Skocz do zawartości

Premier League


Rekomendowane odpowiedzi

Zapowiada się ciekawa kolejka z walką o czwórkę do ostatniej minuty. Chelsea teoretycznie może spaść na 4 miejsce, ale awans ma pewny, pozostaje

Arsenal i Tottenham, jedna z nich będzie się musiała obejść smakiem. Mam jednak nadzieję, że wygra Arsenal, mimo wszystko to bardziej godny reprezentant PL w LM.

 

 

 

 

 

Haha, jaka końcówka w meczu WBA - MU. Ferguson będzie wkurzony, tak zlekceważyli rywali, że tamci odrobili 3 gole.

Edytowane przez Zwyrodnialec
Odnośnik do komentarza
  • Odpowiedzi 15,7 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Bartg

    1306

  • ogqozo

    1213

  • c0ŕ

    1202

  • Zwyrodnialec

    1117

Arsenal tradycyjnie wymęczył słabeusza. Brak tej umiejętności wykończył Tottenham. Hipotetycznie, Spurs powinni mieć większe szanse coś pokazać w LM, ale myślę, że Arsenal specjalnie gra tak nędznie, żeby nikt nie miał ochoty wykupywać jakichś wyróżniających się piłkarzy. W razie odejścia Bale'a, siła ofensywna Tottenhamu będzie porażać słabością.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
Obiecuję dużo jakości, pracy, miłości i pasji, które przyniosą temu klubowi sukcesy - powiedział Jose Mourinho w 2004 roku, gdy trafił na Stamford Bridge. Słowa te przytoczył dziennikarz Chelsea TV, pytając o to, jaka tym razem będzie wiadomość Portugalczyka dla fanów.

 

Cóż, właściwie mam to samo przesłanie, ale teraz mogę też powiedzieć, że jestem jednym z was. Uważam, że to dosyć znacząca różnica -powiedział, uśmiechając się Mourinho.

 

W mojej karierze miałem dwie wielkie pasje: Inter oraz Chelsea. Jeśli chodzi o Chelsea - ten klub jest dla mnie więcej, niż ważny. Było mi bardzo ciężko prowadzić inny zespół w starciu przeciwko wam, na szczęście jednak stało się to tylko dwukrotnie.

 

Teraz obiecuję wam to samo, co obiecałem w roku 2004, z tą różnicą, o której teraz wspomniałem. Jestem jednym z was.

Odnośnik do komentarza

To bardzo ciekawe. Niektórzy oczekują po powrocie Mourinho cudów, inni - jakiejś porażki, a zapewne obie te rzeczy nie są prawdopodobne. Jednak w świetle tego, jacy są rywale, nie można oczekiwać od Portugalczyka czegoś innego, niż mistrzostwa. Nazywanie klęską ulegnięcia stupunktowej Barcelonie jest śmieszne, natomiast dwa Manchestery bez wątpienia nie grają na zbliżonym poziomie. Pieniędzy na piłkarzy raczej Roman też nie poskąpi. Wydaje się, że konieczne jest zdobycie odpowiedniego napastnika, bo jakby nie chwalić bramkostrzelności Lamparda i Maty, powinni też coś zdobywać napastnicy.

 

Ciekaw jestem, jak Jose poradzi sobie ze zmianą stylu w Premier League, który widać już po liście nazwisk - gdy wtedy liczył na Makelele czy duet Drogba-Szewczenko, dziś ma najlepszych piłkarzy w formie Messiowatych w posturze i niepewnych w obronie Hazarda oraz Maty. Podobno jego pierwszym zakupem ma być Daniele De Rossi, co doprawdy by mnie zdziwiło w tym momencie. I nie przekonało, że Mourinho nadąża za futbolem...

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

Pierwszy wywiad z Mourinho:

 

 

Witamy z powrotem, jak się czujesz?

Jestem bardzo szczęśliwy, Musiałem się przygotować, aby ten powrót nie był zbyt emocjonalny, jednak nie mogę ukryć jak bardzo jestem szczęśliwy.

 

Jak trudna to była decyzja dla Ciebie? Niewielu szkoleniowców zdecydowałoby się na powrót.

To była bardzo prosta decyzja, porozmawiałem z szefem i musiałem pomyśleć przez piec minut. Zadałem kilka prostych pytań. Spytałem także szefa, czy chciałby abym powrócił, on zapytał czy ja chciałbym wrócić. Podjąłem tę dezycję w kilka minut.

 

To bardzo dobra decyzja dla obu stron. Chelsea po Twoim odejściu ciągle szukała powrotu do tamtych sukcesów, teraz będziesz mógł to powtórzyć.

To był bardzo trudny moment, to był wrzesień 2007 roku. Było ciężko ponieważ kocham tu być, czuję ogromną więź z tym zespołem, to nie było także łatwe dla klubu. Jednak jeżeli miałbym analizować to wszystko na chłodno, to była dobra dezycja. Wygrałem wiele wiele wymarzonych trofeów. Zdobyłem mistrzostwa Anglii, Włoch oraz Hiszpanii. Zdobywałem puchary w trzech różnych krajach, nie można także zapominać o drugiej w mojej karierze wygranej w Lidze Mistrzów.

Poznałem różne kraje, różne kultury, wszystkie są takie odmienne. To było dla mnie bardzo ważne, ponieważ trener musi cały czas się rozwijać. Chelsea także zdobyła ważne puchary, przeżywała historyczne wydarzenia. Teraz będziemy iść razem, by przeżywać wspaniałe chwile, razem. Jestem gotowy wejść w ten związek po raz drugi, myślę że będzie to owocny w sukcesy związek.

 

Co planujesz teraz?

Plan jest zawsze ten sam, ewoluować i rozwijać się w odpowiednim kierunku, tak aby osiągnąć najwyższy możliwy poziom. Opuściłem Chelsea w roku 2007, od tego czasu rozmawiałem o klubie wiele razy, najczęściej były to prywatne rozmowy. Pamiętam swoje pierwsze dni w tym zespole, pojechaliśmy na turnee do Stanów Zjednoczonych. Mieliśmy otwarte treningi, a bardzo mało osób przyszło nas oglądać. To były początki Romana Abramowicza w Chelsea, dokładnie drugi sezon. Po tym jak wygraliśmy już mistrzostwo kraju wróciliśmy do Stanów na kolejne turnee. Przywitali nas w zupełnie inny sposób.

Wyobrażam sobie co jest teraz, po zdobyciu Ligi Mistrzów. To najwyższy punkt w historii klubu, teraz klub jest największy w historii. Społeczeństwo fanów Chelsea jest jeszcze większa.

Ja jestem ten sam, jednak cały czas musimy myśleć o ewolucji. Mam ten sam charakter co kiedyś, jednak jestem dużo bardziej dojrzały. Inaczej podchodzę do pewnych rzeczy, inaczej będę patrzył na pewne sprawy w klubie.

 

Normalnie klub podpisuje trzyletnie kontrakty z nowymi szkoleniowcami, w tym przypadku jest inaczej. Czy masz długoterminowe cele w Chelsea?

Taką mam nadzieję! Kiedy przyjrzysz się graczom Chelsea zobaczysz, że Ci chłopcy potrzebują przede wszystkim stabilizacji. W tym klubie jest czterech, może pięciu starszych graczy, którzy są wręcz niezbędni w takim zespole, dzięki nim można doskonale zbalansować zespół. Są także młodzi zawodnicy z ogromnym talentem, którzy potrzebują właśnie stabilizacji aby osiągnać wszystko co najlepsze jeżeli chodzi o grę, aby być w najwyższym możliwym poziomie. Potrzebują trwałości, którą - mam nadzieję - otrzymają ode mnie. Stabilizacja to klucz. Jestem przekonany, że pomogę im w realizowaniu celów, w rozwoju i jak najlepszej grze.

To pierwszy raz w mojej karierze, kiedy przychodzę do klubu który szczerze kocham. Nie byłem jeszcze w takiej sytuacji. Normalnie zacznam kibicować danej ekipie, dopiero po jakimś czasie, kiedy jestem jej trenerem. Teraz przychodzę do klubu, którego jestem ogromnym fanem. To wspaniałe uczucie być jednocześnie szkoleniowcem i kibicem The Blues!

 

Masz fory u fanów, którzy Cię szczerze uwielbiają.

Wiem, że tak jest. Doskonale wiem co w tej kulturze piłkarskiej znaczą fani, są bardzo lojalni. Kiedy oglądam mecz w telewizji i widzę te wszystkie flagi, bannery, które mówią, że Drogba jest fantastyczny wiem wtedy doskonale, że Chelsea to wyjątkowy klub.

Wiem także, że mam specjalne miejsce w sercach fanów. Kiedy grałem przeciwko Chelsea - w Interze - czułem się bardzo dziwne, to była nienormalna sytuacja dla mnie. Myślę że ludzie na trybunach czyli dokładnie to samo co ja. Ja należę do nich, oni należą do mnie.

Oni znają mnie doskonale, moją naturę. Wiedzą doskonale po co tutaj przyszedłem, nie jestem typem człowieka, który najbardziej ceni sobie wygodę. Chcę się przede wszystkim doskonale czuć i mieć z nimi doskonałe relacje. Prawdopodobnie kiedy wrócę na Stamford będą śpiewać moje imię, jednak nie jestem taką osobą. Dla mnie najważniejsza jest ciężka praca, bardzo dużo wymagam od siebie. Muszę oczywiście czuć wsparcie, jednak chciałbym zacząć wszystko od początku, muszę nadal ciężko pracować i zbudować zupełnie inną drużynę, od tej którą zbudowałem wcześniej. Chcę dać wszystko co możliwe temu zespołowi, właścicielowi i fanom. Zapomnijcie że jestem mistrzem kraju. Chcę czuć presję, tak abym musiał zdobywać kolejne trofea. Tak aby fani byli ze mnie w stu procentach zadowoleni.

 

W ciągu ostatnich sześciu lat zdobyłeś potrójną koronę z Interem, miałeś niesamowity sezon z Realem Madryt. Mówisz że jesteś bardziej dojrzały od czasu odejścia z Chelsea, jak ocenisz swój czas poza Anglią?

Włochy to było coś, co wymagało ode mnie wiele pracy. Włoski futbol jest bardzo mocno taktyczny, było bardzo trudno. To było ogromne wyzwanie dla zespołu, z którym każdy chciał bardzo mocno wygrać.

Wyjechałem do klubu w którym najważniejsza była Liga Mistrzów. Wszyscy byli sfrustrowani brakiem pucharu tych rozgrywek. Pomogłem włoskiemu futbolowi zdobyć ten upragniony puchar. Po Portugalii i Angli poszerzyłem swoje horyzonty, perspektywy. Tak jak mówię to było bardzo trudne wyzwanie dla mnie, dużo się wtedy nauczyłem. Myślę że dzięki Interowi stałem się lepszym menadżerem.

Potem udałem się do Realu, aby zdobyć mistrzostwa w trzech największych ligach na świecie. Wcześniej miałem już oferty z Realu, jednakże dopiero wtedy zdecydowałem się ją przyjąć. Wcześniej wolałem pozostać w Chelsea. Wygraliśmy wtedy Fa Cup, a ja postanowiłem pozostać na Stamford Bridge. Trzecią ofertę jednak przyjąłem, chciałem poznać nową kulturę. To było fantastyczne doświadczenie. W wieku 50 lat zrobiłem dokładnie jedno okrążenie w światowym futbolu. To doświadczenie w Madrycie wiele mnie nauczyło, ponieważ to bardzo trudna kultura. Real Madryt to specjalny klub, który ma w tym roku wybory na prezesa.

W zeszłym roku zdobyliśmy 100 punktów w lidze, strzeliliśmy wtedy 121 bramek. W tym sezonie skupiliśmy wszystkie nasze siły na lidze mistrzów, dotarliśmy do półfinału, a wszyscy doskonale wiemy że to właśnie półfinały były krytycznym momentem naszego klubu.

Bardzo często odpadaliśmy w półfinałach, przypomnę półfinał z Liverpoolem, albo 1/2 rozgrywek Ligi Mistrzów kiedy to Barcelona awansowała kosztem naszego zespołu. Robbie przełamał tę passę i awansował do finału LM, my w Realu nie potrafiliśmy tego zrobić. Nie udało się zdobyć dziesiątego pucharu Ligi Mistrzów, który byl największym celem klubu. Jednak to doświadczenie było dla mnie bardzo ważne. Myślę że przyszło ono w idealnym momencie. Mogę teraz wykorzystać te wszystkie doświadczenia w mojej Chelsea, aby dać jej stabilizację. Jestem stabilny jako człowiek i stabiliny jako menadżer. Zrobię wszystko co w mojej mocy, aby dać temu zespołowi szczęście.

 

Wydawało się że Twój entuzjazm w Madrycie uleciał. Czy teraz jesteś szczęśliwy?

Nie jestem szczęśliwy, jestem bardzo szczęśliwy. Tak jak mówiłem wcześniej, kilka dni przygotowywałem się do tego spotkania. Tak aby moje emocje nie wzięły góry, jednak nie udało mi się to. Jestem bardzo szczęśliwy i dumny że wracam do tego miejsca. Nie dlatego, że miałem tutaj bardzo dobre wyniki w przeszłości, ale dlatego że fani są tutaj wspaniali. Mam bardzo dobre stosunki z właścicielem i kibicami. To miejsce dla mnie.

 

Trzy najlepsze drużyny Premier League zmieniają menadżera podczas tej przerwy. To bardzo ekscytujący czas.

Myślę że Premier League to Premier League. W tym sezonie liga wypadła słabo w Lidze Mistrzów, która jest przecież wyznacznikiem poziomu rozgrywek krajowych. Zbyt szybko odpadały ekipy z Anglii. Ludzie mówią że poziom Premier League spadł w dół w stosunku do poprzednich lat, jednak ja w to nie wierzę. Czasami rzeczy dzieją się niezależnie od nas. Jestem przekonany że Premier League to nadal fantastyczna liga, najlepsze pięć-sześć ekip to bardzo mocne drużyny. Kiedyś był tylko Manchester United i Arsenal, potem była przepaść. Teraz pieć albo sześć ekip ma takie same ambicje, by grać w Champions League. Konkurencja będzie fantastyczna, jednak mam nadzieję że ją pokonam.

 

Premier League będzie priorytetem w przyszłym sezonie?

Musimy poprawić zespół. Kiedy mówię poprawić zespół nie mam na myśli milionów wydawanych na zawodników, tak jak myślą niektórzy. Poprawić zespół czyli ciężko pracować nad swoimi wadami. Muszę pracować nad zawodnikami, nad drużyną. Jeśli czegoś nie robię, to nie jestem z siebie zadowolony. Jeżeli będę mógł zakupić jakichś graczy to będzie świetnie, jednak muszę przede wszystkim skupić się na poprawie posiadanych już zawodników.

W ostatnich dwóch latach szło nam słabo w Premier League, raz Chelsea musiała wygrać Ligę Mistrzów, aby zakwalifikować się do tych rozgrywek. Teraz do ostatniej kolejki walczyła ona o awans do tego pucharu. Musimy to poprawić. Poprawić się indywidualnie, poprawić się jako zespół, poprawić struktury klubu. Spróbować wygrać kolejny mecz. Jaki będzie najbliższy mecz? W ramach Premier League? No to postaramy się go wygrać. Jeżeli następny mecz rozegramy w Pucharze Anglii to będziemy chcieli go wygrać. Trudno mi powiedzieć, że coś jest priorytetem. Mogę więc powiedzieć, iż priorytetem będzie dla mnie ciągle się poprawiać.

 

W klubie jest wielu nowych zawodników. Czy myslisz już o stylu zespołu?

Przede wszystkim muszę z nimi trochę popracować, lubię taki profil graczy. Cieszę się także, iż jest w klubie czterech lub pięciu starszych zawodników pamiętających czasy wygrywającej Chelsea. Będą oni częścią duszy tego klubu, bardzo cieszę się z tego powodu.

Jednak profile młodszych graczy wymagają poprawy, lubię takich zawodników. Mój kontrakt jest długi, dlatego też gracze tacy jak Eden Hazard, Oscar czy David Luiz będą rozwijać się pod moim okiem. Razem możemy stworzyć lepszą drużynę niż teraz.

 

Czy możesz nam powiedzieć kogo zabierzesz ze sobą z poprzedniego zespołu? Chodzi o sztab szkoleniowy.

Rui Faria jak wiesz jest bardzo ważnym członkiem mojego sztabu, ten facet doskonale rozumie mój warsztat, to w jaki sposób pracuję. Był ze mną od początku, to samo Silvino. Morais zaczął ze mną współpracować podczas mojej pracy w Interze, wtedy kiedy Andre Villas-Boas odszedł. Morais robi to samo co robił Andre, analizuje on grę rywali, scoutuje zawodników. To fantastyczny facet.

Jeżeli chodzi o obecny sztab szkoleniowy Chelsea mogę powiedzieć, że Christophe Lollichon, Steve Holland oraz Chris Jones pozostaną na stanowiskach. To ludzie którzy pracują w tym klubie bardzo długo, jestem szczęśliwy, że mam takich współpracowników. Od tej chwili stajemy się jednym pracownikiem, pracownikiem Chelsea, który będzie bardzo ciężko pracował.

 

Prawdopodobnie potrzebujesz odpoczynku?

Przykro mi, ale nie zrobię jutro treningu. Mówię do graczy którzy są zmęczeni, kiedy będziecie już wygrywać to nigdy nie będziecie zmęczeni. Jednak w moim przypadku nie chodzi o zmęczenie a przeprowadzkę. Jestem taki szczęśliwy że tutaj wracam. Gracze potrzebują wakacji, ja nie. Czekam na nich, aby dać im motywację, pomimo moich siwych włosów, których nie miałem w 2004 roku.

 

Zaczynasz w Azji, potem w Ameryce, by na końcu zmierzyć się z Pepem Guardiolą w Superpucharze Europy. Dobry start.

To nie będzie pojedynek Guardiola - Mourinho, to będzie pojedynek Chelsea i Bayernu. Mourinho nie zrobił niczego aby zagrać ten mecz, Guardiola także. To gracze i poprzedni szkoleniowcy doprowadzili do tego, że obie ekipy zagrają o ten puchar. Postaram się pomóc drużynie wygrać ten mecz, nic więcej. Ten mecz nie będzie miał znaczenia dla naszych przygotowań i całego przyszłego sezonu. Musimy ciężko pracować w presezonie. Bardzo ważny dla klubu będzie wyjazd do Azji i do Ameryki, chodzi przede wszystkim o fanów na tych kontynentach no i o cieżką pracę.

 

Dziewięć lat temu byłeś w naszym studiu, powiedziałeś prosto do kamery że obiecujesz włożyć dużo serca, pasji i cieżkiej pracy do tej pracy, aby osiągnąć sukces. To samo chcesz powiedzieć dzisiaj?

To jest dokładnie to samo co chciałem przekazać dzisiaj. Jednak teraz mogę powiedzieć, że jestem jednym z was. Nigdy nie byłem w takiej sytuacji. W moim życiu istnieje tylko Chelsea i Inter. Chelsea jest mimo wszystko ważniejsza dla mnie. To było bardzo trudne grać przeciwko The Blues, na szczeście musiałem to robić tylko w dwóch spotkaniach. Teraz obiecuję dokładnie te same rzeczy, jakie obiecywałem w 2004 roku.

Edytowane przez Pawlo
Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Zapowiadają się piękne tuzy na wejściu w nowej PL:

 

2 kol. MU - Czelsi

3 kol. Arsenal - Tottenham, Liverpool - MU

4 kol. Everton - Czelsi

5 kol. City - MU

6 kol. Tottenham - Czelsi

7 kol. City - Everton

 

To będzie piękny sezon. Tyle zmian wśród trenerów, a za tydzień zaczyna się jeszcze okno transferowe. Niech się pozabijają.

 

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

Looserpool w LM kiedy jeszcze stracą kanibala ? Max 5 miejsce

Nie straca. A jak straca to tak jak powiedzial Rodgers - rozmowy zacznie od 50mln funtow, wtedy dodatkowo poszukaloby sie nastepcow. Mowil tez, ze teraz dopiero zaczna wzmacniac pierwsza jedynastke - maja na to okolo 30mln funtow. West Ham chce Downinga za 8mln, wiec tak czy owak tych pieniedzy troche bedzie. Oczywiscie wolalbym aby Suarez zostal, bo go sie nikim nie zastapi.

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

mimo wszystko zęby bolą patrząc na grę United, a z tego co widzę wielu chłopaków, którzy ograli Chelsea w zeszłym roku nie ma w składzie więc pewnie była jakaś wyprzedaż przy okazji spadku z ligi. Nie ma co ubarwiać rzeczywistości, z dwóch kreatywnych pomocników do środka pola United potrzebne jest od zaraz, w przeciwnym razie trzecie miejsce w lidze za Chelsea i City raczej murowane :/ Jeszcze jak odejdzie Rooney to atak uzależniony będzie tylko od Robina...Groszek najlepiej się sprawdza jako zmiennik, a Welback ma zbyt duże wahania formy by być gwarantem do wykańczania setek i przeważania losów spotkań na naszą korzyść.

Odnośnik do komentarza

to kolejny problem, jeszcze jak słyszę deklaracje Moyesa, że niby ma nieograniczony budżet na transfery, a tu Fabregas czy Thiago uciekają spod nosa...nie oszukujmy się, dla piłkarzy United stał się wielką niewiadomą, to dalej mega firma i uznana marka ale odejście Fergusa zachwiało postrzeganie klubu jako "najsolidniejszego i najstabilniejszego miejsca dla gracza pod rządami absolutnymi wielkiego trenera". Zresztą amyryki nie odkryłem, od lat wielu zawsze otwarcie przyznawało, że do United dołączało tylko dlatego, że trenuje ich Ferguson oraz dla specyfiki zarządzania klubem

Odnośnik do komentarza

No nie był to pokaz wielkiego futbolu zapewne, ale przecież United nie graniem wielkiego futbolu zdobyło w ostatnim sezonie mistrza. Na pewno wydaje się niepokojące, że nie okazują wielkiej aktywności, ale jak pisałem - czy nie to samo jest co rok? Jest do wzięcia np. Fernandinho, który w LM był rewelacyjny i nie grał gorzej niż jakikolwiek środkowy pomocnik świata. City rzuca na niego sporą kasę, United nie, United chce Thiago za połowę tej ceny. W rezultacie City ma na tej pozycji Fernandinho, a United nie wyrywa nic i ma dalej Cleverleya.

 

Co roku jest podobna sytuacja, City kupuje lepszych graczy... ale niekoniecznie ma lepszy zespół. Trzeba poczekać z oceną tych działań. Paradoksalnie, mistrz jest underdogiem, bo nie może tak szastać kasą, ale efektu (trwałego wypadnięcia z czołówki ligi angielskiej) póki co ani trochę nie widać, więc może są całkiem sprytni w tym United. Czekają na swoją jedną okazję kiedy w końcu trafią najlepszego gracza na danej pozycji (Rooney, Evra, De Gea, van Persie) albo go stworzą (Carrick, Rafael) i jakoś dają radę.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...