Słyszeliście kiedyś o League of Legends? To taka pecetowa produkcja z gatunku MOBA (Multiplayer Online Battle Arena), w którą gra masa ludzi. Może znacie ją pod nazwą LoL. Na konsolach niedawno ukazała się produkcja o nazwie Awesomenauts, łącząca gatunek ten z platformówką. Teraz Warner Bros. zaatakuje z pełną siłą, wypuszczając grę MOBA opartą na jednej z najpopularniejszych obecnie licencji.

 

 

 

Jak już pewnie się domyślacie, chodzi rzecz jasna o kultowe uniwersum stworzone przez Tolkiena. W Guardians of Middle-earth pokierujemy ponad dwudziestoma znanymi bohaterami, a wśród nich będą m. in. Gandalf, Sauron, Gollum i Thráin. System gry będzie dość standardowy dla gatunku – walki dziesięciu graczy w pięcioosobowych drużynach. Przewidywane są sieciowe statystyki i tablice najlepszych wyników, będzie można więc śledzić postępy znajomych i śmiać się z nich, że są gorsi. Albo to oni będą się śmiać, zobaczymy.

 

 

 

Kilku dodatkowych bohaterów ma pojawić się przy okazji premiery filmu The Hobbit: An Unexpected Journey, aby fani mogli poczuć ten specyficzny klimat. Ma być też kilka nawiązań do dzieła Petera Jacksona.

 

 

 

Biorąc pod uwagę to, jak wielu moich znajomych jest uzależnionych od LoLa przewiduję, że Guardians of Middle-earth to może być taki czarny koń nadchodzących targów E3. Właśnie wtedy mają zostać ujawnione dalsze szczegóły projektu. Ciekawe, jak gatunek MOBA uda się przenieść na konsole. Dobra wykonanie i licencja mogą zapewnić grze sukces.

 

 

 

Premiera na jesień tego roku na PSN i Xbox LIVE

 

źródło:niezgrani.pl

Magiczny młot Gimli z trailera jakoś do mnie nie przemawia. Jeszcze tylko brakuje Golluma ciskającego wybuchającymi kamieniami.

Pewnie wyjdzie kolejny napędzany licencją LOTR'a oraz popularnością LoL'a średniak na 6/7.

Szkoda, że marnują na to Monolith.