Skocz do zawartości

Kuba_Sobek

Użytkownicy
  • Postów

    66
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kuba_Sobek

  1. Dlatego, że komiks bohaterski nie wygląda tak jak twierdzisz od jakichś 20 lat. Podobnie filmowe adaptacje. Postać atletycznego starca... miotającego pioruny i płodzącego nieprawe dzieci boską spermą
  2. A zdajesz sobie sprawę, że starożytni wymyślali sobie te bajki dla umilenia czasu i wytłumaczenia zjawisk przyrody? Herkules rozwalający Hydrę? Albo antyczna poezja o waleniu konia - serio mówię. O lesbijskich stosunkach - to zanim powstała Odyseja. Siadał koleś przy ognisku i śpiewał ludziom przez 20 minut jak Herkules rąbał hydrę. A na dobranoc zanucił, jak pannie się mokro robi na widok pały żołnierza. Albo deklamował o wojnie z gigantami. Czy to nie brzmi jak pierwociny kinowej zabawy dla mas? A antyczny teatr? Grafomania i setki opowieści o zdradach małżeńskich - masz swoje kino niezależne.
  3. Będę wdzięczny za doprecyzowanie. Wolisz premiery DVD/BD zamiast kinowych? Czy chodzi o to, że z kinówek wchodzą do Regionu głównie blockbustery? Czy chodzi Ci o poziom tych filmów? Mogą być kinówki, może być dvd/ Bd, ale katujesz waść najgorszą papką z możliwych- Spider Many, X- Man, jakiś Cruise w zbroi jak Halo. Target totalnie "12 lat mam i na wszystko(pipi)" W ostatnim miesiącu wyszły np dobre "Wilgotne miejsca", czy świetne "Mandarynki". Ale nie, lepszy niebieski potwór (nie wiem kto to i co to, na zdjęciu jest) z iksmenów :confused: Wystarczy wejść do regionu filmowego na forum i zobacz o czym piszemy. A od nowych X-Menów to ty się odwal bo to dobry film Prawdziwek, dobrze, że napierasz, by było coś niezależnego. Słabo trochę, że przy okazji obrażasz wielu widzów, czytelników PSX i userów na tym forum, którzy nie mają nic przeciwko blockbusterom. Bogate kino akcji, s-f, adaptacje komiksów i gier sięgają korzeniami do początków kina, kiedy twórcy kazali bohaterom latać na Księżyc, dorysowując aktorom scenerię na taśmie filmowej. Ot, początek greenscreena. Chciałbym też zwrócić uwagę na to, że herosi są dziś jak panteon antycznych bogów dla narodu, którego historia sięga zaledwie kilkuset lat wstecz - o Amerykanach mówię oczywiście. I ci ich bogowie uczestniczą w fantastycznych historiach. Papki nie ma w Regionie, lub pojawia się rzadko, by ostrzec przed oglądaniem. Papka to filmy tragicznie niedoskonałe, a te blockbustery, których tak nie lubisz są perfekcyjnie zrealizowane. Mogę Ci obiecać, że czasem pojawi się coś niezależnego lub ambitniejszego, co zresztą robiłem na przestrzeni tych dwóch lat chyba częściej niż Ci się wydaje. Tyle że teraz... trwa letni sezon kinowy!
  4. Będę wdzięczny za doprecyzowanie. Wolisz premiery DVD/BD zamiast kinowych? Czy chodzi o to, że z kinówek wchodzą do Regionu głównie blockbustery? Czy chodzi Ci o poziom tych filmów?
  5. co? XD Przecież to jeden z lepszych piszących. Poczytaj tego typa z PPE, który zajmuje się kinem to zobaczysz, że przy nim Kuba to klasa światowa . Felietony Sobka o grach na podstawie komiksów oraz filmach na podstawie gier GOTY. Cieszę się, że podobają Ci się felietony Sobka. Najwyraźniej ma swoich fanów i jego obecność może być w pewnym stopniu uzasadniona. A typ z PPE rzeczywiście jest tragiczny. Właściwie cały portal PPE to taka biedniejsza wersja PSX Extreme. Chris85 - Bardzo Ci dziękuję. Pix - Bardzo Cię przepraszam. edit: Pix - zapraszam na mój profil na www.filmpolski.pl Póki co dorobek skromny, ale rośnie z każdym rokiem.
  6. Dzięki. Ja się zgadzam z Tobą. Ale mając do dyspozycji tyle fajnych cytatów nt Tony'ego ostatecznie dałem spokój GUNowi - niech spoczywa w roomie. Co do Kartoteki, to o ile w Martwej sobie używam i zestawienie "Wiecznie żywe" jest na maksa moje, prywatne i nieobiektywne, o tyle "Kamienie milowe", jak sama nazwa wskazuje, traktuję trochę poważniej. Wydaje mi się, że MGS IV zrobił jednak większe halo niż SE - te długie cutscenki. Narracja, opowiadanie - to są pola zainteresowania Hideo, co starałem się wyciągnąć w tekście. Facet ma problem, bo w MGS IV przegiął z przerywnikami i próbuje znaleźć inną możliwość opowiadania historii.
  7. Wypowiem się i ja. Słuchajcie, przez lata wyrósł taki mit, że zdrowe pismo tylko na kredowym papierze błyszczącym jak psu jajca. Owszem, ale to trochę jak z piwem w Polsce. Przez lata komuny piwo było podłe, a z dobrych ludzie znali jedynie markowe, jasne, złociste lagery przywożone zza granicy. Przez to dziś piwa ciemne, smakowe i inne są traktowane jako dziwne jakieś, bo przecież prawdziwe, dobre piwo to wyłącznie lager. Który niezależnie, czy to Lech, czy Tyskie smakuje prawie zawsze tak samo. Prawie I z kredowym papierem też tak jest. Zmierzam do tego, że ja akurat lubię nowy papier i głosowałem za nim. Jest bardziej papierowy. Inny. Nawet szlachetniejszy. Ktoś napisał gdzieś, że hipsterski. Może tak. Jak sobie porównam ze śmierdzącym CDA, które drukowane jest obecnie na śliskim co prawda, ale przypominającym ten z Bravo papierze, to wolę jednak nasz. Różnica jest taka, że PSX nawet na srajtaśmie trzymałby fason.
  8. Mi się rozmazywały nawet amerykańskie Marvele. I francuskie reprinty też. Za to polskie komiksy wydawane przez TM - Semic nie rozmazały się nigdy! Być może dlatego, że wydawano je na gazetówce. I co teraz zrobimy? Dalej posmrodzimy na "polactwo"? A może zajmiemy się czymś fajnym, bo weekend? ps: Właśnie przez minutę cisnąłem palucha na czarnej stronie z recką DS II. Nic się nie rozmazało. Numer ma już ponad tydzień. Zaczął się rozmazywać dopiero jak pochuchałem i polizałem. Czyli myjemy ręce przed czytaniem świętego ikstrima. Problem solved?
  9. Gdybyście wiedzieli, ile rzeczy ma na głowie Perez, to może byście się nad chłopem zlitowali z tym tuszem... odkąd pamiętam zostawały mi paluchy na kartkach. Najbardziej mnie wkurzyły odciski na recenzji Hexena w 50 - tym numerze Secret Service. To był 1997 rok, moi drodzy. Aż dziw, że przez tyle lat czytania printu nie wpadłem w "nerwicę tuszową". Ale słuchajcie, jest rozwiązanie! Otóż oferujemy też "ikstrima" w wersji E! Wbrew nazwie, wcale nie w proszku, a w tablecie! (Perez kupiłem Ci trochę czasu. Dzwoń do Donnelleya i ochrzań farbiarzy).
  10. Grozisz mi? Ty, no kompletnie zapomniałem o tym kawałku. Kopę lat. Dzięki. Masz rację, ale to taki raczej unofficial, a chodzyło mne o co ynnego trochę Z tymi screenami z pierwszej i ostatniej gry, to było tym razem tak, że trochę się rozpisałem, a przecież musiała wejść jeszcze rameczka z moim Top3 oraz ta mała ramka z przebieżką po tytułach. Postaram się wprowadzić Twój pomysł w #201. Pozdro.
  11. " Pomysł zacny! Jak pójdzie z realizacją nie wiem, bo nie znam umiaru w pisaniu, za co dostaje mi sie od Romka - "znowu ściana tekstu".
  12. Tyle tylko, że mi chodzi o sam dobór komponentów - po co droga płyta na chipsecie Z87 (czyli przeznaczonym dla entuzjastów o/c i osób które chcą robić SLI/CF) do procesora, którego nie można podkręcić mnożnikiem? Zaoszczędzone pieniądze można przeznaczyć na większy dysk, dysk SSD, albo przepić. Po co procesor AMD który już nie jest produkowany - na rdzeniu Bulldozer - bo Vishera jest droższa? - zamiast 4 rdzeniowego Buldiego można tam wsadzić 3 rdzeniową Visherę - wydajność bez o/c będzie bardzo mocno zbliżona, cena również a mniejszy będzie pobór prądu i wydzielane ciepło. Do tego nieprodukowany już Radeon 7850 i bardzo słaby 650 Ti - w którego cenie można mieć 650 Ti Boost, lub zwykłą 660-tkę. Do tego połączenie procesora AMD i karty AMD spowoduje mocny spadek wydajności. Nie jest tajemnicą, że CPU AMD lepiej działa z GPU Nvidii, niż AMD. I o to chodzi. Niestety osoba która napisała ten artykuł nie miała zielonego pojęcia o czym pisze. Czy kupując samochód interesujesz się co siedzi w środku, ile żre paliwa, jakie są koszty eksplatacji, czy kupujesz ten niebieski, bo jest taki ładny i "sąsiad" dyletant ci powiedział, że jest fajny? Bardzo lubię wasze felietony, sam jest graczem konsolowym i pecetowym i niestety z żalem stwierdzam, że ten artykuł w formie jakiej powstał nie miał prawa się ukazać na łamach szanującego się pisma. A to nie o to właśnie chodziło, że Dżujo pisał tekst z perspektywy "Komputerowego Janusza"? Tokugawa - dzięki, będę pamiętał. Odliczanie trwa.
  13. O ,o to miałem na myśli Dziękuję. Tylko Kmiot, nie jestem pewien, czy chcę trzymać Twój miecz
  14. Bardzo mi miło, że pamiętasz wszystkie moje teksty. Super, że dostrzegłeś, że recki staram się umiejscowić w szerszym kontekście, tylko że nie mogę wymagać od każdego czytelnika, by znał poprzednie moje teksty na pamięć lub by sięgał po nie, jak do przypisów. Propsy dla Ciebie za szacunek do słowa pisanego i do mojej ciężkiej pracy! Tak, trafiłeś idealnie, bo to przez ogrywane po latach "The Addams Family" od Ocean pomyślałem po raz pierwszy o Martwej Strefie. Ocean pojawi się prędzej czy później, gdy tylko zbiorę materiały.
  15. Naprawdę chcesz czytać o grach, które wszyscy znają na wylot? Naprawdę chciałbyś, żebym na drogocennych dwóch stronach wymieniał gry? I naprawdę myślisz, że nie chciałbym wywalić "szczegółowego" tekstu o wszystkich grach dewelopera? Gdybym tylko miał miejsce... Perez, poradzisz? Martwa Strefa ma na celu bardziej rozwikłanie workflow danego dewelopera, jego metod pracy. Opisanie jego powstania i upadku. Zapoznanie Cię z najważniejszymi jego pracownikami. W Martwej mało dywaguję, ba, wręcz płaczę po nocach, że zabrakło mi miejsca na tysiąc faktów, które jeszcze znalazłem. Proponowana przez Ciebie opcja "bardziej szczegółowego podejścia", czyli opisywania gier, wszystkich, jak leci, pasuje jak ulał do Clicka! czy innego magazynu targetowanego do młodszych właśnie czytelników, czego przecież tak bardzo nie chciałbyś. Więc już nic nie rozumiem. Dla mnie szkoda miejsca na oczywistości. Nie po to piszę. Za to jak napiszę monografię o Psygnosis to prześlę Ci pocztą z dedykacją. A może przez te wstawki małolaty sięgną po inne dobre filmy? No właśnie. Poza tym moje recki filmowe już dawno się "naprawiły" i to, co mi zarzucasz, odnosi się raczej do tekstów sprzed roku. Już staram się ograniczać, bo recenzja to recenzja, więc.... nie wolno pisać inaczej? Hmm.... a w sumie czemu? I wracając do Martwej - lania wody tam, jak na lekarstwo. To chyba wręcz najkonkretniejsze moje teksty ever. Zdjęcia najlepszych w mojej opinii gier znajdują się w każdej Martwej Strefie. Na Top 10 szkoda miejsca. Młodzi ponoć już nie czytają. Więc reasumując - ten tekst jest dla CIEBIE. Formuła tej serii się nie zmieni, bo ciekawszy dziś jest backstage tych upadłych firm, a nie to, co wszyscy wiedzą z wikipedii.
  16. Masz rację, gry całkiem spoko, ale z mojego punktu widzenia szkoda na nie miejsca w arcie, bo "Licencja na szaleństwo" dotyczyć miała dziwactw i ciekawostek. Kiedy pisałem "może poza udanym platformowym Aladdinem (...)" myślałem tak naprawdę również o Lion Kingu i paru innych produkcjach. Nie do końca wynika to z mojego tekstu, ale przecież z drugiej strony nie napisałem, że Lion King był kiepski.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...