Gry, które wydają się nam średniawe/słabe pomimo dobrych ocen recenzentów

God Of War 1 - Gra nie była zła ale nic ponadto okrutnie mnie wynudziła do tego stopnia, że nie miałem ochoty sięgać po kontynuacje.

Diablo 3 - Zero wyzwania jak słyszę teksty "to przełącz na poziom trudności nr 13" albo "granie w to tylko żeby przejsć kampanie raz mija się z celem" chce mi się śmiać. W starych Diablo ciągle trzeba było uważać i dbać o eliksiry. Gra może dobry odmóżdżacz do coopa na konsoli i tyle. 

Outlast - Piąta woda po kisielu, wyszła w 2013 a zastosowali sztuczki graficzne na poziomie z 99. Może jakbym zagrał w to w poprzedniej dekadzie szanowałbym bardziej.

Borderlands - Ściślej wszystko co wyszło po jedynce, o ile pierwszą częścią się jarałem tak w sequelach nie wiem co się stało, chyba znudził mnie ten cell shading, konwencja i humor.

Simsy - xd

Mass Effect/ Dragon Age - O Bioware już wielu mówiło przede mną szkoda strzęmpić.

Resident Evil 5/6 - Nie podeszła zmiana konwencji, w sumie szóstka nawet nie powinna się tu znaleść bo mega ocen nie zebrała.