Skocz do zawartości

Dead Space 2


Danonek

Rekomendowane odpowiedzi

No ja już jestem na rozdziale 7 i zgodzę się z tym, co pisał ktoś wcześniej - fabuła jest dużo słabsza od DS1, wprost naiwna i zbyt prosta. Taka fabuła bardziej się nadaje do odcinka serialu, niż do osobnej produkcji. Że jest mniej zadań? Tu się też zgodzę, po co w takim razie spis misji, skoro przeważnie są 2 rzeczy do roboty?

 

I jeszcze co do tej naiwności Isaaca:

 

Ktoś pisał, że Isaac nie uczy się na własnych błędach. Ale nie zapominajmy, że Isaac ma amnezję, nie pamięta nic z Ishimury i Aegis VII, tak więc nie pamięta tym samym tego, jak go wykorzystała Kendra w jedynce.

 

 

W każdym razie - gra jest fajna, ale nie straszy i do tego nudzi. Fajna gra, ale jak dla mnie pierwszy kandydat do tytułu Rozczarowanie Roku 2011, z racji nie dotrzymania paru obietnic VC i tego, że gra nie spełniła moich wysokich oczekiwań. Liczyłem, że Visceral Games dwójką zrobi krok naprzód. A zrobiło jeden krok naprzód i 2 w tył.

Odnośnik do komentarza

Czytam, czytam i nie mogę się nadziwić niektórym opiniom heh. To znaczy wiem, wiem co gracz to inne zdanie, opinie, wrażenia ale i tak ciężko uwierzyć w niektóre hasła ;p.

 

"Więcej strzelania :blink: , 2 kroki wstecz :blink: , gra jest nudna, rozkręca się od 7-8 chapteru"...hEh.

 

Ciężko mi po prostu uwierzyć, że komuś komu podobała się jedynka raptem tak jedzie po dwójce. Jak przecież DS2 to DS pierwszy ze zmianami, ulepszeniami to po prostu sequel. Odnoszę takie wrażenie, że niektórzy spodziewali się Dead Space pierwszego w skali 1:1 może rimejku? ;]

 

Ishimura to, Ishimura tamto, Ishimura(pipi)to ;]. Ishimura była w jedynce teraz jest Sprawl które może nie jest tak zaje.biste ale również ma swój urok i wcale nie gorszy klimat. Naprawdę chcielibyście żeby dwójka ponownie działa się na Ishimurze? Z tymi samymi lokacjami i wszystkim?

 

Heh wtedy to dopiero by były hasła "odgrzewany kotlet", "znowu to samo".

 

O ile mogę zrozumieć np. że komuś bardziej podobała się fabuła w jedynce, że tego straszenia było więcej (wielkie mi halo teraz jest więcej schiz heh), no, że Ishimura była lepsza ale argumenty typu, że za mało strzelania, ŻE ZA CIEMNO :o. No przecież to bzdury na siłę ;].

 

Visceral dostarcza sequel-sequel czyli kontynuację a Wy piszecie i oceniacie DS-a 2 jakby był rimejkiem jedynki. Przecież to jest kontynuacja nowe miejsce akcji, nowa historia (a raczej kontynuacja historii), nowe postacie ale ciągle to Dead Space. Dead Space z udanymi, dobrymi zmianami pomijając kwestie graficzne to: gadający Issac, latanie, ciekawsze zadania przez co w końcu można poczuć, że jest się inżynierem czego nie było w jedynce, nowe Nekromorfy, większa użyteczność broni, schizowe elementy.

 

To gdzie tu dwa kroki wstecz :blink: ?

 

No sorry tak jak każdy ma prawo do swojego zdania tak ja nie uwierzę, że komuś podobała się jedynka a dwójka teraz nie ;]. Po prostu w to nie wierzę heh.

 

PS. Wymiata opinia, że za dużo strzelania he he he bo w jedynce nie strzelało się :turned:. W jedynce dawało się buziaki nekromorfom ;]

Edytowane przez SłupekPL
  • Plusik 1
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza
Gość Orzeszek87

Nie oto chodzi, przynajmniej mi. spodziewałem sie gry która mnie porządnie wystraszy (a takich gier mało na rynku konsolowym :confused: ) dead space 1 spełniło to oczekiwanie, dwójka niestety nie. dwójka to DOBRA GRA nie BALAS, ale nie spelniła MOICH OCZEKIWAŃ co nie znaczy ze dla kogoś ten stan rzeczy będzie czymś super, są gusta i guściki, troche sie sparzyłem tym tytułem, nastepnym razem jednak bede sledził wszystkie nowinki i filmiki z gry( czego unikam w tego typu grach bo nie ma radochy gdy jak coś wyskoczy nie mam pełnych gaci) gdyby nie extraction dawane za free, byłbym zły :potter: i tyle a kołkownicą fajnie bobasy sie nadziewa :diablo:

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza
Gość bigdaddy
To gdzie tu dwa kroki wstecz :blink: ?
krótsza, łatwiejsza, brak bossów, brak wyzwań i zagadek, gorsza fabularnie, zniszczony genialny klimat, to juz właściwie strzelanka, finał wtf?

 

No sorry tak jak każdy ma prawo do swojego zdania tak ja nie uwierzę, że komuś podobała się jedynka a dwójka teraz nie ;]. Po prostu w to nie wierzę heh.

uwierz, jest nas znacznie więcej

 

Heh wtedy to dopiero by były hasła "odgrzewany kotlet", "znowu to samo".

to jest ten sam kotlet tylko że zamiast konsumować go w dobrej restauracji (Ishimura) jemy go w KFC i polewamy kiepskim sosem (klimat)

 

Visceral dostarcza sequel-sequel czyli kontynuację a Wy piszecie i oceniacie DS-a 2 jakby był rimejkiem jedynki. Przecież to jest kontynuacja nowe miejsce akcji, nowa historia (a raczej kontynuacja historii), nowe postacie ale ciągle to Dead Space. Dead Space z udanymi, dobrymi zmianami pomijając kwestie graficzne to: gadający Issac, latanie, ciekawsze zadania przez co w końcu można poczuć, że jest się inżynierem czego nie było w jedynce, nowe Nekromorfy, większa użyteczność broni, schizowe elementy.

mówiący Issac no bajer który ciągle nawija i rzuca Fuckami, wspaniale to buduje klimat...

 

nowe Nekro to co wyglądaj jak Strusie i biegną do nas ? pierwsze wrażenie jak je zobaczyłem, śmiech ;]

 

latanie jest akurat spoko

Odnośnik do komentarza
To gdzie tu dwa kroki wstecz :blink: ?
krótsza, łatwiejsza, brak bossów, brak wyzwań i zagadek, gorsza fabularnie, zniszczony genialny klimat, to juz właściwie strzelanka, finał wtf?

 

No sorry za słowa ale dla mnie zaznaczam dla mnie to są bzdury.

 

Krótsza - bzdura na szynach no chyba, że się jedzie na normalu prosto przed siebie.

Łatwiejsza - bzdura chyba, że się jedzie na normalu lub easy

Brak bossów - tu zgoda, tyle, że chciałbym przypomnieć, że jedynka również nie błyszczała pod tym względem no ale było lepiej

Brak wyzwań - bzdura do kwadratu

Brak zagadek - tu zgoda choć jedynka również nie błyszczała pod tym względem jakoś specjalnie

Gorsza fabularnie - kwestia gustu - nie odczułem tego. To sequel jest ok i równie ciekawie jako kontynuacja historii.

Zniszczony genialny klimat - bzdura, bzdura

To już strzelanka - bzdura

 

Oczywiście imo ale np. po Twoich argumentach po prostu widzę, że są wyssane z palca i tyle IMO. Zgodzę się np. z Orzeszkiem, że jest mnie straszniej i to też piszę cały czas i pod tym względem można się zawieść. Ale kurcze przecież jedynka nie samym straszeniem zasłynęła a wszystko co najlepsze w jedynce jest i w dwójce na dodatek poprawione.

 

Kiepskim sosem, KFC - nie no ja na pewno gram w innego Dead Space. Teraz jestem tego pewien na 100 % heh.

Edytowane przez SłupekPL
Odnośnik do komentarza

Na jakim ty poziomie grasz, ze piszesz ze gra jest latwiejsza w stosunku do jedynki. Jedno wielkie WTF. Jezeli ktos chce zagrac w SURVIVAL to nie odpala gry na niskim poziomie trudnosci. Mowimy tylko o najwyzszych vide Zealot. O Hardcore nawet nie wspominam bo zaliczenie gry na nim to jedno WIELKIE OSIAGNIECIE i ja juz dzisiaj wiem, ze gry nie splatynuje, przez to jak gra na hardcore wyglada. To po pierwsze.

 

Krótsza? Kolejne WTF. Jezeli popatrzysz na to jak gra ci liczy czas to ok, zaje.biscie. Czas w grze liczony i przedstawiony na sejwach jest tylko z "czystej" gry, bez powtorzen. Ja sejwujac w jednycm chapterze o godzinie 20:11 mialem 8 godzin na liczniku. Potem gdy doszedlem do kolejnego byla 21:46 a na liczniku pojawilo sie 8:35. Sory, ale z krotszym gameplayem to bzdura.

 

Brak zagadek - WTF? Sa rownie proste co prawda jak w jedynce i w pierwszym DS bylo ich o kilka wiecej, ale BRAK? What the fuck.

 

Brak wyzwan? Skoncz gre na hardcore.

 

Gorsza fabularnie? Bardzo dobrze prowadzi watek Markera i zakonczenie trzyma poziom, grube jest bym powiedzial. Poziom jedynki.

 

Kiepskiego klimatu nie bede komentowal bo juz nie mam na to sily.

 

W ogole dostrzegam jedna zabawna rzecz. Pamietam bardzo dobrze jak wielu narzekalo ze DS w ogole nie straszy i ze to shooter. Teraz w stosunku do dwojki pisze sie ze nie straszy i gra stala sie shooterem, nie to co jedynka - tam sie naprawde balem. No (pipi)a :teehee:

 

Tak w ogole mam wrazenie ze bd pisze o Ignition.

Edytowane przez VoytecCFC
Odnośnik do komentarza

W ogole dostrzegam jedna zabawna rzecz. Pamietam bardzo dobrze jak wielu narzekalo ze DS w ogole nie straszy i ze to shooter. Teraz w stosunku do dwojki pisze sie ze nie straszy i gra stala sie shooterem, nie to co jedynka - tam sie naprawde balem. No (pipi)a :teehee:

 

O właśnie KAPITALNA uwaga.

 

Dla niewierzących proszę przejrzeć tematy z pierwszym Dead Spacem. Co drugi zarzut, że za dużo strzelania i gra wcale nie jest taka straszna hehe, pamiętam doskonale te rozmowy ;]. Teraz raptem wychodzi, że Dead Space to najstraszniejsza gra jaka wyszła i to bez strzelania he he, nie no spoko ;].

 

To samo pewnie będzie przy trójce z dwójką :thumbsup:

 

Mało tego ktoś w temacie XO napisał "zapomnieli o dialogach, fabule" no tak bo jedynka miała dialogi na miarę Tarantino ;]. Zachodzi tu pewne zjawisko wyolbrzymiania jedynki na rzecz jechania po dwójce co potwierdził Daddy pisząc między innymi krótsza, łatwiejsza, bossowie, zagadki. Ale dokładnie podobne jechanie było po jedynce właśnie swego czasu...

 

Spoko :potter:

Edytowane przez SłupekPL
Odnośnik do komentarza

Z tym poziomem trudnosci cos jednak jest na rzeczy. Gram na zealot, jestem w 6 rozdziale i dotychczas zginelom max kilka razy, nie bylo tdz momentu w ktorym zacialbym sie na dluzej. Amunicja tez nie stanowi prpblemu, nie dostrzeglem jen braku, na poczatku bylo tylko ciezko. Sytuacje ulatwia telekineza bo wielu nekro mozna usmiercic przy jej pomocy. Nie przeszkadza to jednak w zadnym stopniu w odbiorze gry. Ok, brakuje typowych bossow, ale jest za to masa filmowych akcjo ktore prezentuja ske wrecz fenomenalnie. O najwazniejsze gra zachowala swoj ciezki klimat. Moge grac max poltora rozdzialu , potem obowiazkowa przerwa.

Odnośnik do komentarza

Kineza, a nie telekineza ;) ale widze, ze jestes kandydatem na przescie gry na harcore ;)

 

Ja nie bede kozaczyl i mowil inaczej niz jest. Gre zaliczylem na survivalist i jak dla mnie bylo trudno. Mialem 3-4 momenty gdzie chcialem rozwalic pada. W niektorych momentach mialem duzo amunicji a w tych hardokowych prawie w ogole.

Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem strzelania jest dokładnie tyle samo co w pierwszej części. I uważam nawet, że powinno być więcej. Po co Isaacowi tyle wypasionych broni, jakby nie miał kogo nimi zabijać? Idę ciemnym korytarzem (jest klimat - ciężki tak jak w jedynce, ciemno, krew, jakies stukania i jęki - wcale nie jest mniej strasznie) i myślę, że coś zaraz nagle na mnie skoczy. Ale nie, mijam w końcu 10 pomieszczeń i gdy nadchodzi czas na walkę, to zazwyczaj widzę nekromorfy z kilometra i mogę je rozje.bać zanim w ogóle do mnie podejdą.

Odnośnik do komentarza

No to będzie referat...

 

Czytam, czytam i nie mogę się nadziwić niektórym opiniom heh. To znaczy wiem, wiem co gracz to inne zdanie, opinie, wrażenia ale i tak ciężko uwierzyć w niektóre hasła ;p.

 

"Więcej strzelania :blink: , 2 kroki wstecz :blink: , gra jest nudna, rozkręca się od 7-8 chapteru"...hEh.

 

Ciężko mi po prostu uwierzyć, że komuś komu podobała się jedynka raptem tak jedzie po dwójce. Jak przecież DS2 to DS pierwszy ze zmianami, ulepszeniami to po prostu sequel. Odnoszę takie wrażenie, że niektórzy spodziewali się Dead Space pierwszego w skali 1:1 może rimejku? ;]

 

A ja odnoszę wrażenie, że chyba jesteś fanboyem VC, albo po prostu tobie nie potrzeba niczego specjalnego do gry, byleby było po co trzymać pada. Każdy ma inną opinię. I bądźmy szczerzy, DS zachorował na przypadłość słabego sequela. Ile było serii, gdzie tylko pierwsza część była superowa? Weźmy np. Shreka. Wszystkie części były fajne, ale i tak wszyscy powiedzą, że the best była jedynka. Tak samo jest z Dead Spacem. Jakieś ulepszenia? Owszem, są, ale mogę je wyliczyć na jednej dłoni, bo jednak dodanie dużej ilości akcji, czy spieprzenie fabuły nie jest dla mnie ulepszeniem.

 

Z resztą wiadomo dlaczego tak jest. DS1 był tworzony z pasji do horrorów, twórcy mieli pomysł po prostu. A DS2 był już tworzony na siłę dla zbicia kasy. No bo jak to, pierwszy tytuł zebrał masę kasy i teraz nie stworzy się sequela?

 

Ishimura to, Ishimura tamto, Ishimura(pipi)to ;]. Ishimura była w jedynce teraz jest Sprawl które może nie jest tak zaje.biste ale również ma swój urok i wcale nie gorszy klimat. Naprawdę chcielibyście żeby dwójka ponownie działa się na Ishimurze? Z tymi samymi lokacjami i wszystkim?

 

Heh wtedy to dopiero by były hasła "odgrzewany kotlet", "znowu to samo".

 

Ja bym nie marudził na Ishimurę, bo DS1 dla mnie był grą idealną, jedyną wadą było to, że było za krótkie. A Sprawl? Sorry, ale teraz jak gram to mam wrażenie, że część lokacji się powtarza. Ishimura też miała miejsca oryginalne, jak i powtarzalne i tutaj się darli o to. A co do Sprawla nagle wszyscy siedzą cicho. No sorry, ale trzeba być obiektywnym.

 

O ile mogę zrozumieć np. że komuś bardziej podobała się fabuła w jedynce, że tego straszenia było więcej (wielkie mi halo teraz jest więcej schiz heh), no, że Ishimura była lepsza ale argumenty typu, że za mało strzelania, ŻE ZA CIEMNO :o. No przecież to bzdury na siłę ;].

 

Za mało strzelania? Moim zdaniem za dużo. Za ciemno? Ciemność nie jest problemem, no może latarka mogłaby lepiej działać, ale można na to przymknąć oko. Fabuła w dwójce jest SZTUCZNA i tyle. Co do schiz to jedno słowo - żal. Na mnie te schizy Isaaca nie robią wrażenia.

 

A kiedy Isaaca zaatakowała Nicole ze strzykawą, wiedziałem, że za chwile się okaże, że to Isaac ją trzymał.

 

 

Visceral dostarcza sequel-sequel czyli kontynuację a Wy piszecie i oceniacie DS-a 2 jakby był rimejkiem jedynki. Przecież to jest kontynuacja nowe miejsce akcji, nowa historia (a raczej kontynuacja historii), nowe postacie ale ciągle to Dead Space. Dead Space z udanymi, dobrymi zmianami pomijając kwestie graficzne to: gadający Issac, latanie, ciekawsze zadania przez co w końcu można poczuć, że jest się inżynierem czego nie było w jedynce, nowe Nekromorfy, większa użyteczność broni, schizowe elementy.

 

To gdzie tu dwa kroki wstecz :blink: ?

 

No sorry tak jak każdy ma prawo do swojego zdania tak ja nie uwierzę, że komuś podobała się jedynka a dwójka teraz nie ;]. Po prostu w to nie wierzę heh.

 

PS. Wymiata opinia, że za dużo strzelania he he he bo w jedynce nie strzelało się :turned:. W jedynce dawało się buziaki nekromorfom ;]

 

Gdzie są dwa kroki wstecz? Poczytaj to, co napisałem wyżej, może się domyślisz. Nie chciałem remake'a, tylko dobrej kontynuacji, która nie zawiedzie. Wszystkie wady wypisałem wyżej, ale mogę dodać dalej - ciekawsze zadania? Kpisz sobie ze mnie teraz? W jedynce też się czuło, że się jest inżynierem, bo tylko Isaac mógł naprawić niektóre sprzęty na Ishimurze. To, co teraz mamy to tylko 1 powtarzająca się minigierka i łażenie po wentylacji, nic innego.

W jedynce się strzelało i to też dużo. Bardzo lubiłem tego mutanta od doktora Mercera. A tutaj? No dobra, ten stwór w rozdziale 5 był wyzwaniem, ale malutkim.

Użyteczność broni? Wybacz, jak człowiek umiał podejść do jedynki inteligentnie, to mógł zrobić dobry użytek z każdej broni.

 

I tak jak pisałem w poprzednim poście - gra jest fajna, jako osobny tytuł, ale jeśli wziąć pod uwagę to, że jest to kontynuacja hitu, to jest to jednak słaba gra, grzebiąca po części serię. Kiedy VC ogłosiło, że będzie więcej akcji w grze, ja alarmowałem, że DS2 w takim razie wypadnie słabo. Nikt mnie wtedy nie słuchał, nawet mnie krytykowano za to. A teraz? Dużo osób krytykuje grę i to perfidnie. Nawet odnoszę wrażenie, że Butcher w swojej recenzji to tak jak ty teraz Słupek - za bardzo chwalisz grę, wywyższasz ją niczym fanboy strzelaninek.

 

Z resztą zgadzam się też z postem bigdaddy'ego, doskonale on się komponuje z moją opinią. Nie zgodzę się tylko z tym, co ty piszesz Słupek i on, że jak ktoś lubi DS1 to KONIECZNIE musi lubić DS2. Nie prawda. To tak jak powiedzieć, że kto lubił Raymana 2 lub 3 musi polubić i serię "Szalone Kórliki", które jest po prostu kpiną z serii.

 

Nekromorfy wyglądające jak jakieś dinozaury lub strusie - WTF? Jakim cudem takie się w ogóle wytworzyły na Sprawl, skoro tam nie ma warunków do posiadania psa? :confused: Kolejna rzecz, która psuje klimat gry.

 

No sorry za słowa ale dla mnie zaznaczam dla mnie to są bzdury.

 

Krótsza - bzdura na szynach no chyba, że się jedzie na normalu prosto przed siebie.

Łatwiejsza - bzdura chyba, że się jedzie na normalu lub easy

Brak bossów - tu zgoda, tyle, że chciałbym przypomnieć, że jedynka również nie błyszczała pod tym względem no ale było lepiej

Brak wyzwań - bzdura do kwadratu

Brak zagadek - tu zgoda choć jedynka również nie błyszczała pod tym względem jakoś specjalnie

Gorsza fabularnie - kwestia gustu - nie odczułem tego. To sequel jest ok i równie ciekawie jako kontynuacja historii.

Zniszczony genialny klimat - bzdura, bzdura

To już strzelanka - bzdura

 

Łatwiejsza. DS1 i DS2 przechodziłem na normalu i normal w jedynce był dużo trudniejszy. W jedynce ginąłem kilkanaście razy, tutaj zaledwie 2 lub 3.

DS1 nie błyszczał, ale jednak lista bossów była - 3 Leviatany, stwór od doktora Mercera, Matka Roju. Brute przy pierwszym kontakcie to w sumie też boss.

W jedynce jednak się zastanawiałem czasem, co trzeba zrobić. Tutaj - tylko spojrzeć i już się wie. VC odcina kupony i prowadzi gracza za rączke.

Oceniasz fabułę, że świetna to się powtórzę i ci powiem, że widocznie ty jak idziesz do kina to też wolisz obejrzeć byle jakiś film, byleby była pożoga. Film może być gniotem, ale i tak go obejrzysz dla krwi i strzałów. Z resztą nie tylko ty, widzę, że i Voyotecowi takie coś pasi. Fabuła z DS2 nadaje się do filmów klasy B, jeśli nie do niższej.

Klimat jest zniszczony w 100%. Ja w tej grze w ogóle go nie czuję, nawet jak gram w ciemnościach. W jedynce jednak ten strach był. No i szło iść spokojnie, nie mierząc w nikogo. Tutaj się nie da - co chwile ktoś wyskakuje lub jest ciemno. Ciemność ok, ale nie za dużo tego?

I nie, nie wszystko co było najlepsze w jedynce zostało poprawione, najwyżej zwalone.

 

Powiem krótko na koniec - mam nadzieję, że przy zgrentgenie tego tytułu recenzenci pójdą po rozum do głowy i zamiast faworyzować ten tytuł napiszą szczerą, obiektywną opinię. I, że mój post coś w tym pomoże. Aha i chciałbym, żeby fabułę ocenił np. ten typek, co recenzuje w piśmie filmy. On to jest totalny krytyk filmowy, rzuciłby obiektywne spojrzenie na to.

Edytowane przez TyskiPL
Odnośnik do komentarza

Oho koniec z normalną rozmową tylko włączyło się pie.przenie i brak argumentów.

 

Aha i jestem szczery DS2 zachorował na przypadłość świetnego sequela IMO bo pewnie lubię strzelanie i krew :whistling:

 

SYNDROM WYOLBRZYMIANIA JEDYNKI i w twoim wypadku pajacowania.

 

EoT

 

Visceral odcina kupony wydając sequela... omg.

Edytowane przez SłupekPL
  • Plusik 2
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

Jak dla mnie druga część świetnej serii , nigdy nie uważałem DS za horror , to porządne (jak na te czasy) uniwersum s-f z mnóstwem nawiązań filmowo-książkowych , To nie Drabina Jakubowa czy Fatal Frame , poważnie tak was straszyła jedynka heh ? Fajnie to wyargumentował Słupek więc nie będę przepisywał , jak dla mnie za(pipi)isty tytuł , pozdrówki dla wszystkich

Odnośnik do komentarza

Jeszcze jedna mała, malutka kwestia czyli jeżeli komuś się podoba DS2 tak samo jak jedynka. To znaczy, że:

 

a) jest fanbojem Visceral (oprócz DS-a pierwszego i DI nie znam żadnej ich innej gry... fanbojem to jestem R* tak btw)

b) jest nieszczery (mamo skłamałem, przepraszam)

c) nie zna się na filmach (O, radości, iskro bogów, kwiecie Elizejskich Pól,...)

d) lub krew i strzelanie (pif paf)

e) lubi tylko pożogę w filmach (krew - złooooooooo)

f) jest prostym człowiekiem (2+2=5 ?)

g) jest fanbojem strzelanek (CALL OF DUTY FTW, bomba atomowa łaaaaaaaa)

h) nie zna się na grach (czy Gran Turismo to strzelanka?)

i) i w ogóle jest głupi (rzondam pszeprosin)

 

To tak w skrócie Twój post @Tyski. I na koniec: "liczę na obiektywne recenzje i opinie które będą jechały po DS2". Myślę, że Butcher już pisze drugą recenzję z oceną 2/1000.

Odnośnik do komentarza

Jestem w 6 chapterze i męczę się już tam ponad 2 godziny (gram na poziomie Zealot). Według mnie gra jest tak samo trudna jak DS1 (tam grałem na Hardzie). Ale dla mnie to dobrze, bo wydłuża czas gry i skłania do planowania jak pozbywać się kolejnych fal Nekromorfów (amunicji ciągle na styk). Co do straszenia, DS1 miał parę momentów po których można było podskoczyć na fotelu i dwójka oferuje to samo, choć są to akcje w styl włączającego się nagle budzika. Gra zachowała jednak to co podobało mi się w pierwowzorze, czyli chęć jak najszybszego wybicia Nekromorfów zanim dopadną Isaaca. Jak na razie dostałem sequel który mnie satysfakcjonuje :thumbsup: .

Odnośnik do komentarza

Oj, czuje sie wywolany do tablicy.

 

Wiec, tak. Odnosnie fabuly to naprawde rece mi opadaja. Jezeli komus podoba sie fabula jedynki to wymiekam jak czytam, ze w dwojce jest spartolona. Szczerze to sadzilem, ze tworcy gorzej poprowadza watek Markera, ale sequel prowadzi go bardzo dobrze, otwierajac furtke na 3, moze ostateczna czesc.

 

Poza tym, jako osoba, ktora plawi sie w filmach Guya Ritchiego czuje sie przez ciebie obrazony. Sam pomysl z Markerem, poczatek tego uniwersum jest spoko, wiec jezeli uwazasz, ze fabula jedynki jest taka kapitalna to ok, good for you, zatem prosze Cie, nie gadaj, ze dwojki jest taka zla. Stoi na tym samym, satysfakcjonujacym poziomie. Gniot fabularny w uniwersum DS to Ignition.

 

Klimat zabity w 100%? Nie gralismy w ta sama gre i naprawde, odstaw juz je i zajmij sie matura, bo miesza ci sie w glowie z powodu maturalnego stresu.

Odnośnik do komentarza
Gość bigdaddy

Spoko wasze zdanie jak was zadowala DS2 i pójście w typową strzelaninę ze skryptami w stylu Uncharted to dobrze dla was

 

co mnie obchodzi najwyższy poziom trudności, za pierwszym razem DS przechodziłem na casual DS2 na normal, w DS2 znalazłem wszystkie schematy, skarb Penga itd. o czym nie było mowy w jedynce i czas gry to 8h w DS2 i 12h w DS1 więc teksty o dłuższej 2ce totalna bzdura, tak samo odnośnie klimatu i całej reszty, a mi nie chce mi się powtarzać tego samego.

Wyższy poziom trudności to sztuczne przedłużanie gry bo mogą dać 10% życia, wrogowi + 300% życie, brak amunicji itd. a przejście zajmie z 50godzin. Mi chodzi o normalną grę czyli casual DS vs normal DS2.

No niesamowite że czas gry nie zlicza zgonów! w jedynce też nie zaliczał....ale niech będzie w DS2 może z 5x zginąłem, 1 przez Nekro i ok3-4 przez wirujące elementy w grze, w DS1 znacznie więcej zgonów miałem więc na siłę mogę doliczyć z 20min do ds2 i przynajmniej godzinę do ds1, w końcu śmierć oznacza że pojawimy się 3 metry obok za drzwiami.

 

co do DS1 to pewnie i narzekali że za dużo strzelania było i że gra kogoś nie straszyła ale nie zmienia to faktu że w DS2 jest jeszcze więcej strzelania a mniej dobrego straszenia + zniszczony klimat jedynki. (genialne uczucie samotności, tajemniczość).

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Chlopie, ty oceniasz SURVIVVAL horror grajac na casualu, normalu? Wymiekam i prosze, opusc temat bo teraz to rozbroiles mnie tak bardzo, ze rece, ktore opadly mi na ziemie, po drodze zahaczyly o stolik i niezle je potlukly. Ten typ gry jest na tyle specyficzny, ze to co soba oferuje moze oddac tylko granie na wyzszych poziomach trudnosci dostepnych w grach.

 

W Silent Hille, Residenty tez grales na najnizszych dostepnych zeby szybko pyknac gre?

Odnośnik do komentarza

Spoko wasze zdanie jak was zadowala DS2 i pójście w typową strzelaninę ze skryptami w stylu Uncharted to dobrze dla was

 

co mnie obchodzi najwyższy poziom trudności, za pierwszym razem DS przechodziłem na casual DS2 na normal, w DS2 znalazłem wszystkie schematy, skarb Penga itd. o czym nie było mowy w jedynce i czas gry to 8h w DS2 i 12h w DS1 więc teksty o dłuższej 2ce totalna bzdura, tak samo odnośnie klimatu i całej reszty, a mi nie chce mi się powtarzać tego samego.

Wyższy poziom trudności to sztuczne przedłużanie gry bo mogą dać 10% życia, wrogowi + 300% życie, brak amunicji itd. a przejście zajmie z 50godzin. Mi chodzi o normalną grę czyli casual DS vs normal DS2.

No niesamowite że czas gry nie zlicza zgonów! w jedynce też nie zaliczał....ale niech będzie w DS2 może z 5x zginąłem, 1 przez Nekro i ok3-4 przez wirujące elementy w grze, w DS1 znacznie więcej zgonów miałem więc na siłę mogę doliczyć z 20min do ds2 i przynajmniej godzinę do ds1, w końcu śmierć oznacza że pojawimy się 3 metry obok za drzwiami.

 

co do DS1 to pewnie i narzekali że za dużo strzelania było i że gra kogoś nie straszyła ale nie zmienia to faktu że w DS2 jest jeszcze więcej strzelania a mniej dobrego straszenia + zniszczony klimat jedynki. (genialne uczucie samotności, tajemniczość).

 

nie zgodzę się z Tobą w kwestii poziomu trudności. nie grałem jeszcze w DS2 ale w wielu grach większy poziom trudności to czasem nawet inni przeciwnicy, inne QTE, zmiejszona ilość wspomagaczy (gry wyścigowe). zmniejszenie Twojej odporności to najprostszy i chyba najstarszy ze sposobów zmiany trudności. anyway - może się okazać, że grając w DS2 na casualu nie zobaczysz nawet pewnych akcji zarezerwowanych dla poziomu hard

Edytowane przez Kalinho_PL
Odnośnik do komentarza

Powiem szczerze, że jak przeczytałem post Daddiego, że gra na normalu to wcale mnie to nie zdziwiło. Stąd zarzuty, że gra jest prostsza i krótsza od jedynki, wiedziałem, wiedziałem to o czym my tu w ogóle rozmawiamy.

 

Jeszcze jedno według mnie kolejny fail. Nie wiem spójrz sobie po achivach ale w pierwszym DS-ie znalazłem również wszystkie schematy, logi za pierwszym razem bez żadnego poradnika. Bo co to niby był za wyczyn także argumentacja, że w dwójce jest prościej to ...

 

Zresztą o czym my tu gadamy czepiasz się, że gra jest krótka i prosta po czym piszesz gram na normal........ A wyższe poziomy to sztuczne przedłużanie gry - hello a czy właśnie o to nie chodzi w wyższych poziomach. Aha tak btw w jedynce nie było takiego hardcora z brakiem checkpointów i trzema sejvami :whistling:

 

Zagraj na wyższym poziomie wtedy można pogadać. O czasie i poziomie trudności, no nie wiem ja częściej ginę w dwójce niż jedynce (a nie gram na zealot tylko survivalist).

 

W sumie to takie gadanie, widzisz są osoby które piszą, że gra straszy (z czym akurat osobiście się nie zgadzam), są osoby które piszę, że jest tyle samo strzelania (z tym się zgadzam), że gęsty klimat dalej jest (no pewnie, że jest) itd. itp. czyli kłótnia o pietruszkę. Ja tam będę trzymał się tezy, że wyolbrzymiasz teraz jedynkę IMO.

 

Mała złośliwość (sorry musiałem ;p) nie dziwę się, że DS2 nie podoba Ci się w końcu oferuje skrypty w stylu Uncharted. A przecież Uncharted to ex na PS3 - złoooooooooooooo. Co innego gdyby akcje były na wzór gier na Kinecta lub exów XO ;].

 

Hehe :thumbsup:

Edytowane przez SłupekPL
Odnośnik do komentarza
Gość bigdaddy

no to już się nie dziwie że takie bzdury wypisujesz skoro masz łapy pokaleczone, wszystko jasne.

 

fail votec jak zwykle, jak ty możesz strzelanke DS2 nazywać survival horrorem ? :pinch:

 

Druga sprawa czytaj ze zrozumieniem pierwsze przejście gry na normal. Zamiast mieć grę na 1-2 razy mam ją na 2-3 aktualnie kończę na Zealot i jest nieco trudniej tylko tyle, ammo, apteczek, mi nie brakowało.

Trzecia sprawa granie na wyższym poziomie sprawia tylko że gra jest trudniejsze=dłuższa, klimat, fabuła, design itd. pozostaje ten sam więc WTF?!

Czwarta sprawa, to racja trochę niesprawiedliwe z mojej strony bo powinienem przejść DS2 na casual a nie normal i wtedy porównać do DS1 casual, pewnie byłoby 12 godzin kontra 7 a nie 8. Czyli jeszcze krócej ;/

 

@slupek - no widzisz sam napisałeś że podobne do U czyli akcja, skrypty, strzelanie, nic dziwnego że większość narzeka :sweat:

Edytowane przez bigdaddy
Odnośnik do komentarza

Ale jaka większość? Ty, Tyski i jeszcze 2-3 osoby w temacie?

 

Skąd Ty bierzesz te dane, że gra jest krótsza o 40% od jedynki? Przecież to jest bujda na resorach albo, że większość ludzi na forach narzeka - pierwsze słyszę.

 

Jeżeli podasz mi konkretne dane, informacje, że dwójka na tym samym poziomie trudności co jedynka jest krótsza o 40% gry, jeżeli podasz dane, że większość narzeka-zawiodła się, że dwójka fabularnie jest gorsza, że gra nie ma klimatu, że jest prostsza itd.

 

To przeproszę Cię i nie wiem co jeszcze no bo jak dla mnie walisz farmazony (no jak wyliczyłeś, że jest krótsza o 40% :o).

POPROSZĘ DANE!

 

Oho teraz doszedł nowy argument, że jedynka była dla ludzi myślących i lubiących klimat. <wiesza się>

Wymiękam na całej linii, czekam na argumenty, że Dead Space pierwszy był pierwszą grą jaka powstała, że opowiadał o upadku cesarstwa rzymskiego, że grę robił Jezus i że pierwszy DS leczy raka.

Edytowane przez SłupekPL
Odnośnik do komentarza
Gość bigdaddy

mózgownica ci się zawiesiła bo przeczytałeś posta innej osoby i jak małe dziecko powtarzasz kilka razy? ogarnij się a twoje teksty słabe ale czego mogłem się spodziewać po kolesiu z dolnego miasta, tak mała złośliwość z mojej strony hehe :sweat:

No i nie wymyślaj czegoś czego nie pisałem, znowu podniecenie ciebie opanowało i bredzisz. Odpowiedź masz w drugim temacie, mi się nie chce już pisać w 2 o tej samej grze, tyle.

Edytowane przez bigdaddy
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...