Posted November 5, 200915 yr Oasis to angielska grupa rockowa założona w Manchester, UK w 1991, są przedstawicielami nurtu brit pop. Zakładam temat bo nie wszyscy chyba wiedzą , że zespół już nie istnieje "W piątek wieczorem zespół miał wystąpić na festiwalu Rock Seine w Paryżu. Jednak muzycy nie wyszli na scenę. - Grupa już nie istnieje. Nie zagrają dziś i odwołują resztę zaplanowanej trasy - powiedział do 30-tysięcznego tłumu przedstawiciel organizatorów imprezy." http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,6979279,Koniec_Oasis___Odchodze__Nie_wytrzymam_ani_dnia_dluzej_.html
November 7, 200915 yr Wonderwall daje rade. Ogolnie maja kilka dobrych utworow. Ostatnia plyta tez niezgorsza. Zespol "z dziecinstwa" wiec lubie. No i pamietam ich pierwsze songi w 30 Tonach.
November 7, 200915 yr Oasis? Klasyka! Świetny zespół był i wielka szkoda że się rozpadł. To było zresztą od dawna do przewidzenia, braciszkowie są nieźle porąbani. Pamiętam jakiś program TV o zespole i wypowiedź najstarszego brata który nie jest muzykiem, na pytanie o braci powiedział że to po(pipi)y i nie chce mieć z nimi nic wspólnego Ale taki jest rock'n'roll, te wszystkie awantury, libacje, bijatyki i skandale wpisane są w historię rocka. Dla mnie również jest to zespół z młodzieńczych lat, zakochałem się w piosenkach z "(What's the Story) Morning Glory?". W pierwszej płytce zresztą też. Pamiętam jakie było ciśnienie na trzeci album. Klip do "D'You Know What I Mean?" oglądałem w MTV setki razy. Dzięki niemu pokochałem helikoptery. Płyta "Be Here Now" była świetna, ale mam wrażenie że nie została należycie doceniona. Zresztą w 1997 roku wyszedł "OK Computer" i "Blur". Oasis mieli rewelacyjną sprzedaż, ale artystycznie byli zachowawczy, daleko za Radiohead i Blur. Jednak ducha The Beatles przenieśli w lata 90'te bezbłędnie i za to im chwała na wieki. Uważam że taki melodyjny rock jest bardzo potrzebny. Wracając jednak do dyskografii, w 2000 roku wyszła kolejna udana płytka. Jednak "Standing on the Shoulder of Giants" było ostatnią kasetą zespołu jaką kupiłem. Nie interesowałem się dalszymi losami zespołu, bo poznałem inne kapele, głównie Muse. Po latach przesłuchałem hurtowo "Heathen Chemistry", "Don't Believe the Truth" i "Dig Out Your Soul ". Przesłuchałem i stwierdziłem że ten zespół nigdy nie nagrał złej płyty. Na każdej są fajne piosenki. Widziałem też dwa koncerty na DVD, szczególnie podobał mi się ten wydany w 2007 - "Lord Don't Slow Me Down". Dawno nie słuchałem Oasis, chyba sobie skombinuję dyskografię w mp3.
October 29, 201113 yr Zespół od którego zaczęła się moja prawdziwa przygoda z muzyką, a zwłaszcza zafascynowanie brytyjską sceną za gimberskich czasów. Polecam płyty Noela Gallaghera i Beady Eye (Liam).
November 9, 201113 yr Liam po latach chlania, ćpania i palenia obecnie nie jest w stanie wydawać z siebie czystych dźwięków bez pomocy autotune'a. O ile na albumie BE brzmi prawie jak w latach 90-tych, to już wystarczy odpalić sobie jakiś występ live i jest dramat. Podobno coś tam ostatnio popierdywał o chęci reaktywacji Oasis z tytułu dwudziestolecia Morning Glory, tylko nie wiem jaki interes miałby mieć w tym Noel.
November 15, 201113 yr Po reaktywacji Stone Roses jest to bardzo prawdopodobne. Dodatkowo czytając NME można dojść do wniosku, że Liam i Noel powoli dążą do zagrania Morning Glory.
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.