Znaczy się w wielu klubach jest źle i minusowe punkty w trakcie sezonu za sprawy finansowe to jest ewenement w topowych ligach, a to nie koniec. Tu przykład sprzed 3 sezonów, a na pewno pensje graczy nie zmalały, a wzrosły. A to tylko wydatki na pensje piłkarzy, a gdzie cała reszta działalności klubu. Jeśli wydajesz prawie 100% przychodów na same pensje, to coś jest nie tak.
Przytoczona tu Bundesliga to akurat modelowy przykład finansowy i stąd też biorą się poniekąd sukcesy Bayernu jako najbogatszego klubu. Taki Red Bull nie może do Lipska kupić Mbappe za 200mln i dorzucić do tego sobie Bellinghama za 180mln, bo nijak nie zbilansuje sobie tego z przychodami. A w Premier League Chelsa może wydać 300mln jednego okienka i dobra, ale sprzedajcie paru za rok bo będzie niemiło ok?