MarekCol

Obczajcie tą recenzję niesamowitego brytyjskiego złota wartego więcej niż korona i brylanty w twierdzy Tower:

Ale to jest super <3

Lepiej tą 4090 kupujcie szybciutko, bo cena tylko rośnie ze względu na powolne zatrzymywanie produkcji. Jak coś to będę miał na sprzedaż w lutym jakoś Nie no, czytając ten spec tej 5090 to chciałbym ją na premierę dorwać w jakiejś spoko wersji, ale właśnie... Skalperzy nie śpią i pewnie zanim wyjdą recki modeli wartych uwagi, tych może już nie być. Founders Edition nie chcę. Patrzę na te tabelki mocy i przecieram oczy, że 5080 aż tak odstaje, to jest jakiś ewenement. Przypuszczam, że w tym kraterze między 5090 a 5080 Jensen będzie chiał jeszcze spieniężyć 5080Ti, 5080 Super oraz 5080Ti Super. Ta dziura jest po prostu gigantyczna. A czytałem jeszcze jakieś ploty, że 5090 to też kastrat w sumie i tylko odpad po jakimś ultimate mega boss od Nvidii o pięknej naziwe RTX TITAN AI. Czyli będziemy wydawać 20 tys. zł na jakiś jebany odpad produkcyjny z 21760 potokami renderującymi. Kocham postęp technologiczny. A sam RTX5090 pod względem specyfikacji wygląda na jakiegoś kata Playstation 7.

Jaki ruch w temacie, japi.erdole mozna juz zmieniać nazwę forum na PC Extreme czy dopiero jak nowy dżifors po raz kolejny wytrze konsolami podłoge?

Nie wierzę, że to jedyny temat co jeszcze trzyma to pod-forum The Pit xd Slipknot jebany xd

DLSS to jebany rozmydlacz obrazu, że zamiast grafiki robi się rzyg, a frame generator to udawane klatki, klatki które starają się ciebie oszukać, że są prawdziwymi klatkami. Gracze PC (czyli tylko posiadacze 4090, reszta to jebana bieda intelektualna i ekonomiczna) wyłączają ten syf i grają w Cyberpunk w 22 fps, tylko tak osiągniemy nirwanę.

Ograłem ostatnio to Nobody Wants to Die. Mniejsza o gierkę, ale nagromadzenie niektórych efektów jest niesamowiste. Jak nie szukasz oszustwa, to niekiedy ten soft-lumen jest nawet spoko. Jak zaczynasz drążyć to wiadomo, że się zesra. I brak odbić w lustrze, oprócz oskryptowanego ewentu... Słabo, ale jest potencjał. Gra też ok, odmóżdżacz na 4 godzinki.

Muj borze, wybacz, że wątpiłem

To terazz lustro:

ktoś jeszcze oprócz mnie dotyka swoje narządy płciowe dzięki wokalom niesamowicie przystojnego Vortexa?

@easye Ej, czemu ty musisz jakieś farmazony pierdolić? W jakimś temacie chwaliłeś się, że pracujesz tylko jakieś 2h dziennie i jest spoko. A tutaj - okur,wa - o jej, o mój boże, musimy oszczędzać i nie kupujmy topa topów bo się nie opłaca... <jajka skurczone mode>

Zapomniałem o muzyce, więc nadrabiam, muzyka jest wspaniała, a końcowe wokalizy i skrzypce po zakończeniu Radiance skradły moje serce. Od 2:20 dopiero, bo TROCHĘ SPOILER:

Pykło to nowe Lords of the Fallen i bardzo mi się podobało. Typowe Soulsy kopiuj-wklej, nawet się z tym nie kryją. Parę swoich pomysłów mieli średnich, ten alternatywny świat służy tylko do traverse i znajdziek do apteczki, po ch.uj mi to jeszcze? multiplier max 1.2 do zebranych dusz? xd Ale po tych wszystkich reckach 7 na 10 spodziewałem się ziewania i apatii, a jednak gra trzyma za jaja cały czas i pacing ma spoko, fajnie się eksploruje i idzie po kolejne beacony. Design jest wspaniały, anreal endżin 5 na PC w 4K na OLEDZIE pokazuje czasami pazur, geometria obiektów, detale i oświetlenie to już stanowczo next gen dla mnie po tym co czasami zobaczyłem. Bossy łatwe dość, a lazłem z nimi zawsze w kontakt fizyczny ( ͡° ͜ʖ ͡°), znaczy wszystkie punkty szły w siła + vitality, do tego jakiś miecz na siłę z początku gry co miał skalowanie z siłą B+ na 10 lewelu i jazda z kurwami. Ogólnie łatwa i przyjemna gra jak na soulslike, chyba najłatwiejsza z tego całego gatunku, z tych co grałem.

Zero beki z Intel w tym temacie. Kocham to forum <3

Jak ja uwielbiam znajomym spierdolić imprezę tym kawałkiem o 1:00 w nocy xd Wiadomo, że można mocniej i bardziej dosadnie jak np. CBT, ale tutaj jest jakaś jebana dostojność i piękno w tych riffach. I metafizyka w tych tekstach xd

Zabrałem się za offsety i undervolting, wkurwia to trochę, bo szary użytkownik nie powinien takimi rzeczami się zajmować. Cinebench 24 i OCCT nie wywaliły nic po pół godziny katowania, uważam, że w końcu osiągnąłem stabilność, temperatura zleciała ze 100 stopni na 89 z Arctic Freezer 360, czyli nie byle czym (a dalej udaję stock cooler 253 wat, a nie 4096 unlimited power). Ogólnie zaufanie do Intela nie istanieje na chwilę obecną, 2k złoty prawie za proca, który wyjeżdża z fabryki spier.dolony, ratuję go dla własnej wygody bo jestem leniwy i nie lubię RMA. Ale gdzieś z tyłu głowy liczę, że jebnie przed upływem gwarancji i im to wyślę zwykłym, ekonomicznym na poczcie polskiej. Firma przyznała się, że produkcja CPU nie odbyła się bez błędów, całe gigantyczne partie krzemu z defektami oksydacji, a oni dla mediów robią "no recall". Mam nadzieję, że tu jakiś gruby pozew wjedzie. Rozważam wymianę 13700KF na 12900KS, co jest komiczne, ale zagwarantuje, że procesor będzie wśród żywych xd I nie zwolni zbyt Potężnego Chada 4090. Ogólnie dla posiadaczy Intela nastały straszne czasy. @tjery ty masz 13900K, czyli możesz na nim grill zrobić na weekend jak odpalisz Dwarf Fortress xd

Dziś wjechał Cinebench 24 i OCCT... no wyjebało błędy, proc 100 stopni, ale krótki test sukces xf Może będzie to żyło jeszcze parę miechów, byle napędzić potężnego 4090 w backlogu. Gierki nie obciążą nigdy jak syntetyk.

Na tik toku jeszcze zasubskrybujcie. Tutaj nie ma zawodu, kolekcjonuję ich dokonania od czasu jak ich zobaczyłem live na Brutalu w Czechach.

Czuję, że muszę się wyżalić xd Kilka dni temu o tej aferze przeczytałem i od razu risercz i wniosek taki, że niby nic nie można zrobić 13700KF u mnie, kupiony styczeń 2023, czyli produkcja gdzieś 2022, zainstalowany metodą plug & play - czyli tylko XMP włączyłem, żeby ramy chodziły na 7200Mhz. Teraz niedawno o power limitach poczytałem i niespodzianka... wszystko miałem default i sobie proc żarł ile chciał. Zresztą, jakoś i tak nie daję wiary, że te biosowe capy 4096 watów vs 253 watów by coś dały. Skoro nowe mikro-kody jakieś muszą wypuszczać za 2 tygodnie, żeby uratować twarz i żeby to wszystko nie jebło. Jebanie procesora dużym prądem to jedno, ale ta oksydacja xd Kurwa, ja pierdole, dostajesz uszkodzony podzespół day 0 przy kupnie xd Nie do naprawy i jeszcze RMA nie da się, bo Intel nabrał wody w usta, kurwa jego mać xd No niesmak jest spory. @tjery wypierdalamy to gówno na punkt selektywnego zbierania odpadów komunalnych, czy czekamy aż się samo zesra? W sumie totolotek, może nasze są ok, ale pewne jest, że były jebane trochę wysokimi prądami xd Od 3 dni trochę męczyłem tego chama jakimiś tanimi stress testami 3d mark i cpu-z (innych nie mam i się nawet ich boję) i nic nie wyjebało, a 3d mark nawet zrobił więcej punktów niż rok temu xd Niedawno też przechodziłem TLOU na PC i ta dłuuuuga kompilacja shaderów też nie zesrała się, więc jest szansa, że dociągniemy do 9800X3D... japierdole, dziękuję panie Intel.

Tylko Kiwior to nie jest za bardzo lewy obrońca, rzucony był tam z braku alternatyw. Ja bym go na ławie trzymał zamiast sprzedawać. Kewin De Brujne niby ma jakieś sowite oferty od kozojebców, a City chce go wysrać, więc Arsenal już na 100% mistrz w nadchodzącym sezonie, tak będzie.

Nic w temacie się nie dzieje od tysięcy lat to se wkleje jakieś starocie... Ciekawe czy jak dzisiaj na koncertach grają te solówki to mają majtki kało-ochronne xddd Ja pierdole, jak ja ich zaczynałem sluchac to juz bylem stary, oni to teraz musza miec ponad 300 lat...

Nie no fabularne graty zostają w kieszeni. Jak całą grę łazimy po Czechach, a tylko ten jeden epizod jest w zakonie, to nic dziwnego, że ta gra tak chujowo chodzi jak procesor musi liczyć codziennie te wszystkie obrzędy i zadania mnichów. Każdy o innej porze wychodzi z mszy, przychodzi na obiad, idzie do pracy i szuka Henryka żeby go zajebać. Masakra ile obliczeń. Nie no, żartuję.

Gratulacje ilości czasu wolnego :o

No to chyba z 5 misji w tej lokacji ominąłeś

Ta misja w klasztorze Ja pierdolę, to było genialne, gra otwarty świat, Czechy, ale zamykają cię amen, każą się modlić, chodzić na lekcje mikstur oraz czytania i chuj wie czego jeszcze... Po tym beztroskim zwiedzaniu i podbojach tego pięknego świata poczułem się jebanym więźniem xd Wiedzieli gdzie nacisnąć guzik jebani xd Te konszachty mnichów, te wybory jednego pojeba szlachcica pijaka nad drugim, te nocne skradanie i czyszczenie skrzyń i portek śpiących skurwieli bandytów... Jak zdobyłem klucz Przora i mogłem wyjść z klasztoru, przestałem się dusić! Nie tylko w tej gierce, tylko naprawdę przestałem się dusić... xd Zmiażdżył mnie ten klimat rutyny, modlitwa-nauka-czas wolny 5% dnia xd Ale w takich warunkach trzeba tam misję wykonać xd Miałem Henryka tak dojebanego, że był jebanym terminatorem Czech i nagle misja w klasztorze. Statsy zero znaczenia. Chociaż nie, skradanie i retoryka dużo dają chyba. Sporo pomogło w każdym razie. Jedna z najlepszych misji ever w życiu jako 37-letni gracz, ja pierdole, co to było...