Mari4n

W końcu zagram w HOTD2 jak człowiek. Mario Party to podróbka, ale mimo etykiety jest to wersja PAL. Miałem ją dorzuconą do gier i pada.

Żaba już dawno ugotowana

Mugen Mam na płytce swojego builda, kiedyś sobie nagrałem Spoiler Razem z wirusem

Ten brak większej ilości wind, albo chociaż lepszego ich rozmieszczenia faktycznie irytuje. W Prime 3 trochę jest z tym trochę lepiej.

PSOne extreme ze specjalną płytą demo z logiem PE w menu

Już po lekturze, to dorzucę kilka groszy. Fajnie to wszystko wyszło, dużo recek, ładny layout, czy podpisy pod screenami które osobiście lubię. Obecność poradnika też na plus, tylko dobór gry mógłby być lepszy. Doom raczej go nie potrzebuje, bardziej przydałby się do jakiejś przygodówki point and click. Mógłby też być gdzieś przy końcowych stronach, przy publicystyce, ale to już osobista preferencja. Moim zdaniem tekst o kartach graficznych niepotrzebnie wyjechał poza ramy czasowe samego wydania, zatrzymanie się przy hardware z roku 1999 albo 2000 byłoby wystarczające. Ewentualny tekst o emulacji konsol w drugiej połowie lat 90-tych też by nie zaszkodził. Zapach 11/10

Sporo dobroci widzę. Umihara Kawase Shun, Shining Wisdom, Tenchi Muyou, Cotton, WonderBoy, Puzzle Bobble. Umihara mam na PS1 second edition.

Trzy sztuki zakupione. W sklepiku PE of kors

Zakładka ze sklepem już otwarta, czekam na start

Słoneczne niedzielne popołudnie, Dreamcast, i Looney Tunes Space Race. Wspaniała kombinacja.

Pokemon Prism też dobry romhack, tylko bazowany na crystalach

Bakuten Shoot Beyblade (GBC) Giereczkowa adaptacja mangi o tym samym tytule, u nas znane po prostu jako Beyblade. Tutaj głównym bohaterem nie jest Tyson/Takao, tylko Daichi, dzieciak z różowymi włosami i blizną na czole. Zagadujemy do NPC-ów, walczymy z nimi, nabijamy poziomy doświadczenia i czasem wygrywamy części. Same walki to w głównej mierze kilka krótkich scenek na które nie mamy wpływu, ot cutscenka i tyle. Jedyną rzeczą jaką można zrobić podczas walki to odpalenie ataku specjalnego, o ile się nie skiepści sekwencji odpalania beyblade'a. Punkty doświadczenia są naliczane tutaj podobnie jak w FF8, czyli zawsze wymagane jest 100 punktów na poziom, a im silniejszy przeciwnik, tym więcej się ich dostaje. Sama fabuła kończy się po finale w USA, więc gdzieś w połowie mangi. Gra nigdy nie wyszła poza granice Japonii, ale znajomość języka nie jest wymagana. W gimbazie z kumplami przechodziliśmy ją na emulatorach, po zabawie z metodą prób i błędów. 5/10 mimo że lubię tą grę Teraz tak poza recką. Gdy graliśmy w to ponad 20 lat temu, myśleliśmy że po finale w USA w grze nie ma nic ciekawego, ale zawsze zastanawiało mnie puste miejsce w statystykach, w których mieściłby się kolejny puchar. Teraz jak przechodziłem, to uznałem że pokręcę się trochę w post-game. Nabiłem poziom 70 (do skończenia fabuły wystarczy 50), i wchodząc w jedno z już odwiedzonych miejsc odpaliła się cutscenka, i kolejny turniej z zawodnikami na poziomach 70+. Dojechałem wszystkich, jeden z zawodników miał poziom 99, po czym dostałem kilka nowych części, i pojawił się tak jakby drugi ending. Mimo wszystko puste miejsce dalej widnieje. Problem w tym, że nie ma jakichkolwiek informacji w internecie na temat tej gry. No nic, jeszcze nie mam 99 poziomu, wbiję i zobaczę co się stanie. Znalazłem też w grze listę jakichś kombinacji chyba do ataków, ale kompletnie nie mam pojęcia jak ich użyć.

Robiłem porządek na półce, to cyknąłem kilka fot W pudełku bez okładki jest Burnout 3 A tutaj w clear case jest RRV Gry z ostatniego foto są z oddzielnej kupki o której zapomniałem jak robiłem trzy poprzednie. Mam jeszcze kilka ori gier bez pudełek np. Dragon Quest VIII, Vice City, plus płyty demo z opsm. Miałem kiedyś Silenta 4, ale pożyczyłem i nie wrócił, a Project Zero zamieniłem na Chaos Legion

Ten egzemplarz ma CFW, więc nie ma blokady, ale podejrzewam że po wyłączeniu CFW śmigałyby gry PAL. Z tym że to jakaś niepełna podmianka, bo na tablecie przy wybudzaniu konsoli komunikaty są po japońsku.

Wpadł mi w łapy japoniec 32GB z wrzuconym europejskim softem. Bardzo dobry stan, mało rys, szkoda tylko że zamiast ori ładowarki do tableta jest zwykły kabel.