Skocz do zawartości

--wojtas--

Użytkownicy
  • Postów

    1 379
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez --wojtas--

  1. Oj tam, Panowie... Ja (i widzę, to w niektórych postach starszych konsolomaniaków - vide Mejm, golab) przeżyliśmy już kilka dużych analogicznych imprez. Ja może miałbym pewne negatywne emocje, gdybyśmy powielając błędy z 2002, 2006 i 2008 po pierwszym meczu ZNOWU (pomimo, że wszystkie znaki za tym przemawiały) nie zrobili zmian albo byłyby one kosmetyczne. Natomiast zrobienie zmian na mecz z Kolumbią najlepiej świadczy o tym, że byliśmy po prostu zbyt słabi na ten turniej (abstrahując w tym momencie czy zbyt słabi ogólnie piłkarsko czy zbyt słabo przygotowani fizycznie/taktycznie). Tak na szybko, to pomijam, że z niczego to się nie wzięło. Pomijając wyższy poziom MŚ 2018 od Euro 2016, to ile i gdzie grał nasz trzon kadry przed Euro 2016, a ile i gdzie grał nasz trzon kadry przed MŚ 2018. Też pomijam te zdystansowe z perspektywy czasu opinie, zgodnie z którymi w 2002, 2006 to było w sumie ok - nie, wtedy też było źle i była zbliżona gadka itd. itp.. Także do spania, bo jutro do roboty, na egzamin, do szkoły... (chociaż już chyba są wakacje, więc cieszcie się wakacjami dzieciaki i ciorajcie w jakieś nowe szpile). No a kolejne turnieje przed nami - prędzej czy później, a na tę chwilę:
  2. Widzę to tak: gramy 3-5-2, nie strzelamy sobie goli, wraca Glik, Cionek out i za niego Bednarek, nieprzytomny Piszczek out i za niego Bereszyński na wahadło, niewidoczny Milik out i za niego Kownacki, może też dobrze, żeby Szczęsny dostał jakiegoś rozwolnienia i do bramki wrócił Fabian. A, no i Szpaku z komentatorki out i za niego Laskowski. Generalnie dla mnie (i pewnie dla nieco starszych konsolomaniaków również) wyglądało to wczoraj niemal jak case z 2002 r. Wiadomo jaki błąd zrobił wówczas Engel, że nie miał jaj, aby dokonać modyfikacji już w drugim meczu i pozwolił sobie na to dopiero w tzw. "meczu o honor" (przypomnę, że mecz o honor był dla nas, a USA grało z nami o wyjście z grupy, zresztą ostatecznie i tak wyszło). W przypadku słabszego wczorajszego występu niektórych z naszych zawodników wyglądało to trochę na bardziej złożony problem. Pierwszy na myśl przychodzi mi Piszczek, który zagrał fatalnie zarówno z tyłu jak i z przodu. Przede wszystkim wyglądało na to, że chyba nie jest zbyt dobrze przygotowany fizycznie do tego turnieju i po prostu nie dawał rady (jak sobie przypomnę ile on się zbierał z murawy...). Może w jego przypadku już te 33 lata zaczynają wychodzić. Z drugiej strony może coś mu doskwierało (vide jego sraczka w meczu z Danią przegranym 4:0, gdzie dosyć szybko zszedł z powodu "dolegliwości żołądkowych"). Przy czym Piszczu już powoli zatraca swój błysk, co widać chociażby w ostatnim czy dwóch sezonach Borussi. Ta jego fatalna gra we wczorajszym meczu może umykać, ponieważ nie grał pierwszoplanowej roli przy stracie bramek. Niemniej jednak, to on miał swój znaczący udział przy stracie pierwszej bramki i to swoim nieudolnym wymuszeniem faulu (zakładam, że to chciał zrobić) pozwolił wyprowadzić Senegalczykom akcję, po której piłkę do bramki skierował Cionek. Ale są też plusy. Chociażby bardzo solidny Pazdan, którego dyspozycji byłem ciekaw, ponieważ (pomijając takise sezon w Legii), to mecz z Chile w jego wykonaniu za dobrze nie wyglądał - chociażby ten kryminał, którego zresztą dopuścił się dwukrotnie, polegający na przetrzymywaniu piłki we własnym polu karnym po odbiorze i braku zdecydowania w dalszych działaniach (podaniu) przez co Chilijczycy zbijali piłkę, która - jak to zwykle bywa w takich sytuacjach - trafiała pod nogi innych Chilijczyków w polu karnym i było całkiem blisko do straty bramki. Jednak wczoraj prezentował się naprawdę solidnie, ładnie czyścił i był to właściwie taki Pazdan z Euro 2016. Lewy potwierdził to, że jest stosunkowo świeży, a nie zajechany jak koń po westernie jak to było na Euro 2016 po sezonie w Bayernie, w którym grał niemal dosłownie wszystko. Do niego nie mam właściwie zarzutów. Generalnie nie jest tajemnicą, że gdy miewa się przy sobie 3-4 rosłych murzynów, w tym jednego z lepszych obrońców Serie A, to nie gra się łatwo. Pomijam sytuację z początku drugiej polowy, w której Lewy wykazał się błyskiem mogącym odwrócić losy meczu i ce(pipi)ącym elitę piłkarską - chodzi o sytuację, w której przejął piłką w środku boiska, sam zrobił groźną kontrę, doprowadzając do rzutu wolnego z kartką dla senegalskiego obrońcy i następnie dobrze uderzył z wolnego. Gdyby ten strzał wpadł, to Robert Lewandowski - Senegal 1:1.Podoba mi się Bednarek w kadrze. Pomijam tę nieszczęsną sytuację przy drugiej bramce, bo to była składowa błędów 3 polskich zawodników połączona ze specyficzną sytuację powrotu na boisko zawodnika w trakcie gry, który akurat znalazł się w dogodnej pozycji (jak bym miał oceniać, to i tak największy kryminał i naruszenie piłkarskiego elementarza zrobił przy tej sytuacji Krycha grając tę absurdalną górną piłkę do tyłu i nie wiadomo do kogo). Zdecydowanie Cionek out. O nim się nie będę rozpisywał, bo wielokrotnie podkreślam, że dla mnie to przede wszystkim nie jest zawodnik do naszej obecnej kadry czy ewentualnie ktoś kto max może grać mecz eliminacyjny z Armenią, aby oszczędzić innego zawodnika czy wejść w 85. minucie meczu z Czarnogórą - też, aby oszczędzić innego zawodnika. Odstaje umiejętnościami od naszych pozostałych obrońców i jest po prostu niepewny w swoich zachowaniach. Poza tym jest już "stary" i nic z niego nie będzie, więc tym bardziej bez sensu, żeby zajmował miejsce takiemu 22 letniemu Bednarkowi, który jest w grupie zawodników, która może wręcz w przyszłości stanowić trzon kolejnego pokolenia kadry. Poza tym trzeba pamiętać, że przecież Senegalczycy nas nie cisnęli. O ile sami nas świetnie ogarnęli taktycznie (blokując m.in. skrzydła przy 4-4-2), o tyle w naszym przypadku nie wyglądało to przecież tak, że wchodzili w nasze pole karne czy okolice jak w masło. Ponadto zdobyliśmy ładną bramkę, po dośrodkowaniu z kilkudziesięciu metrów po którym Krycha z trudnej pozycji + z obroną Senegalu uderzył piłkę głową na długi słupek. Swoją drogą była to chyba jakaś jedyna składna akcja/rozegranie ze stałego fragmentu jakie którakolwiek z drużyn przeprowadziła w tym meczy. Przy okazji zdobywając bramkę rozbujali trochę tę stypę. Tak więc o ile ogółem wyglądało to wszystko źle, to też nie ma się co załamywać - kiełbasy do góry i golimy frajerów. Tak na marginesie, to w trakcie pierwszej połowy pomyślałem sobie, że z punktu widzenia postronnego widza (tj. nie-Polaka i nie-Senegalczyka), to ten mecz był nie do oglądania.
  3. Nie mam za bardzo czasu, żeby się rozpisywać, więc ograniczę się do stwierdzenia, że osoby lubiące serial zdecydowanie powinny obejrzeć nowego Pitbulla. Naprawdę zgrabnie to wyszło (pomimo pewnych minusów/niedociągnięć). Z tego co widzę powyżej, to jest duża nieufność, ale niech nawet nikt się nie obawia, że dostanie coś na kształt Pitbull: Niebezpieczne kobiety. Warto, żeby ten film swoje zarobił, bo jak takie produkcje nie będą zarabiały, to i widzowi będą wpychane kolejne (po)twory "kina autorskiego" Vegi.
  4. Pitbull. Niebezpieczne kobiety czy Drogówka? Ciacho czy Wesele? Hans Kloss: Stawka większa niż śmieć czy Wołyń? Zapraszam do dyskusji.
  5. Baby Driver - trochę taki Drive dla dzieci. Nie przypadł mi do gustu.
  6. Zieliński z Milikiem kompletnie niewidoczni. Upadł ich mit. Wpuścić Teodorczyka.
  7. No i wybrałem się wczoraj do kina na Łotra. Przy czym w oczekiwaniu na film wypiłem w pobliskiej sieciówce kawę, posiedziałem i doszedłem do wniosku, że w sumie to nie mam ochoty oglądać tego filmu. W związku z tym wróciłem do domu. Myślałem, że zespół stresu pourazowego po TFA już minął, ale jednak jest chyba za wcześnie. Brak chęci do oglądania filmu był zapewne złudzeniem, a podświadomie czułem przerażenie.
  8. W przypadku Nowych porządków trochę się rozpisałem. W przypadku Niebezpiecznych Kobiet ograniczę się do stwierdzenia, że to gówno.
  9. Pragnę wszystkich uspokoić - zakwalifikujemy się do MŚ 2018. Mam nadzieję, że wszystkich uspokoiłem.
  10. Norwegia już się przebudziła i gromi San Marino 3-1. 4-1.
  11. W sumie Czesi u siebie remisują bezbramkowo z Azerami, Norwegia remisuje u siebie z San Marino 1-1, Anglia remisuje bezbramkowo na wyjeździe ze Słowenią... #weuropieniemajużsłabychdrużyn
  12. --wojtas--

    MMA

    Nie w listopadzie, tylko przed grudniem, miesiąc przed grudniem to się wydarzy.
  13. Telewizor se musze kupić. Telewizor będzie służył głównie... do oglądania telewizji (kablówka - dekoder HD). W tym przewiną się od czasu do czasu jakieś wydarzenia sportowe, czyli np. jak LEGENDARNA POLSKA SIŁA będzie szła jak burza przez eliminacje do MŚ 2018 albo jak legenda polskiej piłki klubowej i reprezentacyjnej, Michał Pazdan, będzie po raz kolejny masakrował CR9, tym razem w LM. Pewnie od czasu do czasu obejrzę na tym TV jakiegoś mkv z pendriva. W gry nie gram i siedzę tu dla beki. Poza tym TV musi mieć Internety (Wi-Fi) i YouTuba + dobrze, żeby były inne aplikacje typu Netflix. Chcę przeznaczyć na tego tvika tak do 2 000 PLN. W sumie gówno się znam (dlatego pytam), ale trochę samemu poczytałem i pogooglowałem, no i wyszło mi, że Samsung UE43J5500 nawet by się nadał: http://www.samsung.com/pl/consumer/tv-av/tv/full-hd/UE43J5500AWXXH BEDZIE czy polecacie coś innego w tym przedziale cenowym?
  14. Ależ oczywiście, że twierdzi. Przecież IMDb było odpowiedzią właśnie na ten post, a że temat IMDb ciągnie się już chyba drugą stronę, to efekt kumacji konsolomianków, ewentualnie panicznej próby negowania przez nich rzeczywistości. Tak na marginesie, to nie piszę w tym temacie żadnych elaboratów i proszę Moderatora Sobonia o zapoznanie się ze znaczeniem tego pojęcia.
  15. To znaczy widzę, że dalej jest problem ze zrozumieniem jednej prostej rzeczy, mimo że już chyba dwa razy to klarownie napisałem. Ja nie powołuję się na IMDb dla uzasadnienia tego, że TFA to gnój. Powołuję się na IMDb obalając jako nieprawdziwe twierdzenie, że "wszyscy i wszystko" uważają TFA za film (bardzo) dobry, a osoby twierdzące inaczej to jakieś wyjątki. No chyba jest to proste do zrozumienia. Nie, nie jest. Nie wiem w ogóle skąd takie absurdalne przekonanie.
  16. No ale nie fałszujmy rzeczywistości pod kątem swojego widzimisię (NEGATYWNE RECENZJE O TFA?? TO W TAKIM RAZIE TO MUSZOM BYĆ JAKIE TROLLE!!11!!). Równie dobrze IMDb może być wylęgarnią trolli pod kątem pozytywnych recenzji TFA. I nie, nie przy każdym filmie na IMDb jest więcej negatywnych komentarzy niż pozytywnych.
  17. Ale ja się nie kompromituję.Obaliłem jedynie twierdzenie jakoby "wszyscy i wszystko" uważali, że to (bardzo) dobry film, a osoby twierdzące inaczej, to jakieś wyjątki. I nie rzucam w tym celu "jakimiś" cyframi, tylko konkretnymi danymi, które są weryfikowalne (chyba każdy ma dostęp do IMDb). A co do głębszych rozważań na temat TFA, to płodziłem tutaj kiedyś kilkuekranowca, ale padł mi komp. Zapewne była to robota hakerów wynajętych przez Disneya. Disney wiedział, że to byłby koniec, gdybym zdołał opublikować tego posta na FORUM PSX EXTREME. I tak dziwię się, że nie próbowali mnie zabić.
  18. :facepalmz: To znaczy myślisz, że te 7,5 strony o których wspomniałem (czyli kilkadziesiąt recenzji) to są wszystkie negatywne recenzje spośród łącznej liczby 3928 recenzji użytkowników IMDb? Dokładnie tak sobie pomyślałem No ale skoro chcesz dalej iść tą drogą. Jesteśmy na forum Psx Extreme, zobacz sobie jaki u nas jest odsetek pozytywnych opinii w porównaniu do negatywnych. Pewnie z 80% tych co film obejrzeli, wypowiedziało się o nim jako o dobrym albo bardzo dobrym. Mówiłem już, że posiłkowanie średnią recek randomowych ludzi (jako argument, że film jest dobry) jest słabe? Nie wiem, który raz mam powtarzać, że nie podałem tej informacji na uzasadnienie tego, że TFA jest sraką, bo to wynika z samego filmu. Podałem tę informację w związku z twierdzeniem jakoby wszem i wobec uznawano ten film za (bardzo) dobry. Ja wiem, że na forum konsolomaniaków panuje zabawna sytuacja w której chyba nawet nie 80%, a 90% konsolomaniaków (a dokładniej te ~30 osób, które opisało tu swoje wrażenia) jara się TFA nakręcając się miesiące przed premierą, ale generalnie sytuacja wygląda trochę inaczej. Tak na marginesie ja z IMDb, a Ty, ale u nas na FORUM PSX EXTREME.
  19. :facepalmz: To znaczy myślisz, że te 7,5 strony o których wspomniałem (czyli kilkadziesiąt recenzji) to są wszystkie negatywne recenzje spośród łącznej liczby 3928 recenzji użytkowników IMDb?No bo jeżeli tak, to tak nie jest. Te 7,5 strony o których wspomniałem to po prostu recenzje userów IMDb posegregowane pod filtrem Best. Natomiast samych negatywnych recenzji na IMDb jest rzecz jasna zdecydowanie więcej. Uściślając to w pierwszej setce recenzji userów IMDb jest tylko jedna pozytywna. Kolejna jest na... 258. miejscu. Generalnie recenzji z oceną do 5 na IMDb jest 1565.
  20. Przecież Lucas osobiście pogrążył SW swoimi wypocinami w postaci ep1-3 więc jedyne co mógł Abrams zrobić to ratować markę na tyle ile się da w dobie obecnych trendów w masowym kinie. Akurat Abrams obrywa aż nadto, tak jakby TFA było tylko i wyłącznie jego winą, ale co ma do tego Lucas? Punktem wyjściowym dla TFA jest przecież stara trylogia (IV-VI). Poziom TFA ma się nijak do tego, że Lucas nabroił z I-III. Co więcej tymi epami obniżył poprzeczkę w oczekiwaniach widzów. To właściwie nie są zarzuty, tylko tytuły recenzji. Natomiast pomijając ich zasadność, to mój post był odpowiedzią na post Blue jakoby tylko Wojtek z forum konsolomaniaków miał coś do TFA, a tak to cały świat zachwycał się tym filmem. Podczas gdy w rzeczywistości na takim IMDb trzeba przedrzeć się przez 7,5 strony recenzji userów jebiących TFA jak burą sukę, żeby trafić na jakąś pozytywną opinię.
  21. Nie wiem jak margines, ale ja tylko oczekiwałem, żeby nie zrobili chujni.
  22. Tak a propos opinii, to w ramach ciekawostki mogę napisać, że jak na imdb wrzuci się na filtr Best na recenzje użytkowników, to chyba gdzieś dopiero na ósmej stronie pojawia się pierwsza pozytywna z oceną wyższą niż 5. A tak to sama prawda: The Manipulation Power of Nostalgia and Mass Appeal It's like when an unknown Chinese manufacturer decided to make a fake iPhone Star Wars: Bastardized, Rebooted, and Redefined (for adolescents) JarJarAbrams is the Sith who destroyed the Star Wars franchise The new "New hope" dies at the hands of the Disney money-making machine
×
×
  • Dodaj nową pozycję...