Skocz do zawartości

Damian14

Użytkownicy
  • Postów

    295
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Damian14

  1. Może któryś sie zjebał Gdybysmy to my grali z Niemcami to by to wyglądało podobnie jeśli chodzi o statystyki i sam przebieg meczu. Jedyną róznicą byłyby lagi na Robercika. Japonia kontry stara sie rozgrywać szybko po ziemi
  2. Historia lubi sie powtarzać, w latach 40 Włosi też odpadli w przedbiegach
  3. Gruby nie doszedł do tego jeszcze, że do składu trzeba dobrać taktyke
  4. Mamy jednego z najlepszych napastników na świecie, jako taki środek pola z Zielinskim i Szymańskim. Jest Cash i Zalewski, którzy totalnymi ogórami nie są. I my z takimi zawodnikami obawiamy się Arabii Saudyjskiej. Do czego to doszło, aż tak nam piłkarski świat odjechał? Czemu Michniewicz ustawia takich piłkarzy jakby grał Legią z Leicester, gdzie było bronienie się przez 90 i liczenie na te jedną kontre, która może zaboleć drugą stronę? Granie takim system z cienkim Meksykiem to jakieś nieporozumienie. Niech już Arabia nas rozjedzie i skończy śmieszną kadencje grubasa
  5. Dobrze że Argentyna chuja gra, opjerdolimy ich i wychodzimy na drugim miejscu za Saudami, cnie? xd
  6. 711 wiedział że nie ma co grać i trzeba dzwonić, ale robercik zmyślnie spierdolił grubemu plan
  7. Dla koneserów to by był mecz jakby oni się potrafili ustawiać, coś podać,a tu w obronie padaka i chaos, a w ataku po staremu laga na Robercika i może jakoś to będzie. Lewandowski miał mniej kontaktów z piłką niż bramkarz Meksyku
  8. Tylko zerkam na mecz Danii z Tunezją, ale wygląda na to że i Tunezja by nas mogła oprawić. Nie wygrywają tylko dlatego że wspomniany wcześniej Jebali chciał się zabawić z Schmeichelem podcinką zamiast huknąć sam na sam
  9. o kurwa, dobra jak sie kasuje posty XD
  10. Dobra, nic nie mówiłem, z Arabią nie będzie nawet remisu
  11. Ja wiem, na nic nie licze, mam tylko takie przeczucie, że ani Meksyk ani Arabia nam krzywdy dużej nie zrobią. I dla mnie wygrana z Meksykiem czy Arabią to nie będzie sukces, może zaskoczenie ale nie sukces, bo oba zespoły są do pyknięcia. I wiadomo, że to się może skończyć na 2:0 dla Meksyku, 2:1 dla Arabii i jakimś remisem z Argentyną, też mnie to nie zdziwi i płakał nie będę
  12. A w czym ta nasza kadra jest teraz gorsza od jakiegoś Meksyku albo Arabii Saudyjskiej? Meksyk to jeszcze, ale Arabia to peryferia futbolu. Mam takie przeczucie że się uda, chociaż wcale za nich kciuków nie trzymam. Na poprzednich mistrzostwach na których byliśmy wyjście z grupy to byłby sukces, bo pyknięcie Senegalu, albo Kolumbii to by było cos
  13. Szczęsny coś odwali, to pewne. Co do samych meczów Polskiej kadry to zakładam, że w każdym meczu zdobędziemy jakieś punkty. Jesteśmy ciency bardzo, ale taki Meksyk ma chyba więcej problemów, Arabia Saudyjska to też nie jest jakiś gigant futbolu. Argentyna wyjdzie na nas drugim składem, więc może remis się uda ugrać. Pewnie większe problemy będziemy mieli z Arabią Saudyjską niż z Meksykiem. Wyjście z grupy to nie będzie żaden sukces, a w 1/8 poważna reprezentacja zrobi z nami porządek. Gorzej że Stanowska zrobi z 711 bohatera narodowego jak wyjdą z grupy.
  14. Damian14

    DualSense i PSPortal

    Mam ten sam problem, trzy kontrolery i w tym samym czasie wszystkie zaczeły mieć problemy z gałkami. Chyba z nimi skocze do jakiegoś serwisu, bo wydawać kilka grubych stówek na nowe sztuki to się nie opyla
  15. Dorzuce jeszcze fote Boneza i Gixa. Bez Tajgera Bonzo to chłopaki nie istnieją, ale mimo to kilka tekstów sprawiło, że się uśmiechnałem pod nosem (chociaż może to zasługa procentów). Jeżeli naprawdę to był freestyle to wyszło nieźle, jeśli zawczasu się przygotowali i jechali z pamięci, to wuwunio powinien im uciąć czas antenowy.
  16. Właśnie wróciłem do domu. Ogólnie to było bardzo pozytywnie, ludzie bajer, dużo zgredów z którymi można było zamienić kilka słów, cyknąć fotę. Nawet koncercik hiphopowy mnie zaskoczył na plus, myślałem że będzie większe odcinanie kuponów z ich strony. Na minus to mało miejsca w lokalu. Ja mam posturę taką, że jak chodzę ulicami to zawadzam bembenem o słupy wysokiego napięcia, więc musiałem się przeciskać i tarasowałem przejścia (wąskie) Nagłośnienie w głównej sali dawało trochę do życzenia, bo jak tłum był trochę głośniejszy to bardzo słabo było słychać ludzi przy mikrofonach. I też widziałem ze dwóch najebusów, ale raczej niegroźnych. Jeden obijał się o ściany, a drugi całował po dłoniach przedstawicieli płci męskiej i po paru godzinach się poskładał. Ludzie na karaoke śpiewali bardzo ładnie, Monika też Tak czy inaczej było godnie i mam nadzieję, że za rok widzimy się znowu. Pozdro @Rogerza ogarniecie tego tematu
  17. @Rogerautografy kiedy będzie można zebrać, tuż po starcie czy przy pożegnaniu? Pytam całkiem nieironicznie, bo chętnie bym zobaczył podpis Twój i paru innych zgredów na pierwszym numerze
  18. Za darmo to i ocet słodki Ja viaplay mam tylko żeby czasem obejrzeć jakiś mecz i działa w miarę ok, ale bez fajerwerków. Byleby nie dawali w trakcie f1 reklam
  19. Eleven Sports odpaliło reklamy akurat jak Kubica miał wjechać na tor na trening Mam nadzieje że viaplay lepiej ogarnie te transmisje w przyszłym roku
  20. I muzyka rewelacyjna, po tylu latach od obejrzenia czasami sobie odpale soundtrack i te kawałki nadal mi się podobają. Bohaterowie wg mnie to najmocniejszy punkt CB. Każdy wyrazisty, każdy z jakąś historią i przeszłością która go ściga i ma sie poczucie że w końcu ta przeszłość go dopadnie. Pierwszy raz obejrzałem CB jak byłem jakimś nastolatkiem i leciało to wtedy na Hyperze. Dla takiego młokosa to był szok, że bajeczka może być tak dynamiczna, strzelaniny, kung-fu, krew sie leje, giną ludzie, do tego przygrywa jazz. Były odcinki lżejsze, komediowe i cieższe, że pewnie dziś niektore by nie mogły być emitowane w tv. Wtedy się chłonęło wszystko kilka razy mocniej i robiło wszystko o wiele większe wrażenie na młodym mózgu. Jakbym po raz pierwszy to obejrzał w wieku 30+ to pewnie bym się tak nie jarał, ale że obejrzałem mając lat naście, to wpłyneło na mnie o wiele mocniej. No i nauczyłem się wtedy że chińskie bajeczki w przeciwieństwie do nowych disneyowskich produkcji nie zawsze muszą kończyć happy endem (co też pokazał mi w tamtych czasach "Grobowiec Świetlików" też emitowany na Hyperze).
  21. Damian14

    Wycieczka do Japonii

    Boję się zalewu turystów, takiego 5-10x razy większego niż normalnie w takiej porze. Może trochę przesadzam, ale mam traumę po wizycie we Włoszech w Sierpniu tego roku, gdzie w kazdym miescie w którym byłem ludzi było BARDZO dużo. Nie dało się iść ulicą momentami. Ludzie pierwszy raz mieli okazję się wyrwać na wakacje, więc miejsca turystyczne (te mniej turystyczne też w sumie) były naprawdę oblegane i wielu miejsc nie zwiedziłem, bo albo stanie w słońcu wiele godzin w kolejce albo brak biletów. Więc chyba polecimy w Maju jednak. Zakładam, że ludzi będzie sporo, ale mam nadzieję, że mniej niż na oglądanie wiśni. Dzięki za info, to bardzo pomaga rozplanować wydatki. Spodziewałem się wiekszych kosztów, szczególnie jeśli chodzi o jedzenie A jak ze spaniem, dalej tylko te hotele kapsułowe, czy jednak ogarnąłeś sobie jakiś inny rozsądny nocleg?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...