Opublikowano 28 maja 200816 l Diuna American Psycho Amerykańscy Bogowie Rzeźnia nr.5 Ubik Przez Ciemne Zwierciadlo
Opublikowano 30 maja 200816 l Wczoraj kupiłem i... przeczytałem tak polecany przez was "Lot nad kukułczym gniazdem" Kesey'a. Rzadko zdarza się, że ponad 300stronnicową książkę czytam za jednym posiedzeniem (z przerwami na kawę), ale ta pozycja nie pozostawiła mi wyboru. Kapitalne pióro i bardzo poruszająca fabuła. Lektura obowiązkowa.
Opublikowano 30 maja 200816 l E Hemingway "Pożegnanie z bronią" E Hemingway "Komu bije dzwon" Jack London "Martin Eden" tyle z nie wymienionych jeszcze.
Opublikowano 30 maja 200816 l "Bóg urojony" - Dawkins czy moglbys wyjasnic dlaczego wlasnie te ksiazke warto przeczytac przed smiercia? nie mowie, ze jest zla, ale imo bankowo nei zasluguje na takie miano. kolejna skrajnosc momentami podchodzaca pod fanatyzm. kazdy ma swoj rozum.
Opublikowano 30 maja 200816 l no niektorzy wymieniaja po prostu swoje ulubione tytuly .szkoda, bo mogl byc naprawde ciekawy temat.
Opublikowano 31 maja 200816 l Jack London "Martin Eden" o to to. na tej liście mi zgrzytał trochę "zew natury", edena bym dał za to.
Opublikowano 31 maja 200816 l mogl byc naprawde ciekawy temat. A jest Paulo Coelho xD. Nie wiem z czego szydzisz...Czytałeś "Alchemika"??? Zakładam, że tak i jeśli Ci się nie spodobał to się dziwię- ale ok każdy ma prawo mieć swe zdanie (mi np nie spasił "To nie jest kraj dla starych ludzi" - z czego szydziłeś z deka) ale "Alchemik" ma "to coś"- po przeczytaniu tej książki człowiek nabiera wiary, że można zrealizować swe sny- wystarczy sprubować. Ile książek daje takie uczucie? Mobilizuję do działania?
Opublikowano 31 maja 200816 l fch.uj - kwestia podejscia. nie wiem, czy sluchasz hip hopu na przyklad, czy nie. jedni czerpia z tego inspiracje do codziennych dzialan, inni szydza, a jeszcze inni maja w du.pie. tutaj chodzi o to by wykazac sie odrobina obiektywizmu, i spojrzec nieco dalej niz na czubek wlasnego nosa. ale no dobra i tak wiekszosc zadecyduje swoja postawa w tym temacie, wiec bedziemy wymieniac ksiazki, ktore nam sie spodobaly.
Opublikowano 31 maja 200816 l >>Pięcioksiąg wiedźmiński<< Sapkowskiego, Rok 1984 Orwella, Mistrz i Małgorzata Bułhakowa, cykl o Enderze Carda i koniecznie Diuna
Opublikowano 1 czerwca 200816 l fch.uj - kwestia podejscia. nie wiem, czy sluchasz hip hopu na przyklad, czy nie. jedni czerpia z tego inspiracje do codziennych dzialan, inni szydza, a jeszcze inni maja w du.pie. tutaj chodzi o to by wykazac sie odrobina obiektywizmu, i spojrzec nieco dalej niz na czubek wlasnego nosa. ale no dobra i tak wiekszosc zadecyduje swoja postawa w tym temacie, wiec bedziemy wymieniac ksiazki, ktore nam sie spodobaly. To było obiektywnie. O ile obiektywizm wogóle istnieje.
Opublikowano 1 czerwca 200816 l fch.uj - kwestia podejscia. nie wiem, czy sluchasz hip hopu na przyklad, czy nie. jedni czerpia z tego inspiracje do codziennych dzialan, inni szydza, a jeszcze inni maja w du.pie. tutaj chodzi o to by wykazac sie odrobina obiektywizmu, i spojrzec nieco dalej niz na czubek wlasnego nosa. ale no dobra i tak wiekszosc zadecyduje swoja postawa w tym temacie, wiec bedziemy wymieniac ksiazki, ktore nam sie spodobaly. To było obiektywnie. O ile obiektywizm wogóle istnieje. No własnie nie było raczej albo było tylko ,że za mało jeszcze przeczytałeś aby stwierdzić czy coś faktycznie jest niezbędne ( nothing personal). Obiektywnie byłoby jakbyś napisał np. Rabelais czy Dostojewski a nie (pipi) grafoman jakiś ;]
Opublikowano 4 czerwca 200816 l fch.uj - kwestia podejscia. nie wiem, czy sluchasz hip hopu na przyklad, czy nie. jedni czerpia z tego inspiracje do codziennych dzialan, inni szydza, a jeszcze inni maja w du.pie. tutaj chodzi o to by wykazac sie odrobina obiektywizmu, i spojrzec nieco dalej niz na czubek wlasnego nosa. ale no dobra i tak wiekszosc zadecyduje swoja postawa w tym temacie, wiec bedziemy wymieniac ksiazki, ktore nam sie spodobaly. To było obiektywnie. O ile obiektywizm wogóle istnieje. No własnie nie było raczej albo było tylko ,że za mało jeszcze przeczytałeś aby stwierdzić czy coś faktycznie jest niezbędne ( nothing personal). Obiektywnie byłoby jakbyś napisał np. Rabelais czy Dostojewski a nie (pipi) grafoman jakiś ;] Nadal podtrzymuję iż "Alchemik" to pozycja, którą NIE WYPADA nie znać. Daje pozytywnego kopa, motywuje. A z Dostojewskiego- "Zbrodnia i kara"- ktoś kto przegapił powinien uderzyć się w piersi i czym prędzej nadrobić Edytowane 4 czerwca 200816 l przez Orson
Opublikowano 4 czerwca 200816 l Mi tam żadnego kopa nie dała... To zwykły kicz, literatura popularna. Książka bez żadnego znaczenia. Są tysiące, które trzeba znać bardziej niż ją.
Opublikowano 4 czerwca 200816 l Mi tam żadnego kopa nie dała... To zwykły kicz, literatura popularna. Książka bez żadnego znaczenia. Są tysiące, które trzeba znać bardziej niż ją. Mi dała. I nie zgadzam się, że tp kicz. Eot- zaśmiecamy temat.
Opublikowano 10 września 200816 l Czekając na Godota Samuela Becketta . Jedna z najbardziej przygnębiających książek jaką miałem przyjemnośc przeczytać .
Opublikowano 10 października 200816 l Nie chcialem specjalnie zakladac nowego tematu, wiec napisze tutaj. Jako ze nie czytam zbyt wiele, chcialbym nadrobic zaleglosci. Prosilbym was o liste ksiazek, ktore zachecily by mnie do czytania. Na poczatek powinny to byc dosc lekkie i przyjemne ksiazki, ale jednoczesnie wartosciowe.
Opublikowano 10 października 200816 l To ja sie przyłącze Poszukuje ksiązki dotyczącej zabojstwa Kennedy'ego najlepiej zawierajacej jakies najnowsze wątki w tej sprawie,opisy i teorie spiskowe.
Opublikowano 11 października 200816 l "Ostatnie Życzenie", "Miecz Przeznaczenia" Andrzeja Sapkowskiego. Po tym zaczniesz czytać wszystko. Mówię ci z doświadczenia.
Opublikowano 11 października 200816 l Nie chcialem specjalnie zakladac nowego tematu, wiec napisze tutaj. Jako ze nie czytam zbyt wiele, chcialbym nadrobic zaleglosci. Prosilbym was o liste ksiazek, ktore zachecily by mnie do czytania. Na poczatek powinny to byc dosc lekkie i przyjemne ksiazki, ale jednoczesnie wartosciowe. Cykl Świata Dysku Lekka, przyjemna i wartościowa
Opublikowano 11 października 200816 l Dostojewski, Dumas, "Buszujący w zbożu" - lekkie i wartościowe.
Opublikowano 11 października 200816 l Lekkie i przyjemne, oraz wartościowe książki? Bierz się za Hemingwaya, cokolwiek od niego.
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.