Skocz do zawartości
View in the app

A better way to browse. Learn more.

Forum PSX Extreme

A full-screen app on your home screen with push notifications, badges and more.

To install this app on iOS and iPadOS
  1. Tap the Share icon in Safari
  2. Scroll the menu and tap Add to Home Screen.
  3. Tap Add in the top-right corner.
To install this app on Android
  1. Tap the 3-dot menu (⋮) in the top-right corner of the browser.
  2. Tap Add to Home screen or Install app.
  3. Confirm by tapping Install.

Mendrek

Senior Member
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Mendrek

  1. Ok, drugi film z urlopowej półki do nadrobienia to: Priest (Ksiądz) - nie wiem czemu pominąłem ten film i dopiero teraz zobaczyłem. Pewnie pomyślałem: "Ojej znowu wampiry i jakiś klecha z nimi walczy". O JAK SIĘ K*RWA POMYLIŁEM! W sensie nie że ksiądz walczy z wampirami, ale że zbylem ten film. Bo ten ksiądz to nie taki wiejski proboszcz co w postne dni grzmoci gospodynię i opycha się kiełbachą. Oj nie! Ten klecha to istna maszyna do mordowania i jakby go szkolił sam Neo z Matrixa. Od razu wspomnę, że to skojarzenie z filmami Wachowskich często będzie się pojawiać, bo film idzie w umowność praw fizyki i efekciarstwo. I nie jest to nic dziwnego, bo film jest adaptacją komiksu i wiele scen jest tutaj przerysowanych aż nadto, niczym w filmach na podstawie komiksów MIllera. Lecz powiedzieć że to typowa nawalanka, to trochę mało. O dziwo dzieło to dość złożone, posiadające jakieś uniwersum nawet, lore i ciekawy setup. Mamy do czynienia z alternatywną historią ludzkości, która obok wybijania się nawzajem, walczyła przy okazji z wampirami (przypominającymi bardziej szybkie zombie, niż bohaterów Zmierzchu). Wampiry są szybkie, silne i generalnie ludzkość często dostawała wpierdziel. Do momentu gdy kościół nie wypuścił na świat księży - elitarnych wojowników wręcz, wyspecjalizowanych do walki z wampirzą hołotą. No i wampiry zostały prawie że wybite, zamknięte w rezerwatach, a na zniszczonej wojnami planecie zaczęły powstawać miasta-enklawy, kontrolowane przez korpo-kościół. Ludzie sobie tam żyją w klimatach Blade Runnera, tyle że pod dyktanto doktryny - spowiadają się w ulicznych konfesjonałach do AI, chodzą do kościołów chronionych przez ciężkozbrojne oddziały kościelne i odmawiają modlitwy bo jak nie to wpierdziel. Księża poszli w odstawkę, niestety wampiry wrócily, a kościół nie bardzo chce to zaakceptować. Jeden z nich wyrusza na prywatną krucjatę na swoim sonicznym k*rwa motocyklu jak jakiś Batman, co ciekawe poza enklawami jest pustkowie gdzie ludzie żyją w postapo-westernowych miasteczkach, skąd przy okazji zabiera ze sobą szeryfa strzelającego nabojami z krucyfiksami na łuskach, a potem jeszcze jednego towarzysza i w ogóle odwiedzają kilka miejscówek, są bossfighty, kosmiczne akcje, pościgi, wybuchy, krucyfiksowe shurikeny, pancerne pociągi, ch*je muje dzikie węże, BO TEN FILM TĘTNI ZAJE*IOZĄ. I choć brzmi to jak pastisz, to film trzyma mroczny nieco klimat, ma naprawdę wysokobudżetowe efekty specjalne i całkiem fajną muzykę. Jedyne czego można się przyczepić, to właśnie takie nawalenie tym wszystkim, jakby jakiś nerd nawymyślał za dużo i usilnie chciał to wszystko wrzucić. No i ten główny zły to taki nieco oklepany i bez zbytniego polotu. No ale w sumie przyjemnie się to ogląda, bez spiny, fajny popcorniak, szkoda że nie ma części drugiej, bo kurde tu jest fajne uniwersum czerpiące z Dredda, Mad Maxa, Equilibrium, czy Blade Runnera. Tak czy owak polecam
  2. Z racji urlopu obiecałem sobie, że dziennie obejrzę jeden zaległy film. Na pierwszy ogień poszło: Men in Black 3 - faceci w czerni to absolutna nostalgia, jedna z filmowych ikon "bycia cool" w czasach podstawówki. Nieco geekowskie, zabawne i lekko satyryczne. Dwójka nie była już tak odkrywcza i oryginalna, ale trzymała poziom. Trójki bałem się, bo ten typ filmów jest na wymarciu. Taki luzacki, lekko pastiszowy, z wyrazistym duo i jakąś tam fabułą. I wiecie co? Serio, ja te filmy bardzo lubiłem i nadal lubię. MiB 3 jest dokładnie takim filmem, którego się oczekuje. Nadal jest to fajne połączenie komedii, sci-fi i filmu akcji, z odniesieniami do popkultury. Josh Brolin w zasadzie zastąpił Tommy Lee Jonesa w tym filmie i wypadł nader ciekawie - taki trochę zawadiaka i ważniak, niczym amerykański Bond. Pomimo że film przenosi nas w czasie do lat hipisów, to raczej jest to tylko tłem dla perypetii J i K. Na plus ciekawa postać Griffina, oraz jak zwykle parada obcych niczym ze Star Wars. No i plot twist do którego zmierza cały film, może i oklepany, ale poruszający. Generalnie czwórka już chyba nie powstanie, więc pozostaje nam tylko dobrze wspominać tę trylogię
  3. Mendrek odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Seriale
    Obejrzałem drugi sezon GLOW i jest moim zdaniem lepszy od pierwszego, który też był świetny. Jest bardziej dramatycznie, są dobre cliffhangery na końcach odcinków (inspiracje z "La Casa de Papel"?), że chce się oglądać kolejny odcinek. No i jeden z lekko autoironicznych odcinków, w stylu rodzinnego show z amerykańskich kablówek lat 80 - wypadł niezwykle klimatycznie. I co ciekawe, nie ma zalewu nowych bohaterów, więc czasami nieco zaniedbane w pierwszym sezonie postacie dostają teraz dodatkowy czas. Myślę, że jednak zobaczymy trzeci sezon i obliczu tego co się działo w ostatnim odcinku drugiego sezonu, trzeci sezon może wręcz nabrać rozmachu
  4. Mendrek odpowiedział(a) na Aramis temat w Soul Calibur
    Ok jest Voldo, to jest zakup na premierę. Jeszcze niech dadzą Cervka i można wydawać. Tak, nikt nie chce wsiura z toporem, więc proszę nie wyskakiwać że hurr durr Astaroth jeszcze
  5. Mendrek odpowiedział(a) na Figaro temat w Seriale
    ST: D był bardzo mass effectowy. Co było fajną odmianą od klasycznyk Star Treków, pomimo że ME też inspirował się nimi. Jak nowy reżyser nie podąży to scieżką, to będę zawiedziony, bo po Andromedzie ten serial wypełniał serduszko fana gry, a przecież nie zacznę nagle oglądać sztywnego jak kij w dupie "......." (nie podam, ale kto wie, ten się domyśli o jaki serial mi chodzi)
  6. No dzisiaj Belgia jedzie angielskich lamerów, jutro jeszcze Francja sprawi że wygra kolorowa rasowo Europa i futbol można uznać za odratowany w ostatniej chwili
  7. Skrobnąłem do Konsolowiska parę felietonów (m. in. o tym jak pracowałem w salonie gier), a także parę recek. Zwerbował mnie Hiv, a także trochę Wajper, ale szybko się zwinął Miał chyba też nawet Butcher coś pisać, albo "miał", bo nie napisał nic. Chodziło pewnie o przynęte na nowych ludzi Nie płacili nic, ale nim się zaczęło sypać, a ludzie odchodzić, to Hiv wysyłał promki do recenzji. Ja dostałem Buzza i taktycznego Socoma (obie na PSP) i dla mnie to już było coś. Pomysł na serwis nie był zły, ba miał spory potencjał, ale generalnie wykonanie było takie sobie. Zabrakło Hivowi doświadczenia i pomysłu na rozpragowanie inicjatywy, a social media wtedy były ograniczone. Mało lub zero reklamy, nie pamiętam żeby było pozycjonowanie, czy jakieś wabiki na masy. Nie stworzyła się społeczność, mało było komentarzy, generalnie po około roku ludziom już się odechciewało, bo widać że była to droga donikąd. Ot, było minęło, ale przez ten moment nawet było spoko
  8. Mendrek odpowiedział(a) na ASX temat w Kącik Wyścigowy
    A mi się tam podoba. Atmosferka trochę coś między Motorstorm, a Dirt 2. Pomysł na rozgrywkę jest ciekawy, bo w zasadzie opiera się na współpracy między klasami (!) - tutaj podzielonymi na zapierdzielaczy co prują na przełaj i zdobywają punkty, niszczycieli co próbują uprzykrzać przeciwnikom jazdę, oraz pomocników którzy generują zasoby dla drużyny. Co więcej, samochodów jest kilka i różnią się specjalnymi umiejętnościami (2 pasywne i 1 aktywowana manualnie po naładowaniu paska). Bo nie chodzi o dotarcie do mety, ale wygrana na punkty w trakcie rundy. A te zdobywa się różnorako - od niszczenia innym samochodów, po popisy kaskaderskie. Trybów gier jest kilka - raz po prostu musisz zdobyć punkty, innym razem przejeżdżasz przez wąskie bramki (przy okazji wypychając konkurencję). Gra ma festiwalowy klimat, więc muzycznie mamy głównie elektronikę (dubstep i te sprawy) z domieszką rocka. Do tego ogrom customizacji - od postaci, po herby, świętowanie czy karoserie. W grze jest system lootboxów podobny do Overwatcha - widać trochę, że twórcy są fanami tej gry i być może pomysł drużynowego racera z podziałami na klasy, powstał w trakcie dyskusji o grze Blizzarda Model jazdy jest staroszkolono arcade'owy. Hamulec jest dla leszczy. Gra też ma multiplayer - gdzie oczywiście liczy się zgranie zespołu. Póki co tryb rankingowy jest wyłączony, więc te prawdziwe zawody dopiero wystartują, pewnie gdy ludzie już trochę to ogarną. Kupiłem za 140 PLN na PS Store i nie żałuję. Brakowało mi fajnego racera czystego arcade i w zasadzie Motorstorma czy arcade'owego Dirta. A tu to dostałem. Wreszcie
  9. Górscy wojownicy włączyli rage mode i angielskie faje zmiękły im niczym pudding. Chorwaci to jakieś cyborgi. W sumie to Francuzi będą faworytami w finale, ale Chorwaci za walkę powinni dostać jakieś specjalne medale
  10. Bo nie ma o czym mówić. Była gildia napalonych spartakusów, mieli jakieś tam kodeksy i lekko tęczowy klimat, ale zapomnieli o dobrej dystrybucji dostępów i generalnie ojro sobie leżało odłogiem, lepiej więc żeby je wziąć niż żeby je wziął ktoś inny. To nie do końca ja wyniosłem, tylko inny ziomek. Ot, nie musiałem sobie brudzić rączek. W tamtych czasach byłem sk*rwielem w grach przeglądarkowych. W X-Wars (największym ówcześnie konkurencie Ogame) zaproponowałem plan zawarcia sojuszu z rywalem celem wspólnego zniszczenia niemieckich sojuszy, którego prawdziwym celem była kradzież jego całej zjednoczonej floty (tj. efekt jakieś kilka miesięcy grania i nieprzespanych nocy kilkudziesięciu graczy). Z udziałem długo uśpionego agenta, flota poleciała zamiast na szkopa, to do naszych hangarów. Oj, ból dupy (wtedy to się nazywało po prostu rozpaczą) był wielki, ale życie to wojna (więc pompowaliśmy rowery dla czatana). I tak samo było z ojrosami, tylko że tu nie trzeba było kombinować jak koń pod górkę. Szkoda że z tego wyrosłem, teraz miękka, empatyczna faja ze mnie...
  11. Hyh, łezka się w oku kręci, czytając te wszystkie afery. Powiem wam, kiedyś aktywnie rozmawiałem z wieloma zgredami i współpracownikami przez gg, z jakiś przyczyn zwierzali mi się chętnie, a ja wiedziałem że gdyby kiedyś coś z tego wyszło na jaw, to by był syf na pół branży. Zresztą do dziś trzymam się obietnic, że niczego nie wypaplam, bo po ch*j komuś niszczyć życie albo karierę. Nie spodziewałem się, że akurat afera z Shivą wyjdzie na jaw po tak długim czasie. On mi kiedyś wyjawił po odejściu tuż, że wkurzało go to piractwo. Pewnie byłbym zaskoczonyzaskoczony, ale podczas kilku wizyt w redakcji byłem tego świadomy. I no big deal, szybko zajarzyłem że przecież nikt z Japonii czy z USA im gier nie wysyła. Myślę, że piractwo w Polsce to był (niechlubny, bo niechlubny) fenomen, którego redakcja PE (i nie tylko) była częścią. Został on w pewnym sensie wyryty w pokoleniowej mentalności subkultury wyrosłej na giełdach. Z tego nie da się ot tak przestawić. Pamiętam, że X360 miał się tak dobrze, bo pozwalał odpalać pirackie gry, pomimo iż było to w czasach gdy pokolenie lat 80-90 miało już jakieś stabilne zatrudnienie, a sytuacja ekonomiczna Polski była już spoko. Na szczęście ten etap w zasadzie jest już bardziej folkorem. Ale wbrew obiegowej opinii o kopiowaniu, to kiedyś w redakcji PE zastałem bodajże Koso, który w pocie czoła ogrywał bodajże Resident Evil Zero i robił zapiski (do recenzji albo do poradnika). Nawet mnie ochrzanił, że mu przeszkadzam. Żadnego ściągania z gamefaqs. Szacun
  12. Mendrek odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Ok, ten post może zrozumieją głównie starsi wyjadacze i to nie wszyscy. Generalnie jestem na etapie odświeżania gierek z dawnych lat, ostatnio upodobałem sobie zręcznościowe RPG-i (których wysypał sukces D1, a potem D2), a także gier przygodowych. To co się rzuca w oczy, to specyficzny humor sytuacyjny. Jest radosny, wysublimowany, a przez pryzmat dzisiejszych standardów - suchy jak wiór (bo internet nas zepsuł). Jest w nim jednak jakiś pierwiastek, który sprawia że się uśmiecham mimo wszystko, oraz wywołuje jakiś deficyt w obecnym stanie branży. O czym piszę? Ot podam kilka przykładów. Monkey Island 1 - Albo Simon the Sorcerer: Albo chociażby głupia scenka z intra Nox: Może to odważne co powiem, ale czasami mam wrażenie, że ten kreatywny poniekąd rodzaj humoru, wynikał z papierowych sesji RPG (typu DnD), gdzie gracze wczuwali się w wymyślone postacie i byli częścią snutej ustami mistrza gry historii. Złota era papierowych rpg to właśnie lata 1980-2005, potem nastąpił kryzys spowodowany zmianą pokoleniową. Nowe pokolenia bardziej odizolowane i przykute do sieci, nie łyknęły bakcyla wspólnych spotkań w gronie na żywo. Ja byłem aktywną częścią tej subkultury i doskonale wiem, że sesje w papierowe rpg były bogatą kopalnią pomysłów przeróżnych sytuacji, przezabawnych momentów i spontanicznej kreatywności. Nie zdziwiłoby mnie to, gdyby wiele z pamiętnych chwil czy żartów w kultowych tytułach wynikało właśnie z sesji fabularnych na żywo. Jak się gra w te stare gry i miało się styczność z tym fenomenem, to idzie to po prostu wyczuć. Ostatnia gra gdzie mocno czułem te klimaty, to był chyba Dragon Age: Origins. I kurde, nie wiem jak wam - ale brakuje mi tego, chociaż wiem że oczekiwania młodszych graczy są inne i takie coś mogłoby nie przejść. No chyba, że w jakimś indyku puszczającym oko do starszych pokoleń graczy
  13. W pierwszej połowie Beliga po prostu rozmontowała Brazylię, te rajdy i kontrataki w których szklani Brazylijczycy odbijali się od rosłych Belgów, to był istny miód na oczy. W drugiej połowie albo Belgowie opadli nieco z sił, albo Brazylia zmieniła skutecznie podejście. Zabrakło im szczęścia. Niemniej to Belgowie są bardziej poukładaną drużyną i będą moim zdaniem godniejszym rywalem dla Francji. Pojedynek zwinnej gazeli Mbape z rosłym lampartem Lukaku będzie istnym show godnym półfinału. Szczęście Rosji kończy się dziś na poukładanym niczym biało czerwona szachownica murze z Chorwacji. Żadnej ujowej tiki-taki, tylko siermiężny i konsekwentny walec - tu nawet anaboliki ruskim nie pomogą. Szwecja to ukryty potencjał, mam wrażenie że czasami grają na 70-80 % gdy rywal słabszy, ale w razie czego wchodzą na setkę i dopinają swego. Pojedynek będzie wyrównany, będę kibicował trzem koronom, żeby się czasami w przyszłości po kąciku sportowym nie wozili fani premiership
  14. Dobrze, futbol na drodze do sukcesu
  15. Jeszcze tylko cała reprezentacja Anglii i futbol może uda się uratować w tych mistrzostwach
  16. Pan sędzia się zlitował lol. Swoją drogą, wyglądało to jak Fifa 97 na amateur, gdy dało się tak obrońcami pogrywać, że AI nie atakowało
  17. Maradona...
  18. Ej, czy sędzia może się pomylić z VAR? Czyli co, podchodzi, widzi rękę, myśli: "ojej pomyliłem się, no trudno, ale nie uznaję"?
  19. Ciekawe czy reklamodawcy mają jakąś klauzulę, że w razie takiego blamażu zdejmują swoje reklamy z uśmiechniętym Nawałką i naszymi "gwiazdorami". Na miejscu Warki zapłaciłbym podwójnie, żeby po tym meczu nie było więcej emisji reklamy. A na miejscu Lays to bym zdjął ze względu bezpieczeństwa, bo nie wiem czy spotkanie z Błaszczykowskim byłoby wskazane po tym meczu. Generalnie gorzej chyba niż Argentyna. Dno taktyczne. Mamy chęć do walki, ale ktoś zapomniał nas poukładać. Nawałka wypad...
  20. Mendrek odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    U mnie nie ma problemu z graniem w gry retro. Wykupiłem pół GoG-a i nie przeszkadzają mi naleciałości dawnych czasów. Kończę Yakuzę 4 i gra mi się mega świetnie - bo uwielbam chodzone bijatyki. Dlatego uważam, że U2 to po prostu nie mój gust do końca, a u mnie to ma duże znaczenie przy ocenie gry. Zresztą technicznie po dziś dzień U2 może być uznawane za wzorzec. No nic, pora na U3 i wymieniam na Watch Dogs 2. Wiecie, żeby życie miało smaczek, raz klejnocik, a raz raczek
  21. Mendrek odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Uncharted 2 (z kolekcji remasterów) - do tej serii mam ambiwalentne odczucia, bo to wybitnie nie moje klimaty. Za bajtla nie złapałem bakcyla na Indiana Jonesa, a do Tomb Raidera nie miałem cierpliwości. No ale obiecałem sobie, że przejdę klejnot poprzedniej generacji. I pomimo faktu, że poziom dialogów to nie TLOU, skrypty są jakby oklepane, szukanie gdzie by tu można wskoczyć lub czego się złapać - takie trochę oldschoolowe (to dla niektórych plus), oraz czasami dziwnego przylepiania się Drake'a w sekwencjach strzelankowych, to w sumie chciało mi się ten tytuł przejść. Co prawda - nie dałem rady dłużym ciągiem. Zwykle musiałem w kawałkach przechodzić i robić sobie dzień przerwy. Na plus zasługuje na pewno (tak jakby) druga część gry, czyli Nepal. Tam jest i ładniej i bardziej tajemniczo, choć dużo w tym wszystkim fantastyki. Dodatkowo muzyka w Nepalu to miód na uszy. I choć przemęczyłem tą grę trochę, to jak ujrzałem zakończenie (genericowe) to byłem uśmiechnięty. Czyli chyba mi się ostatecznie podobało. Zrozumiem w pełni ludzi, dla których gra jest wybitna. Dla mnie po prostu całkiem dobra, bo jak pisałem na początku - nie moje klimaty
  22. Mendrek odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Seriale
    Niedawno skończyłem oglądać "Happy" i naprawdę serial zaimponował mi jak lawiruje między przyjemną baśniowością, a wyjątkowo niepoprawną politycznie i lekko slapstickową komedią. Trochę jakby Luc Besson zrobił opowieść wigilijną. Może dlatego tak trudno ten film ostatecznie skategoryzować. To taka bajka dla niegrzecznych. Bardzo fajna, zabawna i dobrze zmontowana. Chyba można polecać
  23. Mendrek odpowiedział(a) na c0ŕ temat w Kącik Sportowy
    Rosja - Egipt 2:0 Urugwaj - Arabia Saudyjska 2:0 Portugalia - Maroko 2:0 Iran - Hiszpania 1:2 Dania - Australia 0:1 Francja - Peru 1:0 Argentyna - Chorwacja 1:1 Nigeria - Islandia 0:0 Brazylia - Kostaryka 2:0 Serbia - Szwajcaria 0:1 Korea - Meksyk 0:3 Niemcy - Szwecja 0:1 Belgia - Tunezja 1:0 Anglia - Panama 1:0 Japonia - Senegal 1:0 Polska - Kolumbia 1:1
  24. Z taką grą Japonia nam wklepie ze 4 gole...
  25. Wyszliśmy z kijem w dupie większym niż Belgia z Panamą, a wybór Ciołka zamiast Bednarka, albo k*rwa Milik z pół barkiem, to byłby lepszy wybór. Tym samym obwiniam Nawałkę za ch*jozę w obronie...

Configure browser push notifications

Chrome (Android)
  1. Tap the lock icon next to the address bar.
  2. Tap Permissions → Notifications.
  3. Adjust your preference.
Chrome (Desktop)
  1. Click the padlock icon in the address bar.
  2. Select Site settings.
  3. Find Notifications and adjust your preference.