Wreszcie to odpaliłem i zdecydowanie dłużej się instalowało, niż w to pograłem Setting może i ciekawy, bo takie trochę Banishers, ale cała reszta to jakaś amatorka. Już nawet przebolałbym grafikę rodem z PS2, ale udźwiękowienie jest fatalne (postacie gdzieś tam sobie mówią w tle, odgłosy otoczenia też jakieś stłumione, prawie tak ch#jowo jak w Outriders), walka to straszne drewno, a design postaci to straszne woke gówno - wszędzie tylko same czarne brzydkie boss-baby i hindusi. Nie dam rady, a miałem nadzieję na przyjemnego średniaczka. Poleciało z dysku i już pewnie nigdy się na nim nie znajdzie.