Skocz do zawartości

Homelander

Użytkownicy
  • Postów

    3 377
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Odpowiedzi opublikowane przez Homelander

  1. Just now, Paolo de Vesir said:


    Nie wierzę w to co czytam. Gościu, to jest gra oparta na postaci historycznej ale umieszczona w grze będącej tworem fantazji. Rzeczy które SirFrancis Drake zostawił dla Nathana w gierce też nie są prawdziwe. I co z tego? To gra, w dodatku nie mówiąca że jest STRICTLY HISTORICALY ACURATE.

     

    Naprawde jestem w stanie uwierzyć, że gdyby wybrano japońca, białego, chińczyka czy Koreańczyka za bohatera i o nawet tutaj byś nie zawitał. Bo nie chodzi o zgodność historyczną a jedynie kolor skóry bohatera. Zero wątpliwości.

     

    Pablo, tego jest po prostu za dużo i się ulewa. Czarna Kleopatra, Herkules, Syrenka, Aragorn i tak dalej. Ciężko nie stać się rasistą. Mimo, że jak pisałem, w tym wypadku ma to jakieś kulawe, ale wytłumaczenie

    • Plusik 1
  2. Oczywiście, że dali do gry murzyna żeby zaspokoić SweetBaby i innych pojebów. Każdy kto myśli inaczej jest albo ślepy albo głupi.

    ALE

    W tym wypadku ma to jakiś sens. Postać taka istniała, daje to wiele możliwości narracyjnych i nie robi z gry totalnego klona GoT. W każdym razie nie jest to poziom robienia kurwy z logiki jak u Disneya. I gdyby to nie był Ubisoft to byłbym mocno ciekawy jak to wykorzystają. Ale to jest Ubisoft, więc pewnie spierdolą. 

    • Plusik 2
  3. 27 minutes ago, GearsUp said:

     

    Znacznie więcej niż Greg i dlatego nie wypisuję takich głupot typu gdzie się podziały Guardiansy w TotK bo gdyby przy tym swoim speedrunie zatrzymał się na moment i rozejrzał to by zauważył, że są teraz częścią wystroju pewnych domków i wieżyczek

     

    image.thumb.jpeg.348dc4ca3c667368d6b38f5a89b0d6d1.jpeg

     

     

    Mam nadzieję, że będzie o tym jakiś annex w Wielkiej Księdze Hyrule żeby mógł spać spokojnie :)

     

    Przez 100 lat nie wyzbierali tych guardianów, a teraz przez te kilka wszystkie co do śróbki i nakrętki. Wow. Nie no jaja sobie robisz, nie? No przecież nie można być aż tak głupi

  4. Bo:

    1. cała ta "dyskusja" za pomocą metacritica to sarkazm

    2. gerappa pierwszy wyjechał z baldurem, więc screen z meta baldura to dalszy ciąg tego sarkazmu

     

    Gerappa stara się udowodnić, że BotW to crap, a TotK to mesjasz, więc niejako sarkastycznie dostosowujemy się do takiego poziomu i na argumenty z dupy odpowiadamy argumentami z dupy. Ani Pupcio mówiący o meta, ani ja ani Krzychu wklejający te screeny nie traktujemy tego poważnie. Za to Ty i Gerappa najwyraźniej tak. Poproszę o plusika za wyjaśnienie

    • Plusik 2
    • Lubię! 1
  5. 9 hours ago, lukas_k96 said:

    Dobra, wygląda to ciekawie, lubię stylistykę Japonii w grach, choć obecnie jest jej sporo i rzeczywiście kilka lat temu Asasyn w tej stylistyce zrobiłby zdecydowanie większe wow, ale zastanawiam się nad jedną rzeczą: jak oni wytłumaczą tego czarnoskórego bohatera? On tu kompletnie nie pasuje i psuje całą otoczkę. Nie będę przez to skreślał tej gry, no ale... mam taki niesmak czy zdziwienie tym faktem. Pierwsze zapowiedzi co do samego gameplayu wyglądają ciekawie, ale jak to Ubi, trzeba poczekać do fizycznego wydania gry. 

     

    Była taka postać w historii Japonii. Żył w czasach Nobunagi Ody. Więc nie jest to jakiś woke pomysł z dupy studia Disney. Dla tych którzy oglądali lub czytali Shoguna: Nobunaga Oda to pierwowzór postaci do której śmierci doprowadził ojciec Mariko. A jego wnuczką jest Lady Ochiba. 

  6. Czyli świetna pozycja dla świadomych czego chcą graczy i niezjadliwa dla całej reszty. Super! Ja ominę szerokim łukiem, nie tego obecnie w grach szukam, ale bardzo się cieszę, że powstają takie gry i prezentują wysoką jakość

  7. Nie rozumiem tego ataku nienawiści za to, że BotW podoba mi się bardziej i gra mi się w niego lepiej. To co dla jednego jest wielką zaletą TotK dla mnie jest wadą. I na odwrót. Nawet nie muszę mieć powodów, ale je podałem dla dobra dyskusji. Za to Gerapa cały czas krzyczy, że TotK jest lepsze bo jest lepsze. I zamknąć mordy! Po prostu wow

  8. Just now, GearsUp said:

     

    A te prostackie z BotW typu zamrażanie klocuszków na wodzie, spamowanie bombek, podnoszenie żelaznych przedmiotów do góry czy zatrzymywanie ich w czasie było takie mindblowing?

     

    No było fajne. Przenikanie przez sufit czy cofanie w czasie też super. 

     

    Ty serio masz coś z głową. Kończe, bo nawet z moim dziewięcioletnim synem jest bardziej dojrzała dyskusja na dowolony temat. 

  9. 3 minutes ago, GearsUp said:

     

    Gra o elfach w świecie magii a Ty się doszukujesz spójności? BotW jest zajebiście spójne :kekw:

     

    Tak doszukuję się. Lubię świat The Legend of Zelda. Nawet kupiłem Hyrule Historię. No i TotK wszystko to wywala do kibla. Nie podoba mi się to i przeszkadza.

  10. No ale jak mi się Doom 2016 bardziej podoba niż Eternal z powodu takiego, że w Eternal są jakieś popieprzone elementy platformowe to nie mam prawa mieć takiej opinii?

     

    Te wszystkie główne mechaniki z TotK mi się NIE podobają. No i skoro mi się NIE podobają to DLA mnie ta gra jest gorsza. Proste.

  11. No ale TotK jest fabularnie niespójny o czym pisałem. A które mechaniki mi nie siadaj i które elementy również dokładnie wymieniłem. Więc to nie jest kwestia sentymentu. 

     

    A kapliczki w TotK są lepsze, też o tym pisałem. Może przeczytaj tego mojego posta, będzie się lepiej rozmawiało

  12. Dlaczego dla mnie było lepsze? Bo miało klimat przygody. Zwiedzając Hyrule czułem się jak Frodo zmierzający do Góry Przeznaczenia z Pierścieniem. Grając w TotK czułem się jakbym grał w jakąś grę logiczną. Co chwilę potykałem się niemal o składzić desek, belek, kół i innego ustrojstwa które gra niemalże wpychała mi do gardła. BotW było prostsze, ale bardziej spójne jak dla mnie. 

    • This 1
  13. On 10/3/2023 at 8:23 PM, Homelander said:

    No i skończyłem wreszcie. Chyba będzie długi post, na pewno będą spoilery. Ogólnie odkryłem 82 kapliczki i spędziłem w grze wg licznika 65h. 

     

    Strasznie ciężko mi ocenić Tears of the Kingdom. Bo z jednej strony to gra absolutnie niesamowita. Z rewelacyjnymi mechanikami, fizyką, światem. Trzeba być wyjątkowo złośliwym albo pełnym złej woli, żeby nie docenić tych elementów. Jeżeli komuś taki gameplay i styl odpowiada to będzie wniebowzięty. I jestem absolutnie wstanie uwierzyć i zaakaceptować, że dla tego kogoś TotK to 10/10 i GOTY.

     

    Ale dla mnie nie. Jak już pisałem nie raz (i nie dwa) nie znoszę budowania w grach. I chociaż w TotK ta mechanika jednocześnie jest kluczowa i nie jest, bo do ukończenia gry można ją ograniczyć do absolutnego minimum, miałem cały czas wrażenie, że coś mnie omija. Widziałem na youtube te niesamowite konstrukcje i chciałbym się nimi pobawić, ale nie miałem najmniejszej ochoty ich konstruować. Co do reszty mocy to przenikanie przez sufit jest super, cofanie czasu jest super. Najlepsze jednak jest to jak gra miksuje te wszystkie moce i po części trzeba używać wszystkich trzech w prawie każdej kapliczce. Fusion za to jest zupełnie niepotrzebne i nie wnosi absolutnie nic do gry. Przeciwnie. Strzelanie innymi niż standardowymi strzałami jest upierdliwe. A połączone bronie wyglądają koszmarnie. Od pewnego czasu łączyłem je tylko z częściami od robotów, bo wtedy jeszcze jako tako wyglądały. Gdyby gra dropiła mocniejsze bronie to ta moc byłaby zupełnie nieprzydatna. 
     

    Kapliczki i otwarty świat. Kapliczki świetne, o wiele bardziej pomysłowe niż w BoTW, z przyjemnością je rozwiązywałem. Za to sam świat... Robi się w nim dokładnie to samo co w BotW. Tak samo zbiera się surowce, wspina po górach, biega po lasach i tak dalej. No i samo w sobie jest to świetne, ale robiłem to setki godzin w BotW, nie mam ochoty robić tego ponownie. Nie mam ochoty znowu zbierać setek szczurzych ogonów żeby ulepszyć zbroję. Już ją ulepszałem. Nie przeszkadza mi absolutnie, że to to samo Hyrule. Ale że robimy w nim dokładnie to samo co w BotW już tak. Ulepszyłem na maks strój stealth z Kakariko i miałem dość. Podniebne wyspy bardzo fajne, podobało mi się ich eksplorowanie, za to głębiny dramat. Nudno, ciemno, brzydko. Byłem nieszczęśliwy gdy musiałem tam schodzić.

     

    Zadania fabularne. Tutaj znowu mam ambiwaletne uczucia. Bo z jednej strony są o wiele lepsze niż te z BotW. Dłuższe, ciekawsze, bardziej efektowne. A walki z bossami przemyślane i dynamiczne, a ostatnia walka to już w ogóle super. Z drugiej strony wszystko to jest gorsze niż świątynie i bossowie z takiego Wind Wakera, Twilight Princess czy Skyward Sword. Wiadomo, że wymienione przeze mnie gry nacisk kładły na ten element, a TotK tego nie robi, ale takie są moje odczucia. 
     

    Podsumowując aspekty gameplayowe: podstawowa mechanika mnie nie bawi, świat mnie nudzi, bo już to wszystko robiłem w poprzedniej grze, a świątynie i zadania fabularne gorsze niż w poprzednich Zeldach. To co, 6/10, nie? No nie, bo ta gra fundamentalnie jest bardzo bardzo dobra. A ja pewnie jestem jednym z nielicznych, którym po prostu nie siadła. I gdybym był recenzentem i miałbym napisać, bądź nagrać recenzję to chyba bym odpuścił. Bo ze względu na specyficzne upodobania growe musiałbym ją skrzywdzić. Ale nie jestem i mogę marudzić.

     

    Fabuła i lore. Gdyby to była samodzielna gra, a nie część wielkiej serii to byłoby ok. W sumie całkiem zgrabnie jest wszystko napisane, filmiki bardzo fajne i ciekawe. Byłem zainteresowany. Ale jako część wielkiej serii? Dramat, nic nie trzyma się tu kupy. Już nawet nie chodzi mi o to, że wymazali, z malutkimi wyjątkami, BotW (gdzie guardiany, bestie? złomiarze ukradli?), ale w całym universium nie trzyma się to kupy. TotK ma się dziać po BotW. A BotW ma miejsce po wszystkich poprzednich częściach. Ok. Retrospekcje zatem muszą być zaraz po Skyward Sword. Tylko co pomiędzy retrospekcjami i teraźniejszością. Jeżeli Ganon był uwięziony to skąd się wziął w Ocarinie i reszcie Zeld? W jaki sposób przez te wszystkie czasy Zelda sobie dragonowała niezauważalnie po Hyrule. Z mieczem w głowie. Skąd Master Sword w innych częściach, w tym w BotW. Skoro Zelda miała Master Sword wbity w czachę to skąd się wziął w BotW w rękach Linka w czasie pierwszej wojny z Calamity Ganon, a potem pod opieką Deku Tree. Tak wiele pytań i zero odpowiedzi. Ciężko nawet o wiarygodne teorie. Sądzę, że chuja się dowiemy. 
     

    Ciężko mi to podsumować. Ja generalnie jestem zawiedziony. Gra jest super, bo BotW było super. I to co w BotW było główną atrakcją, czyli świat działa tu tak samo dobrze. No tylko właśnie to "tak samo" jest kluczem. Z kolei główna atrakcja TotK nie siadła mi wcale. No i to tyle. Ode mnie Zelda GOTY nie dostanie na pewno

     

    Masz moją opinię po przejściu. Absolutnie subiektywnie opisałem moje odczucia. Rozumiem, że nie mam do nich prawa, bo masz inne zdanie ode mnie?

    • Plusik 1
  14. 25 minutes ago, Daffy said:

    Czy Ty nie pisałeś że remote Play cię nie interesuje?

     

    Nie. Nie interesują mnie emulatory, remote play jak najbardziej. Nawet pytałem o to ostatnio. Po prostu chciałem kupić Portala, ale postanowiłem spróbować tego Chiaki. Działa superpłynnie. Może później potestuję Xboxową aplikację

    21 minutes ago, Bzduras said:

    To Greg, jak coś go nie interesuje to tydzień będzie mówił, że go to nie interesuje a potem jednak zainteresuje.

     

    Tak bywa czasem. Ale nie w tym wypadku :leo:

  15. 4 minutes ago, krzysiek923 said:

    nie wiem, oglądając nie myślałbym o kolorze skóry, tak po prostu? bo po co?

     

    W takim razie mam prośbę. Nie poruszaj tematu rasizmu związanego z moją osobą, a ja nie będę poruszał tematu zidiocenia związanego z Twoją, ok?

  16. 14 minutes ago, krzysiek923 said:

     

    no dobrze, ale w całym micie o herkulesie nie chodzi o bycie białym i przestawienie herkulesa czarnego nie zmienia nic, skoro ludzie są tacy sami bez względu na kolor skóry, to lokalizacja geograficzna sama w sobie nie ma znaczenia

     

    A jaka jest korzyść obsadzania w tej roli czarnoskórego aktora? Odpowiedz sobie na to pytanie.

     

    Herkules to część kultury greckiej. Grecy są biali. Śnieżka swoje imię zawdzięcza śnieżnobiałej skórze. Robienie kurwy z logiki. Ciekawe co byś mówił gdyby Netflix nakręcił serial o legendarnych Piastach i w rolach Popiela czy innego Siemowita umieścił czarnoskórych aktorów. Albo w filmie o Zulusach króla Zulusów zagrałby Ryan Gosling. 

     

    I nie, to nie kwestia rasizmu. To kwestia logiki i logicznego i wiarygodnego przedstawienia postaci. Rasizm to ocenianie człowieka na podstawie koloru skóry i innych takich. Tutaj żadnego człowieka nie oceniasz. Oceniasz kierunek artystyczny przyjęty przez twórcę i jego decyzje castingowe. I jak się z nimi nie zgadzasz to wyzywają Cię od rasistów. Co za bzdura. A najgorsze, że

    inteligentni ludzie dają się na to łapać

    • Plusik 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...