Skocz do zawartości

Gry nisko oceniane ale od których nie możemy się oderwać.


Rekomendowane odpowiedzi

Over G Fighters - prawdziwa perełka, dobra symulacja, gra w którą większość ludzi nie umie grać. To nie lamerski AC. Tutaj wszystko działa na Twoją niekorzyść, a wyłączanie silników podczas ucieczki przed rakietą na podczerwień oraz wciąganie śmieci do turbiny powodują uśmiech na twarzy każdego fana symulatorów. Absolutny MUST HAVE

Odnośnik do komentarza
The Legend of Dragoon - gra dostawała oceny rzedu 6-7, a według mnie jest to jeden z najlepszych jrpg na PSX-a. System walki jechany w reckach za swoja prostotę jest dla mne najlepszym takim systemem jaki spotkalem w japonskich "erpegie". Z sentymentem wspominam melodię z menusów, ehhhh... Dla mnie to 9+/10!

 

 

O tak. Jak dla mnie najlepsza gra na psx ever.

Odnośnik do komentarza

Zdecydowanie Driv3r - gra miała sporo błędów ale była naprawdę fajna (muza, klimat, grafa jak na tamte czasy, przerywniki cudne, te pościgi - trudne jak cholera :)).

Za to Parallel Lines czy jak to się nazywało było do dupy - a i tak dostało wyższe oceny hmm...

 

Blue Stinger na dreamcasta też jest całkiem dobry - a oceny dostawał w okolicach 6-7 z tego co pamięta. To samo Aerowings 2. A jak już jesteście przy dc to South Park Rally był niezły w multi - a oceny to chyba miał koło 3/10 :wacko:

Edytowane przez cesarz
Odnośnik do komentarza
Over G Fighters - prawdziwa perełka, dobra symulacja, gra w którą większość ludzi nie umie grać. To nie lamerski AC. Tutaj wszystko działa na Twoją niekorzyść, a wyłączanie silników podczas ucieczki przed rakietą na podczerwień oraz wciąganie śmieci do turbiny powodują uśmiech na twarzy każdego fana symulatorów. Absolutny MUST HAVE

Analogicznie jej poprzednik, Energy Airforce na PlayStation 2. Na konsolach naprawdę można robić porządne symulatory.

Odnośnik do komentarza
mnie swego czasu na psx'a zachwycił Courier Crisis. strasznie prostacka gierka z bardzo brzydką grafiką. chyba nigdzie na świecie nie dostała wyzszej oceny niż 5/10. a ja bawiłem się przy niej doskonale.

 

To byla zaje bista gra. Muza niczym jakies podrzedne prodidzi, kopanie psow, przechodniow, ewolucje, jazda po dachach samochodow policyjnych, po to by potem ruszali za toba w poscig. No ogolnie mistrz. Na psx rzadko w ktorej grze tak bardzo "wylizalem kazda sciane".

 

 

No i Dynasty Warriors 3. Nigdy bym sie do tej gry nie przekonal w trybie single player, ale gra z 2 osoba przy piwie to swego czasu byla godziwa rozrywka.

Odnośnik do komentarza

Drivery i G-police nie były źle oceniane.

ja grałem i jarałem się Spec ops stealth patrol? czy covert assaut na psx'a któraś z części która miała chyba 4 czy 5 na 10. ale pomysł na grę i kooperacja to dopiero były brechy. Lepiej wykorzystany pomysł mógłby być hitem.

Edytowane przez Nitrom
Odnośnik do komentarza

Ostatnio gram w "Serious Sama" na Xboxa. Nie spodziewałem się niczego szczególnego (grałem na PC, ale z cheatami...), do tego niska ocena w "PE" (rzędu 6-/5+) nie nastrajała mnie optymistycznie.

Jakże się jednak myliłem! Gra rządzi, idealnie nadaje się na "krótkie" godzinne sesyjki. Odstresowywacz jakich mało.

Grafika, mimo że zbyt sterylna, robi wrażenie (świetny efekt soczewki + ładne miejscówki np. pustynie, dżungla, piramidy..). Właśnie miejsce akcji (Egipt, Babilon itp.) nadaje grze niesamowitego klimatu.

Do tego świetnie dawkowane bronie (w momencie, gdy zaczyna dopadać gracza lekkie znużenie, dostaje...miniguna, potem laser rifle...). Choćby dlatego gra na PC mnie znudziła - przez moje ignoranctwo (czytaj: stosowanie kodów) miałem wszystkie zabawki "na tacy" od samego początku. A trzeba wspomnieć, że "zabawek" jest sporo (bodajże 15).

Sama rozgrywka jest prosta jak drut. Wchodzisz do pomieszczenia, strzelasz, czasem włączysz jakiś przycisk...Jednak batalie są emocjonujące, to fakt. Trudno pozostać obojętnym, gdy naciera na Ciebie stado kamikadze w asyście mutanta o wysokości 10 stóp, uzbrojonego w rakietnicę. Poza tym, nie ma nic przyjemniejszego, niż odpalić wspomnianego wyżej miniguna, wycelować w atakującą chmarę i trzymać spust, dopóki nie zostanie wystrzelony ostatni nabój :).

Gra pełna jest sekretów wszelakiej maści. Warto eksplorować poszczególne miejscówki, gdyż ukryte skrzynki i worki dają niezły bonus punktowy. Do tego w "Serious Samie" wiele jest ironicznych wstawek (choćby w briefingu misji..."jeżeli uruchomisz ten portal, zobaczysz piękny efekt 3D, wykorzystujący odpowiednie pokłady procesora do wygenerowania tegoż...Nie, żartuję, przecież to nie jest jakaś głupia gra video" :D)

Bardzo dobrym posunięciem twórców było umieszczenie w "Serious Samie" 1st i 2nd Encounter (pierwsze dwie części z PC) + kilka zmian od siebie. Dzięki temu np. miejsówki wykorzystane są z "jedynki", lecz ze zmienioną porą dnia...W poziomach skopiowanych z 2nd designerzy wykazali się niezłą wyobraźnią. Zabawy z grawitacją i teleportami (tak, "Prey" bynajmniej nie był pierwszy), pojednyki z watachą w obrotowej tubie...Na nudę zdecydowanie narzekać nie można.

Nie sugerujcie się oceną w "PE" - wsytarczy spojrzeć na gamefaqs, tam gra została doceniona. Jeżeli macie okazję kupić grę za grosze, nie zastanawiajcie się ani chwili. WARTO!

Odnośnik do komentarza
Hehe Mnie wciagnął swego czasu Herkules Disney'a na PSX..:P.Mission Impossible też na PSX...albo Tomorrow never dies ach to były "Hity"...xD.

No dokładnie :D niby takie niszowe gry a katowało się je od poczatku do konca. A takich gier było więcej. Całe multum bym powiedział. Wymieniajcie, wymieniajcie bo aż mnie sentyment wział jak usłyszałem te tytuły od barcelona fan :)

Odnośnik do komentarza

Bulletwitch mnie bardziej wciągnął niż w tym samym czasie Lost Planet. Coś mnie ciągnie do tych "gniotów" i to juz od niepamiętnych czasów. Vampire Rain na X360 też musze sprawdzić :) a wszystko chyba przez to, że chce na własne oczy sie przekonać dlaczego gra dostaje niską ocene.

Ze starszych tytułów to hmmm dziś przyszedł Amped 3, i mimo iż jeszcze nie grałem (tylko w demo do tej pory) to przypomniał mi dawną serie Cool Boarders na PSXa.... "2ka" mi się bardzo podobała a dostawała noty 5-6. Mimo wszystko dużo funu z niej czerpałem.

Odnośnik do komentarza
Też się zagrywałem w Spec Ops: Stealth Patrol. Klimat nieziemski, poziom trudności przegięty, troche bugów, czasem frustrowało ale i tak ciężko się było oderwać.

 

 

bugów było full:) poziom trudnosci tez byl mocny- czasem strzelali niewiadomo skąd. pamietam sytuacje jak moj kooperacyjny kompan pomylił strony ekranu i strzelal, myslac ze strzela w przeciwinika, a strzelal we mnie w kluczowym momencie i zabił:) Dokładnie "Klimat nieziemski" !!

Odnośnik do komentarza
  • 3 miesiące temu...

Ja od siebie dodam Final Fight: Streetwise i 50 Cent: Bulletproof (zwłaszcza ta pierwsza. Ta druga była fajna ale szału nie było. Co nie zmienia faktu, że sporo się w nią z kuzynem nagraliśmy). Nie kojarzę ocen ale IIRC obie zostały zjechane przez recenzentów.. Pamiętam, jak nawalało się w nie z kuzynem..

Edytowane przez Accoun
Odnośnik do komentarza
Bulletwitch mnie bardziej wciągnął niż w tym samym czasie Lost Planet. Coś mnie ciągnie do tych "gniotów" i to juz od niepamiętnych czasów. Vampire Rain na X360 też musze sprawdzić :) a wszystko chyba przez to, że chce na własne oczy sie przekonać dlaczego gra dostaje niską ocene.

Ze starszych tytułów to hmmm dziś przyszedł Amped 3, i mimo iż jeszcze nie grałem (tylko w demo do tej pory) to przypomniał mi dawną serie Cool Boarders na PSXa.... "2ka" mi się bardzo podobała a dostawała noty 5-6. Mimo wszystko dużo funu z niej czerpałem.

Cool Boarders nigdy mi się nie podobało. Jakieś takie zbyt skomplikowane to wszystko było.

 

Ja zaś, jeszcze za czasów PSXa, zagrywałem się w demo (sic!)... MTV Snowboarding. Potrafiłem męczyć to kilka godzin dziennie (bodajże 2 zawodników i jedna trasa :D) i wymuszać płytkę z demkiem od kumpla. Szkoda, że nie mogłem nigdzie dostać pełnej wersji, nawet teraz w necie ciężko to znaleźć.

Odnośnik do komentarza
Ja od siebie dodam Final Fight: Streetwise i 50 Cent: Bulletproof (zwłaszcza ta pierwsza. Ta druga była fajna ale szału nie było. Co nie zmienia faktu, że sporo się w nią z kuzynem nagraliśmy). Nie kojarzę ocen ale IIRC obie zostały zjechane przez recenzentów.. Pamiętam, jak nawalało się w nie z kuzynem..

http://www.gamerankings.com/browse.html?si...;search=50+cent

 

Raczej Fifty nie jest nisko oceniany );)

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...