Skocz do zawartości
View in the app

A better way to browse. Learn more.

Forum PSX Extreme

A full-screen app on your home screen with push notifications, badges and more.

To install this app on iOS and iPadOS
  1. Tap the Share icon in Safari
  2. Scroll the menu and tap Add to Home Screen.
  3. Tap Add in the top-right corner.
To install this app on Android
  1. Tap the 3-dot menu (⋮) in the top-right corner of the browser.
  2. Tap Add to Home screen or Install app.
  3. Confirm by tapping Install.

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 10.10.2025 w Odpowiedzi

  1. No nie zgodzę się, w latach 90 byli jednym z większych wydawców gier na PC z czego się wycofali ponieważ twierdzili ,że na konsolach są większe pieniądze. Inwestowali w nowe marki pod PC wtedy po czym się z tego wycofali, anulowali Halo na PC i poszli full konsole. Po 6 latach coś ich ruszyło i wpadli na świetną ideę sprzedania XBL na PC oraz oznaczania w ten sposób gier zgodnych z Vistą (co nie było oczywiste) :) powstał Windows Live for Games. Oczywiście rosnąca popularność Steam po premierze HL2 też była tego powodem. Jedyną zaleta tego programu było natywne wsparcie padów od Xboxa pod PC, były to świetne pady oraz akcja Valve z akceptacją kluczy gier pod WLfG. Co nie zadziałało? Chcieli curva sprzedać płatny online na PC xDDDD oraz wymaganie logowania nawet jak chciałeś pograć offline. Przypomnę ,że to był 2006 rok. Sam interfejs był tragicznie wolny i z błędami. Steam nie. Przypomina wam to może działanie MS Store albo apki Xboxa :)? Po tej wpadce MS dał sobie spokój z rynkiem PC na kolejne kilka lat. Kolejną motywacją była słaba sprzedaż One w porównaniu do X360 więc chcieli zmonetyzować gierki i wrócili do wydawania na PC po kilku ładnych latach przerwy. Oczywiście było za późno bo rynek PC jest zabetonowany przez Valve po tylu latach. Co teraz MS będzie próbował ciul wie, w każdym razie jak nie zaskoczy znowu się podda na kilka lat. Teraz jestem przekonany ,że boją się OSa nad którym pracuje Valve. Widać to było po nerwowych zapowiedziach przy okazji zapowiedzi pierwszego Asusa Rog Ally. Przypomnę tylko ,że Valve pracuje teraz nad OS dla stacjonarek i chce połączyć ten system w jedno. Co skłoniło Valve do rozpoczęcia prac nad własnym OS? Premiera Windows 8 :) Było tam kilka praktyk monopolistycznych ale nie wchodźmy w szczegóły. Po tym powstały steam machines i OS w wersji 1.0 jednak to się nie przyjęło z racji małej ilości gier pod Linuxa. Co zrobiło Valve? Zaczeli tworzyć protona z inną firmą której nazwy nie pamiętam. Zajęło im to 2 lata. Tysiące gier z PC nagle zaczeło działać pod linuxem bez problemów. Wtedy Valve poczuło się uzależnione od Windowsa. Za kolejne 3 lata wydając Steam Decka i OS w wersji 3.0. W między czasie MS oczywiście zluzował ograniczenia co do instalowania gier z poza MS Store wydając Windows 10 ale za to wprowadzając integrację Xboxa z Windowsem. Teraz MS nie może zamknąć Windowsa bo wie ,że jest sensowna alternatywa, więc próbuje czegoś innego. OS od Valve będzie otwarty, darmowy, lekki oraz promowany przez gracza który ma ponad 90% udziałów w gamingu na PC. MS po prostu boi się ,że Steam OS odniesie sukces i zacznie tracić udziały z tego powodu na rynku na którym jest potentatem. A wtedy posypią się jego główne biznesy. Wydaje mi się ,że rozwój protona ich przeraził a na pewno zaskoczył ,że po translacji gry działają nawet płynniej niż natywnie pod windowsem. Dlatego teraz słyszy się ponownie wiele o grach i windowsie w jednym zdaniu od MS. Absolutnie nie ma w tym wizji, jest tylko akcja i reakcja z ich strony.
  2. Będziesz miał pierwszą w historii hybrydę PC z konsolą. Wszystko co najlepsze z obydwu światów, różne sklepy, więc nie jesteś skazany na monopol jednego wydawcy, przyszłościowy mocny sprzet już na starcie, emulacja starszych Xboxów + AutoSR, sparcie AI i płynne przejście między konsolą, PC i handheldem. To będzie przełom i next gen z prawdziwego zdarzenia. my body is ready tak, tym razem Spencer na pewno nie zrobi mnie w chuj xDDDDDDDD
  3. Kupiłem dziś zmywarkę boscha. Tak tylko chciałem się pochwalić, bo do 2025 żyłem bez zmywarki.
  4. Super są te testy Właśnie się dowiedziałem, że lepiej nie zdejmować, bo wtedy ekran wytrzyma tylko minutę napierdalania młotkiem zamiast dwóch xd A jak dokleję szkło hartowane na tę folię, to będę mógł już przejechać po nim samochodem, czy tylko rowerem? Czekam na test!
  5. 3 punkty
    Okej, to wygląda klasycznie na problem po aktualizacji SteamOS / firmware’u na Steam Decku — zdarza się to co jakiś czas, zwłaszcza po dużych update’ach. Czarny, ale podświetlony ekran sugeruje, że system niby działa, ale interfejs (KDE/Steam shell) się wysypuje. Spróbujmy po kolei ogarnąć diagnozę i naprawę 👇 --- 🔧 1. Wymuś pełny restart (nie uśpienie) Czasem Deck „udaje”, że się restartuje: Przytrzymaj power przez co najmniej 10–12 sekund aż się całkiem wyłączy (zgaśnie dioda). Potem włącz ponownie i zobacz, czy wchodzi normalnie w menu główne. --- 🧹 2. Sprawdź tryb „Desktop Mode” Jeśli znów zrobi się czarny ekran po starcie w trybie SteamOS: Przytrzymaj Power i wybierz Switch to Desktop (lub z menu trzech kropek → Power → Switch to Desktop). Jeśli w desktopie KDE (tryb Linuxa) wszystko działa, problem leży po stronie interfejsu Steam (shella lub update’u SteamOS). Wtedy: Odpal terminal (Konsole). Wpisz: sudo steamos-update check i potem ewentualnie: sudo steamos-update żeby dociągnąć lub naprawić aktualizację. --- 🧱 3. Sprawdź integralność partycji / uszkodzony update Jeśli problem występuje również w desktopie, spróbuj: Uruchomić Decka w trybie odzyskiwania (Recovery Mode): 1. Wyłącz całkiem Decka. 2. Przytrzymaj Volume Down + Power, aż pojawi się logo Steam. 3. Wybierz Recovery → Reinstall SteamOS (nie kasuje gier i danych). To zwykle naprawia czarne ekrany po nieudanych aktualizacjach. --- ⚙️ 4. Dodatkowo — sprawdź GPU driver glitch Niektóre update’y kernelowe/mesa powodowały bugi z RDNA2 (czarny ekran po wybudzeniu). Spróbuj: W trybie desktop otworzyć terminal i wpisać: sudo pacman -Sy mesa żeby ręcznie zaktualizować sterowniki graficzne. --- 🪄 5. Szybki test: Recovery Steam UI Jeśli chcesz tylko sprawdzić, czy UI się odpali: W terminalu wpisz: killall steam steam i zobacz, czy SteamOS shell wstaje poprawnie. --- Jak chcesz, mogę Ci pomóc dobrać dokładne komendy do Twojej wersji SteamOS — wrzuć proszę wynik polecenia: cat /etc/os-release (z desktop mode w terminalu). To pozwoli sprawdzić, czy to bug z konkretnej wersji (np. 3.6.15–3.6.16 miały znany problem z czarnym ekranem).
  6. Piękną mamy przyszłość kadry patrząc, co odpierdalali wczoraj repeentanci. No ale Pan Borek wyjaśnił - było ślisko, a w Nowej Zelandii dużo pada, więc tamci mieli łatwiej.
  7. Tutaj jest pokazane dlaczego lepiej nie zdejmować tej seryjnej folii. Poza tym opinia Nintendo w tej kwestii jest jasna. Piszą wprost żeby nie usuwać seryjnej folii, a do swojego etui sami dodają folię na ekran. Ja bym zdejmowanie tej seryjnej folii traktował tylko jako drugą szansę. Jeśli ktoś nie naklei niczego, ta seryjna folia mu się porysuje, wówczas może ją zdjąć i nakleić inną. Sam nakleiłem szkło i mam już na nim jakąś rysę nie wiem od czego, może od docka.
  8. 2 punkty
    Moze Donkey Kong Land 2? Miałem, grafika wtedy robiła robote
  9. 2 punkty
    U mnie działa.
  10. 2 punkty
    No i 7:14 ostatnia limitka poszła - tak że jeśli chodzi o tempo rekordowo, ale teraz zobaczymy jak będzie szła sprzedaż już regularnych coverów. Podziękował!
  11. Nic nowego. Za czasów, kiedy rządził ikstrimem to się nazywało "jest w szpitalu i nie ma z nim kontaktu"
  12. 2 punkty
    Game Boy Extreme - wydawnictwo specjalne redakcji magazynu PSX Extreme Przedsprzedaż w promocyjnej cenie 29,99 zł potrwa do 7 grudnia. Od 8 grudnia regularna cena 34,99 zł. Premiera wydania 19 grudnia. Sklep PSX Extreme - https://www.psxextreme.pl/tag-produktu/game-boy-extreme/ Allegro - https://allegro.pl/uzytkownik/N3Media?order=n Dostępne okładki: Metal Gear: Ghost Babel Metroid II: Return of Samus Pokemon Yellow Super Mario Land Tetris The Legend of Zelda: Oracle of Ages limitowana (400 egz.) Game Boy Extreme, niczym DeLorean doktora Browna, zabiera nas w podróż do lat 90. – czasów, gdy każdy marzył o przenośnej konsoli mieszczącej się w tylnej kieszeni spodni. To właśnie wtedy Nintendo, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom graczy z całego świata, stworzyło urządzenie, które na zawsze odmieniło rynek. Zaczęło się niepozornie – od Tetrisa. Potem przyszły kolejne tytuły, które kładły konkurencję na deski: Super Mario Land, Zelda, Kirby, a wreszcie Pokémony, które rozpętały globalny szał trwający do dziś. Co znajdziecie w Game Boy Extreme? Na 132 stronach czeka na Was ponad 60 recenzji i 20 przekrojowych artykułów o sprzęcie i grach skupionych wokół Game Boya i Game Boya Color (Game Boy Advance najpewniej doczeka się swojego wydania, bo teraz już byśmy się nie pomieścili). Czekają na Was materiały o historii konsoli, jej różnych odmianach czy też nietypowych akcesoriach, które powstały. Podpowiemy jak zrobić… grę na GB, a także jak podrasować swój sprzęt. Wspominamy znane porty, które okazały się nieudane oraz przyglądamy się nowościom, które wciąż pojawiają się na sprzęcie Nintendo. A do tego historie Tetrisa, Mario, Zeldy czy – rzecz jasna – Pokemonów. Uff, będzie co poczytać! W Game Boy Extreme znajdziecie teksty autorstwa m.in. Dżuja, Komoda, Urala, Konsolite, Aziego, Pisarskiego, Caspera, Kamińskiego, Zabłockiego, Akiego, Cyphera, a także Muszyńskiego i Majka, którzy wspólnie prowadzą to wydanie. Zapraszamy serdecznie do składania zamówień i z góry życzymy miłej lektury! Biedni bracia – porty znanych gier, które były złe Efekt Tetrisa Game Boy Color – idzie nowe Game Boy okiem kolekcjonera Game Boy w sieci Game Boy wiecznie żywy Game Boye dla bogaczy I ty możesz zrobić grę na Game Boya Imperium Mario Kartridż to nie zawsze znaczy to samo Kulisy magazynu Game Boy Nietypowe akcesoria Od 8 bitów do 64 klonów Pimp My Game Boy – czyli Game Boy w 2025 roku Playdate – Game Boy z korbką Pokemony – początek fenomenu Super Game Boy Trzej muszkieterowie – trzy odmiany Game Boy Classic Virtual Boy – powrót syna marnotrawnego Z kieszeni do legendy – historia Game Boya Zelda – historia marki
  13. Jeśli oni nie będą razem to ja nie wierzę w miłość.
  14. 2 punkty
    Cronos: The New Dawn & Silent Hill f Obie dosyć czasochłonne (po 40 godzin każda), ale niezbyt trudne, difficulty oceniłbym na 5/10. Zarówno w Cronosie jak i Silencie najwyższy poziom trudności można pyknąć na new game+ z odblokowanymi wcześniej skillami i dopałkami dla postaci, co czyni je żenująco łatwymi. Obie mają mnóstwo znajdziek i missable trophies, polecam jechać z poradnikiem, bo niektóre łatwo przegapić, a gry nie mają żadnego chapter select, więc w przypadku pominięcia czegoś trzeba zaczynać całą zabawę od nowa. O ile Cronos to kawał solidnego gameplayu, który nie męczy nawet przez chwilę, tak przechodzenie SH f te trzy czy nawet cztery razy pod rząd potarfi dać się we znaki, tak że radzę się dobrze zastanowić nad tą platyną Anyway, dla mnie świetne gry nawet mimo pewnych wyraźnych wad, stanowiące bardzo smaczne aperitif przed prawdziwymi rarytasami, które wjadą na stół już niedługo, czyli Tormented Souls 2 i Resident Evil 9. Zarówno Polacy jak i Tajwaniole dostarczyli kawał konkretnego softu dla fanów survival horroru: obie totalne od siebie inne, ale każde z gęstym klimatem, rewelacyjnym desiginem i pomysłem na siebie. Mam nadzieję, że deweloperzy wyniosą z nich sporo doświadczenia i następnym razem dowalą czymś jeszcze lepszym.
  15. 2 punkty
    Cronos: The New Dawn: jak ze mogło byc inaczej. Taka perełka nie mogła stanąć u mnie na półeczce bez stosownego ukoronowania jej. Gdyby nawet trzeba było to ukończył bym tego skurczybyka i 10 razy. No rewelka. A sama platyna nie taka straszna jak początkowo mogło by sie wydawać. Najtrudniejsze przejście w calej grze to jest to pierwsze gdzie musimy przywyknąć do kontroli, mechaniki i zarzadzania ekwipunkiem na średnim poziomie trudności. To jest najtrudniejsza przeprawa na szczyt. Reszta to znajdzki, ulepszenia, zakończenia. Minimalnie do platyny wymagane jest dwukrotne przejście kampanii: raz na normal i raz na trudnym z tym ze trzeba pamiętać o esencjach gdyż pominiecie ich wydłuży nam rozrywkę o dodatkowe pełne przejście gry w zależności od pominiętych esencji. Różne zakończenia (3) możemy uzyskać po wczytaniu ostatniego zapisu i ponownym ubiciu ostatecznego bossa gdzie na końcu wybieramy inna linie dialogowa. Najlepszy wyborem będzie zapis z NG+ gdyż wówczas mamy wszystkie zakończenia odkryte. Poziom hard na NG+ to spacerek po parku. Praktycznie nic nie stanowi nam zagrożenia. Cronos to moje GoTY na ten moment. Przeprawa po platynę to byla czysta przyjemności Trudność: 5/10, Fun: 9/10, Czas: 45h
  16. Pomysł na biznes - zróbcie same brzydkie okładki i jedną ładną limitkę, ogłoście że jest 500 sztuk, wydrukujcie 5000 i niech Perez potem podaje zmyślone dane typu "limitka po tygodniu na razie 100 sztuk"
  17. 1 punkt
    Mam pomysł jak to rozwiązać, nie zatrudniajcie NRGeeka do pisania
  18. Szkoda tylko, że otagowali ppe umacniając w głowach niezorientowanych, że to część Ekstrima.
  19. Akurat przy premierze XSX było postaranko, zaproszono DF na oględziny rozebranego sprzętu od środka. Nie mieli nic do ukrycia i fajnie się to oglądało
  20. I limitka 5000 sztuk! ;)
  21. 1 punkt
    IMO to najlepszy BF od BF1, strzela się o niebo lepiej niż BF3/BF4. Jedyne wątpliwości jakie mam to ilość i wielkość map, mam nadzieję że regularnie będą dodawane nowe.
  22. Wczoraj z synem skończyliśmy 2 sezon On już wszystko zna na pamięć ale ogląda razem ze mną po raz kolejny i patrzy na moje reakcje. Jestem pełen podziwu jaki dobry jest ten serial. To tylko animacja ale pięknie zrobiona Film w kinie widzieliśmy dwukrotnie. Raz sami i drugi z dziećmi brata. Ze ja wcześniej tego nie widziałem. Teraz nadrabiam z jęzorem na wierzchu. Wszystko wciągnąłbym na jeden raz ale dostałem zakaz od młodego. Mam oglądać tylko w jego obecności. Z jednej strony to dobrze bo sobie dawkuje i lepiej wchodzi
  23. https://amzn.eu/d/f6odmiW Trzy sztuki i ramka do ułatwionego zakładania.
  24. 1 punkt
    Wiem, sam od niego kupiłem na allegro
  25. 1 punkt
    Jak już pokonam system Allegro to tak :) Czekam na odpowiedź od nich, bo mają max to pokręcone - blokują niektóre aukcje, bo "zdjęcie produktu jest inne niż produkt w katalogu", a jednocześnie "nie możecie wystawić takiej aukcji, bo ten produkt istnieje". Chwilowo wykosiło DoA i Fable.
  26. Nie jest żadną integralną częścią i ściąga się ją w 10sekund. To jest najtańsza gówniana folia a pasjonaci z forum nakleili na nią kolejną folię xd
  27. Na Amazonie są często promki na te filtry Delonghi - 4 sztuki za około 90 zł. Nawet teraz jest ta promocja z tego co widzę
  28. Nintendo pozostaje w dużej mierze niewzwruszone jak na razie. Ale już Sony na przykład stagnacja na rynku konsol bardzo mocno obchodzi, bo to jest powodem dlaczego zaczęli portować swoje gry na PC, inwestują w chmurę i tworzą dywizje mobilne, czy ostatnio wydali pierwszą swoją grę na Xboxa. W skrócie starają się rozwinąć swój biznes poza własną konsole. Jednocześnie jako że z powodu stagnacji nie ma już takiego napływu nowych klientów na konsolach mocniej golą obecnych użytkowników, podwyższając ceny gier, abonamentu czy konsol. Także nawet jeśli ktoś nie interesuje się stagnacją, nie wiem o jej istnieniu, to ta stagnacja i tak go dotyka. Sony chwali się że generacja PS5 jest dla nich najbardziej dochodową w ich historii, ale dokonali tego nie dlatego że mają więcej klientów niż np. w czasach PS2, ale dlatego że mając mniej klientów bardziej niż kiedykolwiek ich doją.
  29. Ale ta folia jest integralną częścią ekranu. Kurwa, znowu trafiliśmy w to samo miejsce xD
  30. Mamma mia, wszyscy dookoła mi mówią, że prasa się skończyła, a ja właśnie zamówiłem MGS Trylogia, Kompedium PSX, GB Extreme i PE #338
  31. A nie mówię tutaj o grafice chociaż moim zdaniem późne gry z PS4 jak RDR2, TLoU2, Horizon wyglądają zdecydowanie lepiej niż akcyjniaki z początku PS4. Bardziej mi chodziło o zastosowanie wolnego dysku, procesora z netbooka. Obecna generacja wydaje się jednak bardziej wyważona pod tym względem.
  32. Wraz z nowymi wersjami w grze pojawi się swoisty GameShark. Każdy będzie mógł przejść grę bez przejmowania się walkami, albo w różnego rodzaju samodzielnie wybranych cheatach. Na opcję naciskał Hamaguchi, przyznając, że niejeden członek ekipy uznał ją za "świętokradztwo". Według niego, taka opcja początkowo nie byłaby dobra, bo internet zalałyby "spoilery" z gry, gdyby każdy mógł ją przelecieć jak przecinak. Jednak dzisiaj po latach uznał, że warto dać ludziom możliwość "nadrobienia" gry bez przejmowania się niczym. "Sam mam tyle gier do nadrobienia, zajmują tyle czasu, trudno mi za tym nadążyć, że często chciałbym mieć możliwość włączenia opcji debugowych. Dzięki tym opcjom, można przelecieć FF7 Remake nawet w 7-8 godzin". Co ten Silksong robi z ludźmi...
  33. Ja już z góry pięknie dziękuję za kolejne zakupy. Trzeba normalnie jakiś system lojalnościowy odpalić!
  34. Raczej nie sądzę. Jak dotąd żaden Battlefield nie zagroził CoD-owi w najmniejszym stopniu jeśli chodzi o globalną sprzedaż. W przypadku BO7 vs B6 będzie podobnie. No mooooże będzie ciut lepiej dla gry EA tym razem. O fakcie, że CoD-y ukazują się co roku, a Battlefield co kilka lat nawet nie wspominam...
  35. Ale wiem jak to jest, kiedy trzęsą ci się ręce przez delirium, a organizm domaga się kolejnej dawki. Własnie skończyłem Ninja Gaiden Ragebound i mój głód platformówkowo-slasherowy też został zaspokojny. Przynajmniej na chwilę, do czasu NG4. Gra tak prosta w założeniach, że już bardziej się nie da (idziesz w bok i kroisz co się da omijając przeszkadzajki i przepaście), a jednocześnie wymagająca sporo skupienia, bo o zgon łatwo. Żadnych skomplikowanych combosów, żadnych wymyślnych mechanik, jesteś tylko Ty, Twoja koncentracja i kilka guzików na padzie, nic więcej. No, może jeszcze dziura w ścianie po przywaleniu Dual Sensem. Dobra, trochę przesadzam, nie jest aż tak trudna, niemniej czuć, że ktoś próbował oddać tu ducha pierwotnych Ninja Gaidenów, tylko bez patentów powodujących zbędną irytację. Ginie się faktycznie często: wpadnięcie w przepaść to natychmiastowa śmierć, przeciwników nawalone na ekranie więcej niż w Contrze, bossowie na ogół wystarczy że przywalą kilka razy i też wąchamy kwiatki od spodu. Z drugiej strony etapy nie są jakieś super długie, checkpointów jest sporo i mamy nielimitowane kontynuacje, więc sądzę że każdy dałby radę przejść tę grę. Co zresztą nawet nie zamuje zbyt długo, bo może z 5 godzin. Wymasterowanie jej to już jednak inna para sandałów, warunki do uzyskania oceny "S" za misje są nieźle wyżyłowane, a do tego dochodzą opcjonalne zadania typu "przejdź dany etap bez zgonu" albo nawet "no damage", tu już jest wymagany nie tylko potężny skill, ale też dobra pamięć żeby wiedzieć co, gdzie i w którym momencie nas zaatakuje. Fabuła jak to fabuła w Ninja Gaiden, nigdy nie była zbyt wciągająca, o tyle dobrze, że jak ktoś jest fanem to pewnie się ucieszy z epizodycznego występu samego Ryu (to ten gość z Dead or Alive, jakby ktoś nie wiedział). Z początku zaciekawił mnie motyw współpracy naszego protagonisty należącego do klanu Hayabusa z babeczką z klanu Czarnego pająka, ale twórcom nie udało się tego w żaden sposób ciekawe rozwinąć fabularnie i w sumie szkoda bo widziałem w tym spory potencjał (liczyłem na jakieś dobre dramy, ale śmiertelni wrogowie zbyt szybko się ze sobą dogadują, a po chwili nawet wspólnie sobie heheszkują jakby kumplowali się od zawsze). Pozostaje więc mega soczysty i bardzo dynamiczny gameplay, przy którym można sobie połamać palce + ZAJEBISTA ścieżka dźwiękowa, która pięknie komponuje się z tym chaosem na ekranie Dla mnie mocne 7/10.
  36. To jak to się płaci te pełną cenę 115zł, chce wesprzeć
  37. 1 punkt
    Fallout Shelter Kiedyś ogrywałem na telefonie ale jak zobaczyłem jakiś czas temu, że na konsolach dodali misje to zamarzyła mi się platynka. Tym bardziej, że wiele rzeczy dzieje się tutaj bez naszej ingerencji. Domniemam, że każdy wie o co chodzi w tym falloucie więc nie będę tłumaczył. Gierke włączałem zazwyczaj raz dziennie by ogarnąć na bieżąco misje i wysłać ludzików na kolejną. Całość trwała jeden kwartał i zajęło mi to 70h. Nie ma tu mowy o trudności platyny, bo wszystko sobie budujemy powoli i każda czynność jest dobrze przemyślana przez twórców. Nie da się tutaj przegrać. Co mnie urzekło w tej platynce? Myślę, że całokształt wbijania poszczególnych trofików oraz codzienna myśl, że ktoś tam na konsoli na mnie czeka. Ludziki wymagają realnego czasu by gdzieś dotrzeć więc systematyka gra tutaj pierwsze skrzypce. Szkoda, że tylko Bethesda zdecydowała się na taką fajną mobilkę, którą później dodatkowo rozwineła na dużej platformie. Pomysł fajny i widać napracowanko nawet przy tak małej produkcji. Trudność: Bethesda/10
  38. Nie puszczaj bo cena wzrośnie do 115 zł
  39. Runaway: A Road Adventure Dwadzieścia lat mi zajęło ukończenie tej gry. Nie grałem w nią oczywiście dwadzieścia lat, ale jakoś dwadzieścia lat temu grałem w nią po raz pierwszy. Zrobiłem chyba trzy podejścia, nigdy wcześniej nie dotarłem dalej niż do trzeciego rozdziału. Tym razem kliknęło i muszę powiedzieć, że mi się podobało. Owszem, nie jest to ta sama liga co Broken Sword czy Gabriel Knight czy gry LucasArts, ale jest naprawdę dobrze. Największym plusem tej produkcji jest jej oprawa graficzna. Wszystkie tła są ręcznie rysowane i są przepiękne oraz bogate w detale. To się nigdy nie zestarzeje, co najwyżej rozdzielczość może być zbyt mała. Mimo że postaci są renderowane w 3D, to zastosowany na nich cel-shading i filtry sprawiają, że zdają się one również być narysowane. Inne gry z tamtych czasów, w których użyto trójwymiarowych modeli wyglądają dziś brzydko i topornie, a Runaway nadal wygląda dobrze. Podobało mi się również to, że wszystkie czynności podejmowane przez głównego bohatera są animowane, co nie jest standardem w przygodówkach, nawet tych współczesnych. Zagadki są logiczne, raczej wszystkie mają sens, a ich rozwiązanie sprawiało mi przyjemność. W grze brak jest łamigłówek, wszystkie zagadki opierają się na interakcji między przedmiotami i otoczeniem, czyli taki przygodówkowy standard. Trudnością jest to, że gra nie posiada systemu hotspotów, interaktywnych przedmiotów jest masa i w żaden sposób nie wyróżniają się one z tła, więc powodzenia np w zauważeniu jednego gwoździa w jakiejś desce, która znajduje się gdzieś z boku ekranu. Dodatkowo bywa i tak, ze Brian, czyli główny bohater, nie może zebrać danego przedmiotu czy wejść z nim w interakcję dopóki przedmiot ten nie jest mu potrzebny. W efekcie trzeba obserwować otoczenie i zapamiętywać gdzie się widziało coś potencjalnie przydatnego, bo może będzie do tego miejsca trzeba wrócić później. Czasem bohater komentuje dany przedmiot dając znać, że może mu się przydać, ale jeszcze nie teraz, a czasem tego nie robi... Nie zacinałem się w tej grze na zagadkach, tylko właśnie w takich momentach gdy czegoś nie zauważyłem, bądź nie wiedziałem nawet, że czegoś szukam. Polecam stronę Universal Hint System, która nie daje gotowych rozwiązań (chociaż daje, jak ktoś chce), tylko delikatnie i stopniowo nakierowuje nas we właściwym kierunku. Mi kilka razy pomogła. Fabularnie jest ok, myślę, że mogłoby być lepiej. Generalnie jest to dobra gra, może nawet dobra z plusem. Cieszę się, że zdecydowałem się po nią sięgnąć ponownie.
  40. 1 punkt
    Sropium. Nie mam oledozy i LCD zarówno w S2 jak i SD są dla mnie wystarczające. Jak ktoś musi mieć koniecznie te czernie i kontrast to każdy LCD będzie słabszym wyborem, ale kurwa nie przesadzajcie i nie mówcie, że OOOO NA TO SIĘ PANIE NIE DA PACZEĆ W OGÓLE, OCZY SZCZYPIO xD
  41. 1 punkt
    Knack 2 Radość z gry 9/10 trudność platyny 3/10 Ciężko pisać o grze, którą ukończyłem w roku 2017. Zabawne, gdy teraz patrzę w harmonogram zdobywanych pucharków, że w 2020 zapewne chciałem dokończyć platynowanie, jednakże coś mnie powstrzymało, gdyż na dzień dzisiejszy, a mamy pierwszego października 2025, w końcu to się udało. Zostały ostatnie dwa osiągnięcia dotyczące serii 100 ciosów, oraz za 70 medali, w sumie to pierwsze było banalne, a na drugie, to po prostu, trzeba było poświęcić trochę więcej czasu. Dzięki temu mogłem sobie przypomnieć o tej przygodówce/platformówce (gracze Nintendo obrażą się tym stwierdzeniem, ale wybaczcie). Mimo, iż pierwsza część miała premierę w 2013 roku, to wciąż siedzi mi głęboko w świadomości, o tak!!! Ci co robili tam platynę na pewno wiedzą o czym piszę. O ile pierwsza część nie była zła, jak na start była całkiem przyjemną przygodą, na najwyższym poziomi trudności dającą wymagającą rozrywkę. Jednakże chęć zdobycia platyny równała się z męką spowodowaną totalną losowością podczas zdobywania diamentowych odłamków, co sprawiło, że przeszedłem grę 6 razy, nim to się udało. Druga część poprawia wszystko co było złe, plus dodała sporo nowego, co nawet zabawnie zostało skomentowane w samej grze na arenie, gdzie Ava zapytała w jaki sposób Knack wygrał korzystając tylko z kilku ciosów. Pierwsze co rzuciło mi się po tylu latach, że nadal wygląda to świetnie graficznie jaki i w ruchu. Fabułę wciąż pamiętam i jest ona poprawna i angażująca, możemy polubić postacie poboczne i mamy tą ciekawostkę świat, co będzie dalej. Ogólnie patrząc na ten tytuł, to w sumie nawet w obecnym czasie, myślę że da wiele radości każdemu ( mi szczególnie po serii z Sand Land, Eiyuden Chronicle, Disgaea 6), dobrze sobie zrobić odskocznie i wybrać całkiem inny gatunek. Tak szczerze to nawet zagrałbym w trójkę, gdyby wyszła, gdyż Knack ma coś w sobie, jedni go nienawidzą drudzy kochają, ale ten świat i ten bohater mają coś w sobie.
  42. 1 punkt
    #113 Streets of Rage 4 PS4 Moje wrażenia z samej gry opisałem w innym temacie, także tu o samej platynie która nie jest jakoś specjalnie trudna ale wymaga czasu i dużo samozaparcia. Oprócz standardowych pucharków za przejścia poszczególnymi postaciami i za wykonanie konkretnych czynności są trzy, które mogą sprawić najwięcej problemów. Uzyskanie oceny S na wszystkich poziomach na hardzie. Na szczęście nie wiąże się to z idealny przechodzeniem całych poziomów a uzyskaniem odpowiedniej ilości punktów. Jak już znamy rozkład przeciwników i ataki bossów całość jest do ogarnięcia. Oczywiście trafiło się kilka poziomów, które musiałem powtórzyć w tym Y Tower, który robiłem tyle razy że najchętniej przy kolejnych przejściach bym go pomijał. Początek planszy jest tak beznadziejny z tą mechaniką jakby się ślizgało po lodzie, że ciężko utrzymać combo a całość nie jest jakaś długa dlatego ten początek jest kluczowy. Kolejne osiągnięcie to przejście trybu Arcade na Hard, co musimy zrobić w jednym posiedzeniu. Znowu wydaje się trudne ale znając całą grę jak najbardziej do ogarnięcia. Ostatni i chyba najgorszy bo z gatunku "uzbieraj wymaganą liczbę punktów". Tutaj musimy zebrać 5 mln punktów co niestety wymaga dodatkowe grindowania. Skończyłem grę większością postaci i zbierałem też po drodze oceny S i A, skończyłem postaciami z DLC a i tak musiałem jeszcze dodatkowo zebrać jakieś 700 tyś punktów. Gra jest dobra, platyna nie za trudna ale wymaga czasu i samozaparcia bo powtarzanie w kółko tych samych poziomów tyle razy jest momentami męczące.
  43. 1 punkt
    O jezu jaki piękny punch w kierunku CoDa
  44. Mój pierwszy kontakt z GB to około 95 roku. Na podwórku był Hubert który właśnie miał Game Boya. Bogaty bananowiec, starzy rozwiedzeni, oczywiscie nikomu nie pozwalał go dotykać i sam grał, no ale pozwalał patrzeć. Dla mnie to było jak kosmos, przenośnie takie gierki? Nierealne. Podejrzewaliśmy Huberta o bycie pedałem, tak wtedy to już się działo. Miał pewną manierę, a może mu po prostu umniejszaliśmy z zazdrości? Kiedyś wyszedł na podwórko z GameBoyem i mówił wszystkim, że widział starego bez gaci i że tam też ma wąsy. Jakoś mi to stwierdzenie do dziś zostało w głowie. Ale co nas to obchodziło jak można było popatrzeć na taki sprzęt. Miał Wario land. Do dzisiaj moja ukochana gierka dzięki Hubertowi. Swojego GB kupiłem na giełdzie pewnie koło roku 97 z super mario land w zestawie i Castlevania, która dzisiaj jest warta majątek, ale ojebałem ją za bezcen jakiś czas później. Ciekawe co tam u Huberta?
  45. W tym tygodniu zaczynamy wykończenie - nasz człowiek wchodzi i robi, co trzeba. Później kuchnia by IKEA, a na końcu firma przeprowadzkowa i uciekamy z obecnego miejsca zamieszkania ASAP. Obecnie z żoną i synem mieszkamy w moim rodzinnym bliźniaku, budynku wielopokoleniowym. Tyle że z moją ciotką, terrorystką, pierdolniętą psią mamusią 50+ po dwóch rozwodach, otyłą doktor kulturoznawstwa, pod jednym dachem nie da się żyć :) Marzył nam się dom wolnostojący, ale nas nie stać, więc wzięliśmy pół bliźniaka 50km od Warszawy. Żona jest na macierzyńskim, ale do biura w wawie wracać nie będzie, ja podobnie. Albo dalej zdalka, albo jakaś prosta robota na miejscu. Wywalone mamy na stolicę. Ponadto wyprowadzamy się z Wołomina, który stał się w ostatnich latach beznadziejnym miastem do życia - ceny warszawskie, korki warszawskie, hałas warszawski, a zagęszczenie budynków też już warszawskie. Budynek 103 m2, stan deweloperski z tym co widać + piec gazowy, podłogówka i grzejniki w łazienkach, daliśmy sporo poniżej 600k. W środku salon+kuchnia, dwie łazienki, 3 sypialnie, garderoba i spory strych. Wokół cisza, spokój, lasy, łąki. W mieście jest kilka szkół, przychodni, wszystkie czołowe supermarkety, bezpośrednie połączenie linią kolejową z wawą plus niedaleko trasa S8. Działka malutka, bo 300m2, ale wystarczy nam na komórkę, grilla, plac zabaw dla młodego i mały tarasik, żeby latem pracować z ogrodu. Dla wielu osób to nothing special, bo taki o bliźniak, ale my się strasznie cieszymy - psychicznie odpoczniemy i odetniemy się od chorej na łeb baby, no i będziemy mieli coś swojego. No i przez płot mamy bliskich znajomych z dzieckiem w takim samym wieku, jak nasz - będziemy się wspierać. Aha, ja w tym roku 34 lata, żona 33. Udało się przed 40!
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00

Configure browser push notifications

Chrome (Android)
  1. Tap the lock icon next to the address bar.
  2. Tap Permissions → Notifications.
  3. Adjust your preference.
Chrome (Desktop)
  1. Click the padlock icon in the address bar.
  2. Select Site settings.
  3. Find Notifications and adjust your preference.