ja pójdę jeszcze dalej. obstawiam słaby sezon Lakers, a potem jeszcze jeden i jeszcze jeden.

a Pelikany straciły dzisiaj niepowtarzalną szansę na wygranie meczu z GSW. ale stracić 20pkt prowadzenie w ciągu jednej kwarty? come on. wg jakiejś tam spec-stronki to na 7min przed końcem regulaminowego czasu gry Warriors mieli 6,3% szansy na wygranie meczu. Where amazing heppens!

p.s. gdzie można zawnioskować o dodanie loga NBA do emotek?

Widac bylo brak doswiadczenia Pelicans, kilka trafionych trojek i Pelicans się mówiąc brzydko obsrali.

Fajny mecz był też pomiędzy Chicago i Bucks, Rose w serii wygląda conajmniej dobrze, młodych z MIL też się z przyjemnością ogląda (a dojdzie Parker w następnym sezonie)

Darek Róża mmmmmmm, pięknie widzieć go w formie. Trzeba się cieszyć każdą chwilą w jego wykonaniu bo nigdy nie wiadomo co będzię z nim w kolejnym meczu. Nie wiem jak wy ale ja przy każdym jego drivie boję doè że to bèdzie ten ostatni...

Co tam z Parketem jest jakaś szansa na gm3 z jego strony?

Działo się tej nocy - strzelanina w Dallas w której najlepiej czuł się no bo kto inny The Beard, Mavs zabrakło ludzi, w ataku w zasadzie grali w 3 (Ellis, Dirk, JJ Barea), a w obronie tragedia, ile dunków na pusty kosz czy layupów mieli Rockets, do tego Dwight ich absolutnie zdominował na tablicach.

 

W stolicy Gortat zagrał chyba najlepszy mecz w karierze - bloki asysty, 11/15 z gry i dominacja na tablicy i Raptors mogą jechać na ryby.

 

A Clippers no cóż, do not ever underestimate the heart of a champion i tyle  

Przykro było patrzeć czasami na LAC, ten mecz to taki pstryczek w nos w każdego kto wątpił w Popa i spółkę. No Kawhi Leonard... damn, mistrzowskie zawody, trójki, gra w low post, jeden na jednego no i ciągła nieustająca obrona (w sumie cieszę się z DPoY, choć sam przyznałbym w tym sezonie jednak Greenowi, ale tylko o włos).  Franchise player na pewno,  nie bałbym się o przyszłość SAS bez starej gwardii.  Kawhi > Blake w każdej chwili, tak a propos zachwycania się Griffinem.

A mecz w Dallas na pewno dobry do oglądania dla postronnych kibiców. Przed rozpoczęciem PO nie spodziewałem się tak dobrej postawy Wizards, czasami nawet to wygląda jakby Randy miał jakieś zagrywki ustawione i ładnie czytał przeciwnika, no ale teraz chcę zobaczyć drużynę przeciwko 100-razy lepiej zoorganizowanemu przeciwnikowi, bo nie wiem czy to Toronto jest tak słabe, czy Wizards ogarnęli się na Play-off.

Hawks znów słabo, a Nets trafili troche więcej i pewnie wygrali. Wychodzi tutaj moim zdaniem brak go2guya w końcowce, Teague gra kiepsko, Korver nie trafiał dziś trójek i zabrakło tej supergwiazdy, która ustawiasz w ulubionym miejscu na parkiecie i katujesz do bólu.

FEAR THE DEAR !!! Fanastyczna zagrywka Kidda i Bayless wygrywa mecz nr 4

Czikago prosz.

FEAR THE DEAR !!! Fanastyczna zagrywka Kidda i Bayless wygrywa mecz nr 4

No, Kidd perfekcyjnie to rozgrał (timout na przejście na połowę - mistrzostwo, ostania zagrywka też). Świetnie się ten mecz oglądało, Bucks niech trzymają Kidda tak długo jak mogą, z tą młodą ekipą będą bardzo groźni. Ciekawe też jak Parkera wplecie w drużynę (pewnie z Giannisem wymiennie na 3/4 będzie grał) w przyszłym sezonie (paczątek tego jednak nie daje mi pełnej odpowiedzi)

W sumie to tak naprawdę Bulls przegrali ten mecz, franchise rekord w stratach z czego większość takich na poziomie grania na orilku

Prawda, szczególnie te w pierwszej kwarcie

Hmm Tyler Zeller chyba "wyrwał" Love'owi brak i to dosłownie - przy walce o zbiórkę wyglądało jakby Love'owi wypadł bark i od razu pobiegl do szatni, ciekawe na ile poważna kontuzja

Nie wiem czy bez Love'a nie będą lepsi, więcej czasu dla Tristana plus minuty Lebrona na 4-ce

Edit: J.R i jego inteligencja, prowadzić 20 punktami i narazić się na zawieszenie na następny mecz... :facepalmz:

Edytowane 26 kwietnia 201510 l przez Hendrix

Sieczka dobra ogolnie, mnostwo fauli, Perkins tez powinien wyleciec, Celtics zeszli do -8.

Celtics grają na takiej skuteczności, że tego nie da się wygrać

Thomas fatalnie dziś, aż dziwne że tak dobrze grał w Cleveland, a tak słabo u siebie. No nic zaraz mam nadzieję lepsze starcie Spurs Clippers, a potem na spiocha Wizards moga zesweepować Dinusiow

Też już się szykuję na LAC-SAS

Hmm Tyler Zeller chyba "wyrwał" Love'owi brak i to dosłownie - przy walce o zbiórkę wyglądało jakby Love'owi wypadł bark i od razu pobiegl do szatni, ciekawe na ile poważna kontuzja

To nie Zeller a Kelly Family.

A racja pomylilem

No i suabooooo. Sas-lac 2:2. Mam nazieję, że chociaż Wizz to dziś skończy.

Dinusie sa bici kopani i ponizani, wpada wszystko, Gortat gra jak MVP zbiera podaje trafia, Raptors od poczatku sfrustrowani, Lowry 3 faule w 1 kwacie, Derozana cała gra to nadal 1 na 1 i jumpery z midrange, 12 minut i mogą jechać na ryby czy co tam sie jada w Kanadzie.

 rekord w stratach z czego większość takich na poziomie grania na orilku

wypraszam sobie. u mnie takiej padaki się nie gra.

 

SAS dali wczoraj dupy. trójki im nie siedziały, dali poszaleć rezerwowym z LA, tamtejsze gwiazdy zrobiły swoje i znowu trzeba wygrać w na wyjeździe. ja kurde jednego nie czaje, wiem że CP3 jest dobry w kosza ale cholera każda drużyna, w której gra jest tak od niego uzależniona, że zastopowanie go to 3/4 sukcesu. no ale łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić.

WAS wygrali dzięki weteranom. to o początku była drużyna budowana na play-offs i Ci którzy mieli wziąć sprawy w swoje ręce zrobili to kiedy było trzeba. Prym wiódł The Truth oraz Gortat, który w końcu dostał więcej szans no kończenie akcji i nie zawiódł. no i oczywiście Wall stający się prawdziwym czarodziejem parkietu. Atlanta jak już w końcu przekula się przez Brooklyn będzie musiała pokazać szczyt formy z sezonu zasadniczego żeby sprostać tak grającym Wizards.

natomiat Cavs będą mieli sporo pod górkę bez Love. Bulls to jednak maxymalnie wymagający przeciwnik a duet Gasol-Noah może zdominować tą serię pod koszem. Love ukradł by im kilka zbiórek, wyciągnął Pau z pod kosza i zrobił miejsce na wjazdy. Mozgov i Tristan jednak nie mają jednak takiego rzutu więc gameplan staje się uboższy.

No i Mozgov z Tristanem lubią łapać głupie faule, bez Love'a może być trudno z rotacją podkoszową.  W ewentualnej serii kibicuję i tak Chicago
Damn, te rozmowy o Orlikach. Dzisiaj taka pogoda, że nie ma wyjścia i trzeba wyjść trochę porzucać, szczególnie jak boisko ma się prawie tuż pod blokiem
 

Edytowane 27 kwietnia 201510 l przez Hendrix

w końcu coś się zaczyna dziać w tych play-offach. siekierka dla Hollinsa, który wyciska 105% z Nets przeciwko COTY i najlepszej drużynie wschodu W SEZONIE ZASADNICZYM, bo widać play-offs weryfikuje pewne rzeczy.