Skocz do zawartości

_Paweł_

Użytkownicy
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

2 Neutralna

Informacje o profilu

  • Płeć:
    mężczyzna
  1. Na początku była u mnie szara konsola, czyli... Pegasus . Aż którejś gwiazdki rodzinka dostała prezent ze stanów - PSX. Normalnie szok, nie do uwierzenia, szczęka na podłodze. Chodziliśmy do nich z młodszym bratem i graliśmy. Ja w tym czasie chodziłem już do ogólniaka, klasa o profilu informatycznym. Kumple mieli juz komputery, Pentium 200 MMX, ale gołym okiem było widać, że PSX łyka taki sprzęt na śniadanie. Nie pamiętam, jak to się stało, ale rodzice na koniec roku szkolnego w nagrodę podjęli decyzję o kupieniu nam PSXa. Szok! Tata był głównym prowodyrem zakupu i po raz pierwszy w życiu wziął coś na raty. Z kasą się nie przelewało, więc mam dla niego olbrzymią wdzięczność za tą decyzję. Co najlepsze, okazało się, że komputer dokupiliśmy dopiero w ostatniej klasie, po podjęciu decyzji, że pójdę na studia informatyczne. Wracając do PSX: wzięliśmy pakiet z Demo One, Wild9. Dopiero po bardzo długim czasie dopatrzyliśmy się na zamazanym długopisem fragmencie kartonowego pudełka Wild9, że w zestawie była koszulka PSXowa. Goście ze sklepu bezczelnie ją zarąbali. Co do gier, to mieliśmy w zasadzie długi czas jedną, dema z PlaystationMagazyn i recenzje z PSX Extreme. A gra była jedna, bo mieliśmy wymienialnię gier, grę się przechodziło i wymieniało. I tak w kółko, aż trafiła kosa na kamień. Znaczy nie do końca świadomi wzięliśmy FFVII. I nie dość, że nad grą przesiedzieliśmy ze słownikiem całe wakacje, to decyzja mogła być tylko jedna - zostaje u nas. No i trzeba było uzbierać kasę i kupić drugą grę. Pod koniec żywota PSXa odkryliśmy Ultimę i zakupy na allegro i trochę uzupełniliśmy swoją kolekcję. Kolejną konsolą była czarnula. Kupiłem ją za swoją własną kasę - stypendium na studiach za jakąś dobrą średnią ocen, chyba powyżej 4.0. Nie pamiętam, kiedy to było, ale pamiętam, że za 1049 zł w Ultimie. Z grami nie było już problemu, bo allegro i sklepy online miały bardzo rozsądną ofertę. Tylko z czasem coraz gorzej, aż do zera. Konsolę w zasadzie przejął mój brat, męczył ją ze swoimi ziomalami, aż moja kochana Żona otworzyła mi oczy. Jakoś w którejś rozmowie wyszło, że ja za stypendium i w ogóle, na co Żona - to targaj czarnulę do domu. Było ostro, ale wyratowałem maleństwo i długo stała schowana do szafki. Przy okazji zmiany mebli trafiło na taki model szafki RTV z idealnym miejscem na PS2. Córeczka podrosła i czarnula dostała nowe, lepsze życie. Już nie pryska krwią dookoła, królują samochodówki, SSX, Eye Toy i bezkrwawe gry dla dzieci. Okazuje się, że dają naprawdę dużo funu przy wspólnej grze. Czasem pad trzepnie o podłogę, ale są emocje, jest zabawa.
  2. Co do Wii, to na razie na pewno nie. Chcę ograć, co się da na PS2. Lego sprawdzę, dobry pomysł.
  3. Witam w moim pierwszym poście. Od niedawna na nowo odkrywam PS2 z moją córeczką i czasami jej znajomymi. Obecnie to 7-latka, więc wybór gier nie jest łatwy. Okazało się, że większość gier, w które kiedyś się grało musiała iść w odstawkę, z mojej starej kolekcji zostało GT3, WRC4 i Eye Toy Play. Cała reszta sieczek się nie nadaje. No i teraz na nowo próbuję budowac biblioteczkę gier, ale z innymi wymaganiami - ma nie być krwi, zabijania, być w miarę prosta i trzymać poziom grywalności i grafiki. Na początku stwierdziłem, że nie ma takich gier, ale powoli zaczynam sobie przypominać o różnych tytułach i co najlepsze - są teraz tanie jak barszcz. Prośba o podrzucenie czegoś zgodnego z moimi wymaganiami. Na razie przetestowaliśmy: - ET Sports, Play2, Play3, Pom Pom Party - jest taki dym na imprezkach, że dzieciaki są całe mokre po graniu, a ja muszę pilnować, żeby nie skopały TV - Dog's Life - męczyliśmy razem chyba z pół roku, ale już doszliśmy do napisów końcowych - SSX3 - jestem w szoku, jakie to fajne, bo kiedyś nie miałem ani jednej części, córeczka tłucze tricki i padem o podłogę, aż miło - Fifa 09 - nie nadaje się, żadne z dzieci nas odwiedzających i ja też nie potrafiliśmy grać - Urodzinowe przygody Kubusia Puchatka - wersja PL, wreszcie nie muszę robić za tłumacza, chyba jednak okaże się trochę za łatwa i za krótka, po dwóch dniach podejrzanie dużo udało się córeczce przejść - Ratatuj PL i Barbie Horse Adventure - czekają w kolejce, aż Kubuś się skończy I co dalej? A może jest jeszcze coś po polsku warte uwagi?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...