Skocz do zawartości

Rillas

Użytkownicy
  • Postów

    457
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Rillas

  1. 5 godzin temu, C1REX napisał:

    A tak przy okazji, to kiedyś były fajne dania. Placki ziemniaczane, babka ziemniaczana, kiszka, kopytka, pierogi z kapustą, bigos, zupa szczawiowa, żurek itd. Ależ to były rozważne cenowo potrawy. :fsg:

     

    Czemu 'byly'? W jukeju placki zdelegalizowano i tylko największe zakapiory w podziemiu mają odwagę na takie wyskoki?

  2. Jesli wyciagna na zielono to bedzie to zdecydowanie ocena z nadwyzka. Jeszcze do tego co pisalem ostatnio wspomne na koniec tylko o samym strzelaniu z palcow, ktore jest po prostu fatalne. Trzy rodzaje 'tkania' (wiatr daleki dystans, woda sredni dystans delikatnie szerszy pocisk i ogien na krotki dystans i obrazenia aoe) roznia sie tak niewiele, ze ostatecznie bije sie po prostu tym co jest na stanie, bez ladu i skladu. Jedyna taktyka na hardzie jaka jest wymagana to wybic najpierw najbardziej agresywnych przeciwnikow, a potem tych bardziej statycznych. Samych przybyszow jest 23 (z czego 5 to wieksze bossy), niby na papierze duzo ale w praktyce wiekszosc na jedno kopyto (z podzialem na kilku szybkich, wolnych, range i latajace).

  3. 2 minuty temu, Paolo de Vesir napisał:

    To gra na zlecenie Sony, więc mnie nie dziwi, że chcieli tam open-worlda.

    Wlasnie nie wiem na ile byly tam naciski Pana Sony czy przypadkiem nie Pana Bethesdy/M$. Sony chyba tyle co zaplacilo za eksluzywnosc czasowa.

  4. Fabula na 8h, mozna przejsc w ogole nie zbierajac pierdol wiec jak ktos chce tylko Shinji Mikami experience to przynajmniej nie bedzie jojczył, ze musi odwalac jakis szajs żeby odblokowac dzielnice (poza bramami tori - odpowiednikami wież ubi). 100% to jakies 30-40h w zaleznosci od tego czy będzie jechane z mapka czy bedzie zabawa w szukanie znajdziek na wlasna reke. Zdecydowanie tej grze zaszkodzilo wsadzenie w formule open worlda, wielka szkoda.

  5. 1 godzinę temu, ogqozo napisał:

    - "jesteśmy dumni z systemu zachowania dystansu w walce", opartego na maai, z podziałem na trzy klasy dystansu między walczącymi i ataku w krótkim momencie, gdy przeciwnik traci uwagę, mimo właściwego dystansu w danym momencie jest wrażliwy. Z opisu to w sumie trochę mi się kojarzy z Soulsami, ale nie wiem. Oficjalnie walka ma mieć jakiś własny nowy charakter

    Ciekawe czy recenzenci też będą tacy zachwyceni :teehee:

  6. 18 godzin temu, łom napisał:

    Większość opinii z preview to pozytywy ale ilość dostępnych trybów graficznych to niesmaczny żart. Moim zdaniem w takiej gierce powinny być dwa, jeden 60fps+RT (w 1080p+) i drugi bez RT (w wyższej rozdzielczości/detalach). Jak tak dalej pójdzie to niedługo będą suwaki jak na PC...

     

    These are the six running modes from Ghostwire Tokyo on PS5:

    quality mode: 4K and 30fps. Features like HDR and Ray Tracing are also enabled.

    performance mode– The title runs at 60fps, but forgoes native 4K and Ray Tracing.

    Quality mode with high frame rate: performance between 40 and 50 fps. Technical resolution problems may appear.

    Performance mode with high frame rate: performance greater than 60 fps. Resolution problems and frame scratches may appear.

    High frame rate quality mode with V-Sync: 4K resolution and performance at 45fps.

    High frame rate performance mode with V-Sync: Better performance at 45 fps and upscaled 4K resolution.

    Podejrzewam, ze na premiere zrezygnuja z tych wszystkich permutacji i zostawia 2-3 tryby. Swoja droga nie podejrzewalem przenigdy, ze w 2k22 bede sie powaznie zastanawial czy odpuscic 60kl dla lepszego quality i RT. Te odbicia to czesto 50% tego co widac na ekranie wiec RT moze byc tu kluczowy. No i oczywiscie platynowe zboczenie - TEW1 i 2 byly wymagajace,wiec i tu licze tu na cos ciekawego, a nie kolejny exowy samograj.

  7. 3 godziny temu, walek napisał:

    Wiadomo ile jest Kotłów? Bo te miejscówki z pierwszego Horizina były najbardziej spektakularne. Szczególnie  ten pierwszy, klimatem przypominający podziemny Syjon z Matrixa. 

     

    6 z czego dwa w ramach misji fabularnych

  8. 60h na very hard, pewnie na normalu max 50h - nie ukrywam parę sekwencji irytujących/wymagajacycg było i trzeba było coś tam restartować. Ale do 100% to jeszcze zostało z 30-40h, trzeba zajrzeć pod każdy kamień its :D

  9. Skończone, no kurła teraz nie pozostaje nic innego jak hibernacja i czekanie na dlc. Jest już jakieś info o takowym w planach? Nie pamiętam jak to wyglądało w przypadku Frozen West i kiedy było o nim wiadomo.

  10. 17 minut temu, Snake_Plissken napisał:

    Ja bym nie wytrzymał i już ogrywał wersję na PS4. :obama: Kto wie, save powinien być kompatybilny z next-genową wersją? 

     Powerpyx pisze o autopopie, ja nie widzę żadnego importu, pewnie dodadzą w patchu pytanie tylko którym ;)

  11. Tylko w AC:V trzeba było robić większość rzeczy w poszczególnych regionach, żeby ruszać fabułę do przodu. Natomiast w HFW te 40h to wątek główny i gra nie zmusza nikogo na siłę do zbierania skór bobra.

  12. Ta, przy kartach ze zwiekszonym spawnem poszczegolnych mutantow to jest to wrecz normalne. Dodatkowo sa miejsca, w ktorych w ogole po wyczyszczeniu nic nie spawnuje, sa takie gdzie masz jakies losowe ciagle spawny albo jeszcze takie (jak statek) gdzie masz endless spawn. I to tez trzeba wiedziec kiedy mozna sobie pozwolic na lizanie scian a kiedy nie. @Szymek mam nadzieje, ze jeszcze sie wkrecisz na dobre i jakos mnie przeciagniesz przez ten koszmar :D

     

  13. Zrobilem pol weterana i dalej bede szedl raczej w koszmar, bo zaliczy mi to srodkowy poziom z automatu. Jak jeszcze normala mozna przejsc z botami w miare luzno (2os+2boty), tak koszmar to juz raczej bede celowal 3 os + bot albo nawet cala ekipa. W gruncie rzeczy gra jest niesamowicie losowa na wyzszysch poziomach, bo modyfikatory potrafia wrzucic ogra na samym poczatku etapu, to na prawde komunikacja robi tu wszystko. Ogladalem w ramach przygotowania sporo podejsc na koszmarze, to przy synchronizowaniu dzialan (full team moze miec nawet 12 rurobomb) i dobrej znajomosci leveli (gdzie wyczyscic do zera, gdzie rushowac itd) to jest to do ugryzienia przy obecnym zbalansowaniu, chociaz nie ukrywam ze licze na interwencje devów. Mi do szczescia wystarczyly by bardziej logiczne spawny, bo jak mi mutant wylazi z pokoju bez okien ktory przed chwila wyczyscilem to mnie rece opadaja :D

  14. @Mejm

     

    Tu chlop az przekombinowal ale w skrocie chodzi mi o takie kontrowanie: https://www.youtube.com/watch?v=WXoCimeU3Ls

     Generalnie to co pisales, ma troche racji ale przy duzych silach waga ekspresu (czesto mniejsza niz 100g) i tak nie ma znaczenia. Na scianach gor dochodzi nawet taki czynnik jak wiatr, ktory potrafi szamotac lina/eksami w doslownie kazdym kierunku. Jak zalozyles przelot i boisz sie, ze ciagniecie lina moze zniszczyc ten punkt... to pamietaj o tym, ze ten punkt ma utrzymac Cie przy zyciu po locie z kilku metrow. Jesli mu nie ufasz to zrob inny punkt :D

     

    Honolda znam, free solo widzialem chyba nawet w kinie. Dla mnie cienka linia miedzy odwaga a glupota w jego przypadku jest juz dawno przekroczona, co nie zmienia faktu ze nie mozna przejsc obojetnie obok jego dokonan.

  15. @Mejm szybko Ci opowiem chociaż uja sie znam

     

    a. Nie sa bezpieczne, nawet spinanko na panelu tak zachwalane przez sezonowcow jako swietne przelamywanie lekow wysokosci blablablabla - nie jest bezpieczne w ogole. To jest pojebany i kontuzjogenny kawalek chleba, a czynnikow srodowiskowych jest tyle ze we wspinaniu na tradzie (czyli na wlasnej asekuracji zrobionej np ze wspomnianych przez Ciebie kosci) raczej wchodzi w gre kalkulacja co najlatwiej wyeliminowac a z czym sie liczyc. Kruchosc latwo pobieznie sprawdzic pukajac czy szarpiac w skale ale nie mozesz wykluczyc ze cos sie jednak sypnie przy uzyciu duzej sily. Dlatego asekurujesz sie co pare metrow, co zwieksza bezpieczenstwo (zawiedzie Cie punkt A, to liczysz na punkt B itd). Z drugiej strony dobrze zalozona asekuracja moze byc ultra pancerna i wytrzymac wiele, pierwszy lepszy film z yt https://www.youtube.com/watch?v=XAGYZF9I9rU - w tym przypadku jak widzisz aesekuracja nawet nie drgnela

     

    b. jesli nie jestes jakims hardkorem i uskuteczniasz wspin zgodnie ze sztuka, to wspinasz sie w zespole, znow bez wchodzenia w szczegoly - pierwsza osoba prowadzi zespol zakladajac asekuracje, a po kilkunastu, kilkudziesieciu metrach buduje stanowisko z ktorego potem asekuruje osobe na dole. Druga osoba idzie juz wtedy asekurowana ze stanowiska i po drodze sprzata to co zostawil prowadzacy. Ps w lingo spinaczkowym istnieje takie slowo jak jebadelko - jest to taki kluczyk do wyciagania osadzonej aserkuracji, nazwa jest adekwatna bo czasem zeby wyciagnac dobrze wsadzona kość trzeba sie niezle na*ebać.

     

    c. no to juz masz wyzsza szkole jazdy ale fajnie, ze zauwazasz takie rzeczy, takie podejscie i zrozumienie fizyki to skarb bo nie musisz sie pewnych rzeczy uczyc jak mantre tylko widzisz, reagujesz i rozumiesz sytuacje ktore Cie spotykaja. w takiej sytuacji mozna np zalozyc podwojny punkt asekuracyjny, jeden to glowny punkt dla liny a drugi to np jakis bloker ktory bedzie kontrowal ruch w niepoządanej plaszczyznie - stosowane jak najbardziej w sytuacjach kiedy 'droga' zaczyna skrecac i moze dojsc do przegięć liny, a przez to do naprezen dzialajacych w takich kierunkach jakich nie chcemy

     

    Trad to piekny sport, ale w yt polskim/zagranicznym raczej nie znajdziesz nic wartosciowego. Nawet z literatura nie jest latwo, (100 porad gor tom 1 i 2 to spoko wydanie przekrojowe przez wlasciwie wszystkie aspekty wspinania jak chcialbys liznac tematu, bezpieczenstwo w skale i lodzie tom 1, 2, 3 to piekna biblia jesli chodzi juz o bardziej zaawansowana wiedze) jedyne co moge polecac w takiej sytuacji to kursy PZA lub znajomi z doswiadczeniem.

     

    Pozdro

    • Plusik 1
  16. Jestem pewien, ze to kwestia czasu i wyskoczy jakas kolekcja spinoffow gdzie wrzuca wspomniane dwa + zombiakowego. I jakbym mial obstawiac termin to pewnie zrobia to jako zapchajdziure miedzy nowym judgementem a kolejna wieksza premiera w swiecie yakuzy.

  17. Defaultowe w zupełności wystarczaja, jedyne co warto zmienić to dorzucić jakiegoś pełno etatowego healera do drużyny (np któraś z pań z jobem idol). Foreman pozwala Ci dostać się do niektórych lokacji ale osobiście nie uważam żeby to był jakiś musthave.

  18. W dniu 17.06.2021 o 13:58, SlimShady napisał:

    Jedna Yakuza na rok, to i tak za dużo, a półroczna przerwa to takie minimum, żeby nie umrzeć w środku. Jestem w miarę na bieżąco, i na ten moment zostały z głównej serii dwa rimejki, a ze spin offów Judgement, Yakuza7 i zombiaki na PS3.

     

    Cholera mogles pisac wczesniej, ja myslalem ze to trzeba jedna za druga :D

     

    Capture.PNG

    • Lubię! 5
    • Dzięki 2
    • Haha 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...