Masorz
Senior Member
-
Dołączył
Treść opublikowana przez Masorz
-
Pięknie się pojebało pod kopułką na stare lata -
Ale guwniany mecz, czy ktoś z nich chce do finału trafić? Chociaż Anglia lekko na plus względem Niderlandów.
-
Jakieś lewackie pierdolenie odklejusa.
-
-
-
*Get woke, go broke. A serial, oprócz jednego odcinka jest guwniany. Tak, nabijam im oglądalność bo mnie kurwa stać. Za to cieszy nius, że twórcy Andora mają zrobić więcej seriali w tym świecie.
-
Nie rozumiem.
-
Nie, on gra Thaddeusa Rossa, co go np w Incredible Hulk grał William Hurt, ale mu się zmarło. A Liv Tyler po wielu latach powraca do roli jego córki. W ogóle mnie ten film nie interesuje XD
-
W tym ostatnim odcinku no to walki faktycznie dobre dali, szkoda że cała reszta leży i kwiczy. Ale ten villain Sith dobry wariat.
-
Na to wygląda. Odcinek, pomimo paru głupot, ogólnie dobry.
-
-
Remis, czyli tak naprawdę moralne zwycięstwo!
-
-
Drugi IMHO lepszy i konkretniejszy.
-
World Beyond obejrzałem tylko pilota (słaby) i podwójny finał serialu, który już był sporo lepszy i daje lepszy kontekst do serialu z Rickiem i Michonne. Chodzi o postać Jadis i tą organizację CRM.
-
Przecież Guwnolita na bank rozgrywa się w alternatywnej przeszłości, taki kał nie mógł się wydarzyć. Polecam gorąco, a to o tylko jednym odcinku:
-
Sezony 1-4 jak najbardziej. Piąty zjazd formy, szósty znowu poprawa i warto zaliczyć. Siódmy sezon to taka chujnia, że wytrzymałem ze 6 odcinków i odpadłem. Jak jest dalej to nie wiem, ale patrząc po ocenach z IMDB, to niezbyt dobrze
-
Akolita <3 To już jest takim guwnem, że każdy nowy odcinek to będzie CELEBRACJA.
-
Podobne odczucia, czyli szału nie było, ale dobrze się czytało. Dam szansę, bo ponoć tam przekozackie akcje później odchodzą.
Chyba dobry moment, żeby to skończyć w sumie. Czwarty sezon ponoć bardzo udany jest. A jak mi mało będzie, to po prostu przeczytam komiksy, których to parę zeszytów z rok temu przeczytałem i były spokczko.
Właśnie dlatego mam zamiar obejrzeć ten odcinek A poza tym to serial słaby, nijaki a postaci kompletnie papierowe i żadnych najmniejszych emocji nie wywołują. Z tych nowych SW to chwalą "Tales Of The Empire" więc raczej zaliczę.
Była taka klapa w kinach, że o następnej części możemy zapomnieć.
Na filmwebie 4,6/10 Ja se obejrzę i tak, żeby się pośmiać.
Imdb ukryło średnią ocen: Czyli chyba nie jest zbyt dobrze
