Skocz do zawartości

Royal

Użytkownicy
  • Postów

    897
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez Royal

  1. Zastanawiałem się czy jest sens to wrzucać. Płyta ma prawie 20 lat, ale może ktoś jeszcze jej nie słyszał. A posłuchać warto. Demilich to zespół, dzięki któremu przeprosiłem się z Finlandią, krajem który muzycznie zawsze kojarzył mi się z – co tu dużo pisać – chujozą i pedalstwem. Nespithe to jedyny album w dorobku tej kapeli, ale bardzo wyjatkowy w gatunku i z każdej strony bezbłędny. Muzycznie to taki zawiły death metal – nie ma tu grama bezmyślnej łupanki, jest za to masa pokrętnych riff’ów i świetnej, pełnej masywnych blastów, perkusji. Każdy kawałek ma nieszablonową strukturę, mnóstwo tu walcowatych spowolnień i brutalnych przyspieszeń, natomiast jeśli chodzi o teksty to również jest lepiej niż w przypadku 90% death metalowych kapel. Osobno należy potraktować wokal, który jest po prostu upiorny i brzmi niczym dźwięk jaki wydałaby sieć rur kanalizacyjnych, przez którą niedawno przepłynęło kilkaset metrów sześciennych ścieków. Nie wiem jak musi wyglądać aparat mowy i przepona wokalisty, ale jego growl to zwyczajnie coś, czego jeszcze nie było. W sumie jest to jedyny aspekt, który może komuś nie podejść. Tak czy siak polecam bo jest to jedna z najlepszych płyt w gatunku. Demilich - Nespithe [1993] 320 kbps 1. When the Sun Drank the Weight of Water 2. The Sixteenth Six-Tooth Son of Fourteen Four-Regional Dimensions (Still Unnamed) 3. Inherited Bowel Levitation - Reduced Without Any Effort 4. The Echo (Replacement) 5. The Putrefying Road in the Nineteenth Extremity (...Somewhere Inside the Bowels of Endlessness...) 6. (Within) the Chamber of Whispering Eyes 7. And You'll Remain... (in Pieces in Nothingness) 8. Erecshyrinol 9. The Planet That Once Used to Absorb Flesh in Order to Achieve Divinity and Immortality (Suffocated to the Flesh That It Desired...) 10. The Cry 11. Raped Embalmed Beauty Sleep http://www.sendspace...748699a58861e03 http://www.mediafire...vwbm670eajscbk/
  2. Właśnie, mam pytanie. Niedawno dopiero obajrzałem skandynawską trylogię, bardzo dobre filmy. Czy aktorka grająca główną rolę u Finchera ma tak samo małe bufory jak ta Szwedka z Millenium? Pytam, bo nie wiem czy warto iść do kina.
  3. Royal

    Brutal Assault

    Przecież i tak rozłożą to tak, że wszystko co lubisz będzie rozlokowane na trzy dni. Zresztą, tak jak piszesz, nie ma już biletów na jeden dzień. Trzy albo wypierdalaj. Enyłej, dobre reperkusje. Może w końcu poznam na żywo kogoś z forum oprócz siebie i Uznego. Zostały mi żetony z poprzedniego BA. Czasami bufetowi się nabierali. Jesetem bogaty. To będzie mój szósty Brutal, a pamiętam pierwszy jakby to było wczoraj <płacze>
  4. Royal

    Brutal Assault

    No siema. W tym roku Nile przyjeżdża. Tak zapowiedzieli parenaście godzin temu. Może nie anulują do sierpnia. Saporty jak do tej pory: Aborted Ahumado Granujo Amon Amarth Arcturus Arkona Be'lakor Cattle Decapitation Converge Darkest Hour Deicide Dimmu Borgir Dodheimsgard General Surgery Godflesh Hatebreed Heathen Heaven Shall Burn Immolation Immortal Incantation Insomnium Kampfar Machine Head Ministry Moonspell Morgoth Municipal Waste Norther Paradise Lost Pig Destroyer Protest The Hero Riverside Sick Of It All Six Feet Under Sodom Suicide Silence Textures The Black Dahlia Murder Toxic Holocaust Vallenfyre Virus Warbringer Kto nie jedzie ten kocha Jezusa Chrystusa z Nazaretu. http://brutalassault.cz/pl/bands/
  5. Royal

    własnie ukonczyłem...

    Ukończyłem Battlefielda 3. Chryste, jaka ta gra jest słaba. Muszę przyznać, że dawno już nie grałem w większą chu.jnię. Piszę o kampanii. Wiem, że to nie jest kod pod singla, ale ja lubię głupie single na trzy godziny. W przypadku kampanii nowego Battlefielda scenarzyści byli chyba naje.bani tudzież czuli na szyi oddech dynamiczenej - acz równie idiotycznej - kampanii MW3 i obsrali się na miętowo. Battlefield 3 przegrywa z kol of djuti na każdym polu, może poza grafiką. Chociaż nawet co do tego ostatniego nie byłbym w sumie pewien... Te oczoje.bne świecidełka z każdej strony to jakaś parodia. Podczas każdej misji czułem się jak na pierdo.lonym Mayday. Grałem na piecu jakby co, moim chyba całkiem niezłym piecu /bo konsol do fps-ów nie lubie/, ze wszystkim na full w 1080p, także malkontenci uprzedzem, że nie będziecie mieli się do czego przypierniczyć. Kampania w Battlefield 3 to jeden wielki ziew. MW3, mimo że poniekąd również zawodzi, na luzie pożera to (pipi) od DICE. Dziękuję, dobranoc. Multi w obu grach lata mi koło pytona.
  6. Royal

    SLIPKNOT

    Witaj na forum czasopisma psx extreme. Życzę miłej zabawy. Pozdrawiam.
  7. Royal

    Crysis

    Zastanawiam się. Niby to to tanie, ale zachodzę w głowę, czy warto jeszcze raz doświadczyć tego samego, ale na konsoli. Przeszedłem Crysisa z 10 - jeśli nie więcej - razy na piecu, z każdym możliwym modem ulepszającym grafikę tudzież gameplay, z nowymi paczkami HD tekstur, no po prostu ze wszystkim. Jak to się sprawdza na telewizorze? Sterowanie padem jest jakąś bolączką odnośnie płynności rozgrywki i odstawiania karkołomnych akcji w zawikłanych sytuacjach? Wiem, że grafika jest pewnie słaba i że pewnikiem, jak zwykle, jakiś auto-aim dojebali (czy nie?), ale czy na konsoli dalej czuć ten rozmach i ocean możliwości jeśli chodzi o przedzieranie się przez dany level? Czy może sprowadzili Crysisa do głupiego strzelania we wszystek AI oraz w to, co pop-up będzie łaskaw wyświetlić, w to, co Iks będzie łaskaw policzyć i nieźle - jak na możliwości sprzętu - zaprezentować? Szczerze mówiąc, mimo, że obyty jestem z trzysta-sześdziesiątką, ta gra trochę mi się nie widzi w wersji "telewizyjnej." Jakoś nie wyobrażam sobie na konsoli zatrzymywania się gdzieniegdzie i podziwiania z lornetki rozdzielczości każdego liścia, który to na piecu był wyrenderowany lepiej niż moja stara. No bo tak, grafika to, poza rozmachem i wahlarzem możliwości, największy atut Crysisa. Nie da się ukryć.
  8. Royal

    Mastodon

    Skoro już nawet głowa rodziny, Milan, napisał, że płyta jest chujowa, przypuszczam, że watro byłoby zamknąć ten temat aż do następnego wydania zespołu Mastodon.
  9. Royal

    Mastodon

    No fajnie. Ale on napisał w temacie pierwszy raz od dekady, a Ty kurwa uskuteczniasz jakieś "frustru frustru". Ogarnij, Mastodon wydał chujową płytę, a Ty uważasz ją za spoko. Big deal... Na dobrą sprawę, przyzwyczaj się... Dla mnie tutaj nic nie brzmi jak coś poprzedniego. Nie wiem nawet, czy to plus czy minus. Jest maksymalnie okej, czyli z 6 na 10, idzie posłuchać. Wiem natomiast, że z Mastodona ulotniła się moc. Nowe utwory zostały napisane jakby po nieumyślnym przecięciu nasieniowodów u każdego w tym zespole. Serio, normalnie rozwijającemu się człowiekowi ten zespół powinien się znudzić. Spoko, że ktośtam nawet pisze solówki. Doceniam. Nie.
  10. Royal

    Mastodon

    OŚMIORNICA NIE MA PRZYJACIÓŁ!!!!! ;( Płakałem na tym kawałku... :-( Ja pierdole, jak ośmiornica może nie mieć żadnych przyjaciół? ;/ Przejebana sprawa... ;/ Ośmiornica bez przyjaciela ;/
  11. Royal

    Mastodon

    Jezu, jaki Ty jesteś zajebisty! Nowa płyta Mastodona, jak można było się spodziewać, jest najbardziej gejowskim dotychczas wydaniem tego zespołu. Nawet mi się podoba, nie powiem. Puszczę sobie z raz na dwa miesiące.
  12. Royal

    Brutal Assault

    XD No przecież doczytasz się chyba, nie? Niestety nawet Brutal Assault nie jest do tego stopnia true i w ogóle, ażeby zapraszać zespoły, które przed koncertami wywieszają za sceną takie coś: XD
  13. http://www.youtube.com/watch?v=0er4gguwoag
  14. Royal

    Today Is The Day

    Nie słucham takiej muzyki na co dzień (płytotekę zespołu mam jednak pobieżnie odfajkowaną), ale nowe wydanie TITD przesłuchałem aż pięciokrotnie i... ...naprawdę nie wiem co w tym jest takiego specjalnego. Ta płyta nie jest aż tak dobra. Zjedźcie mnie koneserzy treściwie lapidarnych acz kompozycyjnie zawikłanych (czy aby?) szyków. Sadness Will Prevail to jest najlepsze co ten zespół stworzył. Chyba. Wredny, dłużący się, ale i do tego stopnia pojebany album, że mam ochotę włączać go w poszukiwaniu czegoś nowego. Reszta aż takiej uwagi nie przykuła. Wiadomo, znajdą się utwory urywające jaja, ale Sadness... to chyba kamień milowy możliwości tego jednego człowieka; wiadomo o kogo chodzi. Gdybym jeszcze kiedyś w życiu usłyszał bydlę podobne do takiego "Never Answer the Phone," ucieszyłbym się niesamowicie. Tymczasem dekadę później słucham jakichś pokornych przyśpiewek, okazyjnie krzyków bez najmniejszego wyrazu. 5/10
  15. Royal

    Brutal Assault

    To jak? Czy ktoś poza mną był na tym przewspaniałym festiwalu muzyki rozrywkowej? Wg przypuszczeń tegoroczna edycja była pod każdym wzgledem najlepszą od 2007 roku. Pogoda wbrew prognozom była cudowna - słonecznie, lecz od czasu do czasu chłodnawo, idealnie jak na taki fest. Organizacja osiągnęła chyba apogeum zajebistości, nie wiem co można jeszcze tam w przyszłym roku poprawić, naprawdę, ludzie odpowiedzialni za ogarnięcie tego wszystkiego dołożyli pieczołowitych starań żeby wszystko było podopinane na ostatni guzik. Zero minusów po prostu. Odniosłem wrażenie, że ludzi było nieco mniej niż przed rokiem, co może rzutowało również na absolutny brak jakichkolwiek kolejek po cokolwiek. Tym sposobem chodzenie po browar, żarcie i merch stało się prawdziwą przyjemnością. No a najważniejszcze (?), czyli muzyka wiadomo - sama śmietana ciężkiego grania. O dziwo, poza tym, że w jednym kawałku Nervecell wysiadła prawa gitara, nie zaobserwowałem żadnych niedociągnięć od strony technicznej. Nagłośnienie dźgało absolutnie wyrazistym dźwiękiem, a popisy na scenie niemalże zawsze były wyegzekwowane bezbłędnie. Koncerty bardzo dobre: Motorhead, Septicflesh, Hail of Bullets, Exodus, The Dillinger Escape Plan, Mayhem. Koncerty dobre: Nervecell, Asphyx, Kreator, Morbid Angel, Decapitated, Kvelertak, Forbidden, Vader, Cryptopsy, Kataklysm. Koncerty przeciętne: Exhumed, Gorod, Satyricon, Sepultura, 1349, Dagoba. Tak się zastanawiam, dlaczego gro Undera wybiera Woodstock w sierpniu, gdy pod nosem macie TAKI festiwal. Ja wiem, że za darmo i że klimat i że rozmach i tak dalej, ale muzycznie to ze 2 fajne kapele się trafią co roku, podczas gdy na Brutalu nawet te najchujowsze spośród ~80 jednym riffem niszczą hospicja w promieniu kilku mil ;] Coś mało tu szatanów zostało ;] No ale niektórzy lubią uczestniczyć w bardziej kameralnym widowisku poświęconym ekstremalnej sztuce, inni zaś wolą nocować na wysypisku śmieci i taplać się w błocie ;]
  16. Royal

    Brutal Assault

    http://brutalassault.cz/en/schedule/ No. Za 2 godziny jadę rozbić przenośną lisią norę i na skarpie śmierci spokojnie sączyć atomy piwa w oczekiwaniu na jutrzejsze czeskie pre-party. A w czwartek na pełnej kurwie poczatek 3-dniowej gehenny, która ma spore szanse bycia najlepszą dotychczas. Obym umarł.
  17. Vader - Welcome to the Morbid Reich [2011] death/thrash metal 1. Ultima Thule 2. Return to the Morbid Reich 3. The Black Eye 4. Come and See My Sacrifice 5. Only Hell Knows 6. I Am Who Feasts Upon Your Soul 7. Don't Rip the Beast's Heart Out 8. I Had a Dream… 9. Lord of Thorns 10. Decapitated Saints 11. They Are Coming… 12. Black Velvet and Skulls of Steel http://letitbit.net/...-_2011.rar.html http://www.wupload.com/file/83825643 http://kenny69.ifolder.ru/25083295
  18. Ten Nader Sadek od Speca z poprzedniej strony to chyba najlepsza rzecz, jaką słyszałem w tym roku. Za album odpowiedzialni są Steve Tucker (znany do tej pory głównie z dwóch dewastujących wydań Morbid Angel na literki F i G), Rune Eriksen (z Mayhem przede wszystkim) no i Flo Mounier, który - jak wszyscy powinni doskonale wiedzieć - być może jest najlepszym perkusistą w cięższych odmianach muzyki metalowej (chociaż ja i tak wolę Kolliasa z Nile). Mega materiał ci panowie nagrali. Podczas gdy stary zespół Tuckera odjebał w tym roku taką manianę, że szkoda pisać, In the Flesh absolutnie gromi. Mounier, po ostatniej wpadce Cryptopsy, też pokutuje wyśmienicie. Ściągajcie, prawda. W sumie jedyną wadą tej płyty jest czas trwania (niecałe 30 minut), no ale to nie jest wada chyba nawet, muszę to przemyśleć... Instrumental na przystawkę. Prościutki w porównaniu do reszty utworów na płycie, ale propsy za gitarowe mięso, dosłownie i w przenośni. A z pozostałych ciekawych rzeczy, których jeszcze tutaj nie było, a które osoby włażące do tego tematu powinny posłuchać to... Atheist - Jupiter [2010] technical/jazz death metal 01. Second To Sun 02. Fictitious Glide 03. Fraudulent Cloth 04. Live And Live Again 05. Faux King Christ 06. Tortoise The Titan 07. When The Beast 08. Third Person Płyta z utworem pt. "Żółw Tytan." Jak zwykle bardzo szalony, kompleksowy styl. http://letitbit.net/download/8143.89524f71e84c527bcbfae2b65/Atheist_-_Jupiter_2010_mediaboom.org.rar.html http://www.filefactory.com/file/b421he5/n/Atheist_-_Jupiter_2010_mediaboom.org.rar http://rockman113.ifolder.ru/20119209 ___________________________________________ Azarath - Blasphemers' Malediction [2011] death metal 01. Arising The Black Flame 02. Supreme Reign Of Tiamat 03. Crushing Hammer Of The Antichrist 04. Firebreath Of Blasphemy And Scorn 05. Behold The Satan's Sword 06. Under The Will Of The Lord 07. The Abjection 08. Deathstorms Raid The Earth 09. Lucifer's Rising 10. Holy Possession 11. Harvester Of Flames Azarath z nowym wokalistą. Dalej bezkompromisowi. No i Inferno na garach. http://www.filesonic.pl/file/1398072604/Azarath2011_by_dasein9.zip http://ifolder.ru/24600087 ___________________________________________ Hour of Penance - Paradogma [2010] technical brutal death metal 01. Paradogma 02. Thousands Of Christs 03. The Woeful Eucharisty 04. Malevolence Of The Righteous 05. Caged Into Falsehood 06. Incestuous Dynasty Of Worms 07. Adversary Of Bigotry 08. Incontrovertible Doctrines 09. Spiritual Ravishment 10. Apotheosis Nie wiem jakim cudem, ale nagrali jeszcze lepszą płytę od poprzedniej. Chwilami brzmią jak Nile. Są zajebiści. http://depositfiles.com/en/files/zfi4zer8k ___________________________________________ Nervecell - Psychogenocide [2011] death/thrash metal 01. Anemic Assurgency 02. Upon An Epidemic Scheme 03. All Eyes On Them 04. Amok Doctrine 05. Psychogenocide 06. Imprint 07. شنق - Shunq (To The Despaired... King Of Darkness) 08. The Taste Of Betrayal 09. Driven By Nescience 10. Nation's Plague Ten album to już totalny kosmos. Zespół z Emiratów. Dużo blisko-wschodnich motywów, mega nastrój. Na siódmym kawałku gościnnie nie kto inny jak Sanders z Nile. Masa świetnych, wpadających w ucho riffów, doskonałe solówy. Wypas. Przy okazji polecam poprzedni album i epkę. Równie klawe. Rośnie nowa siła death metalu. http://www.mediafire.com/?3v8t71t1ix3hi43 http://ifolder.ru/22720181 ___________________________________________ Origin - Entity [2011] technical brutal death metal 01. Expulsion Of Fury 02. Purgatory 03. Conceiving Death 04. Swarm 05. Saligia 06. The Descent 07. Fornever 08. Committed 09. Banishing Illusion 10. Consequence Of Solution 11. Evolution Of Extinction Nie wiem kto pierwszy w tej kapeli sobie coś złamie - gitarzyści palce, czy perkusista ręce i stopy... http://turbobit.net/mrvjlfjr9z5v.html http://depositfiles.com/en/files/8gmpamme0 http://ifolder.ru/23962542
  19. Cytat z tematu o studiach, ale jakoś lepiej tutaj pasuje. Poza tą mitologią sumeryjską, można stworzyć sporo tekstu o syntezie gatunków literackich w prozie Lovecrafta tudzież o wpływie jego twórczości na kulturę popularną, także pole do popisu jako takie jest. Sam na dniach skończyłem pisać drugą pracę dyplomową właśnie na temat dzieł pozaliterackich inspirowanych mitologią Cthulhu. Strasznie przyjemny temat. Ilość motywów na bazie tej mitologii w muzyce, filmach, grach, internetowym meme, komiksach jest po prostu niesamowita. Co do tematu, przeczytałem wszystko co Lovecraft kiedykolwiek napisał (poza oczywiście tymi listami w ilości 100.000). Jak dystyngowany jest jego dorobek artystyczny każdy już wie. Kontynuatorów znam mało. Powstało coś dobrego spod ich pióra? Powstało chociaż coś bliskiego Lovecraftowi w najgorszej formie? Kto najważniejszy? Derleth? Smith? Wandrei? Bloch? Howard?
  20. Widziałem The Shrine. Generalnie OK. Język polski w tym filmie rozkurwia. Jest śmiesznie. Ale skrótem: Mieszanka Blair Witch z Egzorcystą, chujowa mieszanka, no ale... I tak polecam, ze względu na polski akcent; czasem klimatycznie, czasem nie. Trochę niezłego gore, trochę żenady, trochę Henryka-poskramiacza Szatana. 10/10
  21. Jak bardzo trzeba być dobrym, żeby stworzyć taką muzykę... Coś niesamowitego. Stary Cynic to są cyborgi. Kocham. Lubię.
  22. Royal

    Mastodon

    No to niezbyt uważnie czytałeś ten temat.
  23. Royal

    Mastodon

    No ale według gitarzysty i wokalisty Mastodona muzyka na tym video, które wrzucił niski człowiek to skrajny death metal, a jednak ci się podoba.
  24. Royal

    Mastodon

    Nie mogę uwierzyć, że w temacie tego zespołu pojawiają się jeszcze posty. Nie mogę uwierzyć, że temat ten ma w ogóle więcej postów niż temat o Nile.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...