Nie bardzo rozumiem fenomen tego typa, już wielokrotnie potwierdził, że powtórki z mistrzostwa z Celtics nie będzie. Mimo to, solidne ekipy wypchane gwiazdami wciąż dają mu szansę a ten dalej swoje.
Btw, śmieszy mnie też historia jak w 2000, gdy trenował Orlando, przez palce przeleciał mu Duncan, który w sumie był chętny na przenosiny ale Doc nie zgodził się na zabieranie na mecze wyjazdowe członków rodziny więc Timmy stwierdził, że w takim razie pier.doli