Skocz do zawartości

Sandking

Użytkownicy
  • Postów

    443
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez Sandking

  1. Ja tam jednak poczekam na MH3 na PS3 bo grac na WII w huntera to Żal.

    Dla mnie takie wypowiedzi to ŻAL.

     

    MH 3 dla PS3 to na razie rzecz niemożliwa, może w wypadku sukcesu serii na Wii, Capcom ogłosi konwersję na PS3. Czyli tak, rok, dwa lata po premierze gry na konsolce od Big N, z czego na pewno nie zrobią nowego silnika graficznego. Dlaczego? Bo to on był głównym powodem zrezygnowania z PS3, tworzenie nowego engine zdolnego wykorzystać możliwości "trzeciego plejaka" było zbyt kosztowne. Jak chce wam się czekać tyle, by pojawiła się wersja na konsolę Sony to śmiało, ja i parę milionów japończyków, będziemy w tym samym czasie grać w MH3:G albo MH3: Rathalos Cooking Edition. Bardziej prawdopodobne wydaje się Monster Hunter 4 na PS3, ale to dopiero jak Capcom sobie zarobi i wymyśli w końcu jak oszczędzić na silniku.

  2. Ja też mam, bo po zagraniu w demo na usta ciśnie się parę słów, mianowicie "ładne, grywalne, wtórne". Po ukończeniu obydwu części parokrotnie, nie robi już takiego wrażenia, co nie zmienia faktu, że to dalej dobry kawał kodu.

  3. Skończyłem SoS, zabieram się za Heaven or Hell, a potem za DMD. Co jak co, ale Savior zalicza się od teraz do moich najgorszych bossów ever. Nie, że jest trudny, ale walka z nim jest nudna jak flaki z olejem :)

  4. Moje teksty o AC, które kiedyś umieszczałem już na forum

     

     

    Historia AC zaczyna się w 2012 roku, gdzie Pan Desmond Miles zostaje porwany przez nieznane mu osoby reprezentowane przez Abstergo Industries. Pod pretekstem śmierci zmuszają go do użycia "Animusa", maszyny zdolnej wyciągnąć pamięć swoich przodków prosto z DNA, wystarczy, że którykolwiek potomek sam do nich dotrze. Desmond zostaje wybrany, ponieważ jego przodkiem jest Altair, Asasyn żyjący w czasie 3 Krucjaty. Desmond początkowo stawia się i nie chce współpracować, jednakże z upływem czasu akceptuje to co go czeka, czyli śmierć po wykonaniu swojej roboty.

     

    Altair żyje w roku 1191. Ryszard Lwie Serce zdobywa Acre spod okupacji muzułmańskiej. Kieruje swoją armię na Jeruzalem, które chce przejąć, przeszkadza mu w tym Saladyn, który obecnie rządzi miastem. Gra odbywa się w czasie, gdy Ci dwaj panowie kombinują i starają się przechytrzyć.

     

    Na początku gry celem Altaira jest zabicie Najwyższego Mistrza Templariuszy - Roberta de Sable i zdobycie tajemniczego skarbu, który posiadają. Jak dobrze wiecie, Altair przez swoją bezmyślność i nieposzanowanie zasad zabójców, spada na najniższą rangę w zakonie. Zostaje zdegradowany do nowicjusza przez swojego mistrza Al Mualima. Dostaje zadanie, wspaniałe i piękne. Oczyścić świat z 9 celów, które robią wszystko, by szerzyć zło, dewastować, grabić wszystko na swojej drodze. Gracz w tym momencie myśli - "O, jak ja dobry będę. Zabijać i robić dobrze, o tak!". Gdy to się wykona, Altair znów będzie na szczycie, przywróci mu się najwyższa ranga. Poprzez swoje działanie, Altair ma przypomnieć sobie wszystkie zasady jakie rządzą się zakonem, niestety nie pamiętam już jakie (Jesteś członkiem tłumu, nie krzywdź niewinnych itd.).

     

    Wraz z kolejnymi zabójstwami, w naszym bohaterze pojawiają się wątpliwości. Z jednej strony źli, paskudni templariusze przejawiają się niezwykłym okrucieństwem, zaś z drugiej przyświeca im jakiś ukryty cel, który wygląda na taki, który polepszy życie całej ludzkości. Co więcej, wszyscy współpracują ze sobą, zaś śmierć kolejnych z nich wcale ich nie przeraża, ba, wzmacnia to pewność, iż ich plan się powiedzie. To wzbudza jeszcze większe zdziwienie Altaira, który szuka odpowiedzi u swojego mistrza. Ten ciągle wyjaśnia mu, iż są to źli ludzie, pewni tego, że nic im nie przeszkodzi w realizacji planów. Chociaż plany mają dziwne - zablokowanie portów, zniszczenie wszelkiej historii poprzez spalenie ksiąg, zabicie bogatych mieszkańców miast, aż po pozbycie się Ryszarda Lwie serce. Ich plany miały się pokrótce wyjaśnić...

     

    W międzyczasie Desmond dowiaduje się, że Abstergo to potomkowie Templariuszy, którzy chcą odzyskać skarb, który został im skradziony. Podczas jednego z odpoczynków między sesjami w Animusie, Desmond dowiaduje się, że współcześni Asasyni przybili go odbić, lecz nie udaje im się to (zaś Lucy wyjaśnia, iż organizacja Asasynów istnieje nadal). Sama zaś jest jedną z nich, widzimy do dokładnie w scenie, gdy pokazuje brak jednego z palców.

     

    Jak się później okazuje, plan Templariuszy był prosty. Specjalnie podkładali się na śmierć, by Saladyn i Ryszard Lwie Serce rzucili się na zakon Asasynów i zniszczyli go. W efekcie, przywróciliby pokój i zabili... 10 Templariusza (bo poprzednich 9 celów to templariusze oczywiście), którym jest Al Mualim. Dlaczego zapytacie? [teraz mogę trochę zmyślać] O ile się nie mylę, gdy słuchamy słów De Salbe ten mówi, iż Al Mualim się wyłamał swoją żądzą władzy i chciał posiąść ją dla siebie (stąd wysłanie Altaira na początku po skarb). Mistrz zakonu z artefaktem, mógłby przejąć władzę nad sporymi połaciami terenu, więc trzeba było się go pozbyć.

     

    Podbity takim obrotem spraw Altair rusza do swojego mistrza, by wyjaśnić sprawę. Gdy wraca do miasta, okazuje się, iż Al Mualim już użył "Kawałka Edenu" ("Piece of Eden"), by przejąć umysły wszystkich ludzi z miasta i każdym zabójcą w mieście. Końcówkę już chyba każdy pamięta. Wspomnę jeszcze tyle, iż skarb ma moc pokazywania tego, co człowiek chce widzieć i wprowadzania masowej hipnozy. Stąd plan templariuszy, wprowadzenie w ten stan zwykłej ludności, a przez to, uszczęśliwienie jej (Można powiedzieć, że chcieli dobrze, ot, musieli najpierw sporo poświęcić, stąd ich zachowanie i dziwne metody działania). Mastah ginie, artefakt się uruchamia, pokazuje umiejscowienie innych mu podobnych i... wracamy do rzeczywistości.

     

     

    + Teorie na temat drugiej części

     

     

    Desmond i Altair ulegają całkowitej synchronizacji, w efekcie Desmon może użyć "eagle's eye vision" we współczesnym świecie. Dookoła siebie widzi wiadomości, rysunki itd. rozrysowane na ścianach i podłodze. Są to wiadomości o końcu świata opisywane przez różne religie. Tak jak bilbijne 22:13 - "Ka jestem Alfa i Omega, pierwszy i ostatni, początek i koniec". Data wg. kalendarza Majów - "13.0.0.0" to 21 grudnia 2012 roku (3 miesiace po czasie, w którym odbywa się gra).

     

    Desmond z maili, które ma okazję jeszcze przeczytać, dowiaduje sie, że Abstergo wysłało już ludzi po artefakty, których lokalizacja jest już znana. Jak możemy jeszcze przeczytać, trzy poprzednie próby odzyskania któregokolwiek artefaktu nie udają się, poprzez dziwne incydenty. Z maili dowiadujemy się także, że Święty Graal jednak nie istnieje.

     

    1. Nazwa, Yonaguni, które jest namalowane na ścianie i widzimy je dzięki "wzrokowi orła" jest mityczną Japońską wyspą z historią przypominającą Atlantydę. Jest to miejsce odpoczynku starożytnej cywilizacji, która jest technologicznie bardziej rozwinięta od naszej. To wyjaśniałoby, dlaczego skarby Templariuszy takie jak "Piece of Eden" w ogóle istnieją. Co więcej, istnieje hipoteza, iż sequel będzie się odbywał w Japonii. Co oznaczałoby także, że Desmond zejdzie ze sceny i spotkamy się z nowym bohaterem, ponieważ pewnie nie ma w sobie żadnego japońskiego przodka. Jeżeli Animus zostanie użyty jeszcze raz, to sama gra będzie odbywać się przed rokiem 1191 i 3 krucjatą. Co jak co, ale "amerykański ninja" w stylu AC nawet by mi pasował tongue.gif

     

    2. Jeden ze skarbów Templariuszy posiadał w sobie moc naruszania kontinuum czasoprzestrzennego, jak rzecze Eksperyment Filadelfia, udało się przeprowadzić statek w czasie o 18 minut. Skoro Abstergo zajęło się tym artefaktem, możemy mieć pewność, iż użyty zostanie znów. Cofniemy się w czasie i znów spotkamy się z Altairem? Albo przeniesiemy się do czasów, w których Templariusze kontrolują cały świat? Kto wie...

     

    3. Sprawa Świętego Graala jest omawiana w mailach, które mamy okazję przeczytać. Abstergo pisze, że to "narzędzie literackie", chociaż nikt do końca nie wie jak to jest. Templariusze twierdzą, że artefakty biblijne nie istnieją, ponieważ to "Piece of Eden" tworzył wszelkie iluzje. Wspomnienia mówią o tym, iż to narzędzie było używane do zamiany wody w wino, tworzenia kłamstw, chrystianizacji niewiernych. Gra jak widać opiera się bardziej na idei ateizmu, twierdząc, że super-cywilizacje albo kosmici żyli na naszej ziemi długo, długo wcześniej, a znalezienie ich jest głównym celem Abstergo.

     

    4. Może w sequelu dowiemy się dokładnie co się stało z poprzednimi osobami, na których używano Animusa. Oraz czy Lucy jest zabójczynią, czy tylko pracuje dla Asasynów.

     

    5. Może się okazać, iż w drugiej części będziemy kontynuować historię Altaira, po jego porażce w zniszczeniu artefaktu.

     

    6. Ostatecznie, krew na ścianach itd. jest wspomniana w mailach. Wygląda na to, że osoby, na których przez dłuższy czas używano Animusa nie są w stanie odróżnić swojej jaźni od swojego przodka. Możemy więc stwierdzić, iż w zbliżającym się seqelu pokierujemy Desmondem, ale opanowanym przez Altaira. Warto zauważyć fakt, iż Desmon przejął "orli wzrok" po swoim przodku na końcu gry, co może oznaczać, iż proces przejmowania kontroli już się rozpoczął. Czy Animus zostanie odrzucony na bok, zaś w drugiej części poskaczemy po współczesnych miastach jako Neo-Asasyn, byłoby fajnie

     

  5. Rzadki, oj rzadki. Za samo wykonanie questa jest szansa równa 5 % na wylosowanie. Rób tak:

    - rozwal mu łeb (dodatkowa nagroda - Plate 4 %),

    - za odcięcie ogona (Plate 3%),

    - złapanie (Plate 2%),

     

    To taki Rathalos Ruby na questach Low Ranking :/

     

    Dla porównania, G Rankowy Rathalos ma 12 % na Plate z ogona i 6 % za złapanie,

  6. Po przejściu misji z numerem 6

     

    Edit: Swoją drogą, wiecie jaki jest mnożnik za używanie strojów Super Dante/Nero? x0.2, przykładowo, użycie Golden Orba to x0.7, także ostro ocena idzie w dół.

  7. Ciekawe czemu X360 miał cały czas skok jakościowy do GOW, a potem jakoś nagle się zatrzymał.

    Nie chcę odgrywać jakiegoś specjalisty, znawcy tajemnic Epic itd, ale wg. mojej skromnej osoby jest to spowodowane faktem, iż programiści z Epic mieli najwięcej czasu na wykonanie tego tytułu, a do tego mieli styczność ze sprzętem o wiele, wiele wcześniej przed premierą x360. To tak jakby gra była integralną częścią tej konsoli. Pamiętacie tą sytuację, że M$ zwiększył ilość pamięci z 256 do 512, na życzenie Epic? Silnik UE3 powstawał dla x360, stąd możliwości, które pokazują panowie z Epic (a doskonała konwersja UT 3 na ps3, to potwierdzenie umiejętności programistów z tej firmy).

     

    I skąd to twierdzenie "x360 wyczerpał swoje możliwości"? Jakiś fanboy Sony kiedyś coś takiego powiedział i się przyjęło chyba. Do dzisiaj pamiętam jak przy kupnie PS2 ktoś mi powiedział - "Nie warto, PS2 wyczerpało swoje możliwości graficzne i umiera powoli, czekaj na next-geny". No i potem pojawiło się God of War, Re 4, King Kong, FF XII, Okami, Spartan: Total Warrior i masa innych tytułów, które były coraz piękniejsze. A w PE co pisali? "Niesamowite, ile jeszcze można wyciągnąć z PS2", "Czy to już jest 100% możliwości PS2?". Dlaczego z x360 ma nie być podobnie? Poczekajcie, chociażby do premiery GoW 2, a potem do premiery GoW 3 (a taki DMC 4, ma świetną grafikę, najlepszą jaką dotąd widziałem na x360).

  8. Łeeee... ale lipna widownia. Popatrzcie na minę Cliffa, gdy mówi o premierze, jest zażenowany, ja też bym był, gdybym powiedział o sequelu killera i usłyszał parę głuchych oklasków. Mogliby zrobić jakieś Epic Show, zaprosić graczy i podczas prezentacji np. UT3, nagle gaśnie światło, uruchamia się teaser GoW2, ludzie zaczynają szaleć, nagle wypada Cliff z chainsaw gunem i mówi o premierze w listopadzie. Wrzask, gwizdy i oklaski przez parę dobrych chwil. ^_^

     

    Rozmarzyłem się :/

  9. Dopóki nie kupisz danego ciosu, nie będziesz mógł go wykonać. A Pure Souls dostaje się za ogół rzeczy - czas przejścia misji, styl gry i zbieranie "czerwonych orbów", dostajesz za to ocenę, im wyższa, tym więcej ich dostaniesz.

  10. Nic tylko się cieszyć, że GoW 2 został zapowiedziany. Dla mnie mogliby tylko poprawić doczytywanie się tekstur, jedyna rzecz, która tak na prawdę mnie denerwowała w jedynce, ale widzę, że dołożyli parę bajerów. Tylko liczyć na miodny gameplay i (oby!), dłuższy czas gry.

  11. Huh, na Son of Sparda zrobiłem misję nr. 9 na "S", aż się zdziwiłem, że Angelus padł za pierwszym podejściem. Blue Rose na 3 lvl charge dodaje ostrego kopa do stylu, tylko ciężko mi pogodzić ładowanie broni z namierzaniem, ale jakoś idzie. Na SoS zaczyna się zabawa, nie mogę się doczekać DMD ^^

  12. Mam dziwny problem, ilekroć ustawiam w Opcjach gry - Tutorial "Off" i własną konfigurację przycisków (Blue Rose w prawej manetce, teraz nie będzie problemów z ładowaniem ^^) i przechodzę do gry to moje opcje się nie zapisują. Jak to ustawić?

     

    Edit: dobra, już nieaktualne ;p

     

    Edit 2:Alternatywne zakończenie DMC 4 znajdziecie tutaj :D

×
×
  • Dodaj nową pozycję...