Skocz do zawartości

Turniej TEKKEN 6 BR, prośba o pomoc


Azaroth666

Rekomendowane odpowiedzi

Hej, dzięki wszystkim za pomoc! :)

 

Oto podsumowanie eventu.

 

Turniej odbywał się w sklepie sieci HMV w centrum handlowym. Było 6 standów z T6, ale 2 promocyjne na Xboxach, a grało się na 4 PS3. Były w sumie 2 turnieje, jeden o 11:15, drugi około 15, w każdym było 16 uczestników, system drabinkowy, więc wystarczyły 4 zwycięstwa żeby zostać miszczem. O 16 było już w sumie po wszystkim, ale ja zostałem żeby zaliczyć freeplaye do 18 i zamknięcia sklepu. Wtedy też robiłem zdjęcia, jak już nikogo nie b yło:)

 

Ja byłem tam od 10:45 i się zdziwiłem poziomem podwójnie, bo byli zarówno goście pytający się, jak się blokuje i goście sadzący juggle z bouncem na pół paska;/ Grałem w pierwszym turnieju, do 2 wygranych, 3 rundy. 1 przeciwnika (King) pojechałem prawie na samych perfectach, nie przegrywając ani rundy, podobnie z drugim (Lisa), który był lepszy ale też nie wygrał ani rundy. W półfinale trafiłem na cool gościa (czapeczka na bok, 3 warstwy designerskich ubrań i kubek z colą z KFC 1litr:) ) który grał już na poziomie pro. 1 walka - wybrał Kazuyę, na szczęście dla mnie, bo znam tą postać na wskroś no i jeszcze miałem lepszy bilans i wybrałem sobie 1 kontroler, więc chłopak miał pecha, hehe. Straszył EGWF i podcinkami, ale był przewidywalny i przegrał 1 walkę 3-0. W 2 zmienił na Paula, ale przegrał 3-2 w rundach i dostałem się do finału:D w finale zostałem dosłownie rozjechany przez gościa grającego Fengiem i sadzącego mi z każdego mojego błędu kary na pół paska (nasza walka wyglądała mniej więcej tak, tylko bez juggli Steve'a, w sumie raczej jak practice z takimi jugglami Fenga http://www.youtube.com/watch?v=hZ5djtJ73WM).

Co nie zmienia faktu, że zająłem miejsce 2 i dostałem oprócz kupy bezużytecznego szajsu (koszulkę, czapeczkę, frotkę na rękę i hmm, zapinkę? z logo T6) zaproszenie na finały w Londynie 8 listopada:D

 

Co do poziomu ludzi którzy się tam zjawili, to poza noobami, było też całkiem sporo doświadczonych prosów.3 gości jeździło do Londynu i grało już na automatach w T6 (z jednym z nich, grał Leiem, wygrałem 30-2 na freeplayu :) ). W finale przegrałem z gościem, który, jak się później okazało, regularnie grywa z Ryanem Hartem, który u niego nawet śpi jak przebywa w Brighton i na ostatnim turnieju (nie pamiętam czy SvB czy innym) był 8.

 

Co do systemu, to zupełnie inaczej mi się grało Stevem, pamiętałem o waszych wskazówkach i po pół godzinie już się przyzwyczaiłem, najwięcej w sumie łapiąc ludzi na wybitkę po ciosie z bara (f,4,2), jak i na rzut z nowej stancji (podjazd, fake'owy albatros i rzut), nadużywałem d/b+2 i d/b+3,4 na wstającego itd. Na freeplayu bawiłem się po turnieju głownie nowymi postaciami. Lisa Boskonowitch, Bob, Miguel, ten babochłop i Lars to po prostu padaka totalna w designie, podobnie jak midboss i boss, ale to już wszyscy wiedzą. Gra się też strasznie długo ładuje, ale to dlatego że nie była zrzucona na dysk.

 

Ok, dzięki wam wszystkim bardzo za pomoc. (a zwłaszcza Snake'owi) :)

 

Jakbyście mieli jakieś pytania, to w miarę możliwości odpowiem :)

W sumie nie wiem, jak teraz ćwiczyć do finałów. Jestem 100% pewien, że zostanę rozjechany jak naleśnik, a za bardzo Steve'm nie mam co trenować w T5, bo zostaną mi tylko złe nawyki.

 

ps Dorzucam zdjęcia padackiej jakości z komórki , dla gości pokroju poiutra :P

 

http://img209.imageshack.us/img209/9035/tour.jpg

 

http://img197.imageshack.us/i/tour2y.jpg/

 

http://img132.imageshack.us/img132/5495/stuffsk.jpg

 

http://img183.imageshack.us/img183/8158/cert.jpg

Edytowane przez Azaroth666
Odnośnik do komentarza

ale was dzieciak jakich zfrajerował. pojechał wam swoją fantazją równo a wszyscy uwierzyli że dzięki magicznym radom na forum wygrał perfektami niemal każdą walkę i doszedł do samego finału. brawo dziecięcej fantazji i forumowej naiwności. aż żal pisać. i nie jedź mi tutaj o pokrojach wirtualny Gołoto. pokazałeś kilka pomazanych zdjęc w fotoszopie dla fejmu z których nic nie można udowodnić, ale na prawdziwym turnieju rozwaliłbym cie jak obornik po polu. prawdziwe przygotowanie do turnieju wymaga praktyki, grania, sparringów, wyszukiwania swoich błędów i eliminowania ich. ale brawo dla całego podforum tekkena. chłopaczek nawet nie miał szansy dobrego ogrania i już zajmuje miejsca na podium w turniejach za granicą. mój boże co za naiwność panuje na świecie. czy nikt już tutaj nie myśli trzeźwo? czy dawni tekkenowi twardziele nie dający sobie w kasze dmuchać byle przechwałkami zostali zastąpieni przez generacje EMO fantazjujących nastolatków ?? czytam i oczom nie wierze. wiem że w raz z każym pokoleniem zmieniają sie gracze i dziś dzieciarnia opanowała do perfekcji sztuke manipulacji. brawo plan był prosty podbudować sobie fejm. poprosić o pomoc a potem pochwalić podziękować i zjarać jakim to jest się wielką nadzieją polaków na obczyźnie, ale w prawdziwym świecie na przeciw doświadczonego gracza z historią popłynął byś na dno. ale nic to miej swoje chwile chwały bo kiedyś odwiedzisz znów jakiś turniej, podbudowany swoją miernotą stoczysz prawdziwą walkę po której łzy twoje popłynął i dumna wtedy będzie cała polska.

Odnośnik do komentarza

ale was dzieciak jakich zfrajerował. pojechał wam swoją fantazją równo a wszyscy uwierzyli że dzięki magicznym radom na forum wygrał perfektami niemal każdą walkę i doszedł do samego finału. brawo dziecięcej fantazji i forumowej naiwności. aż żal pisać. i nie jedź mi tutaj o pokrojach wirtualny Gołoto. pokazałeś kilka pomazanych zdjęc w fotoszopie dla fejmu z których nic nie można udowodnić, ale na prawdziwym turnieju rozwaliłbym cie jak obornik po polu. prawdziwe przygotowanie do turnieju wymaga praktyki, grania, sparringów, wyszukiwania swoich błędów i eliminowania ich. ale brawo dla całego podforum tekkena. chłopaczek nawet nie miał szansy dobrego ogrania i już zajmuje miejsca na podium w turniejach za granicą. mój boże co za naiwność panuje na świecie. czy nikt już tutaj nie myśli trzeźwo? czy dawni tekkenowi twardziele nie dający sobie w kasze dmuchać byle przechwałkami zostali zastąpieni przez generacje EMO fantazjujących nastolatków ?? czytam i oczom nie wierze. wiem że w raz z każym pokoleniem zmieniają sie gracze i dziś dzieciarnia opanowała do perfekcji sztuke manipulacji. brawo plan był prosty podbudować sobie fejm. poprosić o pomoc a potem pochwalić podziękować i zjarać jakim to jest się wielką nadzieją polaków na obczyźnie, ale w prawdziwym świecie na przeciw doświadczonego gracza z historią popłynął byś na dno. ale nic to miej swoje chwile chwały bo kiedyś odwiedzisz znów jakiś turniej, podbudowany swoją miernotą stoczysz prawdziwą walkę po której łzy twoje popłynął i dumna wtedy będzie cała polska.

Myślę że podsumuję Twoją wypowiedź w 2 słowach, krążących po nk od jakiegoś czasu

 

26.10.2009 poiutr napisał:

"J3273M-D38113M"

 

No, ale że lubię dyskutować z ludźmi Twojego pokroju, to w miarę kulturalnie jednak odpiszę.

1. Gość którego jechałem na perfectach był strasznym noobem,(umiał blokować, to muszę mu przyznać, czyżby słuchał BEZCENNYCh rad ornita??), ale łapał się na wszystko.

2. Nie wygrałem dzięki magicznym radom na forum, ale dzięki moim "ręcom" i "gowie". Rady snake'a pozwoliły mi szybciej przyzwyczaić się do zmian. Pół godziny grałem sobie w trybie arcade z CPU i strasznie się we wszystkim myliłem, zwłaszcza wciskając na pamięć flickera. Dobrze że 2 pierwszych przeciwników to były nooby, bo w początkowych meczach też się dużo plątałem, grając jak w 5.

3.Pomazane zdjęcia w PHOTOSHOPIE ? Czizas kreist, właśnie zobaczyłem internetowe dno! Miałem przy sobie tylko skypephona, więc sorry, ale lepszych nie będzie :P

4. "Chłopaczek" jest od 2 lat magistrem psychologii, i wprawdzie w Tekkena pogrywa sporadycznie, to jednak na jako takim poziomie, bo gra od T3 i ma podstawy "we krwi". W akademiku jeden wieczór na tydzień co najmniej grało się z kupą ludzi, a tutaj pogrywam ze szwagrem, siostrą i współlokatorami często, więc sorry, no bonus:P

5. Nie czuję się wcale żadnym "madefiakierem", bo miałem szczęście w drabince. Ten pros który mnie zniszczył w finale po drodze wyeliminował 2 gości, z którymi na freeplayu dostawałem 20-3 (jeden koleś grał Asuką i większośc meczy bawił się ze mną łapiąc moje podjazdy jej w(pipi)cym reversalem)

Poza tym, widziałem doskonale różnicę między zawodowcami a sobą. Ja jechałem na pełnym spontanie, jak karałem to karałem, fajne juggle i ściany (no i ze 2 boundy przez cały dzień;/) wchodziły mi raz na rundę, ale zazwyczaj "trochę" inaczej. A ten Feng, to nei dość że niczym nie dawał się zaskoczyć, to z zimną kalkulacją karał wszystko, robiąc za każdym razem najbardziej dewastujące combo z możliwych (tak, że jak raz czy dwa udawało mi się go podrzucić, to w sumie ze zdziwienie nie wiedziałem, co robić, bo byłem w takim szoku, hehe).

 

FYI, gdybym przegrał wszystkie walki na perfectach, nawet bym brwi nie podniósł, bo to tylko gra. I opisałbym to tutaj szczerze. Sukcesy osiągam na innych, ważniejszych polach.

Edytowane przez Azaroth666
Odnośnik do komentarza

#poiuytr i ty pewnie jesteś tym starym twardym tekkenowcem, gdy którego napada 5 drechów to robisz im b+3, 1+2 i iSW z pleców :P

Uwielbiam cie miszczuniu - masz u mnie piwo jak się na turnieju kiedyś pojawisz xD

Łysy nie pisz mu tak bo takie lebiody to nie wiedzą co to iWS....pathetic....

 

nie widziałem wczesniej tematu....

na stevie sie nie znam ale comand list do kaza znam co chłopaki mogą potwierdzić to coś ci powiem:D:

 

na start rundy kaz dostał swietny 11 klatkowy cios b+1,2 sadzisz b+1 i jak widzisz że weszło to dodajesz 2, stosój to na scianach bo wrzuca na sciany a jak masz przeciwnika na scianie to wal d/f+1,2 lub d/b+2 co daje bounda i wtedy ładuj d/f+3,2,1

 

ewg,ewgf,1, d/f1,2 (b) cd4,1 lub d/f+3,2,1-jak ci nie siądą ewgf tylko wgf to rób jako bounder d/b+2

 

ws+1,2 3,1 d/f+1,2 (bound) cd4,1 lub d/f+3,2,1

Pamiętaj że f+4 bounduje więc często na scianie też sadz

1,2,4,3-nowa koncówka akcji można spowalniać

Przy setupach z kolankiem teraz masz kontynuacje:D

Nie graj na 1,1,2 n scianach bo już nie wpycha na walla

d/b+4 podobno jest karalne ale minimalnie

d/f+1,4 zbiera teraz(drógi hit) z obu stepów

Kaz ma za(pipi)isty but na mid teraz do karania przestrzelonych ciosów ale musisz obczaić jak sie go robi a cios działa jak jina f,f+2

Odnośnik do komentarza

#poiuytr i ty pewnie jesteś tym starym twardym tekkenowcem, gdy którego napada 5 drechów to robisz im b+3, 1+2 i iSW z pleców :P

Uwielbiam cie miszczuniu - masz u mnie piwo jak się na turnieju kiedyś pojawisz xD

Łysy nie pisz mu tak bo takie lebiody to nie wiedzą co to iWS....pathetic....

 

nie widziałem wczesniej tematu....

na stevie sie nie znam ale comand list do kaza znam co chłopaki mogą potwierdzić to coś ci powiem:D:

 

na start rundy kaz dostał swietny 11 klatkowy cios b+1,2 sadzisz b+1 i jak widzisz że weszło to dodajesz 2, stosój to na scianach bo wrzuca na sciany a jak masz przeciwnika na scianie to wal d/f+1,2 lub d/b+2 co daje bounda i wtedy ładuj d/f+3,2,1

 

ewg,ewgf,1, d/f1,2 (b) cd4,1 lub d/f+3,2,1-jak ci nie siądą ewgf tylko wgf to rób jako bounder d/b+2

 

ws+1,2 3,1 d/f+1,2 (bound) cd4,1 lub d/f+3,2,1

Pamiętaj że f+4 bounduje więc często na scianie też sadz

1,2,4,3-nowa koncówka akcji można spowalniać

Przy setupach z kolankiem teraz masz kontynuacje:D

Nie graj na 1,1,2 n scianach bo już nie wpycha na walla

d/b+4 podobno jest karalne ale minimalnie

d/f+1,4 zbiera teraz(drógi hit) z obu stepów

Kaz ma za(pipi)isty but na mid teraz do karania przestrzelonych ciosów ale musisz obczaić jak sie go robi a cios działa jak jina f,f+2

 

Zawsze mnie załamujesz Velu xxxD naucz się czytać ze zrozumieniem

iSW - instant Shining Wizzard xD jeszcze mam ci znaleźć czemu się tak nazywa??

a iWS instant While Standing ?? nie mylę się?? niech mnie ktoś poprawi jak coś.

a trzecim faktem jest to że założyciel tego tematu już był na tym turnieju xD

Edytowane przez Keii
Odnośnik do komentarza

Good job! ;] Może ten koleś od Fenga to był Veggy? ;>

 

Hmmm, właśnie nie mam pojęcia, bo nie zapamiętałem jego imienia (słyszałem je tylko raz od organizatora "You have to wait to a final with #$#$$%", mniej więcej)

. Taki Hindus z wyglądu, ciemne włosy na żelu postawione do góry, druciane okulary, które wyjmował tylko na mecze, bo były źle dopasowane. Z nim grałem w sumie tylko 4 walki poza turniejem,, gdzie bawił się ze mną Dragunovem i Lili. No i około 17 jak już prawie nikogo nie było , grał z hostessą która zasysała Lili (pytała mnie wcześniej jak się blokuje lowy) i dał jej wygrać 3-2, tylko po to, żeby ją móc uściskać :D Cóż, jeśli to pomoże w opisie. No i fajnie, że Tekken zbliża do pięknych kobiet (powinni to dodawać na pudełku, hehe).

Odnośnik do komentarza

Zawsze mnie załamujesz Velu xxxD naucz się czytać ze zrozumieniem

iSW - instant Shining Wizzard xD jeszcze mam ci znaleźć czemu się tak nazywa??

a iWS instant While Standing ?? nie mylę się?? niech mnie ktoś poprawi jak coś.

a trzecim faktem jest to że założyciel tego tematu już był na tym turnieju xD

 

Nie no, jeszcze finał 8 listopada, więc fajnie że wiem coś więcej o Kazku. Ale prawdę mówiąc za cienki jestem żeby myśleć że coś zdziałam w Londynie, no i nie mam gdzie ćwiczyć, bo zmiany od T5 są zbyt duże.

Odnośnik do komentarza

Zawsze mnie załamujesz Velu xxxD naucz się czytać ze zrozumieniem

iSW - instant Shining Wizzard xD jeszcze mam ci znaleźć czemu się tak nazywa??

a iWS instant While Standing ?? nie mylę się?? niech mnie ktoś poprawi jak coś.

a trzecim faktem jest to że założyciel tego tematu już był na tym turnieju xD

 

Nie no, jeszcze finał 8 listopada, więc fajnie że wiem coś więcej o Kazku. Ale prawdę mówiąc za cienki jestem żeby myśleć że coś zdziałam w Londynie, no i nie mam gdzie ćwiczyć, bo zmiany od T5 są zbyt duże.

 

Od dzis T6 jest juz w sklepach w UK. Wczoraj kupilem w sklepie GForce...nie wiem czy to siec czy nie :)

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Odświeżam temat, żeby zrelacjonować pokrótce turniej finałowy, z którego właśnie wróciłem.

 

Namco Station - 3 pietra automatów, maszyn, bowlingu itd nad Tamiza. Zapisy od 12 (tylko dla ludzi z zaproszeniami), turniej rozpoczął sie o 13:30, zakończył ok. 18. 4 drabinki po 16 osob. Pierwsza niespodzianka - zapisałem sie jako 1, a 16 osoba w mojej drabince był...Ryan Hart :) Zrobiłem sobie z nim od razu zdjęcie, hehe. Na 64 osoby na oko jakieś 50 to byli doświadczeni gracze (większość z nich przyniosla swoje Madcatzy TE, btw) jugglujucy, karzący i bouncujacy aż milo (sorry za brak technicznych szczegółów, ale nie znam sie na moveliscie Boba, Julie, Hwo, Lawa i innych używanych postaci, no i muszę iść zaraz spać). Jakieś 10 osób to "klasa średnia", karząca i kumająca grę, ale poza tym specjalnego nic( tu zaliczam siebie) i jakimś cudem, 4 noobow, którzy wzięli sie nie wiem skąd :D

Ja trafiłem w losowaniu na Javiera, gościa z Południowej Ameryki, który ... nie mówił prawie w ogóle po angielsku! Musiałem mu tłumaczyć wszystkie zasady turnieju itd. Jak się jednak okazało, o ile po angielsku sobie nie radził, to z Jinem szlo mu o wiele lepiej i wyeliminował mnie w stosunku 2-0 (wygralem po 1 rundzie;/) i pożegnałem się z turniejem jako uczestnik już około 13:45 :(

 

Grajac freeplaye i oglądając zmagania widziałem jednak wiele niesamowitych akcji (najbardziej dopingowałem gościowi grającemu Kuma, który szedł jak burza przez swoja drabinkę i odpadł dopiero w finale drabinki z Christina, małą azjatka grająca Julia na AS).

 

Sam finał: Ryan Hart (Kaz), Eze(Hwo i Eddy) (wielki, wypakowany, ogolony na łyso Afroamerykanin), Michael O (Law) (jw) i Laluna (Alisa) (niepozorny Azjata w czapeczce).

 

Ryan zniszczył Michaela O, Laluna upokorzył Eze grając naprawdę niesamowicie Alisa (2 perfecty w półfinale to jest coś!).

 

Finał nagrałem w całości (jak również kilka fotek, które zrobiłem sobie z Ryanem, dla przyjemności ludzi pokroju pioutra :P), nie mam teraz przy sobie aparatu, ale tak czy siak przypuszczam, ze najdalej jutro będzie juz na youtubie.

 

Zrelacjonuje wiec pokrótce.

najlepszy w 3 meczach po 3 rundy i.....

BYŁ Z-A-J-E-BISTY!!

 

koniec relacji ]:->

 

Ok, Ryan wsadzał elektryki i hellsweepy po wavedashach gdzie sie tylko dało, czyli de facto grał jak na prawie każdym filmiku do obczajenia na youtubie :D, ale jego przeciwnik nie był gorszy, jugglujac czasami pomiędzy(!) podcinkami, ciągle napierając i najlepsze - wygrywając jedna rundę poprzez rzut/taunta (nie znam się na Alisie, sorry) w którym ona zdejmuje swoja głowę, wsadza w ręce przeciwnika a głowa wybucha. Po reakcji publiczności jak i po tym, jak to wyglądało, wnioskuje, ze taka akcja była niesamowicie niekonwencjonalna jak na finał. Ostatecznie Ryan z problemami wygrał na greatcie i skasowal 42" LCD LG warty 2000 tysiące funtów, naturalnej wielkości figurkę Jina lub Kazuyi, podpisana kopie T6 edycje kolekcjonerska, trofeum z głowa Heńka (wyglądające idealnie jak kręgle z TTT), dużo jakiegoś promocyjnego badziewia i zaproszenie na mistrzostwa Europy 12 XII.

 

Ze swojej strony mogę tylko dodać, ze wydawało mi się, ze Ryan nie kończy juggli, a zwłaszcza bouncow na 100%, grając z lewej strony, co zresztą widać nawet w finale. No i potrzebuje trochę czasu, żeby się rozgrzać (pierwsza walkę grał z największym noobem na turnieju, Brendanem, gościem którego Paul nie sprawiał mi, zwykłemu szaraczkowi, żadnych problemów) i przegrał z nim 2 rundy, potem również dawał się zaskoczyć kilka razy (np prawie dostał po drodze perfecta z jakimś armor kingiem, ale się chyba zdenerwował, bo w następnej rundzie założył przeciwnikowi 100% perfecta). W sumie obserwacje niewiele znaczące, ale można się pokusić o 2 wnioski:

- nawet w nienajlepszej formie wygrał turniej, co świadczy o poziomie jego zawodowstwa

- nawet Ryan Hart popełnia błędy :) (co w sumie było widoczne wielokrotnie, ostatnio chyba na BOD- wszak jest tylko człowiekiem, a nie maszyna z Korei :)).

 

 

Wnioski dla mnie jako "Tekkenowca"? Coz, po następnej wypłacie chyba sobie sprawie combo ps3+T6+Madcatz TE i zacznę trenować na poważnie, skoro już jestem w kraju, gdzie organizuje się takie profesjonalne eventy (no i mieszkam niedaleko Londynu). Zdaje sobie sprawę, ze daleka przede mną droga, ale skoro prawdopodobieństwo, ze trafi mi się tutaj jakikolwiek turniej piłkarzyków jest "dosyć" niskie, przerzucenie się zupełnie na trening SFIV, T6 i mojego ukochanego 3S to konieczność, jeśli mam w planach ponowne poczucie tej genialnej, turniejowej atmosfery.

 

Ok, kończę, jeszcze raz pozdrawiam i dziękuje wszystkim udzielającym się w tym temacie :)

Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...

Hej, odświeżam temat tylko po to, żeby wrzucić filmik z finału, którego do tej pory nie udało mi się nigdzie znaleźć. A jako że mam już stałe łącze, mogę wrzucić go sam:) Nagrywałem kilkuletnim aparatem Samsunga siostry, więc sorry za jakość (a zwłaszcza za dźwięk i komentarze).. Sam mecz po zobaczeniu innych walk Ryana nie jest też pokazem pełni jego umiejętności, ale to już przynajmniej nie moja wina:) Początku nie ma, bo w połowie pierwszej rundy Laluna zauważył, że ma źle zbindowane przycisk, zrobili pauzę i zmieniał za zgodą Ryana. Tak więc, Ryan Hart vs Laluna, finał mistrzostw Anglii T6BR 2009:

 

A ja jako że mam ludzki internet, wracam do 3S na 2df, gdzie zawsze możecie mnie zachallengować (Karpokrates).

Edytowane przez Azaroth666
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...