Skocz do zawartości

specnaz97

Użytkownicy
  • Postów

    36
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez specnaz97

  1. specnaz97

    Dark Souls

    Prosze o mala pomoc. Mianowicie zblizam sie juz ku koncowi gry,wiekszosc bosow wyrznolem,zostalo mi ze dwoch,jak wyniklo by z opisow. Gostka tez mam konkretnie przypakowanego. Jednak gdy wrocilem sie do miejsca gdzie walczylem pierwszy raz z wielka hydra gdzie sa lodowe golemy w tym jeziorze...wessala mnie wielka lapa i przenioslo do jakis podziemi gdzie po krotkim korytarzu jest arena i na nim boss pod nazwa Guardian Sanctuary biega lata,miota lbem robi lodowe podmuchy i strzela promieniami elektrycznymi a do tego jest cholernie szybki do tego ogonem zaraza toksyna. Nawet dobra bron(mam miecz na najwyszym poziomie)Raw dopalana ogniem nie robi na nim wielkiego wrazenia. W zadnych opisach i poradnikach internetowych nie spotkalem sie z nim,kompletnie brakuje mi juz pomyslow na ubicie jego jesli ktos sie na niego natknol to prosze o porade na jego usieczenie.
  2. specnaz97

    Resident Evil 6

    A jak to panowie wyglada sprawa filmikow w scenariuszu Adki? Dorobiono nowe scenki czy na chama wcisniento Hunka a Ada i tak bryluje jako jedyna postac?i nie ma takich uwidocznionych podzialow rol a Hunk jest tylko stazysta.
  3. specnaz97

    Resident Evil 6

    Mozliwe ze Metro Last Light da rade,jezeli chodzi o klimat bo i ja Dead Space3 cienko widze w koopie. Kolejny Rezydent w klimatach starenkiego Cold Fear czy Thing gdzie trzeba trochy pomyslec by zabrnac dalej,nie strzelac na slepo z piesnia w ustach. Bez naprawde twardych bossow Rezydent rowniez jest tym czyms,czym gre mozna nazwac ze ma charakter gdzie wycisnie z nas siudme poty i bole palcow od pada. Na modłe bossow z Demons Souls czy ze starszych Poision Eve2 ost.boss gdzie doslownie o wygranej decyduje nasze szczescie a na tyle przystepnym by nie zniechecaly nasze potyczki a wzmagaly kolejne proby pokonania bad assa. Wygrana takiej walki nad trudnym bossem zawsze poniesie nasze duchowe morale. Choc juz zapewne nie zobaczymy nowego Rezydenta na tej generacji konsol,choc jak ktos juz wspomnial o konwersji od Nintendo R.E Chronicles tak? to nie wiem czy temat jest aktualny,i faktycznie jeszcze w cos pogramy.
  4. specnaz97

    Resident Evil 6

    Złote słowa nobodylikeyou.Ja nawet zgodzil bym sie na serwowanie plytami tytulu,jezeli mnogosc opcji scenariusza nie miescila by sie na jednej plytce ale czy producentom to by sie oplacalo,gdyby gracz katowal tytul przez ok.dwa lata,uparcie dazac do odkrycia wszystkiego co mozna w grze,rozne opcie inne scenariusze bo i nie chodzi mi tu o dlc ktore przedluzaja zywotnosc gry i nabijaja kato producentom gier. Wciaz jest spora rzesza graczy ktorzy nie pobieraja dodatkow do gier z roznych powodow lub po prostu wystarcza im jednorazowe przejscie. Wiemy ze R.E Operation Raraccon City byla nastawiona na nabijanie kasy a przypominajac sobie o R.E ktory dostarczal tyle emocji inne scenariusze dla kazdej postaci dodatkowo po jednokrotnym przejsciu lekko zmieniony z nowymi lokacjami. Sam jeszcze po jakims czasie odkrywalem drobne smaczki jak rannego kolesia pod schodami komisariatu,ktory leeko wplywal na fabule. Ale czy tak wielu udalo sie zagrac w Rezydent Evil2 Hunkiem?co bylo tylko metodycznym obliczniem kazdym kolejnym ruchem,kazdej postaci by ten scenariusz z ta postacia odblokowac.Rezydent Evil3 byl moja pierwsza gra na psx ale wrazenia obcowania z Nemezisem.pompujace adrenaline,mimo iz sie ma magnum dalej pamietam. Grajac w ten tytul wiele razy i odkrywajac wszystko co mozna jak stroje i bronie z ciekawego trybu Mecenaries(tylko Mikchailem dawalem sobie niezle rade)tak wciaz liczylem na odkrycie czegos nowego w tej grze.Jak te cholerne drzwi w podziemnym parkingu w koncu sie otworza. Szkoda ze porzucono zagadki jak przesuwanie szaf,czy przelaczników co pozwalaly nam cos odblokowac, byly moim zdaniem wrecz sola Rezydenta za co go lubialem a co mialo moze tylko Dino Crisis na rzecz bezmyslnego parcia przed siebie i strzelania,choc byl maly przeswit w R.E 6scenariuszu Ady Mozna by wiele teoretyzowac,w tym tytule wracalismy do tych samych miejsc wiele razy w innych czesciach Rezydenta byl np.komisariat R,E 2,3 Outbreak 2 tesknimy za tym samym i moze przez to tworcy tytulu nie chca wracac do tych samych pomyslów(dla nas genialnych)i szukaja nowych horyzontow,obrazow ktore juz nie wielu sobie upodoba.
  5. specnaz97

    Resident Evil 6

    Racja.Zombiakow sie nie dalo praktycznie ubic amunicja wczale nie poprawiala nam samopoczucia,monstra mozna bylo ubic TYLKO wykalkulowanym sprytem a postacie nie mogly sie ze soba spotkac,bo wtedy ich nemezis monstrum robil kuku. Zero podpowiedzi,lub znikome do zamkow otwierajacych drzwi na szyfr i do tego dla kazdej jednej postaci ruch nalezalo dokladnie przemyslec,jak w szachach. Dopiero po kilku latach przeszedlem ta gre,dala mi wycisk i doprowadzala do szalu.Ile mnie razy zezeralo monstrum w przewodzie wentylacyjnym nie wiedzac co zrobilem znow zle,do stopnia ze łudzi sie az pojawi sie jakis blad w kodzie gry,gdzie sie fuksnie choc troche przejsc gre dalej i pytanie czy gracze chcieli by teraz na owe podobienstwo tego tylulu takiego horrorowego Rezydenta? Teraz gdzie tak czesto wiekszosc graczy tak zniecheca poziom trudnosci,brak czasu lub poprzez zaciecie w grze ,nie wiedza co dalej robic,odstawiaja tytul na polke. Kilku masochistow by chetnie zagralo ale czy tak wielu.
  6. specnaz97

    Resident Evil 6

    Panowie jak was tak nudzi strzelanie do zombiakow z rozgrywka,to moze czas na wyzszy stopien hardkoru ,gdzie gra nie wybacza i zapodac sobie starenkiego Martian Gothic. Mimo wszystko polecam przy kazdym scenariuszu,wszystkimi postaciami przejsc gre,bo choc nie wystepuje to zbyt czesto ale jednak gdy postacie sie rozdzielaja to sa zupelnie nowe etapy do obejscia. Mnie wyglad mutakow az tak nie zniesmaczyl jak z wyjatkiem jednego...połączenia paśikonika i człowieka z uzi w ręku ech.
  7. specnaz97

    Resident Evil 6

    No a czy prócz mnie nikt nie zauwazyl ze z tej cześći gry wylećialy notatki W słabawej 5 było ich badz co badz mało,a le lubialem je zbierac i czytac. Jak juz to ktos wczesniej zauwazyl to jest bardzo dziwne a zarazem denerwujace ze np.lezacego zombiaka nie mozemy rozdeptac czy postrzelic,poki on sam łaskawie pierwszy na nas nie ruszy. Nie rozumiem niby czemu sa oni nietykalni skoro juz w cześćiach z psx mogliśmy takichsymulantówpierwśi unieszkodliwic. Nie wiem czy w najemnikach Hunk jest dostępny,ale w czworce swietnie nim sie grało choc jeżeli ktos pamieta REZ2 to trzeba było sie trochu spoćić by go odblokować, to nie wydaje mi sie by pasował w kooperacji z Adą,ktore znacznie ulatwia ta postaćia przejśćie gry. No ja grajac Adą na statku mialem miejscami odczućie grania w Uncharted3,jezeli chodzi o motywy z zalewanymi pokladami statku,choc tam odbywało sie to na większa skale. Grajac Jakem z motywami jego wydostania sie z tajnej placowki,i kontrolowania kamer ,w ich pomieszczeniach to to były dla mnie klimat rodem Headhuntera czy szczatkowo Deus Ex. No i Chris jak postac z Call of Duty z dodatkowego super trybu zombie. Pochwale tez klimacik jak za starych czasów,z walka w pociagu Leona czy dobra akcje w ktorej musimy uciekac przed zagazowaniem,i chorda zombie po wyszych piętrach wieżowca. Choć i trochu żle rozwiazano walki z bossami,gdyz w czasie takiego pojedynku nigdy nie wiemy czy ostrzał,takiego byśia przynośi jakis skutek,pisze tu szczegolnie o kampani Leona,gdy walczyłem na ogromnej sali z koleśiem ktory przepoczwarzał sie w cos,rodzaju skorpiona. Wielki plus za wrzucenie do gry zdalnych ładunków wybuchowych-wiele razy mnie ratowały przed czymś z górnej półki przeciwników. Mialem tez wrazenie ze strzelanie z pistoletu magnum do Ustanaka nie wyrzadza mu żadnej szkody,co w porównaniu do schotguna było dla niego powalajace. Ciekawi mnie ponad to co jest w grze,to ile zaipmletowane z sekretow w grze(jakies ukryte bronie,jak np,w czwórce był tommygun)czy tylko dotyczy to nowych strojów postaći? Szkoda rowniez ze nie mozna swojej ulubionej broni rozbudowywac,w stopniu takim jak to miało miejsce w cześći piatej.
  8. specnaz97

    Resident Evil 6

    To najgorsza polonizacja z jaka sie zetknolem w grach,wiele tekstu zupelnie przepada. Mysle ze scenariusze z Leonem i Ada sa jednak najlepsze choc z minusow wymienie tu sterowanie u Leona,gdzie kiedy w przyplywie walki i ranni chcemy postacia sie cofnac,to kamera wariuje lub postac upada na plery i stajemy sie soczystym daniem dla zombie. Dodam ze poczatkowa misja Leona w bialym domu,niczym nie zaskakuje,no gramy w ta misje ale wiemy ze nic nie moze nam sie stac,a Leon nawet nie moze przymierzyc z pistoletu czy biegac az do konkretnego momentu w windzie. Kiedy gramy w ta misje po raz kolejny,mozna naprawde usnac,bo nic sie nie dzieje. Z kolei misje Ady sprawily ze ponownie poczulem klimat pierwszych trzech czesci Reza,tylko przypomnijcie sobie te zagadki logiczne z ukladaniem obrazkow i motywem zbierania kodow do otwierania zamkow drzwi.. Juz nie idziemy jak w cyborgi w piatce przez gre,tutaj bossowie potrafia naprawde napsuc sporo krwi a niektorych by zalatwic trzeba by trochu pokombinowac jak np.w przypadku wielkiej twarzy na statku,choc rozwiazanie wydaje sie banalnie proste,to nie kazdy na to od razu wpadnie. Nie mam podlaczenia do netu i raczej nie zagram w Reza 6 w sieci ale ta mocarnie dopakowana czescia Capcom wynagrodzil mi minus ubogiej piatki,a ta czescia i dodadkami typu Mecenaries z pewnoscia bede cioral jeszcze przez dluugi czas. To gra dla mnie pelnowartosciowa,mimo tych drobnych mankamentow ktore wymienilem.
  9. specnaz97

    Resident Evil 6

    Wielkie dzieki kolego:) Juz sie zabieram do roboty.
  10. specnaz97

    Resident Evil 6

    Czy ktos chetny mi pomoze i oświeći dobra rada. Gram w scenariuszu Chrisem Redfieldem i mam małego klina zwiazanego z pewnym bossem,po akcji z wysadzeniem dzialek przećiwlotniczych mam z tym kolosem taki problem ze nijak nie moge go powalić. Choć zadanie polega na znalezieniu na nim słabego punktu,i wywaliłem w niego tony ołowiu tak tylko konczy sie na przychamowaniu go co nie co. Czy ktos z was zna ten dokladny punkt? A na marginesie to gara jak w moje gusta,jest genialna i nadrabia z nawiazką to co zawaliła cześć piata. Pozdrawiam.
  11. Juz od okolo roku przyznam ze dosyc ciezko mi sie czytalo wasze pismo z ktore tak gorliwie czytalem od poczatku lat 90tych. Niektore recenzje gier niewiele wnosily do tematu, a o ktorym dzieki nim, moglbym wlasnie zdecydowac ze teraz chce nabyc wlasnie ten tytul. Chodzilo glownie o to ze niewiele piasano o fabule ktora glownie zlewano czy o ukrytych ciekawostkach w grze,co przyciagnelo by na dluzej do ekranu a duzej mierze koncentrowano sie glownie na sterowaniu gra,ktore jednak dla mnie zazwyczaj bywalo na dalszym miejscu,a i o samym tytule nie wiele bylo informacji i tak to wygladalo jakby autor artykulu nie przetestowal do opisu a tylko opisał to co o niej uslyszal albo cos tam zobaczył. Niewiele jak dla mnie bylo konkretow a pismo wygladalo nieznajomo,jakby komputery generowaly slowa,tracac swoj poprzednio mi znany, ziomalski klimat. To wlasnie juz felietony wygladaly jak typowa ciezka paplanina z pism komputerowych a nie pismo ktore mozna sobie luzacko przejrzec,poczytac po koleji wszystkie recenzje i artykuly czy tylko zerknąć na chwile przy porannym piciu kawy. Milo mi jednak teraz stwierdzic ze po reorganizacji pisma widze istotna zmiane formy na lepsze i tak od ostatnich dwoch miesieczników,widac istotna poprawe mojego ulubionego pisma. Przykładem takim moze byc recenzja Maxa Payne,ktorym moim zdaniem znakomicie wyczerpuje temat i naprawde potrafi zachecic do ogrania tytulu. Tak i nawet krotkie recenzje nadchodzacych gier potrafia doniesc dosc sporo istotnych informacji,na temat interesujacego nas tytułu.dzieki czemu nie ma sie odczucia umkniecia nam istotnych dla nas szczegolów,ktore w poczatkowej fazie produkcji gry,sa i tak nam od producentów udzielane. Cieszy mnie zapewne jak wszystkich powrót kacika filmowego,w niewielkiej formie ale dosyc sycacego tak jak teraz wszystko wyglada dobrze,tak milo by bylo gdyby redakcja zdecydowala sie na wydanie co jakis czas extrimowego kalendarza,bo i tez szkoda ze jednak nowego poradnika juz nie zobaczymy ktory tak wiele razy, wiele nerwówki przy przejsciu gry oszczedzil. Rowniez powrót od czasu do czasu kaćika Szmuglera ktory opisywał tak wiele ciekawostek ze swiatka gier bylby mile widziany. Znów sie was czyta z duzym zainteresowaniem i dziekuje za dobra robote. Pozdrawiam redakcje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...