Suavek

Kurcze, jak tak dalej pójdzie to ludzie będą zmuszeni socjalizować się na żywo, w jakimś barze przy piwie, czy coś. Teh horror.

Nie wiem jak jest faktycznie oraz jakie dokładnie były wyniki sprzedaży, ale opinie, które czytam na 4chanie nie są jednak takie pozytywne. Że niby gra strasznie monotonna, sztucznie wydłużona z przepakowanymi wrogami, którzy czynią walki tylko bardziej mozolnymi. Mogę to poniekąd odnieść do innych japońskich strategii w jakie grałem - szczególnie tych, które posiadają przesadnie dużą ilość jednostek na mapie, zarówno po stronie naszej (za dużo do kontroli podczas 1 tury i gospodarowania poza walką) jak i przeciwnika (monotonia i schemat). Szkoda, gdyż coraz częściej widzę, że japończycy pod tym względem stawiają na ilość, aniżeli jakość.

Indie Gala 10 (który z indie ma tyle wspólnego, co nazwę...) Sporo strategii i sporo gier na Steama. Polecam zapłacić więcej niż średnia dla samego Knights of Honor.

Jednemu zadziała, drugiemu coś się spartoli. Gry mogą być poprawione oraz z wbudowanym DOSBoxem, ale w zależności od sprzętu mogą pojawiać się rozmaite problemy. Ostatni raz gdy próbowałem odpalić Theme Hospital to kursor blokował się na krawędzi ekranu i z tego co czytam na forum GOG ludzie nadal miewali z tym problem. Tak czy inaczej, po lekkich męczarniach udało mi się doprowadzić grę do stanu... grywalności. W oknie bo w oknie, ale działa w porządku. Szczerze polecam tak swoją drogą. Fajna gierka z ciekawym poczuciem humoru.

GOG.com Pay what you want (kind of...) za gry Interplay - http://www.gog.com/interplay/ Kilka gier PC/MAC przecenionych o 50% - http://www.gog.com/en/promo/mac_games_launch_promo_18_10_12 Osobiście się skuszę na Theme Hospital. Zakładając, że nie będzie problemów z optymalizacją i kursorem myszy (największy problem swego czasu przy próbie odpalenia starocia), to bardzo chętnie sobie grę odświeżę.

"Horrorowate" gry przecenione na GMG - http://www.greenmangaming.com/hot-deals/ Działa też kod zniżkowy 20%.

Indie Royale - The Fall Bundle

Yup.

Tu nie chodzi o ugrzecznianie, a konsekwencję. Styl megateny mają swój własny od zawsze, a gdy następowały jakieś większe zmiany, to ulegała nim całość gry (wystarczy porównać Jacka Frosta z pierwszych megatenów i obecnych - niby to samo, a jednak inne). Ostatnio jednak ciężko znaleźć w tym wszystkim jakiś motyw. Devil Survivor 2 wprowadził jakąś bliżej niezidentyfikowaną cukiernię (<homer>mmmmmmm... cupcakes...</homer>), a teraz w SMT4 dorzucają jakieś rejecty z power rangersów, które będą operować zaraz obok uśmiechniętych pixie czy wspomnianych frostów. Nie wiem, może to ja znowu marudzę i grymaszę, ale nawet na tle poprzednich pełnoprawnych megatenów jakoś mi się to nie widzi. Czy to w ogóle ma jakieś odbicie w mitologii, czy po prostu "kewl looking deamon dude yo"?

Dragon Ball Z for Kinect in 5 seconds Wyjątkowo mnie to rozbawiło... Głównie za sprawą faktu, iż można to odnieść do większości kinectowych pozycji i ich "gameplay'u".

Dla "ułatwienia" dorzucam okładkę - http://img594.imageshack.us/img594/2658/buet.jpg

FF7

Go Go Power Rangers! Cóż... lepsze to niż cukiernia z Devil Survivor 2. Aczkolwiek wolałem bardziej subtelny design demonów z poprzednich odsłon niż te wszelkie nowości. Już nawet Strange Journey był pod tym względem IMO ciekawszy niż DS2 czy to powyższe.

Istny klon starusieńkich Age of Empires 1 i 2 z odrobiną Mythology + aspekt online. Aż zdziwiony jestem jak wierna swym prekursorom jest ta sieciowa odsłona. Wszystko co w oryginale stanowiło pojedyncze tryby gry (tutoriale, kampania, skirmish, pvp) tutaj zostało połączone w jedną całość i urozmaicona aspektem "RPG". Sporo smaczków i ciekawostek, jak na przykład itemy zmieniające wygląd jednostek, budowa własnej stolicy itp. Póki co jestem szczerze mile zaskoczony. Nie wiem jak jest w dużo późniejszym stadium rozgrywki oraz jak bardzo uciążliwy jest brak premium content (na chwilę obecną irytuje brak możliwości ekwipowania rzadkich itemów), ale na zasadzie "włączę sobie i przejdę jedną czy dwie misje" gra wypada naprawdę fajnie. Nawet jeśli nie będę tego wałkował poważnie, to zostawię sobie na dysku jako prostego RTSa do okazyjnego odprężenia.

Daleko szukać nie musisz. alienator wrzucił dobrą przykładową grę kilka postów wyżej, gdzie widow mine są produkowane masowo i używane niemalże jako główna jednostka ofensywna. No ale patrząc na Twoje podejście pewnie powiesz, że to jacyś amatorzy, n00by, albo żaden "óber pr0s turniej". No cóż... Spine Crawlery są powolne, mogą się zakopać tylko na creep, atakują wyłącznie jednostki naziemne, są sporych gabarytów oraz łatwo je zniszczyć czymkolwiek. Widow Mine są tanie, szybkie, zakopują się czyniąc się niewidzialnymi bez detektora, atakują zarówno air jak i ground mając spory zasięg, zadają olbrzymi dmg aoe, a teraz w dodatku nie są jednorazowego użytku, a wystrzeliwują co kilkadziesiąt sekund rakietę, co jak najbardziej kwalifikuje je do taktyk typu hit&run i wsparcia generalnej ofensywy. Sam uważam siebie za laika jeśli chodzi o multi, ale nawet ja dostrzegam potencjał tych jednostek, zahaczający wręcz o najzwyklejszy w świecie OP. Sądząc po tym jak się obnosisz i zwracasz do innych można by przypuszczać, że profesjonalny multi nie jest Ci obcy, więc tym bardziej dziwi nas, że nie widzisz jak blizzard kombinuje wręcz do przesady, zahaczając nawet o granice absurdu. No ale co my tam wiemy...

Zanim zaczniecie mnie wyzywać od n00bów i w ogóle anty-fanów Blizzarda itp. otwarcie przyznam, że nie jestem jakimś miłośnikiem multi w tej grze. Tj. lubię oglądać mecze, np. z komentarzem Husky'ego, ale poza tym sam w grę ssę i nie mam zamiaru tego "masterować" i wolę pozostać przy singlu. Niemniej jednak zapytam - czy Blizz w ogóle wie co robi? Kiedy wyszła beta WoL zmian trochę było, ale nie przypominam sobie, aby były one aż tak drastyczne, jak ma to miejsce teraz. Całe jednostki są zmieniane lub nawet usuwane, jedna zdolność co chwila zastępuje kolejną, a tak naprawdę są to tak nieznaczące zmiany, że człowiek się zastanawia co ten Blizz właściwie robił przez te dwa lata, poza kampanią. Ba - czy w ogóle wie co robi, czy tylko wprowadza zmiany "bo potrzeba zmian w dodatku większych niż przeciętnych patch". Niektóre rzeczy są kontrowersyjne nawet dla takiego laika jak ja - jak chociażby przywoływanie jednostek w sferze pylonów protossów, tj. tylko na tym samym poziomie. Aż się boję co będą kombinować na potrzeby LotV... Nie wiem, może tragizuję przedwcześnie, ale po premierze D3 jakoś krzywo patrzę na Blizzarda. Jak gdyby to nie było już to co kiedyś...

Z tego co czytam to pośród DLC są nie tylko bzdury, ale także jakiś story-content, jak chociażby Harley Quinn's Revenge, który na Steam kosztuje 10€, co nawet w promocji wynosiłoby ponad 10zł. Cóż, mogę mówić tylko za siebie, ale mnie się nie spieszy i jednak poczekam na promocję GOTY. Nawet Arkham Asylum nie przeszedłem jeszcze, więc co mi tam. ;>

Zarówno rok jak i dwa lata temu winter sale był w grudniu, a co najwyżej ciągnął się aż do stycznia. Logiczne zresztą - prezenty itp. Sam kilka giftów kupowałem. Co do DLC, to mam też inny "dziwny" zwyczaj - jak już kupuję grę, to w edycji kompletnej, jeśli takowa jest dostępna. ;>

Cóż, nie wiem jak Wy, ale ja mam wątpliwy zwyczaj kupować gry w promocji na steam, a potem długo dłuuuuugo ich nie tykać przez brak czasu. Tym samym jeśli Batman AC nie jest u Was żadnym priorytetem czy też "must play right naooo!!111", to mimo wszystko uważam, że lepiej się wstrzymać i poczekać, aż kiedyś trafi do wyprzedaży -75%, czy tam nawet -66%. IMO steamowa wersja bez DLC w ogóle się nie opłaca, a jeśli ktoś już posiada AA, to w ogóle ofertą Amazonu nie warto zawracać sobie głowy. Przy okazji, pospiesznie dałem linka w temacie o grach indie, ale bardziej tutaj pasuje - http://groupees.com/bm5 Od 1$ wzwyż X-Blades, King's Bounty, Kung Fu Strike (wszystkie steamowe) oraz Neo Scavenger, a od 5$ Tropico 3 i Stranger's Wrath (oba steamowe) + jakaś badziewna muzyka. PS. Winter Sale w styczniu? Bwuh? Będzie na święta, tradycyjnie, a co najwyżej potrwa do stycznia.

I'll just leave this here - https://indiegamestand.com/ Co 4 dni nowa gierka. "Pay what you want". DRM-free, ale dodają czasem także klucze Steam, Desura czy GOG.com.

Och nie! Badziewna lista badziewnego serwisu o odpowiedniej poziomem bazie czytelników/użytkowników okazała się być sprzeczna z gustem pojedynczego osobnika! Tragedia i hańba godne pożałowania, chowaj się kto może! Nie no, ludzie, Wy tak poważnie? Płaczecie nad wynikami kolejnej gównianej i w żadnym wypadku miarodajnej listy "TOP XYZ", w dodatku obejmującej tak długi okres czasu jak 15 lat, i tak olbrzymią branżę, jaką jest rynek gier rozprzestrzeniony na kilka dużych i małych platform, w tym handheldy? Wow... po prostu wow... Wydawałoby się, że osoba myśląca zdaje sobie sprawę z tego, że podobne sondy to nic innego jak tani wabik i prosta reklama/promocja strony czy pisma. Że jeśli cokolwiek można z nich wywnioskować, to tytuły najbardziej popularne, najlepiej się sprzedające, tudzież najlepiej wypromowane w danym okresie, a nie faktycznie "najlepsze". Osoby oczekujące jakiegokolwiek obiektywizmu z jakichkolwiek rankingów powinny zwyczajnie wstać z krzesła i walnąć się kilka razy głową o ścianę. Serio. Zresztą, nawet gdyby sytuacja była idealna - tj. każdy ludek byłby obeznany z KAŻDĄ produkcją wydaną na KAŻDEJ konsoli w przeciągu tych wszystkich 15 lat, to czy naprawdę można mówić, że jedna gierka faktycznie jest "lepsza" od drugiej tylko na podstawie przewagi w głosach? Szczególnie jeśli do jednego wora wrzucane są wszystkie, nierzadko kompletnie odmienne gatunki? Czy RPG może być "lepszy" od realistycznych wyścigów, albo bezmózgiego shootera TPS zza zasłony? Albo czy ta sama platformówka ze znanym hydraulikiem sprzed 15 lat będzie faktycznie "lepsza" od swego sequela/remake'u na handhelda sprzed roku? Ano właśnie, bo czy handheldy też się kwalifikują? Idę o zakład, że te same osoby co płaczą nad nikłą popularnością Nintendo w Polsce mówiłyby, że kieszonkonsolki się nie liczą do rankingu, bo to tylko "pierdoły, a nie poważne produkcje" - coś takiego już czytałem na tym forum kiedyś przy okazji innego śmiesznego rankingu "GOTY", więc wcale nie wyolbrzymiam... Zresztą, tyczy się to wszelkich rankingów, a nie tylko jakiegoś przereklamowanego pisma dla - jak to jest tutaj określane - polskiej gimbazy. Tak więc sorry, ale jakiekolwiek płacze w tym przypadku są zwyczajnie śmieszne, i pozostaje mieć nadzieje, że jednak poziom nie jest aż tak niski i jest to tylko udana próba trollingu. "Przestańcie lubić czego ja nie lubię!" - no poważnie...

Wkrótce Startuje bundle BeMine 5 - http://groupees.com/bm5 EDIT: W sumie... post powinien iść do innego tematu. Odruchowo "bundle" skojarzyłem z grami indie, podczas gdy większość pozycji tutaj to normalne "sklepowe" tytuły.

Z tego co widzę, to Arkham City nie jest w wersji GOTY. Ten na wyprzedaży na Steam będzie za 5€, więc imo lepiej poczekać, niż potem DLC dokupywać. No chyba, że komuś na dodatkach nie zależy.

Wpierw by się chciało znać datę tej premiery. A biorąc pod uwagę, że gry Blizzarda zaczynają tanieć jakoś znacząco dopiero po +/- dwóch latach, to pewnie kupię od razu po premierze. Kampania WoL bardzo mi się podobała i chętnie łyknę więcej. Multi zaś jakoś mnie już nie ciągnie.

Też bym w to prędzej zagrał na laptopie, ale nigdzie nie mogę znaleźć minimalnych wymagań sprzętowych. A niestety, mimo grafiki wiele dzisiejszych pozycji na PC ma dość wygórowane wymagania. Coś co kiedyś ludzie by zrobili we flashu teraz jakichś pixel shaderów 3.0 czy innych dual core chce...