Opublikowano 12 września 200915 l Pierce dziala tylko na ataki fizyczne, dlatego wlasnie mowilem, ze dobrze jest pakowac w atak. Magia niestety nie ma takiego odpowiednika. Tez polazlem na demony i teraz troche zaluje. Narazie gra lezy bo musze troche pogrindowac ._. po Belberithcie ponoc walczy sie z kazdym Belem pod rzad bez sejwów. NAJS
Opublikowano 12 września 200915 l Ja się upieram przy magii. Od początku mam Fire Dance, Ice Dance i Lightning Dance. To mi zapewnia, że niemal zawsze wybijam 3 potworki w pierwszym uderzeniu. Nawet jak to one mnie atakują. Dodatkowo sam jestem odporny na magię. A jeśli to jest jeden potworek, to Dance daje mi szanse na 2 ataki (losowo) i ponad 1000dmg + immobilize. Zwykłe potworki jeśli są wrażliwe na atak, to obrywają ok 600-700 za jedno trafienie. Jak odporne, to 200. Tyle, że w grupie na bank ktoś inny zginie. Dochodzi jeszcze ten plus, że nie mogą stworki chronić lidera od magii. A jeśli Dance trafia dwa razy w jednego, to nawet unikanie śmierci ich nie ratuje. Odpowiednik Pierce w magii, to Light - nie ma na to odporności. Dodatkowo trafia nawet 6 razy (po 2 lub 3 ataki na potworka). Przy tym jest szansa na zmianę w kamień, a to prawie jak śmierć.
Opublikowano 13 września 200915 l ja niestety mam tylko dwie mozliwe drogi,Amane i Yuzu.Nie mam pojecia czemu innych nie udalo mi sie odblokowac mimo ze np takiego Gin'a ostro sledzilem. Eh,nie chce mi sie mocno grindowac,bo to w SMT:DS dosc trudne wiec pewnie pojde na latwizne i zrobie Yuzu route a reszte endingow obejrze na YT.
Opublikowano 13 września 200915 l No ja właśnie miałem dokładnie to samo mimo, że celowałem w Atsuro. Mimo to wybrałem Amane i jakoś poszło bez zbytniego grindowania - jestem pod sam koniec dnia. Akurat w tej grze sporo daje dobra taktyka.
Opublikowano 20 września 200915 l Właśnie obejrzałem trzecie i ostatnie zakończenie tym razem wybrałem Bycie GOOD GUY-em zawiodłem się trochę bo po drugim i trzecim przejściu już nic nowego nie dostałem no chyba że coś mi umknęło... trzecie przejście to raczej speed run! z takimi demonami gra raczej nie spraia już przyjemności ( ostatnią walkę stoczyłem wymieniając demony co kilka tur tak dla jaj ) i tak nic nie jest w stanie mnie zasiekać. jakiego mieliście najmocniejszego demona? hodzi mi o oryginalny LV bo zastanawiam się czy jest coś ponad moim Metatronem (tenshi) org. LV 75
Opublikowano 22 września 200915 l Tetatron to chyba najmocniejszy demon z podstawowym LV. Tylko Satan jest mocniejszy z 99LV, o ile dasz radę go pokonać. Ważne są jednak skille, bo parametry łatwo jest podbić. Ja grałem niemal wszystkimi demonami na podobne skille. active coś do leczenia/wskrzeszania. Drain Holy Dance Passive Dual Shadow (daje szansę na powtórzenie czynności) Absorb Physical i/albo Reflect Physical (ataki fizyczne albo nas leczą i/albo kaleczą atakującego) Endure (pierdółka, ale sporo daje w walce z najsilniejszymi bossami Głównym bohaterem miałem Auto-Cure Wszyscy mieli możliwie wysokie Magick by zwiększyć atak magiczny i obronę. Pod koniec gry grałem tylko głównym bohaterem. Stworki się na mnie rzucały i ginęły. Tak było szybciej, niż wysyłając całą drużynę, która często nawet nie dawała rady przetrwać. Z| tymże po przejściu gry też mi się już nie chciało grać ponownie.
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.