Skocz do zawartości

Featured Replies

Opublikowano
Wiem że jest już temat "british rock", ale uważam że ten zespół zasługuje na oddzielny topic.

Idąc tym śladem zakładam ten oto topic.

 

Coldplay - brytyjska grupa grająca rock alternatywny.

Pierwszy album (Parachutes) wydali w roku 2000 i od tamtej pory światło dzienne ujrzały jeszcze tylko trzy albumy tłumacząc się odpowiednim ich dopracowaniu ( A Rush Of Blood To The Head , X & Y oraz najnowszy krążek wydany w tym roku Viva la Vida or Death and all His Friends).

 

Kiedyś jakiś dziennikarzyna porównał ich do Radiohead , nie zgadzam się z tym , a ich podobieństwo jest raczej tylko w nazwie gatunku muzyki.

 

Mogę polecić wam kawałki takie jak : Clocks , Talk , Speed of sound , In My Place , Square One , Death And All His Friends...

(Tak grają spokojniejszy rodzaj muzyki i brudasy raczej nic ciekawego tutaj nie znajdą.)

 

Peace ;]

 

  • Odpowiedzi 123
  • Wyświetleń 23,8 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

Opublikowano

coldplay-parachutes-big.jpg

Coldplay - Parachutes

Pierwsza plytka coldplay.

Tracklist:

1 - Don't Panic (2:19)

2 - Shiver (5:00)

3 - Spies (5:19)

4 - Sparks (3:47)

5 - Yellow (4:30)

6 - Trouble (4:31)

7 - Parachutes (5:10)

8 - High Speed (4:15)

9 - We Never Change (4:09)

10 - Everything's Not Lost (7:15)

 

Total time: 46:15

 

http://rapidshare.com/files/77818367/_2000__Parachutes.rar

Opublikowano

Bardzo fajna kapela. Takie spokojne, odprężające brytyjskie granie. Z początku mi nie podeszli (w Sopranos usłyszałem ich po raz pierwszy) ale jak wyszło X&Y to byłem zachwycony (Talk, Fix You i The Hardest Part są za(pipi)iste). Ostatni album bardzo mi się spodobał, bo jest inny niż poprzednie, a jednocześnie od razu słychać że to Coldplay. W sumie lubię wszystkie płyty. Polecam aktualnego 'Teraz Rocka' gdzie jest wkładka o zespole.

 

Ulubione kawałki: (kolejność nieprzypadkowa)

 

-Cemeteries Of London

-Yes / Chinese Sleep Chant

-42

-Clocks (w wersji live)

-Politik

-Talk

-The Hardest Part

-Don't Panic

-Trouble

-The Scientist

-Viva La Vida

-Til Kingdom Come

Opublikowano

Wyśmienicie grają, fajnie się czilałtuje przy ich muzyce, a powiem, że nawet zasypia się szybciej.Takich Speed of Sound, Talk, Clocks i Yellow słucham od dawna i nie szmacą się.Nowa płyta jest pyszna, szczególnie Viva la Vida, Strawberry Swing i Lovers in Japan (w beats fajnie score'y wychodzą na niej :D)

 

Właśnie są w trakcie trasy koncertowej.Podobno trwają negocjacje w sprawie przyjazdu w przyszłym roku do Katowic (poprzednie okazały się klapą).Pewne jest, że w przyszłym roku, we wrześniu zagrają w Budapeszcie i jesli do Polski nie przyjadą to wybiorę się na Węgry.

Opublikowano

jak sie nazywa ten kawałek co w klipie jest wypadek puszczany od tyłu?

Opublikowano
jak sie nazywa ten kawałek co w klipie jest wypadek puszczany od tyłu?

The Scientist

 

Opublikowano

Mi się nawet podoba ich muzyka. Clocks oraz Speed of Sound najlepsze wałki, jak mowa o pojedynczych. Nowa płyta nawet, nawet. Troche gejowski wokal...

Opublikowano

Chętnie bym posłuchał bo sporo dobrego słyszałem o tym zespole. Od której płyty najlepiej zacząć?

Opublikowano

Hmmm, X&Y chyba najprzystępniejsza. Ale każda jest doskonała. Parachutes , Rush i Viva też. IMO nie ważne od czego zaczniesz. Ja zacząłem od Viva.

Opublikowano

zdecydowanie zacząć od Parachutes, najbardziej charakterystyczna i reprezentatywna płyta

Opublikowano
zdecydowanie zacząć od Parachutes, najbardziej charakterystyczna i reprezentatywna płyta

Ta, leć od pierwszej do ostatniej.

 

Ujdzie takie nowe U2

Wg mnie brzmienie mają totalnie różne, może tylko Chris ma lekko mlodzieńczą wersje głosu Bono.

Edytowane przez Mordechay

Opublikowano

Już bardziej pod Radiohead. Takie ugrzecznione Radiohead. Ale w Viva la Vida w utworze Yes (zajedwabistym) śpiewa niskim, fajnym głosem.

Opublikowano

Kur.waaaa, rzygam już tym kawałkiem "Living la Vida". Której stacji nie puszczę, to leci. Generalnie takie gejowskie granie do poduszki. Nie wiem... albo mam zły dzień, albo w dziale rock są same chu.jowe zespoły.

Opublikowano
  • Autor

Za tym kawałkiem sam nie przepadam,taki specjalnie dla radia,coby płyta lepiej się sprzedawała.

 

 

 

Zakładając ten temat nie spodziewałem się tylu dobrych słów o tym zespole,a raczej besztania.

Się zdziwiłem.

Opublikowano

Living la Vida? WTF? Ja na płycie mam tylko kawałek Viva la Vida, chyba, że chodzi ci o VIolet Hill

Opublikowano

Może Mathiu miał na myśli "Living la vida loca"? ;]

Opublikowano

Nie dziwię się facetowi, ciągle wymawiam Living la vida zamiast viva la vida...

 

Ciekawostka.Taka.

Opublikowano
Nie dziwię się facetowi, ciągle wymawiam Living la vida zamiast viva la vida...

 

Ciekawostka.Taka.

Kur.wa, a jeszcze w guglach na szybko sprawdzałem - wyszło mi w pierwszym wyniku, że błędu nie popełniłem, więc na pewniaka napisałem ;) Zje.bali tytuł (Ricky Martin był pierwszy i to z nim się będzie kojarzyć), to co im poradzę ;)

Opublikowano

Wystarczy znajomość języków obcych- jednak "Niech żyje życie" bardziej pasuje na tytuł piosenki niż "Życie życiem".

Opublikowano

 

No, nie podoba mi się to. Tzn. Coldplay już wiele razy zarzucano kopiowanie od innych, ale zawsze to było trochę naciągane. Ciekawe, czy to taki niesamowity przypadek, czy jednak w tych zarzutach jest ziarno prawdy.

 

Jeśli jest to bardzo źle świadczy to o tym zespole.

Opublikowano

Kapela o takiej popularności raczej nie musi kraść riffów. Pewnie zrobili to nieświadomie, bo to żadna przyjemność grać czyjąć muzykę jako własną.

 

Też tak czasem mam, że układam piosenkę, gram ją chwilę, i nagle sobie myślę: "hej, coś mi ona przypomina", i po chwili przypominam sobie, z czego zerżnąłem;]. Ciężka sprawa. Nigdy nie wiesz, jak oryginalny jesteś.

 

Posłuchajcie sobie tego, zespół Creaky Boards:

 

 

Są oskarżenia, że Coldplay z nich zerżnął. Ale oni mówią, że w życiu o tym zespole nie słyszeli. Może mówią prawdę, może nie, a może... słyszeli kawałek, utkwił im w gdzieś głowie, ale podświadomie. Nie wiadomo.

 

Większość dzisiejszych przebojów radiowych można spokojnie oznaczyć jako skopiowane melodie z przeszłości, często mam takie "deja vu" jak słucham nowych gwiazdeczek.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano
  • Autor

Pierwszym singlem był Violet Hill , drugim Viva la Vida , a trzecim będzie piosenka Lost!

i pewnie poprzez ciągłe puszczanie w radiach znienawidzę ten kawałek,a zresztą...i tak wolę wersję akustyczną.

Edytowane przez Cris

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.