Skończyłem ZoE 1 i zabrałem się za ZoE 2 i faktycznie jedynka wygląda przy dwójce jak wczesne demo techniczne ;) Nie no ale i tak fajne, powtarzalne ale jest klimat, taki trochę nawet shonenowy ;)
Poza tym w dwójce już widać Kojimowy wpływ, te ujęcia rodem z MGS 1 i 2, dużo dialogów (wstawki anime na szczęście, bardzo ładne, od twórców Gundama, a nawet generała Daimosa ;p ), i muzyka też
w pierwszej czesci jest glupi motyw, ze trzeba odnalezc wrak jakiegos robota bo ma itemsa waznego. no stracilem na to mase czasu. a tak to fajne gry, dynamika i styl prosto z anime.