Skocz do zawartości

Suavek

Senior Member
  • Postów

    8 702
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    7

Odpowiedzi opublikowane przez Suavek

  1. Mnie trochę entuzjazm opadł już jakiś czas temu. Nie sprawdziłem kilku ostatnich aktualizacji, bo i tak sprowadzało się to wyłącznie do odhaczenia achievementów. Na tym etapie gra przechodzi się sama, a ekran jest zbyt zawalony... wszystkim... przez co ciężko docenić nowe poziomy, czy design czegokolwiek.

     

    Kupię ten crossover z Contrą i wtedy wrócę obadać nowości z ostatnich miesięcy.

  2. #nikogo

     

    Wygląda na to, że w EU nie będzie wydania fizycznego. :/ Wszędzie cisza w tej kwestii. Czyli pewnie na premierę kupi się wersję Steam, a pudło do kolekcji importuje kiedyśtam, w bliżej nieokreślonej przyszłości.

     

    Tymczasem zachód dostanie plakat i dwustronną okładkę.

    gundam-breaker-4-physical-launch-edition

     

    Ogólnie obejrzałem trochę filmów z tego Network Testu i w sumie gra wygląda bardzo dobrze, ale coś mi nie do końca pasuje, jeśli chodzi o samą walkę. Tj. w ogóle nie czuć siły uderzeń. Nie wiem, czy to tylko wrażenie, czy coś faktycznie jest na rzeczy. Bo GB 1-3 miały bardzo satysfakcjonujący system walki i faktycznie co niektóre kombinacje ciosów, czy konkretne ataki dało się odczuć. Tutaj mam wrażenie, że ataki przenikają przez wrogów, zaś animacje są nieco drętwe. Liczę, że to po prostu wczesna wersja beta. A może to dlatego, że poprzednie odsłony to było 30fps, a teraz jest 60? Co by nie było, opinie graczy póki co są bardzo dobre, więc nie tracę nadziei.

     

     

     

  3. 6 godzin temu, Mejm napisał:

    Jeszcze jak bys Reset'a tam wyciagnal to bank rozbity.

    Miałem od pierwszego numeru, ale poszło na sprzedaż, razem z Gamblerem, Top Secret, CDA i innymi. Do tego brat miał dużo Chip'a, Entera i chyba PC Format. Te nie pamiętam, jak skończyły... Ale do dziś w szufladzie mam tę składaną linijkę dodawaną do któregoś numeru Reset.

     

    Jeszcze kilkanaście lat temu to można było się faktycznie pochwalić konkretnym zbiorem, ale niestety nie mam domu z obszerną piwnicą, żeby to wszystko trzymać. Powyższe zdjęcie to wyłącznie skromne resztki czegoś, co teraz faktycznie by można było nazwać fajną kolekcją. :/

     

    Gazety w latach 90tych nie kosztowały majątku. Nasza rodzina nigdy nie była zamożna, ale kieszonkowe (plus prośby i błagania rodziców ;)) jakoś wystarczyło. A przecież jeszcze się Kaczora Donalda, Transformersy i inne komiksy kupowało do tego.

     

    5 godzin temu, czapa napisał:

    Jak chcesz się pozbyć SS to daj znać :ogor:

    Kolejka już się zrobiła. ;) A mnie głupio trochę, bo po pierwotnej deklaracji sprzedaży trochę udzieliła mi się nostalgia. Zacząłem przeglądać pojedyncze numery i zwątpiłem, czy się pozbywać. Ale zakładam, że mi wkrótce przejdzie.

     

    Chętniej bym się pozbył Bajtków.

  4. W większości tych "recenzji" nie chodzi o nic innego, jak o nabijanie wejść poprzez nakręcanie sztucznej dramy. Nikt tego nie bierze na poważnie i nawet autor się z tym nie kryje:

    image.png.710ed19173818dc92da8be80d0430a05.png

     

    Jak ktoś chce zabawnego australijczyka, który faktycznie opisuje grę:

     

  5. Easy poziom trudności, czy sterowanie?

     

    Mimo wszystko fajniej się gra z pełnym sterowaniem. Nie pamiętam, ale chyba opisane jako expert. Ma się wtedy lepszą kontrolę nad samolotem i rozmaitymi manewrami.

    • This 1
  6. To fajnie się musi grać na monitorach 240 czy 360hz...

     

    Ogólnie proste jRPGi - zarówno mechanicznie, jak i od strony poziomu trudności - nie są niczym złym. I tak jak Paweł pisze, świetnie się one nadają do odprężenia, czy przerwy od czegoś ambitniejszego. Bardziej mnie martwi to, co wszyscy piszą o fabule i bohaterach. :/ Bo o ile jRPGa z prostą, czy skromną historyjką przeboleję, tak nie lubię, kiedy gra tworzy więcej zamieszania wokół fabuły, niż ostatecznie jest to warte.

     

    Ja odpuszczam, tj. gra pozostaje na wishliście na kiedyśtam, może, o ile w ogóle. Szkoda, że tak wyszło, bo też myślałem, że będzie coś ciekawszego. Ale może jeszcze patche co nieco poprawią, przynajmniej od strony technicznej.

  7. Muszę przejść ponownie AC7, bo mam wrażenie, że trochę surowo ją oceniłem po pierwszym przejściu. Bo to była świetna gra, ale jako Ace Combat to tak średnio w moich oczach wypadła, na tle niektórych poprzednich odsłon. A ja głównie przez pryzmat poprzedników ją oceniłem. Przeszedłem kampanię raz i odstawiłem.

     

    Obecnie mam rozpoczęte Ace Combat Assault Horizon Legacy na 3DS, czyli właściwie remake AC2. Miałem na początku roku fazę na Ace Combaty, ale przez sprawy życiowe zrobiłem przerwę. Trzeba wrócić, bo trochę odsłon jeszcze zostało do ukończenia.

     

     

    Tymczasem w weekend zacząłem SD Gundam Battle Alliance. Miałem chwilową ochotę na prostą młóckę, w oczekiwaniu na Gundam Breaker 4, to wziąłem, głupi. No nie polecam nikomu, kto nie jest fanem Gundamów. Proste to, monotonne, z ogromnym grindem. Ogólnie byłoby spoko, gdyby nie to ostatnie. Można odnieść wrażenie, że gra miała być jakimś F2P, a nie tytułem za pełną cenę. Grywalnych mechów jest mnóstwo, ale każdemu z osobna trzeba ulepszać statystyki, żeby w ogóle dało się nim grać, a z kasą krucho. Całe buildy trzeba robić tylko pod grind kasy, co zabija niepotrzebnie frajdę z zabawy. Przynajmniej muzyczka zła nie jest, w tym aranżacje niektórych motywów z anime.

  8. A propos pizzy, nie chce mi się rozdrabniać na poszczególne tematy, to jeszcze tu wspomnę. W zeszłym tygodniu w Aldi była promocja na lodówkową Pizzę z pieca kamiennego za 8zł, 430g - https://www.aldi.pl/oferty/poniedzialek-sobota-15-20-04/pizza-z-pieca-kamiennego-pepperoni-mozzarella-8012533-1-0.article.html

     

    Kupiłem ją już kolejny raz i muszę przyznać, że jak na swoją cenę bardzo dobra. Fajne ciasto, dużo dodatków, można było się najeść. Bardziej mi te pizze odpowiadają, niż te wszelkie Guseppe i inne mrożonki.

     

     

    W zeszłym tygodniu też była promocja na pierożki Ravioli - https://www.aldi.pl/oferty/poniedzialek-sobota-15-20-04/ravioli-7741-1-0.article.html.

     

    Puszka 800g wychodziła za 7zł, a tu nawet dwie osoby się mogą zapchać. W smaku dobre, a lubię mieć takie rzeczy z długim terminem w zapasie na czarną godzinę, czy dzień totalnego lenistwa. Wcześniej jadłem tylko w sosie pomidorowym, ale tym razem wyhaczyłem też z warzywami i bolognese, to spróbuję kiedyś.

  9. metaphor-refantazio-collectors-edition-u

     

    150$/170€. Nieszczególnie kusząca edycja, szczególnie z taką ilością dodatków cyfrowych. Artbook pewnie znowu skromny i w miękkiej oprawie, a reszta dodatków poza OST zapychadła.

     

    Pewnie kupię cyfrę na Steam, a kiedyś tam może pudło na PS5 przy obniżce.

  10. Też wczoraj skończyłem całość i nie mogę się do zbyt wielu rzeczy przyczepić. Bardzo dobrze się oglądało, z nieustannym zaciekawieniem. Fajne postacie, nawet z ułomnym Maximusem. Stylizacja i efekty bardzo dobre, nawet jeśli miejscami było widać CGI. Nie jestem na czasie z "lore" Falloutów, ale serial zaciekawił mnie na tyle, że poczytałem trochę Wiki i powspominałem stare odsłony. Fajne zakończenie, a jednocześnie furtka na kolejny sezon. Liczę, że poziom nie spadnie.

     

    Ogólnie dawno mnie żaden serial tak nie wciągnął. Na tę chwilę jedna z najlepszych ekranizacji gier.

  11. Gracze: Jaka ta animacja siadania na ławkę jest długa! Oszczędziliby nam wielu godzin, gdyby ją skrócić!

    Też gracze: Oczywiście, że poświęcę dwie minuty i pogłaszczę pięć razy małego Chocobo, skoro już tu jestem...

    • Plusik 1
    • This 2
  12. Ale akurat takie rzeczy w Rebirth pojawiają się stosunkowo często. W Remake jeszcze częściej, co było moją główną krytyką poprzednika. Ok, nie wszystkie tego typu urozmaicenia są złe, ale w kontekście wielogodzinnej rozgrywki takie właśnie powolne wspinanie się szczebelek po szczebelku po skale, powolne przeciąganie skrzynek, czy kabli, przeciskanie się przez wąskie szczeliny (dawniej ukrywano w ten sposób loadingi, a teraz po co to?) i masa innych jednak rozgrywkę spowalniają, czasem niepotrzebnie, czy w skrajnych przypadkach wręcz zniechęcają.

     

    Ok, nie jest to jakoś szczególnie drażniące tym razem w ogólnym rozrachunku (może poza wspomnianymi szczebelkami), ale to też nie tak, że jest to jeden przypadek na ileś godzin.

     

    Ja wciąż w Nibelheim jestem, próbowałem kilka dni temu do gry wrócić i akurat zniechęciłem się wspomnianymi szczebelkami przed reaktorem. No w kontekście fabularnej gry akcji nie był to fajny moment, jak 20 minut zleciało na takie skakanie, tylko po to, żeby pozbierać wszystkie itemy i skrzynki.

     

    Cait Sith przede mną, ale patrząc na wpisy innych osób odnośnie tego segmentu rozgrywki chyba muszę się mentalnie na to przygotować...

    • Plusik 1
  13. Powyższy Gundam NT już do obejrzenia. To taki niby-sequel Unicorna.

     

    A dla maniaków wspomnę, w Empiku jest dobra promocja na figurki z serii Infinity. Ok 20zł sztuka (normalnie 40-80zł kosztują) - https://www.empik.com/szukaj/produkt?q=gundam infinity&qtype=basicForm

     

     

    Dziecko sobie kupiło... A przez "dziecko" mam na myśli siebie... :D Ale głównie chcę sprawdzić, czy da się to trochę upiększyć, niczym Gunpla. Zależy jaki to plastik. Panel lines pewnie da radę zrobić, może top coat i coś z tego będzie więcej, niż zabawka dla dziecka. A jak spierdolę, to mała strata, za takie pieniądze. Aczkolwiek Unicorn czy RX nawet spoko wyglądają.

     

    Już jedną Gunplę załatwiłem przez brak doświadczenia, bo poly cap się wyłamał po złym malowaniu... Uczy się człowiek na błędach. Choć modelarz już ze mnie nie będzie żaden, niestety. Ale chciałbym mimo tego zrobić kilka modeli kupionych jeszcze parę lat temu. Czas w ostatnich latach nie pozwalał, ale może uda mi się wrócić. Nawet sobie HG Arielkę jeszcze dokupiłem w promocji na zachętę.

     

     h.thumb.jpg.2f09bcb79ecd3876290b365a84bb609c.jpg

     

    EG RX kupiłem ponownie, bo właśnie ten model spartoliłem, ale chcę go jeszcze uratować, bo to miało być moje pierwsze malowanie w całości i trochę szkoda mi dotychczasowej pracy. A Transporter mi się spodobał jako fajny "stojak" do ekspozycji, ewentualnie do uratowania wspomnianego modelu i położeniu go na płasko bez nogi. ;) Battle damage, czy coś.

    • Plusik 1
  14. 3 minuty temu, LeifErikson napisał:

    A pamiętacie taką hybryde gazetki i gry w big boxie do samodzielnego złożenia? CDP to chyba wydawało- płyta z grą, jakas gazetka czy instrukcja w druku i kartonowe pudełko na grę na płasko, do poskładania. Miałem parę tych wydań, ale niestety nic się nie uchowało, posprzedawane. :nvmnd:

    Mam do dziś z tej serii Heroes of Might and Magic III + Armageddon's Blade oraz Giants Citizen Kabuto. I to nadal złożone. ;) Ale schowane w szafie, bo nijak te pudełka/kartoniki wyglądem i rozmiarem pasowały do tych "legitnych" na ewentualnej ekspozycji. Ale też fajny to był pomysł, plus sam fakt, że wtedy sprzedawali HoMM3 w niskiej cenie.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...