Michał_K

Piękny widok przez okno, nie to co teraz.

Jak kmiot będziesz siedział w rozdziale 4 tyle co w trzecim to rzeczywiście będziesz finiszował w Sylwestra

Jakiś czas tereny są wyczyszczone, dotyczy wynurzonych i Muli. @koso właśnie zabawne jest to że na początku człowiek się śmieje z tego "nowego gatunku". Po paru godzinach zaczynasz powoli rozumieć, a później już się zgadzasz że człowiek zrobił naprawdę coś nowego. Jak sobie myślę że we wszystkich kolejnych grach znowu będą niewidzialne plecaki mieszczące 20 karabinów, oraz wielkie lokacje gdzie pokonanie trasy to będzie tylko skierowanie postaci w daną stronę i zero-jedynkowe sprawdzenie przeszkód na trasie, to mnie telepie. A śnieżne lokacje znowu będą się wyróżniały tym czy odciski po butach zostają i czy śnieg fajnie reaguje.

Mam nadzieję że Ci prawdziwi cosplayerowcy nie zawiodą jeżeli chodzi o biogranaty. Przy okazji, Pan Horczyczak właśnie powiedział że pogoda robi się coraz trudniejsza do życia i zapowiedział dziwne niespotykane deszcze

Polecam rzucić Muła granatem z krwią. Nie próbowałem ataku fekaliami.

Spoko pokój, ale na noc bym nie został.

Regulamin kuriera mówi że nie może być osoby towarzyszącej, tylko bagaż.

Ale jesteś w 3 rozdziale i raczej nie sądzę byś miał możliwość stwierdzenia czy recenzja Josha jest prawdziwa, nieprawdziwa, czy tylko wyolbrzymiona. Oczywiście bycie w 3 rozdziale to nie zarzut, ale nie daje pełnego obrazu, oraz nie widzisz jak krzywdzi się tę grę pisząc że to "40 godzin brodzenia w najbardziej ślamazarnym, schematycznym i monotonnym gameplay'u tej generacji". Nie zgadzanie się z takim opisem nie oznacza automatycznie że uważam wręcz odwrotnie. Po prostu nie pochwalam krytyki słabego komiksu pisząc że jest czarno-biały, podczas gdy jest kolorowy. Sam mu dałem plusika ponieważ mimo wszystko uważam że gra mu się podobała bardziej niż pisze, sądzę to po ilości tekstu i jednak w dużej części jego jakości. Nie jest to ciąg obelg podsumowanych oceną 5/10.

Na dobry początek prawdę Chyba że już nie w cenie.

Faktem jest że sporadycznie to brałem autko jak trzeba było robić poboczne, większość misji doceniałem widoczki i grę idąc z aeropodami. Poza tym pojazdy są do kitu bo jak naładujesz za dużo i spotykasz wynurzonych to i tak nie przejedziesz a tylko problem z tobołami.

Wracają. Żadna.

SOTC czyli 100 000 000 mil końskiej żeglugi

Ludzie skończą grę i sami ocenią czy napisałeś w każdym zdaniu prawdę

@Josh Szkoda że Twoja recenzja jest tak bardzo skrajnie przekoloryzowana, i wcale nie uważam że przydatna jest dla kogokolwiek, bo tak samo jak recenzja która by mówiła o różnorodności gameplayu co pół godziny, tak samo szkodliwa dla potencjalnego zainteresowanego jest recenzja ze zwrotem np. "40 godzin brodzenia w najbardziej ślamazarnym, schematycznym i monotonnym gameplayu tej generacji.". Nie zamierzam kontrować tej recenzji, bo jesteś zdecydowanie za mocno okopany na pozycji że gra jest kiepska, ale chciałbym tylko by ludzie wiedzieli że są "wyznawcy Kojimy" 10/10 oraz osoby które dla potrzeby uzasadnienia oceny 5/10 koloryzują i kłamią.

Nie, kolejne niestety kłamstwo, czy tam małe kłamstewko mające na celu poparcie oceny 5/10. Podobnie jak tysiące kilometrów - w grze przeciętne trasy to chyba około kilometra, często,w górach odcinki poniżej 600 m. No ale tysiące km brzmi lepiej.

Najlepsze że gdyby gameplay koledze podpasował to wychodzi jak nic 10/10. To teraz chętnie bym się dowiedział co by się tam musiało dziać w trakcie wędrówki Sama po bezludnej Ameryce? Pytam bo chciałbym poznać pomysł na rozgrywkę na te 50h która by była innowacyjna i ciekawa. Czy rozgrywka jak w DMC, czy strzelanka jak RE2, a może zagadki co 100 m jak Witness. Bo powiem szczerze że gdyby to miał być kolejny horizon to pewnie bym nie skończył.

Liczę że odgłos pękających dupsk ludzi nie mogących się doczekać na pękające dup,ska jest równie wspaniały. Będzie @Josh speedrun bez butów?

Dopiero wtedy się uaktywni? Bo mi się nawet nie wyświetlał hologram.

Co za silna wola by siedzieć w 3 epie zamiast lecieć do przodu. Z drugiej strony dopiero wczoraj po skończeniu fabuły dostałem czapeczkę Bridges. Pytanie - dlaczego nie ma Fana Ludensa u siebie w norze? Ominąłem go na samym początku a teraz mam do wyboru u niego tylko prywatną szafkę.

Ciężko patrzeć na Guillermo z przypudrowanymi szwami No i ta wielka twarz Frankensteina, wszystko się łączy.

Przypomina mi się kwestia Liquida który uświadamia Solida że dotrwał do końca nie dlatego że kocha swój kraj albo Meryl ale dlatego że kocha walczyć. You love Kojima, oh dont deny it.

Ale jest w tym magia Kojimy że osoba która tak bardzo nienawidzi tej gry tyle już o niej napisała tutaj, i nadal chce. To znaczy że to nie jest zwykły kupsztajn, to kupsztajn Kojimy. Smaczniejszy!

Moderacja, to jest normalne na tym forum? Dlaczego on wyzywa ludzi od plebsów do tego pije też do właścicieli playstation? Szanuje że josh argumentuje swoje niezadowolenie z gryb nieważne jak bardzo się z nin nie zgadzam, ale to? Albo ten pupcio który twierdzi ze ktoś szkaluje tych co nie lubią gry a nie podaje dowodów?

Smutne co tu się czyta. Chyba w GS jednak nie tak dobrze. Dziwne, nigdy bym nie wlazł komuś do tematu i obrażał grę i jego nie grając w samą grę wpierw. Szkoda

A to jakieś kłamstwo, fabularne misje tym bardziej w śniegu nigdy prawie nie polegają na powrotach przez pół mapy. Dodatkowo można wykorzystywać teleportacje gdy już trzeba się cofnąć. Ale poza tym to cały czas nas wyrzuca w nowe miejsca. Dodam tylko że dla mnie podróż przez zamieć z ciągłym skanowaniem by sprawdzić czy nie ma przepaści to był jeden z najmocniejszych momentów w grze. Pamiętam ze odczuwałem ciągłe powroty tylko gdy... Postanowiłem robic 3h poboczne w jednym regionie.