Skocz do zawartości

Lati

Użytkownicy
  • Postów

    212
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Lati

  1. Gierka w promocji, więc zbrodnią byłoby nie brać.

     

    Odpaliłem "na wypróbowanie" i od razu padłem. Myślałem, że to będzie taka lekka soulso-podobna gierka na odpalenie w wolnym czasie. Ale tak jak ją włączyłem, to dopiero po paru godz udało mi się od niej oderwać. Miodny klimat, śliczna panura oprawa graficzna, muzyka w starciach z bossami potrafi przyprawić o dreszcze (szkoda że w czasie zwykłej eksploracji tak nie jest).

    Starcia z samymi bossami wydawały mi się początkowo zbyt łatwe. Każdy padał od mojego miecza za 1 lub 2 razem. Ale jak dotarłem do Kraekan Wyrm, musiałem szybko przeanalizować swój sposób na tą grę.

    Początkowo dobrze waliło mi się mieczykiem i broniło tarczą, ale teraz o wiele lepiej wali mi się dużym dwuręcznym mieczem z mnóstwem szybkich uników. A że początkowo nie brałem tego pod uwagę, więc żeby to robić muszę latać na samych gaciach ^.^'

     

    Krótko mówiąc: czuje się jak za czasów pierwszego Dark Souls. Ta gra mnie kupiła w 200%. Szybko od niej nie odejdę.

  2. Właśnie ukończyłem ten specjalny dungeon. Fajna zabawa, zawsze coś innego.

    W jednym czy dwóch miejscach utknąłem na dłużej, ale tak bez nerwów.

     

    Ukończyłem po jakiś ok 4h...

    W pełni szczęśliwy ze zdobycia tylu itemków poleciałem od razu do Regalii... Startuje... i zahaczyłem o górkę... BUM! Game Over.

     

    A sejw oczywiście nie zrobiony...   :reggie:

    • Plusik 4

    Wii

    Może ktoś powiedzieć jak sprawuje się pad od Gamecube'a przy Wii?

    Czy jest możliwe granie w większość gier nie wymagających koniecznie wiilota? Czy są jakieś wyjątki, których powinienem się wystrzegać w tym wypadku?

  3. Wracając do domu wyskoczył mi Hypno z 3 łapkami na samym końcu listy, a po kilku krokach okazało się że jest przede mną.

    Z kolei przedwczoraj jeżdżąc na rowerze wyskoczył mi Vaporeon, a po przejechaniu jakiś 6km dalej był na liście. Coś przestaje temu ufać. 

  4.  

    Heh, caly dzien latania w Sosnowcu, 0 wodnych pokezłomów, wsiadlem na kompa, GPS spoof, zapuscilem sie do gdyni i jestę rybakię. Niby jest w tym sens, ale troche ujowo jak ktos w okolicy ma tylko 1 staw i nic kolo niego nie ma :/

    Ogolnie niektore dzielnice sa bardzo slabe. U mnie prawie nic nie ma, a jak jest to oddalone od siebie o bardzo dlugi dystans.

     

    Ciesz się, że nie mieszkasz kilkanaście km od Gdańska, gdzie można spotkać tylko same szczury i gołębie. 

  5. Ta gra potrafi nieźle namieszać w codziennych czynnościach. W czasie jaki spędzam na rowerze pokonałem 3x mniejszy dystans, bo jak ostatni kretyn co chwila się zatrzymywałem, żeby dorwać kolejnego Pidgey'a. A jak już apka mi się zacięła akurat gdy byłem o krok od złapania Beedrill'a to myślałem, że zaraz szlag mnie trafi.

     

    I czy mi się tylko wydaje, czy prawie każdy wybiera Blue Team, bo jeszcze nie trafiłem, żeby ktoś z czerwonych pomógł mi bronić Gym'a. A co chwilę przejmują go wyznawcy Articuno....

×
×
  • Dodaj nową pozycję...