Skocz do zawartości

Adeptus

Nowy Użytkownik
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Adeptus

  1. Czyli w zasadzie serial i na zakończenie film pełnometrażowy.
  2. Arcanum of Steamworks nad Magic Obscura - nie tylko muzyka świetna, sama gra to jeden z moich ulubionych cRPG. Kroniki Mrocznego Księżyca - ciekawa gra spartaczona przez beznadziejne AI... ale soundtrack świetny, nawet ludzie, co gry nie lubią, to przyznają.
  3. Obejrzałem "Moon Knighta" podobał mi się średnio, dużo niekonsekwencji w budowaniu świata (a to część MCU), w tym nielubiany przeze mnie motyw "wszystkie religie są prawdziwe" (oprócz jak najwyraźniej Asatru ;).
  4. Jeśli można, chciałbym zaprezentować moją grę. "Mroczne rządy" to RPG/strategiczna gra tekstowa, w której gracz wciela się we Władcę Ciemności w stylu Saurona, mając za cel podbicie świata. Będzie realizował swoje plany podejmując różne decyzje. Będzie budował swoją armię i wysyłają ją do bitew, snuł intrygi i podstępy, tworzył tajne siatki szpiegowskie i sekciarskie kulty, werbował agentów i dowódców, korumpował przedstawicieli Wolnych Ludów i siał między nimi niezgodę, gromadził magiczne artefakty i przeprowadzał złowieszcze rytuały. https://www.mediafire.com/file/djoy7qjvay4h9te/Mroczne_Rz%25C4%2585dy_%2528e%2529_1.21.html/file . Jest to plik html otwierający się w przeglądarce. Powinna działać również na komórkach z Androidem. Uwaga - jedna rozgrywka zajmuje ok. 1 godziny, ale założenie jest takie, że do gry podchodzić można kilka razy, za każdym razem podejmując inne decyzje, otrzymując inne rezultaty i odkrywać coś nowego. Jedno "przejscie" ukazuje tylko niewielki fragment całości. Bardzo proszę o opinie. Bardzo, bardzo. Aha, pewna miła youtuberka opublikowała recenzję:
  5. "Cierpienia młodego Wertera". Znaczy, jakoś mocno mnie nie udręczyła, po prostu w pewnym momencie zrezygnowałem z czytania - pierwsza lektura, której nie zdzierżyłem. Do tej pory szokuje mnie, że ludzie lubiący Wertera. Za to kompletnie nie przeszkadzały lektury pisane wierszem jak "Pan Tadeusz", a wiem, że wielu kolegów na nie narzekało.
  6. Adeptus

    Berserk

    Przyznam, że nie lubię mangi. Nie, że gardzę "chińskimi bajkami", po prostu ta forma kompletnie do mnie nie trafia. Natomiast anime czasem sobie lubię obejrzeć. Najpierw poczytałem sobie o Berserku różne artykuły, wiki i tropesy i bardzo mi się spodobało to wszystko. Potem obejrzałem anime - wszystkie. I podobało mi się, tak, również ta wyklinana ostatnia seria. Szkoda, że kontynuacja stoi pod znakiem zapytania (podobno Oryginalny Twórca zostawił jakieś notatki i jest szansa?). Co prawda mangi i tak bym nie przeczytał, lecz poznał zakończenie z omówień lub poczekał na anime... ale i tak szkoda.
  7. Adeptus

    HORROR

    Z nowszych, co niedawno oglądałem i mi się podobały, to "Kolor z przestworzy" i "The Void". Oba w klimatach Lovecraftowskich (ten pierwszy jest wprost "uwspółcześnioną" adaptacją). A, jeszcze "Heritage", tym razem nie mamy macek, lecz stary, poczciwy satanizm. Ze starszych natomiast ostatnio obejrzałem "W paszczy szaleństwa" i "Zza światów" - znowu lovecratoftyzmy. Pierwszy podobał mi się zdecydowanie - zabawa w "czy to prawda, czy szaleństwo" - bardzo lubię ten motyw. Drugi - no niespecjalnie, pomysł niezły, ale wykonanie średniawe i to pakowanie na siłę seksu. Aha, jeszcze "Galaktyka Grozy" - znowu, pomysł w miarę ciekawy, ale wykonanie... nawet nie średniawe, beznadziejne. Wiem, że wiele horrorów bazuje na niekompetencji bohaterów, ale takich debili jak ta elitarna grupa kosmicznych "komandosów", to ze świecą szukać.
  8. A to nie tak, że ostatnim sezonem będzie piąty w sensie "drugiej części" czwartego?
  9. Adeptus

    Polecam

    Arcanum: Samą grę też polecam, nie wiem, czy nie mój ulubiony cRPG, a według mnie mocno niedoceniony. Kroniki Mrocznego Księżyca: Soundtrack genialny, a sama gra... Cóż, w swoim czasie byłaby świetna, gdyby nie totalnie skopane SI.
  10. Adeptus

    Hellpoint

    Lubię takie klimaty cosmic horror/mieszania okultyzmu/dark fantasy ze sci-fi, więc kupiłem. Właśnie sobie gram. Wygląda na to, że twórcy poprawili wiele bugów od premiery... ale nie wszystkie. W moim obserwatorium (hubie, kwaterze głównej) nagle pojawił się NPC, który gada o naszym wcześniejszym spotkaniu i kontynuacji wspólnych planów... w życiu gościa nie widziałem, z wiki dowiedziałem się, że to Architekt - faktycznie, miałem wcześniej questa w celu jego znalezienia, ale nie znalazłem, jednak najwyraźniej gra mi zaliczyła spotkanie z nim. Ale tak, to gra się całkiem fajnie. Co prawda nie mam doświadczenia w soulslikeach (zerowa zręczność i refleks), a grę kupiłem ze względu na ww. klimat, więc moja ocena może myć niemiarodajna.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...