Treść opublikowana przez Mejm
-
Atomic Heart
MS sie nie pier.dolil i dal gierke do GP wiec putin juz swoje zarobil a wy sie tasujecie czy grac czy nie. Tak jak europe je.balo czy pieniadze z HP pojda do Rowling, ktora rzekomo wspiera antytransowe organizacje, tak ameryke je.bie czy kasa pojdzie na wojne przeciw ukrainie. I tak samo was by je.balo czy brac kolejnego Silent Hilla w momencie kiedy japonia znow by probowala wytrzebic chinczykow. Moge uszanowac, ze ktos z ideologicznych wzgledow gierki nie kupi, a nawet w nia nie zagra, ale nie oszukujmy sie, nie zbawi tym nikogo i nie zmieni losow wojny. Ktos tutaj nie kupi Diablo 4 bo w Blizzardzie typy warczaly na przechodzace laski? No wlasnie.
-
własnie ukonczyłem...
To nie byly wszystkie czesci, tylko dwie ostatnie z generacji 7. Dwojke gralem dobrych pare miesiecy temu dla odswiezenia. Nie bardzo rozumiem pytanie. Nie gralem dla odhaczenia w cv gracza, bylem ciekawy co sie w kolejnych odslonach (czyli 3 i 4, bo dwojke ukonczylem jakos po premierze) zmienilo. No nie zmienilo sie praktycznie nic. Nawet assasyny maja wiecej urozmaicen (mniejsza czy dobrych czy nie) niz Gearsy. Liczylem ze 3 chociaz fabularnie pociagnie, ale nie. Takze chyba najlepiej wspominam jedynke wraz z dodatkiem na pc.
-
Atomic Heart
Komunistyczne lewaki bojkotuja zachodnia gre, a zachodni gracze bojkotuja komunistyczna gre. Idealna harmonia.
-
własnie ukonczyłem...
Gears of War: Judgment - czyli jak w zabawe singleplayerowa wplesc tryby multi. Zasadniczo to girsy jak poprzedniczki, z ta roznica, ze teraz kill roomy sa odseparowane od siebie "misjami". Przechodzimy sekcje, wlacza sie podsumowanie, cutscenka i lecimy dalej. Pewna wariancja jest mozliwosc zmodyfikowania sobie rozgrywki na jej trudniejsza wersje. Wystarczy zbadac swiecaca czache z loga girsow i zdecydowac sie czy w kill roomie pojawi sie wiecej przeciwnikow, ogranczenie widocznosci, ograniczenie co do broni, mniejsza ilosc amunicji itd. Korzyscia z takiego wariantu jest gwarancja zdobycia wszystkich trzech gwiazdek za "misje". Te pewnie przekladaja sie na jakies pier.doly i lewel (bo leweleuje sie w singlu, co chyba przeniosi sie potem do muliti) wiec mozna olac, ale zdobycie 40 odblokuje DLC opowiadajace o losach Birda i Cole'a w miedzyczasie kampanii girsow trzecich. Tak wiec przedzieramy sie przez rozne kombinacje wrogow najczesciej prac na przod, ale od czasu do czasu mamy tez obrone jakiejs lokacji albo hakujacego bota. Rozstawiamy wiec wiezyczki czy miny miedzy, maks trzema, falami wrogow. Jak pisalem, mechaniki z multi. Ale gralem w girsy 4 i tam bylo to samo w kampanii takze musieli to rozwijac w kolejnej czesci. Fabularnie jest slabo. Znow jest jakis duzy, zly Locust i trzeba go kilim. Jednak to co sie dzieje zupelnie nie ma sensu. Nie ma sensu tytulowy Sad w srodku wojny, gdzie mimo wdarcia sie Locustow na sale, nadal jest on kontynuowany. Nie ma sensu, ze super tajny, efektywny, ogromny pocisk trafiajacy w glownego zlego nie zabija go, bo przeciez do kogos trzeba jeszcze na koncu postrzelac. Tyle dobrze, ze ta narracja wyglada troche inaczej bo polowa gry to de facto restrospekcje, no ale wiec w tym makretingu niz czegos co by nas zaskakiwalo. Kurde tutaj nawet menusy i miniaturka kampanii wygladaja identycznie jak w GoW3. Na plus trzeba jednak zaliczyc, ze w koncu ktos pomyslal i dal zmiane broni pod prawy przycisk a nie krzyzaka, tym samym niwelujac koniecznosc oderwania kciuka z galki sterowania postacia. Poza tym strzelanko po staremu. Ale zmeczenie materialu juz bardzo wyrazne. 7-/10.
- Growe Szambo
-
własnie ukonczyłem...
Gears of War 3 - czyli press forward to kill room. No, nie ma lipy, gierka to jeden ciag kill roomow, nikt sie nawet z tym nie kitra. Wchodzisz do lokacji i skrznki oraz murki juz legancko ulozone. Ale to w koncu gierka o strzelaniu a to jest po staremu. Wlasciwe wzgledem dwojki to nie ma tu jakichs zmian w arsenale czy mechanice. Co dodadano to egzoszkielet bojowy, jego cywilna wersje czyli podnosnik jak w aliensach 2 i... gasnice. Tak, dwa razy gra umozliwi nam popsikanie pomaranczowych tekstur bialym proszkiem xD. Jak to mowia - zawsze cos. Jak pisalem, mechaniki pozostaly bez zmian a wiec i ch.ujowe w nich rzeczy tez pozostaly. Przyklejanie sie do oslon dziala czasem jak chce, czasem sie przylepimy, czasem zrobimy rolke. Ale to co mnie wku.rwialo najbardziej to pier.dolne AI druzyny, ktore notorycznie wbiegalo przed celownik i blokowalo oddawanie strzalow. Nie musze chyba mowic, ze przez takie zachowanie plus blokowanie oslony pare zgonow sie zaliczylo. Wciaz tez trzeba oskrzydlac pozycje wroga. Mam jednak wrazenie, ze ta czesc byla troche latwiejsza niz poprzedniczka. Gralem na normalu i nie bylo trudno, moze schematy ogrywane wczesniej wchodzily z automatu. Co jeszcze bylo wku.rwiajace to adhd sekwencje gdzie czyms jedziemy. Wszystko sie wtedy trzesie, nie wiesz gdzie strzelasz, kamera w gore, samochod w bok, celownik w dol. Cienamatic experience twoja mac. Fabularnie to takie nizsze stany srednie. Znow ludzkosc szuka swojego miejsca, maja jakis statek ale z jakiegos powodu wje.bali sie na terytorium Lambetow (czy jak oni sie zwali) wiec dostaja oklep. No coz, kazdy pretekst dobry do postrzelania. Dalej troche lepiej, wszystko kreci sie znow wokol Markusa i jego ojca. Jest pare "smutnych" momentow ale to gra dla twardzieli wiec za chwile leci "no trudno, walczymy dalej". Troche jestem zawidziony postacia krolowej Locustow. Myslalem, ze bedzie z nia jakis twist, ze to stara Markusa czy cos a to tylko pionek, ktory cos tam krzyczy przez pol gry. W ogole nikt juz nie mowi Locust, wszyscy nazwywaja brzydali Grubs. Ok. Uwaga, w grze pojawiaja sie inne postacie kobiecie. Nawet biegaja razem z nami i strzelaja (plus wlaza pod celownik). Na szczescie zadna nie jeczy, ze w trakcie wojny nikt nie zwraca uwagi na jej uczucia, nie pomiata chlopami z druzyny czy odpier.dala akcji godnych supermena. Kobity w gierce sa rolami suportujacymi, zarowno w fabule jak i w walce. A nawet jesli jakas ma z kims spine to potem potrafia oboje to przelamac. Piekne czasy sprzed 2016r. Podsumowujac to takie Girsy 2.5. Za duzo znaczacych nowosci tu nie ma, ale cos tam starali sie dodac i urozmaicic. Widac tez ze ta formula juz zaczyna murszec i nie wszystko da sie tolerowac jak w 2006 kiedy wyszla jedynka i zamiotla plansze. Na szczescie w 2015 wyjdzie shooterek, ktory to wszystko naprawi 7-/10.
-
NHL
Jagr to jest jakis cyborg albo sprzedal dzieci za behelit. Swietne miejsce miales. To sa jakies zorganizowane wyjazdy czy na wlasna reke jezdzisz?
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
M3GAN - od razu wyjasnie, ze to nie jest horror. Nie pomne rowniez czy jest mniej brutalny od Chucky (a chyba jest) bo rudego balem sie mocno z oczywistych wzgledow (mialem jakies 11 lat). Slyszalem tez juz glosy ze laleczka C zostala zdetronizowana. No mi sie nie wydaje. Sam film jest w sumie lekki, akurat wszedl do ostrego. Dobrze sie oglada, bywa zabawny, m3gan zostala swietnie zagrana i nagrana glosowo. Mozna sie doszukac jakiegos tyciego, malego woke-bobeczka ale to tylko z tego powodu, ze jestem juz na te lewackie zapedy wyczulony. Niemniej polecam obejrzec ale nie jest to takie cudo jak pieja w internetach. 6+/10.
-
Ostre
Brane chyba z lidla, cena ok 8zl. Bardzo dobre, mocne ale nie zabojczo. Do tego bardzo duza procja, chyba jakies 2x wiecej klusek niz w samyangach. Na obrazku niby zupa, ale po przyrzadzeniu w czasie stygniecia plyn sie wchlonal w kluski i wody zostalo na pare lyzek. Idelanie. Polecam.
-
własnie ukonczyłem...
No ja przeciez pamietam jak pisaliscie, ze sklep na ps4 W KONCU dziala dobrze i ze sie to poprawilo wzgledem ps3. No to juz ku.rwa nie dziala.
-
PEGASUS EXTREME 1 / 2023
Jak psuje, niektorzy za te okladke by spalili redakcje na stosie jak w dawnych czasach.
-
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
#267 (05/2018), recka Torment Tides of Numenera wiec w sumie pare stron tylko. Ale jak masz zakopane w piewce to sie nie fatyguj.
-
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
Ale teraz czytam: Ja sie szarpne, 2 dychy i przynajmniej wliczona wysylka a nie kur.wa jak z tym ich "albumem" za ponad stowe i jeszcze chyba +12zl wysylka byla. Grzybek a ty masz porobione skany cda? Szukam jednego numeru i nigdzie online nie ma.
-
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
No chyba tak, tylko oni tak nazywaj te wydania.
-
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
Pamieta ktos czy retro #3 bylo do kupienia w kiosku czy tez tylko z ich strony?
-
własnie ukonczyłem...
No tutaj mialem pare powtorek, ale zakumalem, ze straznicy nie widza siebie nawzajem, a tym bardziej cial, wiec wystarczylo ich po prostu wybic nie przejmujac sie wykryciem zwlok. Nic nie wiem o tej grze, sporadycznie zagladalem do tematu ale i tak nic nie pamietam, nawet nie wiedzialem jaka klase wybrac na poczatku bo nic mi one nie mowia. Wiem tyle, ze nacisk jest w niej postawiony bardziej na ofensywe wiec pewnie bede musial oduczyc sie zachowan z soulsow. Jakis prosty manual by sie kurde przydal, nawet Demonsy byly chociaz troche opisane. W pudelku jedynie kartka z klawiszami #branzunia. Najwyzej zajrzy sie do neta. Nie gram w wyscigi wiec chyba nie bede zalowal.
-
własnie ukonczyłem...
NO DOBRA, szanse dam. Ale niepredko pewnie. Odpalilem BB i jestem pogubiony jak Jason w centrum handlowym.
-
własnie ukonczyłem...
Piekne to bylo w strzelaniniu na sterowcu. A to po prostu byla zwykla kuchnia. Nikt nie wpadl na pomysl, ze ej wydzielimy teraz nagle z doopy segment, gdzie stoliki beda tak, wiecie, oddalone od siebie, a kuchenek bedzie szesc bo wiecie, tu sie bedziemy strzelac wiec trzeba dac jakies zaslony do przeskiwania miedzy nimi.
-
PSX Extreme - numer Zerowy
Ci neoplusiarze to jacys tacy sztywni i bez poczucia humoru. I dlatego swojego czasu wybralem wspolna droge razem z PE.
-
własnie ukonczyłem...
Moim zdaniem zrobienie z Ordera girsow czy re4 zabiloby te gre na miejscu przyznajac jej tytul "najladniejszego klona". Moze dlatego tak chlonalem klimat i atmosfere, ze nic mi nie zaprzatalo glowy, nie musialem sie martwic czy zdobede jakis surowiec, ktorym podbije staty broni, nie musialem sie martwic czy zabrac strzelbe i karabin, czy moze lepiej rozpylacz z pistoletem. Gra ogranicza nas do dwoch broni i nie ma niepotrzebnych dylematow. Nie trzeba sie tez martwic o amunicje bo wystarczylo dodac prosta mechanika podnoszenia broni po przeciwnikach, a te zostawia tutaj kazdy kto do nas strzela. W ogole takie realistyczne podejscie gra wykazuje w wielu miejscach. Naprawde widac, ze ktos tam usiadl, pomyslal i odpowiedzial sobie na kilka zaje.biscie waznych pytan. Chociazby leczenie, mimo ze lekkie obrazenia regeneruja sie same to w pewnym momencie w koncu nas przyglebia. Wystarczy wziac lyka magicznej wody ale najpierw trzeba znalesc sobie na to miejsce. I tutaj jesli jestesmy za oslona to mamy szanse (szanse, bo przeciwnicy nie stoja w miejscach jak kolki i dobiegna do nas zeby nas dobic), a jesli szlismy na rambo i dostalismy na srodku placu to nawet nie dojdziemy do pierwszego etapu leczenia (najpierw lyk wody, potem klepanie X do postawienia sie na nogi). - strzelalo sie zaje.biscie - wiele typow przeciwnikow (w tym granadierzy, snajperzy, szotgunerzy, typy w pancerzach, wilkolaki), ale tak, to caly czas byli ludzie, ale ciezko bylo wymyslic 10 rodzajow kosmitow w 19 wiecznym londynie - w polowie i na koniec gry walczymy z jednym w pojedynku z uzyciem noza (o to bylo jeszcze fajne, cos innego a nie ganianie sie po planszy) - swietny cover system, nigdy mnie nic w nim nie wku.rwilo, idealnie bylo widac pole walki - nie bylo killroomow i to bylo zaje.biste bo trzeba bylo walczyc tam gdzie spotkalismy przeciwnikow a nie na specjalnie zaprojektowanych do tego przez tworcow placach - no straszne te dialogi, bez hehe marvelowskiego smieszkowania, fleksowania sie jak u pudzianow, z zartami typowo dla brytoli, wyglaszanymi z flegma, dobrze zagrane a boahaterowie rozmawiali o rzeczach powaznych (bo takie sie akurat dzialy) a powinni o tym co jedli na sniadanie. Takze juz wiecie czemu sie nie sprzedalo
-
własnie ukonczyłem...
Nie odebralem tego jako szydere. Nawet nie wiem czemu mialbym tak to odebrac. Moze cos w mojej odpowiedzi na to wskazywalo ale nie takie byly intencje.
-
własnie ukonczyłem...
Podobno wzgledem poprzednikow duzy progres gameplayowy, ale ja sie ostro sparzylem na 1, tak, ze nie mialem ochoty nawet konczyc 2 i 3, wiec U4 to jest tam na prawie ostatnim miejscu rzeczy do ogrania.
-
własnie ukonczyłem...
Dzisiaj. Ale tylko na chwile bo jak siadzie to ch.uj z tym planem dokonczenia koncowek bedzie xD
-
własnie ukonczyłem...
Odkad nie dalem rady ukonczyc AC3 na ps3. Ale to oczywiscie zart bo to nie wina konsoli. Gierek na ps4 wczesniej nie bylo tutaj ode mnie, ale beda, poniewaz w przerwie (ku.rwa 10 lat xD) kompletowalem sobie troche plastiku wiedzac, ze w koncu musi nastapic ta chwila. Takze spodziewajcie sie wiecej retro"recenzji" A Order wlecial na poczatek dlatego, ze chcialem sie oswoic ze sprzetem i wziac cos prostego i krotkiego (no ale mnie oszukaliscie). Poki co napobieralem demek i patrze jak niektore wielkie tytuly wygladaja i ruszaja sie naprawde. Szkoda, ze ta instytucja zaczela umierac juz przy koncu ery ps360 i nie wszystkiego idzie poprobowac. Ale sa nawet "ficzery" w postaci wydzielonego czasu po uplywie ktorego mozna sie chyba tylko juz bawic menusami (RE8) #branzunia. Mialem tez juz swoje pierwsze wycko i faktycznie ma konsola cos ze startujacego samolotu. Przy Orderze mimo to byla ciacha, ale goraca. Ps store dalej sie kur.wa zacina i laguje, no ja ku.rwa nie wiem co jest z tymi chinczykami xD Xmb tez potrafi chodzic miejscami w 3 klatkach ale ogolnie jest bardzo intuicyjne i mimo wiekszej ilosc opcji nie przytlacza. Doszly te nieszczesne ficzery spolecznosciowe, no trudno, przezyje, ale jak dla mnie to tylko marnotrastwo miejsca na serwerach. Dobra, rozpisalem sie a nikt nie pytal. W planach mam dokonczyc jeszcze Halo 4 i Girsy 3, 4 i xbox leci do szafy (chcialem zmierzyc sie z Last Remnant ale jestem juz za stary i czasu szkoda). Potem shattered memories na ps2 bo mi brakuje i dalej juz tylko swiat 8 generacji. Takze mozecie robic updejt swoich templatek na "beka z typa, gra na ps3 ps4".
-
własnie ukonczyłem...
The Ordrer: 1886 - czyli o tym jak, po raz 1886, opinia szanownych forumowiczow o grze nie wstrzeliwuje sie w moje gusta. Spodziewalem sie dema technicznego, w ktorym strzelanie to dodatek (i jeszcze zle zrobiony), krotkiego na 5h i pozbawionego sensownego zakonczenia. No nie wiem, jak dla mnie to tylko ta czesc o demie technicznym sie zgadza (grafika) a reszta to moze i kwestia gustu, ale obiektywnie, strzelanko w Orderze jest git a gra zajela mi dobre 10-12h. To moze od tej grafiki. No kurla, musialo to robic w 2015. Mi zrobilo. W sumie ciezko odroznic cutscecnki od gry wlasciwej a ilosc detali powala. Zawsze powtarzalem, ze na ch.uj oni robia te miliard modeli jablek czy desek, kto na to patrzy? Chyba zmienie zdanie. W Orderze chce sie na to patrzec bo stanowi to wszystko idealna kompozycje Londynu. Miescowki sa mega zroznicowane jak na szare miasto i dopiero pod koniec robi sie "jak zawsze". Natomiast spokojnie moznaby gameplay puszczac na lekcjach historii omawiajac 19 wieczny Londek. Jest tak dobrze odwzorowany, ze az czuc w dziaslach. Chociaz na poczatku zauwazylem, ze postac nie odbija sie w lustrze i sobie mysle "no, a jednak 'slabo', pozniejsze gry pewnie maja to z automatu", po czym odpalilem demko RE2 remake i tam tez Leon sie nie odbija w lustrze kekeke. W ogole porownujac grafike Orderu do gier z konca generacji to nie ma ona sie czego wstydzic, a nawet brak jej tej plastikowatosci re engine czy ue. Strzelanko jak pisalem jest bardzo spoko. Headshoty wchodza pieknie, broni jest masa, kazdej inaczej sie uzywa, niektore maja drugi tryb a bywaja i takie mega wymyslne (rozpylacz). Jak to mawial klasyk: kazdy cos dla siebie znajdzie. Mozna by narzekac na (mala) ilosc tego strzelania, ale to zaraz do tego wroce. Im blizej konca tym przeciwnikow wiecej i niestety po taniosci dorobiono ze hedszot to albo na dwa razy, albo trzeba najpierw zestrzelic helm. Fabularnie jest niezle. Zacheca ona do parcia do przodu i nie nudzi. Jest kilka dziur, albo magicznych zbiegow okolicznosci, ale ogolnym rozrachunku trzyma przy konosli. Kto bedzie zlym zgadniecie pewnie prawie od razu ale nic to nie ujmuje calosci. Przerwynikow jest duzo, potrafia byc dlugie (kojima approves) ale z drugiej strony poznajemy lepiej postacie, relacje miedzy nimi itd. Nie sa ta jakies wymyslne archetypy, ale na gierke o strzelaniu wystarcza. Lore jest dosc ciekawe ale mimo wystepowania "notatek" malo sie dowiadujemy o niektorych jego aspektach (potwory, czarna woda). No i generalnie to proporcje miedzy gra a "filmem" sa przesuniete bardziej w strone tego drugiego. I to pewnie bylo przyczyna ostracyzmu Ordera wsrod graczy. Mi z kolei lazenie z bohaterami po swietnie wymodelowanych lokacjach Londynu nie przeszkadzalo. Nawet sie wczuwalem bo gra dobrze buduje atmosfere. Tak jak w filmie, bohaterwie musza gdzies dojsc i wtedy nastepuje wlasciwa akcja (a my z bohaterami jestesmy caly czas). W Orderze wyglada to wszystko bardzo naturalnie. Ot idziesz i nagle cos moze cie zaskoczyc, albo rozpetac sie strzelanina w miejscu gdzie sie nie spodziewasz. Bo tutaj nie ma zaznaczonych killroomow, wszystko moze nim byc. To nie uncharted, ze juz wchodzac do lokacji wiadomo, ze bedzie strzelanie, potem poziom gibania sie na gzymisie i siedem fal wrogow w trzech nastepnych pomieszczenaich. Tutaj jest to wplecione w narracje. Tak jak w filmie. Wady? No nie wiem, dla ogolu pewnie ta filmowosc ale dla mnie to jest przyklad pojscia pod prad i przelamania schematow. Proba niestety nieudana bo nikt nie chcial zrobic kolejnych czesci (a potencjal byl ogromny). Niektore mechanki tez sie powtarzaja, ale w ktorej grze sie nie powtarzaja? Moze prostota gry bo mamy jedynie chlopka, on dostaje bron i to wszystko. Nie ma wielu typow amunicji, kraftingu, rozowju postaci, znajdziek itd. Dzisiaj tym rzygamy, moze w 2015 ludzie tego chcieli i to pokazuje jaka de facto (niedoceniona) perelka jest Order 1886. 8+/10.