-
Postów
320 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Odpowiedzi opublikowane przez Sugan
-
-
nie widze zbyt wielkiego wstydu w jaraniu sie podsiadło.
Za to ja mega sie wstydze że podoba mi sie ten kawałek
-
napisałem banger bo potencjał radiowy chyba większy niz poprzednie kawałki na albumie, i można pobansować sie, ale może zle myśle
-
także musze zapropsować pati yang
-
imo w tym roku nowy mac miller > yeezus. Nowy album Westa jest niezly, ale niszczy tylko pierwsze 5 kawałków, potem słabo, Bound 2 za to dobry banger
-
Od kiedy zacząłem oglądać filmy "na poważnie" dwa razy zdarzyło mi się obejrzeć film, po którym miałem wrażenie, że nie mam powodu by dalej zajmować się kinem gdyż wydawało mi się, że widziałem już tzw. wszystko. Pierwszy raz było to około wiosny zeszłego roku, a drugi raz parę tygodni temu i jak dotąd nie widziałem nic innego i nie mam ochoty. To dziełko jest moim zdaniem kompletne, każdy element jest nie tylko na najwyższym poziomie ale i niepomiernie współgra z resztą. Dziełko Jodorowsky'iego (bo film o którym pisze to Święta Góra) traktuje nie tylko o polityce, społeczeństwie, korporacyjnym totalizmie, lecz również o tym, co najważniejsze, czyli o nieudolnej epistemologii i niepewności w życiu duchowym. A zdjęcia? Każdy kadr to dzieło sztuki - piękna surrealistyczna scenografia połączona z wyśmienitymi kostiumami. Dryfując po bezmiarze artystycznej perfekcji Jodorowsky'iego można całkowicie zapomnieć o innych tworach kultury, gdyż w porównaniu do filmu Święta Góra są to tylko wrzody na historii człowieczej kultury.
oglądałem El Topo tego samego reżysera. Podobno o wiele mniej zryty niż Święta Góra, ale mnie zaszokował brutalnością, i dziwnymi akcjami.
-
Gummo - kilka za(pipi).istych scen, ostatnie 10 min świetne, ale reszta nudna, i mega męcząca. Przyznać jednak trzeba że film szokuje przedstawieniem beznadziei i patologii i nie musi przy tym uciekać do skrajnie drastycznych środków. No i dużo absurdu, wiadomka bo Korine, mam jednak wrażenie że naprawde jarają sie tym tylko pseudointelektualiści. Ken Park chyba bardziej przypadł do gustu, no i Kids (Korine był scenarzystą) był zaj.ebisty 4/10
- 1
-
Pijani Powietrzem - Zawieszeni w Czasie i Przestrzeni
sorry, ale to nie jest temat o najgorszych płytach hip hopuKsięga tajemnicza : Prolog
aha, kolejny samozwańczy znawca wszystkiego i wszystkich. Podaj swoją listę miszczu.
Co do pijani powietrzem to nie lubie takiego rapu, gdy gość pali trawke po czym nawija kompletne pierdoły i wydaje płyte. Anegdotke gdzieś znalazłem że tak właśnie powstała ta płyta, skład wpadł do studia, zrobił melanż i (pipi)ił głupoty, imo poziom bezsensownego grafomaństwa na poziomie luca, polowa płyty traktuje o tworzeniu płyty.
Co do kalibra to dobry skład, i bardzo go szanuje ale pomijając sentyment pierwsza płyta jest po prostu zła. Archaiczna, dziś kompletnie niesłuchalna. Znowu sie naćpali wszyscy, grają nawiedzony rap, i widać że chcą być gravedigazz, szkoda że kompletnie nie słychać co rapują, a jak słychac to są kompletne głupoty. Zresztą nagrywając tą płyte chłopaki mieli z 17 lat, bez sensu troche uznawać ją za najlepszą w dyskografii, a za jedną z najlepszych to w ogóle o boże.
Co do późniejszej Paktofoniki to subiektywnie bardzo lubie tą płyte, jednak w porównaniu z Muzyką Klasyczną, Światłami miasta, Ostr, czy nawet Na Legalu to jest cienko niestety. Uważam te płyty (Kinematografia, Księga Tajemnicza) za przereklamowane
-
Zwitalbym chetnie dla My Bloody Valentine, Loveless roz(pipi)
-
Pijani Powietrzem - Zawieszeni w Czasie i Przestrzeni
sorry, ale to nie jest temat o najgorszych płytach hip hopuKsięga tajemnicza : Prolog
- 1
-
nienawidze żelek anyżowych, salcesonu, konserw, lub złego mielonego ze sklepu. Za to z podrobów watroba posolona i z cebulą jest bardzo ok, a serca kurczaków są pyszne, mniam mniam
-
ja nie
-
(pipi)any oblęd, co za goście , co za pojedynek !
-
Mullen jeszcze jeździ?
więc pewnie tak. Nie zmienia to faktu że gość jest z innej epoki, dziś już tak nikt nie jeździ.
Ostatnio wyszedł dobry filmik primitive
a ja sie jaram tym motywatorem w kilku częściach
-
ok fenki , tak poza tym to lepszy masterton czy barker ?
-
najlepsza ksiazka mastertona to ?
-
James Joyce - Ulisses
Ulisses świetna sprawa, ale to książka z irlandii
-
lalka troche za długa. Dużo dłużyzn, no i irytujące powtórzenia (książka z xix wieku, wydawana w odcinkach więc to ostatnie można usprawiedliwić)
-
niejaka estella w wersji deserowej. Bardzo smaczny
-
to jak zaczniecie na ostro to nam przypomnijcie żebyśmy zaczeli nerwowo obgryzać paznokcie
-
z nplusa niby takie randomy i nikty, ale od razu całe wasze wielkie i piękne forum sie zebrało by im pocisnąć. Jednak coś w tym małym forumie jest 8)
-
-
mam plus jsr ready 2 rumble 2 no i chu chu rocket
-
-
POPEK [2013] MONSTER
w HHC - HaIPe HaOPe Crew
Opublikowano
sorry ze odpowiadam na stary post, ale to raczej polska odpowiedz na longlivea$ap. Bity bardzo dobre, za to intelektualnie marnosc