Skocz do zawartości

poszukuje...


Diabeu

Rekomendowane odpowiedzi

Rozpieprza mnie sens pojęcia "grunge", wszystkie te zespoły grają co innego. Może poza Wipers i Nirvaną, oni są nieco podobni.

 

Osobiście polecam wrocławski zespół Dust Blow. Bardzo dobry zespół, ale jeśli szukasz czegoś w stylu Pearl Jam, to chyba zbyt dobry.

Odnośnik do komentarza
"Fajny grunge w stylu Pearl Jam", oksymoron.

Łee bez przesady, wiadomo że do takiej Nirvany im daleko, ale.

 

soundgarden, alice in chains

z podobnych wipers albo melvins (oczywiście melvins z tamtych lat, czyli epoki grunge'u)

Osobiście polecam wrocławski zespół Dust Blow.

AIC akurat nie lubie. Które albumy Soundgarden, Wipers i Dust Blow są de best? Żebym nie ściągnął.. ekhm, kupił jakiegoś słabego, bo to jednak strata cza... pieniędzy.

Edytowane przez White
Odnośnik do komentarza

Soundgarden - Superunknown

Wipers - Over the Edge, Youth of America, Is This Real?

Dust Blow - Escape from the Landscape

Fugazi - Repeater, 13 Songs

Dinosaur Jr. - You're Living All Over Me, Bug

Sex Pistols - Never Mind the Bollocks

Led Zeppelin - II

 

Czołowe dzieła grunge'u, który nie istnieje.

Odnośnik do komentarza
Jesteś hardkorem, nie wiem jak Ci dziękować. ;]

 

 

A tak swoją drogą, najeżdżacie na Pearl Jam, a koleżanka mi powiedziała że Mother Love Bone to zespół gościa z Pearl Jam. Prawda li to?

Ja tam lubię PJ jedną płytke. Fakt są nudni i sztuczni, ale kilka kawałków mają dobrych.

Odnośnik do komentarza
Ktos poleci może jakiś fajny grunge w stylu Nirvany czy Pearl Jam? Bo mam ostatnio faze na odświeżanie gustu sprzed lat.

Soundgarden, AIC, Mad Season, Temple Of The Dog - wiadomo, nawet nie komentuję. Do tego zaleciłbym koniecznie TAD, Mudhoney, Mother Love Bone. Nie zaszkodzi sprawdzić Green River(zespół Amenta i Gossarda z PJ, przed MLB istniał). I Malfunkshun - to z kolei kapela wokalisty MLB. Poza tym koniecznie dorzuciłbym Love Battery - taka lekka grunge'owa psychodela. Screaming Trees też daje radę, podobnie jak Afghan Whigs(i potem solowe płyty Lanegana i z Gregiem Dulli). Zapomniałbym o zespole Gruntruck, którego wstyd nie znać. Oprócz tego jest multum innych nieznanych kapel(zwłaszcza z pierwszej fali grunge'u - końcówki lat 80tych), których nie chce mi się wymieniać. Jak chcesz, to jutro mogę zarzucić więcej(i może jakieś linkacze). Jak ktoś się interesuje, to warto sobie zarzucić film Hype, który świetnie opisuje to, co działo się wtedy w Seattle(i serwuje nam urywki koncertów 'z epoki'( m.in. The Gits, Crackerbush, Coffin Break).

 

Ja tam lubię PJ jedną płytke. Fakt są nudni i sztuczni, ale kilka kawałków mają dobrych.

Że nudni to ok, chociaż mam inne zdanie. Ale sztuczni?

Edytowane przez Khadgar
Odnośnik do komentarza

Nie ma czegoś takiego jak grunge. Jeśli dla kogoś Mad Season i Tad to jest ten sam gatunek, to wniosek może być tylko jeden - ma jakieś nienormalne kryteria. Na Wikipedii jest napisane, że cechą grunge'u są przesterowane gitary i zmienna dynamika piosenek - no super, w takim razie połowa muzyki rockowej to grunge. To termin rozpropagowany przez MTV, żeby można było opchnąć nowe ciuchy, których bez skojarzeń z muzyką nikt by na siebie nie zakładał. Kiedyś podarte spodnie się wyciągało ze śmietnika, a teraz się za nie płaci 450 zł.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...