Treść opublikowana przez K.Adamus
-
PSX EXTREME 333
O Orwellu pisałem ja. I tak, pamiętam że tam autorstwo gdzieś zaginęło w akcji. A "1984" uważam za najważniejszą książkę jaką przeczytałem w życiu. Setting czasem można zamienić otoczką/kontekstem ale fakt, nie zawsze jest to zgrabne.
-
PSX EXTREME 333
Tak miało być. Wpisują się w gangstersko-kryminalną tematykę;)
-
PSX EXTREME 332
Brak przestrzeni i czasu do nagrywania :) póki młoda nie ogarnie się na tyle, że w mieszkaniu będą godzinne interwały ciszy, raczej nagrywki odpadają. A szkoda, bo lubiłem ten sport :)
-
PSX EXTREME 333
Ej, ja czasami piszę recki średniaków :) Parafrazując film, który ukradł oscara Pulp Fiction: Kod od Rogera jest jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiesz, co Ci się trafi ;)
-
Silent Hill: Początki - części 1-4
W sumie praktycznie wszystie fotki i ich bieda-edycja to moja sprawka (Komodo przyklasnął pomysłowi takiemu bardziej autorskiemu sznytowi całości), więc można na nich znaleźć moją piwnice, korytarze w bloku i przystanki, z których jeżdżę do pracy :D Ogółem mój kochany Kraków, co fajnie koresponduje z Blooberami ;) ! nawet jeden czy dwa easter eggi sie znalazły, ale to za dwadzieścia lat się spucujemy Edit - chyba że chodzi literalnie o zdjęcia facjat autorów, to wtedy to nie ja XD Troszkę nas zretuszowano, na żywo wydajemy się mniej styrani, ale efekt fajnie pasuje do calosci
-
Silent Hill: Początki - części 1-4
Ja już od 7 rano mam w paczkomacie, ale praca niestety... :)
-
PSX EXTREME 332
Zawsze publicystykę i felietony czytam w całości, recenzje różnie, w zależności od wyrwanego czasu - ale też próbuje, bo nieraz mozna natknąć się na perełkę. Swoich tekstów absolutnie, dość się już ich naczytałem w trakcie procesu korekty :P I tak, z częścią redaktorów wymieniamy się wrażeniami, nieraz pomagamy sobie podczas samego pisania, pytamy o radę, podsylamy fragmenty. Bywa tak, że niektóre teksty do nowego numeru czytam jakieś 3 tygodnie przed jego kioskową premiera :) Ale chyba nie pamiętam jakichś kuksancow w kontekście ocen w recenzjach - chyba chodzi o to, że ten kto ma kod gra przed innymi a potem, gdy już inni ogrywają, temat lekko się przedawnia? W kazdym razie same oceny jakoś nie rozpalają messengerowych dyskusji :)
-
PSX EXTREME 332
Roger to chłopak z wielkiego miasta wychowany na twardych obyczajach ulicy, pewnie chodziło o slang: Idąc z www miejski.pl: Sypać się - inaczej puszczać się. Być dziewczyną lekkich obyczajów.
-
PSX EXTREME 332
Odwieczny problem tekstów, które trzeba wysłać zanim gra oficjalnie się ukaże, niestety :)
-
PSX EXTREME 332
Pewnego dnia będzie przecena i wtedy okaże się, że wpisałeś dobrą, więc na upartego to "pomyłka z limitem czasowym" ;)
-
PSX EXTREME 332
Oj, pamiętam tę dramę. Mój egzemplarz Ragnaroka jest nawet podpisany przez Adama z adnotacją: "Wciąż 8+". Może kiedyś będzie warty miliony. A jak nie, to zawsze mam jego parafkę, więc najwyżej jakąś chwilówkę się weźmie czy coś
-
PSX EXTREME 332
Dzięki wielkie za uwagi. Człowiek czyta ten tekst przed wysłaniem tyle razy i zawsze jakoś babol się trafi. No, ale jak to mówią: nie myli się ten, kto nic nie robi. W kazdym razie dobrze, że czuwasz. Zgadzam się co do miejscami problematycznej hermetyczności języka, choć oczywiście nie w stu procentach. O ile UI można zastąpić (a moim zdaniem często nawet powinno się) interfejsem, tak już z tymi nieszczęsnymi mobami już nie tak łatwo. 1) to niekoniecznie tylko NPC, choć w przypadku przywoływanego artykułu nie znam kontekstu 2) laikowi samo NPC też moze niewiele powiedzieć, więc granica musi być tu płynna i oparta na zdrowym rozsądku autora 3) wiele pojęć, jak grind, spawn, określeń jak metroidvania czy soulslike jest na tyle rozpoznawalne, że próba ich wytłumaczenia byłaby albo jeszcze bardziej konfundująca, albo graniczyła ze śmiesznością :) czyli ogółem przychylam się do propozycji, sam będę się pilnował ale oczywiście z głową. I spokojnie, nikt nie postrzega wpisów takich jak twój jako atak czy niepotrzebny hejt. Żaden z nas Pulitzera na koncie nie ma a chyba wszyscy uczyli się tego "dziennikarskiego fachu" na żywym organizmie, więc błędy będą się zdarzać. Dobrze je wyłapywać, bo jak inaczej mówić o jakimkolwiek rozwoju. Miłego dnia i do usłyszenia/przeczytania :)
-
PSX EXTREME 332
Ja tylko ubolewam nad tym, że okładka DOOMa nie trafiła na numer 333, połowę 666. Ależ piękna by to była sprawa! Jakby pismo istniało tylko dla tej chwili. 333, trzeci DOOM nowej fali, tekst o DOOMie 3... Ech, może w innym wymiarze... Ale okladeczka bardzo bardzo, trzeba będzie zrobić zdjęcie przy grillu
-
PSX EXTREME 331
Hej Panie Kotlecie. Ja się króciutko tylko odniosę, bo w stu procentach rozumiem wpis. Tak, też wolę narzekać sobie na kapitalizm w kręgu kulturowym, który pozwala mi swobodnie pisać, wyrażać myśli, żyć bez obaw o to, że ktoś mnie zaraz zamknie. Nie darze Ameryki ślepa miłością, ale o wiele bliżej mi do wartości zachodnich niż "wschodnich". Możliwe że wyczuleś symetryzm (nie jestem fanem) bo większość omawianych w artykule tekstów kultury i wybieranych pod kątem właśnie przedstawiania tego konfliktu jako konfliktu idei pochodzi właśnie z kręgów kultury szeroko rozumianego zachodu. Wschodnia siermięzna propaganda nie była na tyle wysublimowana, by przebić się niezauważenie - propaganda wszak musi być niewidoczna, przezroczysta. I tak, z tym krwiożerczym kapitalizmem to troszkę zabieg retoryczny (cenię sobie pełne półki i mozliwosc decydowania o swoim życiu, takze w kontekście zawodowym i finansowym) ale też nie będę ukrywał, że nie wszystko mi się w dzikiej pogoni za produktywnością, optymalizacja i maksymalizacja zysku podoba. Temat na dłuższą rozmowę. Także tego, absolutnie nie stawiam znaku równości jeśli o to chodzi. Nieco interesuje się II WW, wiem czym pachniało ZSRR (dzięki Bogu tylko z teorii).
-
PSX EXTREME 331
Dzięki oFi za recke numeru. Jak mantrę będę powtarzał, że taki feedback jest niezwykle budujący (nawet jak autora gani, a nie chwali) bo nie masz wrażenia, że Twoja praca/pasją trafia w próżnię czy mir zobojętnienia. Byłem wczoraj u brata, on akurat muzyk, ale też mówił, że gdyby nie reakcja ludzi na to co robi, to też by tym pieprznął. Jesteśmy jednak zwierzętami socjalnymi. Odbiorę się jeszcze do kilku zdań. 1) Spodobało mi się, że nazwałeś AC: Shadows "cozy bieganiem". Ja dokładnie tak te gry od zawsze traktowałem. Takie 7/10, ot, cyfrowy urlop. Ostatnio zasnąłem podczas czyszczenia obozu i nie jestem z tego powodu złu na grę. Gdybym recenzował, dostałaby za to po dupie. A że nie recenzuje, to mogę sobie traktować ją jako growe ASMR 2) Fabuła w CoD: Cold War grafomanska... Tak, a o co chodzi? Nie no, masakrycznie niewykorzystany potencjał, bo klimat jest (Berlin czy biuro KGB to tak pełne atmosfera miejscówki!) a opowieść infantylna i na zszywkach. Ale doceniam, że próbowali, mnie się gra ogólnie dość podobała (robiłem na początku roku maraton nowszych CoDow i od Cold War są o wiele głupsze części ;) ). 3) Nie zgodzę się z teorią o No Man's Sky. W przypadku tej gry twórcy przekuli opowieść o wykorzystaniu naiwnych graczy w opowieść o walce o swój tytuł do końca i prokonsumenckie zagrania (darmowe dodatki itp). Nie bronie takich zagrywek, gra powinna być gotowa na premierę, ale faktem jest że udało im się zmienić narracje a atmosfera wokół tytułu jest dziś pozytywną. 4) Podpisuje się pod apelem: Więcej Uedów, mniej Musków Miłego!
-
Silent Hill: Początki - części 1-4
Nice try, Boss, nice try
-
Silent Hill: Początki - części 1-4
Mój typ to też czwórka Piękna ta okładka. Sam sobie 3 i 4 zamówiłem, a co! Jedna na półkę dla córki, niech widzi za 20 lat, że tata nie przeleżał życia na kanapie (oj, czasem by się chciało, ale Roger nie pozwoli) i coś tam dłubał, druga do przeglądania
-
Arcade Extreme
Ej, jak mamy zmieniać branżę to dawaj znać wcześniej, po zimie trochę rzeźba straciła na ostrości.
-
PSX EXTREME 330
Ja tylko dodam że 1) pudełkowe grę szło w dniu premiery za 260 dorwać bez problemu i 2) jakkolwiek wydaje mi się, że raczej bardziej entuzjastycznie podchodzę do świata niż Konsolka też nie dałbym póki co więcej niż 7, choć gra ogólnie mi się podoba (ale ja te asasyny od zawsze traktowałem jako cyfrowe wycieczki krajoznawcze i są one moim Guilty pleasure na autopilocie )
-
PC Extreme
Ja trochę na przekór uważam, że oceny są zbędne. W ogóle. Gdybym mógł to bym ich w recenzjach w ogóle nie wystawiał. Recenzja, plusy/minusy, krótkie podsumowanie, tylu ;> Wiem, że są wpisane w klimat pisma, że ułatwiają ostatecznie rozeznanie, że muszą być, ale w moim idealnym świecie to byłaby pierwsza rzecz, z której bym zrezygnował w trakcie pisania
-
Silent Hill: Początki - części 1-4
A nie, spokojnie, nie miałem na myśli Ciebie, po prostu takich słów a nie innych użyłem Decyzję zakupową oczywiscie rozumiem i szanuje, nie każdemu wszystko musi pasować. Właśnie dlatego kombinujemy z formą.
-
Silent Hill: Początki - części 1-4
Adamus poznawał ją latami retroaktywnie bez nostalgicznego filtra i zawsze traktował jednak jako kulturowy kamien milowy. Miło dołożyć jakąś małą cegiełkę do dyskursu. Zresztą i nie wszystkie te strony będą stricte o grach, pisze też o filmach i robię kilka bardziej encyklopedycznych wtrętów Ej, mówiłeś mi to rok temu!
-
Silent Hill: Początki - części 1-4
Nie przeczytałem chyba żadnej książki (no, z wyjątkami) od roku... ... Ale za to słucham ich ze cztery miesięcznie :D. Ale tak, rozumiem, ja przy aktualnym trybie życia mam też zerową możliwość usiąść sobie z książką w ręce, niestety. Niech żyją audiobooki
-
Silent Hill: Początki - części 1-4
Ze swojej strony (gościa, który regularnie przekracza ustalone znaki) dodam, że było to bardzo ożywcze doświadczenie. Mniej gawędziarstwa i baroku, więcej szlifowania słowa i zwartej formy. Przez to teksty czasem mogą wydawać się - z braku lepszego słowa - nieco gęstsze. Czyli odpowiadając na pytanie Pixa okrężną drogą - "czasowo" na pewno da się to wydanie szybciej pochłonąć niż któryś ze specjali, treściowo i jakościowo wierzę, że się wybroni. To po prostu nieco inna rzecz a mniejsza ilość znaków nie oznacza, że ktoś szedł na na łatwiznę - jeden z tekstów na 10k znaków pisałem o wiele dłużej niż płodzony w tym czasie artykuł do PSXa na ok 20k znaków. I nie, że do pisma się mniej staram, po prostu inna specyfika materiału, w którym się dłubie dużo tu też fajnej pracy poza samym pisaniem, zastanawiania się nad kompozycją, szata graficzna, robienia fotek (tu ja się wkręciłem, a Komodo łyknął pomysł) itp.
-
Patronite.pl
Oj ten steelbook piękny, nie powiem