Gość Opublikowano 12 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2009 Czekam na paczke z Kanady z 2 zbiorami opowiadan i Cthulhy Mythos Encyclopedia ;] Primo, ze to material do pracy licencjackiej, secundo nareszcie cos lykne, bo oprocz CoC nie czytalem zadnego zbioru, znalezienie Lovecrafta w Polsce chyba graniczy z cudem. Cytuj Odnośnik do komentarza
Dante 424 Opublikowano 12 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2009 Nie wiem w jakim mieście zamieszkujesz ale w Bibliotece UŁ dorwać można z 10 pozycji Lovecrafta plus jego biografię i chyba listy jakie pisywał. Jak będziesz miał już encyklopedię to napisz czy warto zdobyć takie coś. Cytuj Odnośnik do komentarza
DarealRadexHEJOO 2 184 Opublikowano 12 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2009 Służę pomocą: link Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość Opublikowano 12 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2009 (edytowane) Biblioteka biblioteka, chodzi mi raczej o mozliwosc kupna, sam jestem z malego miasta i w mojej bibliotece znalazlem kiedys tylko Zew Cthulhu. Ofkoz studiuje w wiekszym miescie, ale nie ma go co porownywac do Lodzi. Bede czytal w oryginale, plusy rodziny za wielka woda. Czytanie z ekranu mnie nie bawi, ale dzieki za link. Edytowane 12 Grudnia 2009 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza
DarealRadexHEJOO 2 184 Opublikowano 12 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2009 Żeby nie było, że piracę: książeczki HPL na półeczce mam. Druga sprawa: ja też nie lubię czytać z ekranu - wydrukowałem sobie . A ze stronki BTW skorzystałem, bo potrzebowałem przekładu oryg. angielskiego do wypracowanka na uczelnię. Kto wie? Może sam wezmę sobie HPL na prackę Cytuj Odnośnik do komentarza
Kazuo 134 Opublikowano 12 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2009 Jako, że idą święta to należałoby sprawić sobie jakiś prezent, zdecydowałem więc, że w tym roku dla odmiany kupię sobie książkę. Przyznam, że horrory w wersji czytanej jakoś nigdy mnie za specjalnie nie kręciły, ale tak czytam te wasze wypowiedzi odnośnie twórczości Lovecrafta i...na serio mnie podjaraliście Tak więc pytanie z mojej strony - od której książki w ogóle najlepiej zacząć czytać? Cytuj Odnośnik do komentarza
tk___tk 4 795 Opublikowano 12 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2009 Weź jakikolwiek zbiór w którym znajdziesz "Widmo nad Insmouth". W starych wydaniach na bank było w "Dagonie", ale tera to nie wiem. Weź jakikolwiek zbiór w którym znajdziesz "Widmo nad Insmouth". W starych wydaniach na bank było w "Dagonie", ale tera to nie wiem. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość Opublikowano 12 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2009 Widmo, Przypadek Charlesa Dextera Warda i Kolor z przestworzy to potegi. Cytuj Odnośnik do komentarza
Kazuo 134 Opublikowano 12 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2009 Ok, zamówiłem "Opowieści o makabrze i koszmarze" (min. Zew Cthulhu, Koszmar w Dunwich, Widmo nad Innsmouth) oraz "Sny o Terrorze i Śmierci" (Zagłada Sarnathu, Zeznania Randolpha Cartera, Zapomniane miasto). Zapowiada się sporo srania w gacie podczas długich, zimowych nocek. Jeszcze tylko świeczkę sobie muszę kupić i będzie mega klimat Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość Opublikowano 12 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2009 Z Merlina zamawiales, czy skad? Cytuj Odnośnik do komentarza
Kazuo 134 Opublikowano 13 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2009 Z Empiku. Cytuj Odnośnik do komentarza
Kazuo 134 Opublikowano 9 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2010 Jestem obecnie w połowie czytania "Opowieści o makabrze i koszmarze", zbioru m.in. takich tworów jak "Zew Cthulhu", "Widmo nad Innsmouth" czy "Koszmar w Dunwich". I? I nic specjalnego panowie. Naczytałem się tych Waszych wypowiedzi, podjarałem się, oczekiwałem ciarek na plecach i mokrych gaci, ale te jakoś nie nastąpiły. Słaba schiza, rzekłbym. Wprawdzie niektóre opowieści potrafią wciągnąć, swój klimat też mają, jednak o wywoływaniu przerażenia nie ma w ogóle mowy. Mają na to zapewne wpływ 3 elementy: - sposób narracji. Zazwyczaj przedstawiany w formie pierwszej osoby, często jako opowiadanie głównego bohatera. Zdecydowanie bardziej preferuję formę trzeciej osoby, z akcją rozgrywającą się w czasie rzeczywistym. - czas trwania niektórych historii, nieraz zamykający się w 10 króciutkich stronach ("Piekielna ilustracja", "Przybysz", "Srebrny klucz"). Jeżeli do tego dochodzą przydługawe wstępy i multum opisów to sama opowieść zdążdy się skończyć nim czytelnik w ogóle wczuje się w klimat. - opisy niektórych Przedwiecznych (w tym Cthulhu). Przesadzone, przekombinowane, momentami wręcz śmieszne. Generalnie zamiast umacniać atmosferę grozy, jedynie ją rozbijają. Ogólnie nie powiem, nawet przyjemnie mi się to czyta, z takim lekkim zaciekawieniem. Tym bardziej jeżeli zawczasu zadba się o odpowiedni klimat. Jednak po tylu pochlebnych opiniach na temat twórczości Lovecrafta spodziewałem się znacznie, znacznie więcej. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość Opublikowano 17 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2010 Tworczosc Howarda ma juz swoje lata, ale wciaz jest klimatyczna i pobudza wyobraznie. Nie twoj klimat, nic nie poradzisz. Sprobuj moze Zmierzch poczytac, ponoc sa i wampiry i wilkolaki, moze sie odnajdzisz w tej jakze zagmatwanej literaturze, tak jak miliony dziewczat na swiecie ;] Cytuj Odnośnik do komentarza
Cynic 1 Opublikowano 24 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2010 - opisy niektórych Przedwiecznych (w tym Cthulhu). Przesadzone, przekombinowane, momentami wręcz śmieszne. Generalnie zamiast umacniać atmosferę grozy, jedynie ją rozbijają. W twórczości Lovecrafta chodzi o przedstawienie istot maksymalnie obcych, sprzecznych z jakimikolwiek zasadami ziemskiej fizjonomii.Moim zdaniem te "przekombinowane" szczegóły potęgują klimat.Pokazują starcie człowieka z czymś tak obcym, że doprowadza to do szaleństwa.Popieram Psyka, powinieneś sobie Zmierzch przeczytać.A niedługo druga część !!!1!one! HPL jest moim ulubionym pisarzem ze względu na te oryginalność, której na próżno szukać w dzisiejszych czasach.Cenię go zwłaszcza za jego mizantropię i konfrontowanie człowieka z siłami, z którymi nie ma najmniejszych szans wygrać.Jesteśmy dla istot z mitów tym, czym dla nas są mrówki, albo inne muszki.Rozumiem, że te długie i bardzo dokładne opisy mogą czasem nużyć, ale dla mnie są akurat plusem.Pomagają wczuć się w klimat opowiadania, tworzą atmosferę niesamowitości.Te wszystkie prastare rozpadające się domy, zielone łąki, senne mieściny skrywające mroczne tajemnice, tytaniczne nieeuklidesowe budowle, ach. No i oczywiście te potężne, cyklopowe, groteskowe, polimorficzne, niematerialne, bulgoczące, ohydne istoty. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Dark Serge 80 Opublikowano 24 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2010 No i oczywiście te potężne, cyklopowe, groteskowe, polimorficzne, niematerialne, bulgoczące, ohydne istoty. zwieńczając Lovecraftowym "o niewyobrażalnych kształtach i kolorach" ;] Cytuj Odnośnik do komentarza
Kazuo 134 Opublikowano 25 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2010 W twórczości Lovecrafta chodzi o przedstawienie istot maksymalnie obcych, sprzecznych z jakimikolwiek zasadami ziemskiej fizjonomii.Moim zdaniem te "przekombinowane" szczegóły potęgują klimat. Pokazują starcie człowieka z czymś tak obcym, że doprowadza to do szaleństwa. " [...] Owe kształty miały kolor różowawy, a długość jakieś pięć stóp; całe ich ciało pokryte było skorupą, na grzbiecie znajdowały się dwie ogromne płetwy albo błoniaste skrzydła i cały szereg zginających się w stawach kończyn, a także coś w rodzaju zwiniętej elipsoidy, pokrytych niezliczoną ilością krótkich macek, w miejscu gdzie powinna być głowa. [...] Powiem tak: METAPOD, WYBIERAM CIĘ! Co kto woli. Was to może przeraża, mnie jedynie śmieszy. HPL jest moim ulubionym pisarzem ze względu na te oryginalność, której na próżno szukać w dzisiejszych czasach.Cenię go zwłaszcza za jego mizantropię i konfrontowanie człowieka z siłami, z którymi nie ma najmniejszych szans wygrać.Jesteśmy dla istot z mitów tym, czym dla nas są mrówki, albo inne muszki.Rozumiem, że te długie i bardzo dokładne opisy mogą czasem nużyć, ale dla mnie są akurat plusem.Pomagają wczuć się w klimat opowiadania, tworzą atmosferę niesamowitości.Te wszystkie prastare rozpadające się domy, zielone łąki, senne mieściny skrywające mroczne tajemnice, tytaniczne nieeuklidesowe budowle, ach. O ile długość większości opisów faktycznie mnie irytowała (tym bardziej jeżeli zajmowały one 1/2 całości opowieści), tak nie potrafię odmówić im wczówy. Rzeczywiście, klimat od razu stawał się dzięki nim bardziej namacalny. Popieram Psyka, powinieneś sobie Zmierzch przeczytać.A niedługo druga część !!!1!one! Przeczytałem wszystkie cztery części po osiem razy i bardzo mi się podobało. W kinie na dwójce byłem czternaście razy. Komputerowo zrobiona klata Pattinsona rządzi. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość Opublikowano 8 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2010 (edytowane) Dzisiaj listonosz przyniosl mi przesylke z USA, prawdziwe skarbnice wiedzy... Edytowane 10 Marca 2010 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza
Royal 620 Opublikowano 30 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2011 Będziesz miał ograniczone pole do popisu - Lovecraft gdy nie pisał o przedwiecznych zajmował się historiami naznaczonych więc tak czy inaczej jest to sfera paranormalna a chyba nie będziesz przez 80 stron pisał nt. strachu związanego z byciem rozsmarowanym na ścianie podczas tłumaczenia pergaminów z R'lyeh. Lepiej weź coś a'la 'Mitologia sumeryjska a proza Lovecrafta' Cytat z tematu o studiach, ale jakoś lepiej tutaj pasuje. Poza tą mitologią sumeryjską, można stworzyć sporo tekstu o syntezie gatunków literackich w prozie Lovecrafta tudzież o wpływie jego twórczości na kulturę popularną, także pole do popisu jako takie jest. Sam na dniach skończyłem pisać drugą pracę dyplomową właśnie na temat dzieł pozaliterackich inspirowanych mitologią Cthulhu. Strasznie przyjemny temat. Ilość motywów na bazie tej mitologii w muzyce, filmach, grach, internetowym meme, komiksach jest po prostu niesamowita. Co do tematu, przeczytałem wszystko co Lovecraft kiedykolwiek napisał (poza oczywiście tymi listami w ilości 100.000). Jak dystyngowany jest jego dorobek artystyczny każdy już wie. Kontynuatorów znam mało. Powstało coś dobrego spod ich pióra? Powstało chociaż coś bliskiego Lovecraftowi w najgorszej formie? Kto najważniejszy? Derleth? Smith? Wandrei? Bloch? Howard? Cytuj Odnośnik do komentarza
Royal 620 Opublikowano 22 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2013 Każdemu już się Miłość-kraft znudził? Cytuj Odnośnik do komentarza
Kenny tJJger 3 784 Opublikowano 23 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2013 Ja jeszcze nic nie czytalem a moze bym w koncu cos ruszyl. Co mam przeczytac? Cytuj Odnośnik do komentarza
tukan 1 917 Opublikowano 23 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2013 (edytowane) Widmo nad Innsmouth, Koszmar z Dunwich, Sny w domu Wiedźm ryją banie nieziemsko ;/ ogółem do dostania w zbiorczych tomikach Edytowane 23 Czerwca 2013 przez koval Cytuj Odnośnik do komentarza
Okie from Muskogee 2 847 Opublikowano 23 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2013 No Zew Cthulhu, bo to zbiór krótkich opowiastek, będących wszakże kwintesencją twórczości Lovecrafta. Cytuj Odnośnik do komentarza
Royal 620 Opublikowano 23 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2013 No Widmo nad Innsmouth jest przerombane. To uczucie beznadziei na końcu ;/ Mega. Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.