Skocz do zawartości

K.Adamus

Zg(Red.)
  • Postów

    362
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez K.Adamus

  1. Ja tylko dodam, że porównywanie ocen remastera RDR i Q2 nie ma większego sensu, bo pisały je w różne osoby. My naprawde z reguły nie wiemy co kto dostał do recki i ile wystawił:) choć przyznam, że zbieznosc cyferek przy tak roznym podejściu do odświeżania jest niefortunna:]

     

    W ogóle recenzowanie portu będzie remastera to temat na artykul na 6 stron. Niby co w tym trudnego a zawsze jest zagwozdka czy przesadna wierność oryginałowi to zaletą, czy wada. Czy brać pod uwagę jakość remasterowanego tytulu (super remaster gownianej gry ocenisz lepiej niz sredni remaster arcydziela?). Jaka wagę w ocenie powinna miec cena (hipotetyczny port herosow3 na switcha zrobiony 1 do 1 przy cenie 10 zeta dostalby 9, przy cenie 200 oceną byloby... no wlasnie?). Każdy inaczej na te zagadnienia, a sprawy nie ulatwia fakt że mamy erę remakeow, remasterow, rebotow, portów, duchowych spadkobierców etc...

  2. Cena to ważny element w ocenie tytulu. Gdyby ja omijać to każda gra za 20 zeta powinna z automatu dostawać 3/10 bo jakość produkcyjna jest o wiele mniejszą niż szpila za 350 zeta. Tak w duzym uproszczeniu.

    Atlas Fallen to fajna gierka ale nie za 250 zeta. Tak jak Aveum za 300 z hakiem. TLoU remake można bronić ale czy za równowartość pelniaka? Dyskusyjne. Z drugiej strony Goodbye Volcano High jest proste wizualnie i krotkie (ze kazda minuta z gra jest swietna to inna sprawa) ale kosztuje 1/3 takiego Jedi survivor - przesadnie rozciągniętego niepotrzebnymi mechanikami średniaka.

     

    Wiem ze jade truizmem ale zawsze warto pamiętać ile kto sobie krzyczy, bo dobrze przyzadzony stek zawsze będzie lepszy niż sucha bułeczka. Pytanie ile chcemy zapłacić - magiczny stosunek jakosc/cena w gamingu powinien być również ważny co kierunek artystyczny czy warstwa techniczna.

     

    Tak samo ważne, czy tytuł od premiery jest dostępny w GP lub czy debiutuje w Plusie. IMO.

     

     

  3. U mnie Świat Wiedzy (jedyna rzecz jaka zona jest w stanie czytac przy 3 miesiecznym brzdacu) doszedł z tygodniowym opóźnieniem, więc poczta coś sobie w kulki leci. Wczoraj na amazonie zamowilem przez paczkomat Lego. Dzis rano bylo. Zaorać to polaczenie kiosku, dewocjonaliow i bieda-uslugi , zostawić same walczące o klienta firmy :D nie kocham kapitalizmu, ale listonosz który za jednym posiedzeniem bo mu się nie chce leźć na czwarte (jest winda) i wrzuca z automatu do skrzynki "probowalem 13 razy" mnie triggeruje.

     

    No ale ja mieszkam na Kuźnicy Kołłątajowskiej, w dupie świata wiec powinien sie cieszyć że w ogóle raz na 2 tygodnie przyjeżdża.

     

    Wybaczcie. Długa noc, jeszcze dłuższy dzień.

  4. 26 minut temu, FIIlp napisał:

    Grałem też w Anno które niejaki Adamus ocenił na 8 :blink: Tam sterowanie było zje...  godzinę wytrzymałem i wróciłem do wersji na pc.

    W porównaniu konsole - PC strategia zawsze będzie bardziej intuicyjna na blaszaku. Bede bronił zdania z recenzji, że w Anno je przemyslano, mi siadło. Ale to ja. W Baldura gram na ps5 i jestem zadowolony, ale jakoś intuicja podpowiada mi, że myszka  byloby łatwiej. Co nie zmienia faktu,że jest bdb. Ale to taka gra, że i na bongosach bym grał:D

  5. 6 godzin temu, Kmiot napisał:

    Adamus buja dziecko nogami, bo ręce musi mieć wolne do pisania materiałów. To jeden z ostatnich numerów, gdzie Kacpra materiałów jest zadowalająco dużo?

    "Żona go nienawidzi, odkrył jeden prosty trick..."

    I w sumie to... nie ostatni taki numer :D

     

    6 godzin temu, Kmiot napisał:

    Poza tym zaangażowanie i dobrą zabawę w układanie tekstu, choć jestem również pewny, że wymaga to ogromu pracy nad treścią. Bo takie artykuły rzadko kiedy (czytaj: nigdy) powstają w pierwszym szkicu

    Kompozycja to najprzyjemniejszy moment tworzenia tekstu. Kiedy z przemyśleń i kilku faktów nagle tworzy się jakiś ciąg. Lubie, choć proces jaki sobie wypracowałem jest miejscami zbyt czasochłonny :>

     

    6 godzin temu, Kmiot napisał:

     

    Atlas Fallen to idealna gra do abonamentu, albo spadku ceny do poziomu 50 zł w przeciągu sześciu miesięcy. Poczeka się, nie ma ciśnienia. Nawet Kacprowi nie udało się mnie zachęcić do wcześniejszego sprawdzenia (tak jak było w przypadku Scars Above).

    Dla mnie było spoko, ale też bez nadmiernej ekscytacji. No i inaczej jak musisz przejść, więc nie odrzucisz w kąt i poza tym, nie oszukujmy się,  nie łozysz dwóch i pół stówy za po prostu ok gierkę. Niemniej przy Jagielle warto, przy Kazimierzu obowiązkowo a przy Chrobrym kupić kilka i rozdział znajomym. Poza tym jak Gothicowy, mi drewno smakuje.

     

    Spoko, za miesiac cie bede zachęcał  jedną gierką. Ciekawe czy złapiesz przynętę.

     

    6 godzin temu, Kmiot napisał:

    Poza tym lektura to czysta przyjemność, czekam na materiał o Baldur's Gate przy okazji recenzji BG3. Adamus z pewnością ma już przygotowany taki tekst od lat.

    Atakuj Rogera. Ja z rozkoszą bym się wziął. Miekki nacisk działa, bo za jakiś czas będzie artykulik, o którym kiedyś pisałeś, że fajnie jakby był. Ale ćśśś

     

    6 godzin temu, Kmiot napisał:

    Wiem, że to już jest etap, gdy ofiara nie oddycha, a Wy utrzymujecie ją przy życiu tylko dzięki niestrudzonej resuscytacji. Ale wierzę, że przy odpowiednim gospodarowaniu siłami dacie radę pompować życie w ten projekt jeszcze przez lata.

    Spoko, damy rade. Szepczcie tam słodkie słówka Rogerowi, bo chłop ostatnio przemęczony i bedzie dobrze.

     

    I tak

    1.słuchać Pograduszek i Bez Dyskusji, bo choć poki co ja mam przerwę od nagrywek, to super materialy się tam ukazują.

    2. Dzięki Kmiot za recke - standardowo.

    3. Co do grafika, to ja z artykułu o herosach jestem wizualnie bardzo zadowolony :] ladne to i schludne wyszło.

    4. Na koniec świata i jeszcze dalej! (Kmiot, odwal sie od Buzza Astrala!)

    • Lubię! 1
  6. Każdemu inny styl spasuje, ale skoro pismo ukazuje się już prawie 3 dekady znaczy, że każdy swoją robote na dany czas i dane warunki odwalił. I za to chwała, bo więksi padali. Ze swojej perspektywy (i bron boze nie pisze w swoim kontekscie) dodam, że Roger ma nosa do ludzi - widzi potencjał. Strategia bardziej jak stary Ajax niż współczesny Real ;)

     

    (Dobra Roger, posłodzone. Podwyżka?)

    • Haha 2
  7. Usprawiedliwię się, że tym razem pomysl na tekst wyszedł od Rogera (choc czulem podskornie, jak wywraca oczami i mlaska z niezadowoleniem), ja już przestałem go nagabywać o te cudowne blaszakowe starocie jakis czas temu XD

     

    Ale cieszę się w opór i artykul jsst dla mnie wazny, bo jak za 18 lat nowe pokolenie Adamusow wejdzie w dorosłość pokaże mu, jak tata pisał o jednych z najfajniejszych rozrywek jego młodości i megawaznej dla niego grze. I to nie na szybce telefonu modląc się, by jakas witryna dalej istniała, ale w legitnym analogowym Szmatlawcu wygrzebamym z teczek z piwnicy. Jakiś rozdział w karierze gracza otrzymał domykającą klamrę. Jeśli mam przez to do końca życia być nazywany taboreciarzem, to odpalam papierosa, składam jak Mel Gibson głowę pod katowski topór i krzyczę Freedom XD.

     

    A. I u mnie w sklepie osiedlowym tez juz jest.

    • Plusik 2
    • Lubię! 2
    • Dzięki 1
  8. To ja dorzucę tylko jedna małą rzecz, której nie miałem prawa zauważyć podczas bety a która mnie zabija podczas pełnej wersji. A chodzi o... pauzę.

     

    Gra jest always online. Grając w betę moja żona była w ciąży. Kiedy ogrywałem sobie w ramach podratowania zdrowia psychicznego wersję 1.0 miałem kilkudniowe dziecko. Szło spać, ja ogranialem chałupę, gotowałem i... szedłem chwile pograc, bo pętla rozgrywki relaksuje (walka i wizialny oraz dzwiekowy feedback sa dopieszczone). DIeci jednak budzą się w sekundę o każdej porze dnia i nocy i krzyczą, wiec trzeba  było lecieć 

     

    A tu brak pauzy. W singlowym doświadczeniu. Jakoś jak człowiek nie musiał być "na wezwanie" to myślał o always online głównie w kontekście awarii serwera czy neta. Nie o braku pauzy.

     

    Dlatego tytul który jest gra singlową (a w diablo te interakcje sa albo niezauwazalne, albo bezsensowne) nke powinien kastrowac cie z podstawowych opcji. to gra singlową, żadne MMO. Zupełnie jakby usunęli możliwość zmiany osi Y bo coś tam, coś tam (wklej dowolne wyjasnienie)

     

    Kończę offtop. Milego dnia;)

     

     

  9. 31 minut temu, FIIlp napisał:

    Dlaczego nie zrobiono tego samego z Diablo IV. Oceny Wstępnej.

    Zrobiono. Przy okazji pierwszej bety. Ja pisalem.

    Dałem 8+ na podstawie pierwszego aktu. Nie podobały mi się wstawki MMO i skalowanie poziomu, podobała mi się otoczka, nacisk na fabule, zaprojektowany swiat w miejsce proceduralnego - Regrywalnosc ma dla mnie mniejsze znaczenie. To co dla jednego oznacza pół oczka w górę, dla innego będzie dwoma w dół.

     

    (Co do reszty sie nie kłócę, bo z grubsza sie zgadzam - wymienione przez ciebie wady istnieją, nie ma co dyskutowac, tylko dla jednych przekreśla sens istnienia gry a dla rownie wielu beda marginalne - polecam filmik Quaza stworzony z bardziej casualowego punktu widzenia. A Quaz to swietny krytyk)

     

    Np. Odswiezony Resident 4 podobał mi się dokładnie z tych samych powodów, z których Konsolce, innemu redaktorowi, się nie podobał:)

     

    I miłego dnia zycze :)

  10. 2 godziny temu, FIIlp napisał:

    To chyba najlepszy dowód na to, że ta gra jest słaba skoro po przejściu kampanii odkładasz ją na półkę zamiast cieszyć się rdzeniem rozgrywki hack’n’slash-ów czyli "endgame". 

    Nie będę pchał się w dyskusje ale do tego jednego punktu sie odniosę:)

     

    Niekoniecznie to co opisałeś, czyli kampania i na polke = słaba gra. Przeszedłem Diablo II, 2 razy Diablo III i teraz koncze sobie Diablo IV. W żadnej z tych gier nie bawiłem się w endgame i nie oznacza to, ze te tytuły są złe, tylko że jestem po prostu takim typem gracza. Bardziej cieszy mnie klimat i wizja artystyczna niż głębia mechaniczna (choc w Diablo iV faktycznie level scaling to obiektywnie złe rozwiazanie - nie rujnujące doswiadczenie, ale koncepcyjnie to kula w plot. Za to tytul nadrabia na innych polach IMO). Dlatego pcham się w okreslone doświadczenia, inne omijam. BTW. CoDy tez sobie kupuje dla kampanii kiedy odpowiednio potanieją.

     

    (I rozumiem argumenty obu stron. Specyfika papierowego medium, gdzie pismo ma datę wydania, i nieprzesuwalny termin oddania tekstu co nieraz oznacza 3 dni na przejście tytulu to jedno, specyfika gatunku HnS gdzie dla wielu gra zaczyna sie po 50h i to jest dla nich oodstawowy wyznacznik jakosci tytulu to drugie. Retrowizja przy czesci gier to dobry pomysl)

  11. Dziękujemy Panie Kmiocie. Ze swojej strony obiecuje, że zrobię wszystko, żeby w każdym numerze jakąś publi sie podzielic, choć potomkini walczy, by mi to utrudnić ;) ale nie z takim sabotażem już miewałem do czynienia, ogarnie się.

     

    Fajno, że chce Ci się robić ten feedback.

     

    PS. Dopisze tylko ze tekst Adama to faktycznie najwyższa liga, w ogóle jak sie bierze za horrorek to radość czytać, a Rogerowe rolki (bez kurtuazji) sprawiły, że przeniosłem się te kilka dekad w tył. Naczelny albo potrafi oddac ten klimat plastik-oranżada-MTV, albo jest tak stary, że to już jego natywny jezyk. Obie wersje mi w sumie pasują :P

    • Lubię! 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...