Skocz do zawartości

Ostatnio widziałem/widziałam...


aux

Rekomendowane odpowiedzi

International - po prostu nudny i przegadany. Nieudolne próby budowania napięcia muzyką podczas statycznych momentów, co wychodzi trochę groteskowo. Fabuła nieciekawa, widz jest bombardowany nazwiskami, krajami i organizacjami w odniesieniu do realiów współczesnego świata, co zwyczajnie nudzi. Poza tym niekiedy irytują zbędne, przydługawe ujęcia, szczególnie dotyczące product placementów jak np. stukanie smsów przez Naomi. Rozumiem, że zamysłem była realna próba przedstawienia działania agencji, czyli "bez oddania ani jednego wystrzału", ale przy międzynarodowej intrydze rodem z filmów o Bondzie, gdzie zamiast szaleńca jest bank, scenariuszu opierającym się na przedstawianiu intrygi widzowi na zasadzie topornych pytań i odpowiedzi, wkładaniu ciężkostrawnych, filozoficznych tekstów w usta bohatera i jego samotnej krucjaty to jakoś to się nie klei. No jest nudno po prostu, tak mniej więcej w połowie filmu autentycznie czułem zniecierpliwienie. Przy strzelaninie można sobie "popaczyć" na fajnie zmontowane efekty dźwiękowe. Poza tym Naomi po dziecku figurę jak osa już ma. To też można popaczyć. No i jak ktoś jest biedakiem i nie stać go na podróże to trochę świata może zwiedzić, bo bohaterowie wpadają se to tu to tam. Generalnie zawiodłem się, bo lubię Cliva.
Odnośnik do komentarza
Green Street 2- Rzekoma kontynuacja Green Street Hooligans z Woodem. Tym razem cały trud kręcenia wzieli na siebie Amerykanie co mogło skończyć się pokazaniem realiów angielskich z dystansem a skończyło się najgłupszym filmem jakim widziałem od dobrych paru lat. Schemat goni schemat a liczba kretynizmów po pewnym czasie prowadzi do niekontrolowanych wybuchów śmiechu. Naprawdę, jeśli chcecie zobaczyć jakąś żenue dla beki to śmiało uderzajcie. 1/6
Odnośnik do komentarza

Zmierzch - badziewna historia miłosna o daremnej lasce i jeszcze bardziej daremnym "specjalnym" gostkiem. Fabuła nudna i tak na prawdę nie było nic co powodowało moja zaciekawienie. Szczerze to w (pipi)e miałem to co się wydarzy. Słabe efekty specjalne, gra aktorów .... eh. No i ten filtr narzucony na film. Mnie to drażniło. I drażniła mnie facjata tego geja co grał główną rolę. Może ktoś coś wypatrzy w tym filmie.

 

3/10

 

Gran Torino - spodziewałem się ciężkiego filmu o weteranie wojny w Korei. Dostałem fajnie nakręcony film o strasznym zgredzie, który rzuca świetnymi hasłami. Istłód zagrał to świetnie. Tak jak pisał Grzogosz zakończenie przewidywalne. Ale fajnie się ogląda i zaczynasz lubić tego starego pryka :)

 

-8/10

 

 

Sons of Anarchy ( serial ) - w skrócie - Rodzina Soprano na motocyklach. Perypetie pewnego gangu motocyklistów z Kalifornii. Ich głównym źródłem dochodów jest handel bronią. Zaraz na początku ktoś im konkretnie zaczyna przeszkadzać. Wg mnie serial daję radę. Jak ktoś lubi motocykle to pozycja obowiązkowa :) Trochę poupychanych motywów miłosnych oraz wypływające jakieś stare brudy gangu. Grają Ron Pealman, Katey Sagal ( Peggy Bundy :) ) Kim Coates itd. Sezon drugi na jesień 2009.

 

 

Odnośnik do komentarza
W dolinie Elah- Ale rewelacyjny film! Tommy Lee Jones zawsze gra tak samo a tutaj proszę jako niespodzianka!

Nie ma tutaj żadnych czołgów, dział i karabinów a można się bardzo dużo dowiedzieć o wojnie.

Nie czytajcie żadnych skryptów czy streszczeń. Takie filmy warto odkrywać po swojemu. Nie próbujcie też go zaszufladkowac jako kryminał, dramat czy sensację. On wykracza poza ten podział. 5/6

 

btw scena z flaga na koncu rozsmiesza

 

 

Wyedytowałem ci posta, bo rzuciłeś spoilerem.

 

 

Dlaczego rozśmiesza?

Amerykanie mają kłopoty. Ideał sięgnał bruku. Trzeba wezwać pomoc.

 

dlaczego? bo ni w H nie pasuje do glownego bohatera

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Meet dave - taka sobie komedia kierowana wlasciwie do nie wiem kogo ;p 3/6

Do dzieci, ale te z kolei wolą HSM i Hanie Montane.

 

Dobry film famillijny, albo może inaczej - dobry jak na film familijny.

 

 

Body of Lies - Caprio dał się zaszuladkować w roli kozaka z wąsikiem. Był Krwawy diament, była Infiltracja, było cos tam jeszcze. Ten film to powielanie schematów po raz wtory. Jest sobie tajny agent w Arabii itp. Dobrze nakręcona nuda. 6+/10

 

Odnośnik do komentarza

Ong Bak 2 - słabiutko, słabiutko... w porównaniu do cz1 i Tom Yum Goong to Tony Jaa i Pinkaew obniżyli loty... nie licząc kilku, dosłownie kilku dających radę motywów w czasie walk, a nie całych scen walk to jest baaardzo przeciętnie...

 

Che: Part One - realizacyjnie/warsztatowo nawet ciekawie, ale w warstwie fabularnej jakoś mało intrygująco... trochę nuży... pewnie pojawią się głosy, że bardzo propagandowy, potwierdzający obraz Che jako bohaterskiego rewolucjonisty, kompletnie pomijający jego ciemną stronę - ale jako, że film powstał w oparciu o książkę samego Guevarry to nie ma się co dziwić... film przedstawia Che jako symbol walki o samą ideę [bez względu na to czemu posłużyła w przyszłości] i jako taki jest ok... [i to "ok" mnie trochę martwi bo Soderbergha stać na więcej:)]

Odnośnik do komentarza
"Sen Kasandry"

 

No, Allen moze juz chyba umrzec. Zaczal robic chu jowe filmy na starosc, a ten, obok "Match Point" to najgorszy jaki widzialem. Nijaka powiastka kryminalna.

 

A tam, da się oglądać;).

 

Watchmen - nie mam praktycznie żadnych pytań (jedna scena, która mi się nie spodobała/nie zrozumiałem intencji i jej sensu). Jedno ostrzeżenie. Nie idziecie na kolejnego Spidermana ;). 10-

Odnośnik do komentarza

Generał Nil.

 

Wróciłem z kina przed momentem i co mogę rzec? Wypełniona patosem i stereotypami opowieść historyczna, która w 1/3 ciągnie się jakby bez pomysłu, starając się ukazać ludzką stronę generała. Film bez akcji, podobnie jak Katyń. 2/3 filmu to pokazanie jak to socjalistyczny rząd nęka generała, plus obżerająca się i rozpijająca rosyjska awangarda, plus zła ubecja i niesprawiedliwość, plus szokujące przesłuchania z ukazaniem obrażeń, plus hymn państwowy przy śmierci generała - tadam. No cóż, ktoś przypomniał i narysował sylwetkę, i chyba zagrana rola Olgierda Łukaszewicza ratuje film w wielu momentach. Ot, człowiek który bohaterem był, ale być do końca nie chciał - ale i tak go zabili. W sumie równie dobrze można byłoby sobie przeczytać jego życiorys, ale jak komuś się nie chce, to za jakieś niecałe pół roku obejrzy sobie w TVP. Aha, muzyka była całkiem niezła, poza jednym motywem podczas "codzienności", który pasowałby raczej do prl-owskiej komedii, niż do dramatu historycznego. Nie ten kaliber co Katyń, który raczej pokładł subtelny nacisk na sferę drugoplanową w historii, ale na pewno lepszy od Popiełuszki.

 

Ps. Poza tym, ten hymn narodowy był w żałobnym tonie, co jest drugą po wykonaniu go przez Edytę Górniak na Mundialu 2006 taką profanacją ;)

Odnośnik do komentarza
"Sen Kasandry"

 

No, Allen moze juz chyba umrzec. Zaczal robic chu jowe filmy na starosc, a ten, obok "Match Point" to najgorszy jaki widzialem. Nijaka powiastka kryminalna.

 

 

Właśnie na odwrót. Allen zaczął się na "Vicky Cristina Barcelona".

Odnośnik do komentarza

Średniakami dla nie są ....*

 

*tu mogę wpisać tysiące tytułów, które nie są reklamówkami malowniczej Hiszpanii. Z tego sezonu? Wrestler, Milk, Oszukana, Gran Torino, a nie musiałem szukać daleko i siegać po klasykę. Ba, nawet nie patrzyłem na rok 2007.

 

Rozumiem, że jesteś fanem Allena, który daje dyszkę, każdej jego produkcji. Aktorstwo w Vicky Cristina Barcelona jest najwyższych lotów, ale to zasługa obsady. Wybitnej obsady w średnim filmie, bo jak on się ma do znacznie lepszych produkacji nawet samego Allena - Zelig i, no nie wiem, chociażby Manhattanu?

Odnośnik do komentarza

Gran Torino i Oszukana ? Dla mnie tymi filmami Eastwood udowodnił, że nie ma już nic do dodania ani jako aktor ani jako reżyser. Przeciętne do bólu. Sam widzisz, że są gusta i guściki. Aha, nie jestem fanem Allena, szczerze mowiąc to nie przepadam za nim.

Odnośnik do komentarza
Sam widzisz, że są gusta i guściki.

No właśnie doszedłem do tego samego wniosku. Dlatego w moim poscie napisałem "jak kto woli" i podkreśliłem to "dla mnie". :]

 

Pozdrawiam.

 

 

Odnośnik do komentarza
Watchmen - nie mam praktycznie żadnych pytań (jedna scena, która mi się nie spodobała/nie zrozumiałem intencji i jej sensu). Jedno ostrzeżenie. Nie idziecie na kolejnego Spidermana ;). 10-

 

Mnie jeszcze trochę irytowały niektóre rozważania dr. Manhattana i parę mniejszych drobnostek. Po głębszym zastanowieniu dam 9/10, ale były momenty gdy chciałem nawet siódemke wstawić.

 

I sorki za post w złym dziale.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...