Skocz do zawartości

Milo

Be fit or die tryin'
  • Postów

    668
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Milo

  1. 2 godziny temu, kotlet_schabowy napisał:

    Dopiero co napisałeś, że robisz dwa treningi na siłce w tygodniu, no to sorry, ale to jest jednak inny kaliber, niż mój system (z czasów pełnego zaangażowania, bo teraz to jest pizda z treningami, z innych przyczyn), wynikami nie będę rzucał, bo nie lubię.

     

    Także no kończąc już ten wątek, bo i tak do konsensusu raczej nie dojdziemy, a mogę co najwyżej trzeci raz przeczytać merytoryczne "pierdolisz", bo ktoś ma inaczej, niż ja: jak ktoś łączy te dwa światy i czuje satysfakcję z osiągów w obu dziedzinach, to gratuluję i cieszę się, że można. Jak będzie mi się chciało, to może spróbuję, ale pewna logika i wiedza na temat treningu typowo "kulturystycznego", szczególne gdy celem jest nabranie masy, sprawia, że na papierze takie połączenie raczej najlepszych efektów nie da. Co innego, jakbym np. był na redukcji, wtedy taki trening SW jest idealny jako uzupełnienie. A jak będzie w praktyce, to się okaże (lub nie). Różne są organizmy, bardzo dużo też zależy od suplementacji (no i diety, wiadomo).

    Ale stary piszesz jak byś się na jakieś zawody przygotowywał czy co, a chyba tego nie robisz przecież? Wiadome, że jeżeli ktoś by chciał iść w jedno, albo drugie pro to nie ma szans tego tak połączyć, ale chyba piszemy o treningu dla fanu i zdrowia?

  2. 7 godzin temu, kotlet_schabowy napisał:

     

     

    No panowie będąc złośliwym mógłbym napisać, że treningi dla seniorów to już lżejsze są i nie dziwne, że starcza sił na inne dyscypliny xD

     

    Jak ćwiczyłem siłowo, to robiłem po 4, nawet 5 treningów tygodniowo. Abstrahując od samej kwestii braku czasu, to (nie robiąc się tu rzecz jasna na jakiegoś prosa) jak działam w danej dziedzinie, to wczuwam się w to mocno i skupiam się głównie na tym. Także no fajnie, że dajecie radę, ale jakoś nie bardzo widzę, żebym np. po ciężkim poniedziałkowym treningu szedł we wtorek z "zakwaszonym" brzuchem, tricem czy klatą bić w worek, albo dzień po dojebaniu barków trzymać gardę kilka rund sparringu. Oczywiście to jest wątek na inną dyskusję, można przemodelować system i intensywność ćwiczeń, no ale tak czy siak na razie trzymam się swojego ALE biorę pod uwagę opcję, żeby kiedyś to połączyć.

    Sorry, ale pier*plisz ja jadę ostro na siłce 100KG na klatę, martwy 160 KG i w środę elegancki trening Boksik:drinks:u jak złoto

  3. 7 godzin temu, kotlet_schabowy napisał:

     

     

    No panowie będąc złośliwym mógłbym napisać, że treningi dla seniorów to już lżejsze są i nie dziwne, że starcza sił na inne dyscypliny xD

     

    Jak ćwiczyłem siłowo, to robiłem po 4, nawet 5 treningów tygodniowo. Abstrahując od samej kwestii braku czasu, to (nie robiąc się tu rzecz jasna na jakiegoś prosa) jak działam w danej dziedzinie, to wczuwam się w to mocno i skupiam się głównie na tym. Także no fajnie, że dajecie radę, ale jakoś nie bardzo widzę, żebym np. po ciężkim poniedziałkowym treningu szedł we wtorek z "zakwaszonym" brzuchem, tricem czy klatą bić w worek, albo dzień po dojebaniu barków trzymać gardę kilka rund sparringu. Oczywiście to jest wątek na inną dyskusję, można przemodelować system i intensywność ćwiczeń, no ale tak czy siak na razie trzymam się swojego ALE biorę pod uwagę opcję, żeby kiedyś to połączyć.

    Sorry, ale pier*plisz ja jadę ostro na siłce 100KG na klatę, martwy 160 KG i w środę elegancki trening Boksiku jak złoto:drinks:

  4. W dniu 16.10.2021 o 15:37, kotlet_schabowy napisał:

    Z boksem u mnie podobnie jak u kanabisa. Na ostatnim prawdziwym treningu byłem ponad 10 lat temu, później zdarzyły się jakieś sparringi własnym sumptem, ale co rok mówię, że trzeba wrócić, i tak to leci rok za rokiem. Cóż, przez siłkę wpadłem trochę w marazm jeśli chodzi o ruch, ale mocniejsze skupienie się na pięściarstwie pewnie skutkowałoby odstawieniem ciężarów plus spadkiem masy. Zwykły człowiek to nie maszyna, ciężko połączyć te dwie zajawki, szczególnie jak nie chce się odwalać treningów na odpierdol się.

     

    Jak sobie pomyślę, że jak miałem 17 lat to po 2h wycisku na sali potrafiłem wrócić do domu i zabierać się za ciężarki, to aż nie dowierzam, skąd człowiek miał tyle siły.

    Nie Pier*ol tylko dawaj na trening:P

  5. W dniu 22.03.2021 o 09:39, Czoperrr napisał:

    Kolejny raz ogrywam Doom 3, tym razem w wersji z Gamepass. Chciałem zagrać na Xbox Series X, ale postawiłem na klasyczny feeling komp, monitor, klawiatura i myszka. Chociaż w strzelanki świetnie gra mi się na padzie, tak tutaj na Veteranie zdecydowanie łatwiej gra się myszką. Gra jest nadal wspaniała, chociaż tak różna od pierwszych i ostatnich odsłon Dooma. Dla fanów horrorów i opuszczonych baz kosmicznych jak znalazł. Pamiętam, jak gra na premierę paliła najpotężniejsze komputery, a teraz ogrywam go w najwyższych ustawieniach na przysłowiowym "laptopie z biedry".

     

    Zabawne znalezisko w bonusie:

    signal-2021-03-20-235454.jpeg

     

    Robiłem parę podjazdów do Dooma właśnie, ale grafika już trochę mnie odpycha i chciałem zapodać jakiegoś moda, żeby to poprawić chociaż jest ich od groma to nie można znaleźć nic optymalnego... A wersja Doom 3 Bfg Edition woła o pomstę do nieba...

  6. The Mule

    Clint Eastwood w formie. Jeżeli się komuś podobało Gran Torino to The Mule mu się również spodoba chociaż jest trochę gorzej, ale nie dużo.

     

    Boże Ciało
    Jestem totalnie antykoścelny:pope:, ale film jest na prawdę dobry i myślę, że każdy go odbierze na swój sposób. Po obejrzeniu, można zaśpiewać " taki duży, taki mały może świętym być":whistling:

     

    The Gentlemen

    Guy Ritchie wreszcie wraca do swoich korzeni i to w naprawdę dobrym stylu. Świetne postacie dobrze zagrane, teksty, klimat. Warto:thumbsup:

    • Minusik 1
  7. 10 minut temu, krupek napisał:

    Można, są Garminy ze Spotify, ale to już większy wydatek.

    To trochę lipa jak mam wydawać 250 zł a i tak musze wziąsc telefon żęby słuchać mp3

     

  8. 9 minut temu, krupek napisał:

    No jak Ci wygodnie biegać z telefonem to smigaj przecież xd z zegarkiem po prostu jest wygodniej, moim zdaniem. Poza tym, można też się trochę uwolnić od telefonu.

    Na pewno wygodniej biega się z zegarkiem, ale jak widać to trochę kosztuje, mp3 słucham z telefonu na zegarek też też można zgrać i słuchać?

  9. 2 minuty temu, maciekww28 napisał:

    @Milo Zegarek z gps za psie pieniądze - amazfit bip 

     

    Mam, działa świetnie 

    Tylko w razie w nie bierz wersji lite, nie ma gps 

    Najtanszy jest za 245 zł. No nic zastanowie się

  10. 41 minut temu, krupek napisał:

    Polar M400 się sprawdza, a kosztuje ~400 zł. Pewnie coś tańszego też się znajdzie.

     

    A no i opaski Xiaomi, czy coś w tym stylu, kosztują 200-300 zł a niektóre mierzą nawet dystans w wodzie.

    Jak dla mnie dać 400 zł za zegarek, żeby biegać od czasu do czasu to trochę duzo, a z tego co się orientowałem to te opaski działają chyba tak czy tak jak są połączone z telefonem więc wychodzi na to samo.

    37 minut temu, kanabis napisał:

    No tak chyba nie do konca bo jak jade na trening szosówką to raczej nie jest zgromadzenie. Bieganie samemu to tez nie jest zgromadzenie. No chyba ze po jakims mocno uczeszczanym szlaku przez wszystkich. 

     

    Zreszta wydaje mi sie ze to jednak glownie polityka antygrillowa i anty placozabawowa. Tym bardziej ze zbliza sie ocieplenie wiec wiedza co robia 

     

    Co do zegarka, jak ty sobie chcesz tylko tak pobiegac, nie trenowac to spokojnie mozesz jechac na tym telefonie z endo. 

      Zgromadzenia nie ma, ale przeczy to temu, że możesz wychodzić tylko po żeczy najważniejsze czyli sklep, praca itp. Również wydaje mi się, że chodzi tutaj bardziej, żeby własnie ludzie się nie gromadzili na przysłowiowego grilla, chociaż to co zaczyna się w tym kraju już dziać to sam już nie wiem o co tak na prawdę im chodzi...

  11. 1 godzinę temu, Bielik napisał:

    Ej gurwa, czy w świetle tego lockdownu wyjść pobiegać też nie można? Przecież to jest potrzeba prima sort, żeby się nie ulać.

    Tak serio to mi smutno :(

     

    Godzinę temu, kanabis napisał:

    Nie do końca jasny jest status zwykłego spaceru lub wyjścia na bieganie lub rower. - Wyjścia na spacer są dla nas niezbędne, dla zdrowia fizycznego i także psychicznego, ale to nie oznacza, że musimy się gromadzić - powiedział minister Szumowski

    Właśnie nie dokłanie jest to sprecyzowane ponieważ jedno przeczy drugiemu:unknown:

     

    1 godzinę temu, krupek napisał:

    Liczysz sekundy i kroki w pamięci, jak wracasz to w domu od razu zapisujesz na kartce. I tak krokami mierzysz odległość, czyli drogę s, sekundy to czas t. Prędkość średnią obliczasz ze wzoru v=s/t przy czym warto pamiętać, że musisz biec ze stałym tempem, bo to wzór na ruch jednostajny, gdzie v=const. Jak przyspieszasz, albo zwalniasz to wchodzisz w ruch jednostajnie przyspieszony lub zmienny, a nie warto, bo to już wzory trudniejsze i trzeba sobie podzielić bieg na odcinki.

     

    Ale sprawdza się też zegarek biegowy, nawet najprostszy.

    Ja pytałem serio, a zegarek do biegania z gps chyba dalej trochę kosztuje, jeżeli nie to dajcie jakie przykłady bo nie jestem w temacie

  12. 5 godzin temu, krupek napisał:

    Ziomek, tu już nikt nie używa endomondo. Nie możemy przeglądać twojego kalendarza.

    Dawno nie biegałem, a co teraz jest na czasie?

  13. Bardzo lubie ten serial cztery sezony łyknąłem bez popity, a najbardziej mi się podobała relacja Jimmiego z Chuckiem (świetna rola Michael McKean), ale oczywisćie tak jak w Breaking Bad plejada postaci drugo planowaych tutaj również daje radę. Co do czwartego sezonu jestem przy 4 odcinku i wydaje mi się, że jest już niestety trochę gorzej. Nadal dość dobrze to się ogląda, ale już nie ma takiego magnesu jak w poprzednich sezonach. Lalo Salamanca jak dla mnie jeden z gorszych czarnych charakterów Fring'owi to może buty czyśćic. Z Mike'a zrobili dziadka z problemami psychicznymi, Kim też coś zaczyna mieć z głową. Dom wariatów się normalnie zrobił...:unknown:

  14. Skończyłem serial już jakiś czas temu na 8 odcinku 3 sezonu właśnie będę się zabierał za dwa ostatnie odcinki. Mówicie, że 4 sezon jest już gorszy? faktycznie widzę, że oceny odcinków 4 seonu są już poniżej 8.0 na IMDb :/ no ale nic może spradzę chyba, że faktycznie mnie wynudzi

  15. W dniu 14.03.2020 o 20:16, Blaise napisał:

    Cze, obejrzałbym sobie jakiś film w stylu 'guess the killer', coś jak Knives Out. Coś polecicie? Mogą być mniej oczywiste opcje niż Express Oriental albo ten film z Kevinem Spacey'em, w którym udaje, że utyka.


    Bonusowe punkty za:

    - wiktoriańską Anglię/Skandynawię/Amerykę lat 50-80.


     

    Co prawda Knives Out jeszcze nie ogladałem, ale domyślam się, że chodzi tam pewnie o rozkmine więc możesz sprwadzić Gre z Michael Douglas o ile kiedyś nie oglądałeś
    https://www.filmweb.pl/Gra

  16. W dniu 16.03.2020 o 00:13, kotlet_schabowy napisał:

    A najgorsze, że leci mi hajs na multisporta xd.

    Dziwne ja dostałem z pracy info, że multi jest automatycznie zawieszony na razie dopóki silownie bedą zamknięte

  17. 6 underground

    Średnio na jeża. coś tam się dzieje, pare ciekawych efektów i pośćigów, ale cały czas temu filmowi czegoś brakuje, ewidętnie Michael Bay powinien sobie na razie zrobić przerwę.

     

    Aquaman 
    Do połowy było szczerze mówiąc tak sobie, ale im dalej tym lepiej całkiem fajne efekty, sceny w Italiano bardzo spoko i wgl jakoś im dłuzej tym lepiej się oglądało.

     

    Mile 22
    Całkiem dobra sensacja trochę pożniej się wkrada "zabili go i uciekł", ale ogolnie nie jest zle i można oglądnać sporo akcji dość fajne sceny walki
     

    Terminator: Dark Fate
    Napisałem swoje zdanie w temacie Terminator universe, więc tutaj krótko nie da się tego oglądać

     

    W lesie dziś nie zaśnie nikt
    Jeżeli będziemy ten film oceniać jako pierwszy Polski slasher z prawdziwego zdarzenia to jest na prawdę niezle. Jeżeli będziemy ten film oceniać jako pierwszy polski horror z prawdziwego zdarzenia to jest tak sobie.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...