mario10

Czy faktycznie warto używać tych upłynniaczy, zawsze grałem w standardowym trybie gra, a na papierze wygląda to spoko. Pytam jako laik w temacie

Z jednej strony masz rację, ale z drugiej na dzień dzisiejszy gierki z PS mi wystarczają mam sztosy exclusivy i multiplatformy także czasowo kalendarz gracza wypełniony po brzegi.

Jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia się wahałem czy nie kupić jeszcze X w sumie ograłbym Gearsy, Forze, chwalone Ori ale jednak głos rozsądku wygrał, bo szkoda kupować sprzęt, który będzie stał nieużywany większość czasu, ale czasem zazdroszczą choćby sąsiadowi, który ma PS, X, Switcha, ale on po robocie nogi na stół i jazda z gierkami do wieczora. Ja niestety nie mam tyle czasu bo tylko wieczory wpadają jak dzieciaki śpią więc gierki z PS5 i multiplatformy wystarczają mi w zupełności. Ale tak jak wspomniałem wyżej każdy gra na czym chce i ile ma czasu.

No jednak 60 klatek przy tak dynamicznej grze i szybkich walkach jest pomocne.

Wszystko zależy ile się ma czasu na giercowanie. Sam mam tylko PS5 i nawet jak bym miał ochotę wrócić do kilku gierek z Xboxa to wiem, że nie mam na to czasu. Akurat wybrałem PS bo są gry, na których bardziej mi zależy i praktycznie ogrywam większe tytuły od czasu do czasu do czegoś wracam. Na dwie platformy nie ma szans. A jeśli nawiązanie jest do PC to nigdy na nim nie grałem jakoś szczególnie, od czasów gdy byłem nastolatkiem i siadałem przy szaraku jakoś konsola jest tym na czym lubię grać. PS, PS2, Xbox360, PS4, PS5 jakoś mam taki rytuał, padzik do ręki, wygodna kanapa, wieczorek, słuchawki na uszy i jazda Ale każdy niech gra na czym lubi i na czym mu najwygodniej.

Wymiana ciosów to kwintesencja tej gry, ale jak się nie ma dostatecznych umiejętności to bossowie szybko nas wyjaśnią co pokazuje taki Genichiro, ale jak się już rozpracuje jak się rusza i jakie ataki ma w ofercie to jest lepiej. Uwielbiam tą grę i po ostatnich doświadczeniach z DS3 też wydaje mi się, że Sekiro sporo trudniejsze.

Przeszedłem część śnieżnego pola i jest zdecydowanie łatwiej niż jak trafiłem tam w połowie gry ale jeszcze nie skończyłem. Choć nie wiem czy teraz od razu skończę bo kumpel napalił się na gierkę i chce pożyczyć

Skończyłem Dark Souls 3, ale po kolei. Kiedyś próbowałem sił w Bloodborne i się odbiłem nie tyle przez poziom trudności co chyba prze klimat, który mi nie siadł. Później jakoś nie było okazji do Dark Souls przysiąść, a siadł później Nioh, Sekiro, Nioh2 i w końcu pojawiła się okazja kupić więc wziąłem Dark Souls 3, w końcu te słynne soulsy, a nie tylko soulslike. Po początkowym przyzwyczajeniu się do mechaniki turlania i wolniejszej walki, zacząłem wsiąkać w świat wykreowany przez From, wiadomo, że gra ma już parę lat, ale świat przedstawiony jest na prawdę fajnie. Spodobały mi się lokacje, duże zamki, nawet lochy były spoko. Podobnie z kreacjami wrogów i bossów na prawdę super. Ogólnie sposób narracji jest prowadzony tak żeby czuć cały czas grozę i niepewność. Udaje się to fajnie. Gra na prawdę bardzo mi spasowała i szkoda trochę, że tak późno sięgnąłem po tą gierkę. Co średnio mi siadło. To jak w przypadku większości gier From brak fabuły, lubię jak fabuła zachęca do eksplorowania i pcha nas do przodu tutaj tego brakuje. Po drugie fizyka walki mój miecz co chwilę brzęczał odbijając się w ciasnych pomieszczeniach czy przejściach, a mnie wrogowie włóczniami przez ścianę dojeżdżali, ale to też do przeżycia. Jak kiedyś wspominałem dziwny sposób rozwoju bohatera. Całą grę przeszedłem z jednym praktycznie mieczem (długi miecz) i z podstawową zbroją. Nawet jak w wigor wpakowałem 35 punktów i tak jak chciałem zmienić zbroję czy miecz na większy to balansowałem w okolicach 70% tego obciążenia, sprawę poprawił trochę pierścień, ale szału nie było. Ogólnie nie miałem szczęścia do lootu wiecznie jakieś kostury, wypadały albo zbędne przedmioty lub tak ciężkie, że nie mogłem ich używać. Też jakieś side questy zepsułem nie wiem jak i kiedy, ale myślę, że bez poradnika ciężko będzie się dowiedzieć. Duży niedosyt mam jeśli chodzi o bossów, nie rozczarowanie ale niedosyt. Szczerze to w Sekiro więcej razy zginąłem przy Genichiro niż tutaj przy wszystkich bossach razem wziętych. Większość padała za pierwszym czy drugim razem, nawet nie musiałem jakoś szczególnie się wysilać. Najgorszy był dla mnie Stary Król Demonów on z 5 razy potrzebował, Stróże Otchłani ze 4 razy i chyba 5 razy Dusza pogorzelisk. Nie używałem w ogóle żaru, jak go odpaliłem i zawołałem pomocnika do Starego Króla Demonów to po chwili wyłączyłem grę bo to samograj, pomocnik ściąga na siebie bossa a ja go prałem po plecach no słabo. Wiele razy więcej wyjaśnił mnie duży rycerz z tarczą, który często się w grze pojawiał niż bossowie. Na prawdę porządna gra, świetnie się przy niej bawiłem, ale myślałem, że będzie trudniej. W porównaniu do wcześniejszych pozycji wydaje mi się sporo łatwiejsza. Każdy kto nie grał powinien spróbować bo to kawał solidnej gry. Mimo początkowych obaw o poziom trudności jednak nie było tak źle. Świetne 55 godzin, każdy kto przeszedł wie, że to dobra gierka, a kto nie grał to niech spróbuje bo warto.

Ważne, że jest regularność i konsekwencja

Tak posiadłość rodu Hirata sobie najpierw spykaj, a później idź dalej.

Bo to świetna gra jest a jeszcze wiele świetnych walk przed Tobą.

@milupl Na całości ekranu jakoś to nie przeszkadza szczególnie, ledwo dostrzegalne, ale na tym pierwszym zdjęciu myślałem, że to większe uszkodzenie.

Szkoda bo mocno liczyłem na ogranie Wieśka w nowej wersji. Żeby się im to za bardzo nie opóźniło bo jak się dobrze rozkręci ta generacja to może nie być później czasu na powrót.

Wczoraj ciekawa sytuacja walczyłem sobie z Aldrichem Pożeraczem Bogów, po dwóch podejściach przegranych trzecie wyrównane i przy ostatniej wymianie ciosów zginęliśmy równocześnie ja zadałem cios, a on wypuścił grad strzał. Ale pokazał się filmik po pokonaniu bossa zaliczyło, pojawiłem się w miejscu ogniska po zakończonej walce, wskoczyło mi 66 tysięcy dusz za zwycięską walkę, od razu zginąłem bo nie miałem energii, pojawiłem się przy ognisku kawałek dalej. Przybiegam do miejsca grobu mojego nie ma, a duszyczki w takiej ilości wyparowały Mało tego po pokonaniu 3 władców powinienem automatycznie się przenieść do walki z tancerką, a nic takiego się nie stało

Dziękuję za info muszę nad tym w takim razie pogrzebać w weekend. Akurat rzadko gramy o tej samej porze, ale dziś akurat grał z jakimś ziomkiem na Fortnite a ja na chwilę odpaliłem DS3 i dupa. Fajnie, że się tak da bo już myślałem, że to jakaś grubsza akcja

Panowie pytanko mam odnośnie nowego konta na PS4. Synowi dałem ps4 ale grał na moim koncie teraz myślę założyć mu osobne konto. Pytanie czy on będzie mógł grać w zainstalowane na konsoli gry i korzystać z savów czy trzeba je jakoś przenosić. Wolę dopytać zanim zacznę z tym grzebać. Kiedyś mogłem grać na ps5 jak syn grał na ps4 a teraz od razu po zalogowaniu na ps4 mnie wywala z gry na ps5. Szkoda, że nie możemy jakby współdzielić jednego konta bo to by mi ułatwiło znacznie

Przypuszczam, że sporo ominąłem choć jak patrzę na jakieś poradniki to praktycznie wszystkie ogniska mam odkryte, ale czasem odkrywam coś przez przypadek, a wcześniej pominąłem jakieś przejście. Ogólnie jak przeglądam czasem poradnik, ale tylko jak już dany etap przejdę, to nie ma źle, ale fakt czasem jak z tym Michelinkiem coś skopałem. Yhorm dostał baty i bez pomocy Do samej gry się przekonałem, ale raz, że historia jest nijaka i zupełnie nie zachęca do dalszej eksploracji, a po drugie zupełnie nie rozumie zadań z npc, niby Michelinek mi się wcześniej pojawił przy walce z demonem ognistym, później go spotkałem w studni, ale o co chodzi żeby z nim quest dokończyć za cholere nie wiedziałem. No ale chyba taki urok soulsów. Pod tym względem zdecydowanie bardziej podobało mi się Sekiro czy oba Nioh.

Pograne znowu. Pontyfik sklepany za pierwszym podejściem, Yhorm gigant za drugim lub trzecim. Ogólnie chyba nie umiem grać w soulsy walka, bossowie idą jak złoto, ale jak zajrzę na yt na jakieś przejście to goście mają milion rzeczy w ekipunku, zbroje, miecze mi nic nie dropi. I chyba coś pominąłem bo Michelinek siedzi w studni nie spotkałem gościa, który sprzeda dla niego zbroję na nowo. Z kapliczki zjednoczenia ten czarodziej mi umarł, ten koleś od piromancji zniknął, ten złodziejaszek co sprzedawał mi przedmioty też zniknął Ciekawie się robi ale pykam sobie dalej bo nadal gra mi się bardzo dobrze.

Tomb Raider z 2013 dla mnie klasa i kolejna część tak samo. Tylko ta ostatnia w dżungli mi nie siadła.

Tlou to jest gra generacji, a nawet dwóch, polecam też drugą część

o to, to to

Nie przepłaciłeś nie wiadomo ile, ale większość tych gier to playstation hits i chodzą koło 39zł, ale pakiecik masz bardzo dobry i grania na sporo czasu

No też tak podszedłem do tej gierki ostatnim razem. Chociaż grałem na wyższym zombiaki, hordy to jest to

Tak na ps5 śmiga to jak złoto, niedawno przechodziłem. @Shen daj chociaż hard bo na normalu to luzik

To wyjmij płytę a tak poważnie to jak gram w grę z płyty to faktycznie jakby ją wczytywała na początku ale to trwa z 20 sekund, później już cisza w porównaniu do ps4 to jest idealnie.