Dobra nie grzejcie się tak, było to już wielokrotnie na przestrzeni lat wyjasniane dlaczego Forza i GT nie mają mega dojebanych uszkodzeń jak chociaż Dirt czy Project Cars. Producenci nie dadzą licencji na demolowanie 20 umieszczonych w grze BMW bo nie jest to im do niczego potrzebne, gry mają reklamować jakie to ich auta są świetne, a nie jak fajnie się je rozbija. Jest bardzo wiele koncernów, które nie życzą sobie rozbijania ich aut w grze i tego nie przeszkoczysz, a nie zrobisz gry, w której możesz Forda zdemolować prawie do zera, a potem w BMW raptem draśniesz lakier.
Gry nastawione typowo na auta rajdowe/wyścigowe jak Dirt czy Project Cars to inna bajka, tam wypadki to zupełnie normalna rzecz stąd łatwiej o licencję pozwalająca pokazać, że auto jedzie mimo 3 koł i karoserii w banana. Tak wiem, że w PC są auta drogowe, ale też bardzo ograniczona ilość.
Oczywiście kartonowe kolizje to nadal rak gier wyścigowych i absolutnie brak mocnych uszkodzeń wizualnych nie musi równać się fizyke odbijanych kartonów.