Treść opublikowana przez Suavek
-
Steam
Jednym z dodatków w Deusie był także przedmiot pozwalający na natychmiastowe otwarcie KAŻDEGO zamka, nawet tego o najwyższym poziomie zabezpieczenia. Drzwi czy terminal, do którego normalnie był potrzebny nam kod, tudzież wysokie zdolności hackerskie, nagle można było ot tak sobie otworzyć itemem dostępnym afair u niektórych sprzedawców. Na mój gust jest to jeden z takich psujących zabawę elementów, ze względu na kiepską integrację z rozgrywką. Pay-to-win może i jest terminem utożsamianym z grami multi, ale mimo wszystko jest to pojęcie na tyle szerokie, że jak najbardziej tyczy się także rozgrywki solo. I może to jest mój osobisty grymas, ale mimo wszystko nie lubię sobie sztucznie wymyślać zasad do gry - że nie będę używał tego i tamtego, pomimo tego, że leży mi w ekwipunku, itp. Bo ja bym bardzo chętnie tego użył - w końcu są to, jak już wspomniałem, zabawki. Tylko ja naprawdę wolę, kiedy całość oferuje mi alternatywę do zabawy, a nie przewagę. Jeśli twórcy nie potrafią zadbać o dodatki i bonusy do swych gier, to tylko źle o nich świadczy, gdyż to w ich interesie leży stworzenie gry z odpowiednim balansem, a nie graczy. Sztuczne zasady to ja sobie mogę wymyślać w innych przypadkach, na przykład ponowne przechodzenie RPGów jedną postacią, ale kiedy przechodzę jakiś tytuł po raz pierwszy i - co obecnie jest raczej normą - ostatni, to nie mam na takie bzdety ani czasu, ani ochoty, a wszelkie babole zwalę na zachłanność producentów. W przypadku OMD2 to oczywiście tylko przypuszczenia na chwilę obecną. Po prostu dziwne mi się wydało, że przy jednych pułapkach mam opcję "buy", podczas gdy w innych "purchase" odsyła mnie do sklepu Steam. Może i faktycznie jest to efekt dema, ale tak czy inaczej mając w pamięci część pierwszą mam nadzieję, że tym razem wszelkie dodatki będą lepiej zintegrowane z podstawową kampanią, a nie będą stanowić jedynie żerowanie na łatwym zarobku.
-
Steam
No właśnie, dobre pytanie zadałeś - czy łatwiejszą oznacza przyjemniejszą? Ja Orcs Must Die kupiłem w wersji GOTY od razu ze wszystkimi dodatkami. Szczerze? Nie zagłębiałem się wtedy co dokładnie zawierają dodatki. Wyszedłem z założenia, że tradycyjnie są to jakieś bonusy i rozszerzenia, które wydłużą zabawę. Dopiero potem się zorientowałem, że Alechemist's Satchel, którego używałem przez większość pierwszych misji, który w pewnych sytuacjach naprawdę stanowił swego rodzaju "I-win-button", pochodzi właśnie z DLC, ale dostęp do niego miałem bez żadnych restrykcji czy notyfikacji już od samego początku. Też lubisz OMD, więc wiesz w czym tkwi urok tej produkcji. Tym samym powinieneś zrozumieć mój niepokój wobec kiepskiego balansu gry, nawet jeśli jest to single. Bo o ile ktoś mi mówi, że dany item, cheat, czy mod ułatwi mi drastycznie rozgrywkę, to pół biedy, ale kiedy ktoś go integruje w pełni z podstawową rozgrywką, to na swój sposób niszczy to wrażenia z zabawy i jakiekolwiek wyzwanie - nawet w grze solo. Misja, gdzie bym musiał się nagłowić co zrobić na hordy wrogów nagle przeradza się w rzeźnię, bo wystarczy rzucić dwie buteleczki na drodze orków, które zniszczą praktycznie całą ich falę. Póki co można powiedzieć, że nikt mnie nie zmusza do ich kupna, ale jeśli gra wyjdzie w pakiecie zbiorczym, to co wtedy? Będziesz mówić "nikt nie zmusza do używania danego itemu"? Właśnie takich rzeczy nienawidzę, bo zamiast polegać na profesjonalizmie twórców, sam muszę sobie tworzyć zasady rozgrywki i powstrzymywać się na swój sposób, od użycia właśnie takiego "I win". Zamiast stworzyć grę, gdzie wszystko będzie miało swoje zastosowanie, tudzież zostanie odpowiednio udostępnione graczowi, dzisiejsze DLC potrafią dać nam wszystko od samego początku. Dobry przykład jaki mogę podać, to nowy Deus Ex. Kupiłem wersję Augmented z obydwoma pakietami dodatków i prawdę mówiąc kręciłem tylko nosem na sposób ich zintegrowania. Jasne, część itemów to bajery, część zdobywa się później lub poprzez misje, ale były też takie, które dało się normalnie kupić, a które znacznie ułatwiały zabawę jeśli zdecydowało się na ich użycie. Już nawet nie wspomnę o darmowych kredytach, których wartość pozwalała na zakup dwóch paczek ulepszeń stosunkowo wcześnie. Ciężko tym samym powiedzieć "nie używaj", skoro ten sam DLC potrafi dać mi bonusową misję, a zarazem jakieś niepotrzebne ułatwienie. A wystarczyłoby tylko jakoś dobrze to wkomponować. Niech te mocarne itemy nie będą dostępne graczom od samego początku, lecz stanowią jakieś osiągnięcie czy unlock w późniejszych misjach. Bo ja naprawdę chętnie się pobawię nowymi, fajnymi zabawkami, ale miło by było, aby właśnie nie stanowiły one "pay-to-win", lecz faktyczny dodatek oferujący raczej dodatkowe strategie dla tych trudniejszych, późniejszych misji.
-
Steam
Tja, to se pogadali. Multi nie multi, masz grę, do której sprzedawane były/będą itemy ułatwiające rozgrywkę. To się nazywa pay-to-win. A czy grasz przeciwko innym graczom, zbierasz punkciki dla leaderboardów, czy po prostu bawisz się solo, to nie ma tutaj znaczenia. Bo skoro grę możesz przejść tak czy inaczej, to niby jakiego lepszego określenia użyjesz w przypadku DLC oferujących spore ułatwienie przy przechodzeniu kampanii?
-
Steam
Co nie zmienia faktu, że strzelanie jest wyjątkowo męczące. Niby jaka w tym logika? Raptem kilka rzeczy jest dostępnych w demie, inne są do odblokowania później, lecz niedostępne dla dema, podczas gdy ulepszenia pułapek za każdym razem uruchamiają przeglądarkę i odsyłają do strony zakupu gry. Wyobrażać nic sobie nie trzeba, bo już DLC do pierwszego Orcs Must Die oferowało mocno podpakowane itemy od niemal samego początku rozgrywki. Ten Alchemist's Satchel albo Floor Scorcher to była potęga na pierwszych levelach, a nawet i później. Niewykluczone, że i tutaj prędzej czy później dorzucą coś podobnego.http://store.steampo...?snr=1_6_4__421 Masz więc swoje pay-to-win w grze bez poprawnego multi. PS. ;p iks-de
-
Steam
Czy w Orcs Must Die 2 jest jakaś opcja auto-fire? Pograłem chwilkę w demo i rozgrywka czarodziejką jest... bolesna... mówiąc delikatnie. W pierwszej części kuszą też trzeba było się naklikać, ale tam było łatwiej o head-shoty. Tutaj podstawowy atak czarodziejki jest beznadziejny nawet przy strzale w łeb i trzeba męczyć LPM, aby cokolwiek osiągnąć. Już po pierwszej misji prawdę mówiąc miałem dość, nie wspominając o tym, że mi myszy szkoda. Także zauważyłem, że niektóre upgrade'y (unique) przenoszą nas do strony sklepu w Steam. Czyżby sterta płatnych DLC się nam szykowała? Pay-to-win może nawet? Generalnie gra zapowiada się przednio, ale póki co wstrzymam się jednak z zakupem.
-
Project X Zone
Z Endless Frontier są Haken i Kaguya, nie licząc oczywiście Reiji, Xiaomu, KOS-MOS i T-ELOS ze swoich stosownych serii. Na więcej bym nie liczył, aczkolwiek nie pogardziłbym wspomnianym . W Exceed był jako support, to tu też myślę by pasował. Wygląda także na to, że intro utrzymane zostanie w tym samym stylu co oryginał. A tamten, trzeba przyznać, był naprawdę fajny: http://youtu.be/eanxcTWC75A
-
Project X Zone
Nowe screeny, w tym kolejne pokazane postacie - http://www.famitsu.com/news/201207/26018471.html
-
Steam
Ja tam jestem zadowolony w sumie z zakupów. Oba Ys kupiłem poniekąd w ślepo, gdyż miłośnikiem zręcznościówek nie jestem, a przy Oath bawię się zaskakująco dobrze. Urok tkwi w prostocie i rozwinięciu pozornie banalnych pomysłów i rozwiązań. Fajne walki z bossami - trudne, ale wymagające rozpracowania dobrej taktyki. Jedyne co mi się nie podoba, to że ekwipunek ma aż takie duże znaczenie - wybierze się człowiek na bossa i ma problemy, a jak ulepszy zbroję czy miecz raptem dwa razy to już dużo prościej. Póki co jestem gdzieś w połowie po kilku godzinach i już nie mogę się doczekać zabawy w Origin. Mam nadzieję, że XSEED wyda więcej części na Steam. A propos, zabawne nawet achievementy toto ma. Kupiłem też Torchlight - przyjemna sieka na 20min i odstawienie bez obaw o checkpointa czy stratę czegokolwiek. Kto chce Ą Ę grindowania i kolekcjonowania świecidełek do wystawiania w AH lub zabawy Inferno niech sięgnie po D3. Reszta równie dobrze może sięgnąć po Torchlight, bo rozgrywka taka sama, a gra (w promocji) 10x tańsza. No chyba, że kogoś naprawdę razi nieco cukierkowy (Warcraftowy?) design. Ja zaś zrobiłem ten błąd, że wybrałem grę na normal - strasznie łatwe toto. Wyjątkowo zaś powstrzymałem się od brania gier "bo tanio". Jasne Fallout NV Ultimate tani i z pewnością kiedyś będę chciał zagrać, ale to raczej nie w najbliższej przyszłości. Nawet Skyrim nie dokończyłem i nie mam na to za bardzo ochoty obecnie. Patrząc ile razy ta przecena się pojawiała, stwierdziłem, że nie ucieknie - weźmie się jak najdzie człowieka ochota. Niemniej jednak muszę przyznać z drugiej strony, że jakiś ten Sale bez szału generalnie, czy tam rozgłosu. Wałkowali w kółko na zmianę albo największe (s)hity, albo kolejne indie duperele, które trafią do bundli prędzej czy później. Który to raz Warhammer był w promocji na przestrzeni ostatnich paru miesięcy już nawet nie będę próbował liczyć. Tymczasem osoba, która (tak jak kiedyś ja) czaiła się na obniżkę Transformers: War for Cybertron, pewnie czuje się rozczarowana. No i już wystarczająco się żaliłem, że znowu Puzzle Quest 2 nic nie przecenili, a pozostałe odsłony góra o 50%. Kind of lame.
-
Project X Zone
Namco X Capcom Heroes Return As Project X Zone Playable Characters F*ck yeah! dat dat Ciekawe czy fabularnie będzie jakiś większy związek z Endless Frontier, albo przynajmniej jakieś nawiązanie. Reiji, Xiaomu, KOS-MOS i ich stosowni antagoniści wspominają tam wydarzenia z NxC, więc oficjalnie związek jakiś jest. Teraz jeszcze dorzucą Hakena i Kaguye, więc może być zabawnie. Powtarzam się, ale naprawdę z każdym kolejnym newsem coraz bardziej mi się ta gra widzi, a zarazem coraz bardziej jestem zły, że szanse na jej angielską wersję są nikłe. Zresztą, pół biedy język nawet, bo gdyby nie region-lock to bym o import się postarał, a tak trzeba będzie obejść się ze smakiem.
-
Inne serwisy dystrybucji cyfrowej (GOG, GMG, Origin i inne)
Steamowy The Last Remnant za 3,75$ + można użyć jeszcze kod zniżkowy 20% z tych giveaway'ów darmowych gier - http://www.greenmangaming.com/s/pl/en/pc/games/rpgs/last-remnant/ Poziom wysokobudżetowych jRPGów to nie jest, ale gierka naprawdę dobra. Szczególnie fanom FFXII powinno przypaść do gustu.
-
Steam
Jutro ostatni dzień wyprzedaży. Niewykluczone, że oprócz bundla resztę stanowić będą powtórki najbardziej rozchwytywanych gier - chociaż kto ich tam wie, teraz są też te głosowania i flashe. I znowu Puzzle Quest 2 nawet o centa nie przecenili...
-
Steam
Gra to gra. Nie mam X360 i PS3, mieć nie chcę, a skoro pozycja dobra to obadam kiedyś na PC - nawet jeśli port zrobiony po najmniejszej linii oporu. Poczeka się na promo -75% albo jeszcze taniej w edycji pudełkowej i się weźmie. Na porty gier Rockstara lepiej popsioczcie, bo tu może i gry wyglądają lepiej, ale doprowadzenie ich do stanu grywalności stanowi męczarnię w zależności od sprzętu i oprogramowania... A skoro robimy sobie wyliczanki zakupów: - Oba Ys - Torchlight - DLC do Clash of Heroes Ys bardzo przyjemne, choć nieporywające. Wysoki poziom trudności, jeśli ktoś nie przywykł do zręcznościówek (to nie point and click i odpalanie zdolności przypisanych do cyferek, tylko zręcznościowa gra akcji). Przy Torchlight natomiast bawię się tak samo, jeśli nie lepiej, jak w Diablo 3, a gra kosztowała 10x mniej. Dohohoho. Zaś Orcs Must Die 2 trafił na szczyt wishlisty, ale jednak poczeka na zakup, bo za dużo tego ostatnio. Sins of a Solar Empire: Trinity też sobie odpuściłem, aczkolwiek polecam osobom lubiącym strategie pokroju Cywilizacji i/lub RTSy.
-
Steam
Sins of a Solar Empire Rebellion tylko -25% :\ Przecenili za to Trinity do niecałych 4€ - http://store.steampowered.com/app/201290/ No i polecam Recettear. Jak komuś się Ys i/lub Harvest Moony podobały, to ta pozycja też powinna.
-
Seria Megami Tensei
Kolejny zwiastun P4A: Potwierdzono także obecność Fuuki jako announcera. Nie wiem, może z moim wzrokiem już nie jest najlepiej, ale strasznie zlewa mi się ta grafika jak patrzę na klipy. Tło, postacie i ich persony oraz efekty specjalne przekładają się na ciężki do ogarnięcia chaos.
-
Inne serwisy dystrybucji cyfrowej (GOG, GMG, Origin i inne)
Dziś Beyond Divinity za darmo - http://www.greenmangaming.com/s/pl/en/pc/games/rpgs/beyond-divinity/
-
Inne serwisy dystrybucji cyfrowej (GOG, GMG, Origin i inne)
Kolejna darmowa gra - http://www.greenmangaming.com/s/pl/en/pc/games/strategy/ufo-aftermath/ Zauważyłem też, że rozdawany kiedyś za darmo Sniper: Ghost Warrior jest wart 3$.
- Steam
-
Steam
Ktoś poza mną czaił się na Ys. Origin jest właśnie we "Flashu" za 6,4€ przez następne 6 godzin, przecenione o 60%. Pograłem troszkę wczoraj w Oath (-66%) i bardzo przyjemnie się zapowiada. Taki Hack'n'Slash-JRPG. Najbardziej mnie cieszy, że chodzi płynnie i wygląda zaskakująco ładnie na dość wiekowym już laptopie - a akurat takiej gierki na niego szukałem, do pogrania w wyrku na klawiaturze.
-
Seria Megami Tensei
- Steam
- Steam
Są przeceny, głosowania i jakieś achievementy, za które póki co nic nie ma. Szczegóły odznak możesz sprawdzić w profilu klikając na "View all badges" Albo ujawnią coś w późniejszym terminie, albo zrezygnowali z achievementów w grach, biorąc pod uwagę jakie przekręty miały miejsce ostatnio, a także, że nie wszystkie gierki są dostępne we wszystkich regionach świata (np. Rusty Hearts trzeba było ręcznie instalować, by zaliczyć achieve'a zimą). Pierwsza kasa już wydana... - skusiłem się na Ys. Cicho liczę, że ten drugi też będzie nieco taniej. Przy okazji, orientuje się ktoś o co biega z Puzzle Quest 2? Nigdy nie widziałem tej gry w żadnej promocji, choćby -25%. Wiem, że była jakaś kilka lat temu, ale w ostatnich większych summer/winter/holiday sale nigdy.- Steam
- Steam
- PC Hardware - problemy
Zapytać chyba nie zaszkodzi. Posiadam od około półtora roku kartę graficzną Gigabyte GeForce GTX 460. Od pewnego czasu wiatraczek (Windforce Anti-Turbulence, czy jakoś tak) bliższy wylotowi powietrza irytująco telepie w zależności od temperatury otoczenia i szybkości obrotów. Karta ma jeszcze półtora roku gwarancji a hałasujący wiatrak jako element zużywalny raczej nie podlega w tej kwestii wymianie czy naprawie (aczkolwiek jeszcze się dopytam w serwisie). Próbowałem całość czyścić, odkurzać, pryskać sprężonym powietrzem, ale nic nie pomaga. Plomby wiatraka nie zrywałem, aby dokładniej wyczyścić wnętrze, bądź też czymś nasmarować, co by nie stracić gwarancji. Krótko - jakie mam opcje? O ile podczas grania karta się rozgrzewa i wiatrak rozkręca, to nie ma problemów, ale od pewnego czasu jeśli np. tylko przeglądam sieć, bądź też korzystam z czegoś mniej wymagającego, to po pewnym czasie wiatrak zaczyna telepać, co strasznie rozprasza podczas pracy. Lekkie dotknięcie wycisza drgania i potwierdza, że to właśnie ten wiatrak, a nie nic innego, ale po chwili i tak znów zaczyna telepać. Jak zostawię komputer bezczynnie na dłużej, to dźwięk jest tak głośny niczym wiertarka... Poza tymi konkretnymi okazyjnymi przypadkami jednak chodzi normalnie i cicho. Nie ukrywam, że trochę laik jestem w kwestiach sprzętowo-technicznych. Jest jakiś sprawdzony i bezpieczny programik, którym mógłbym w razie czego regulować prędkość obrotów tego konkretnego wiatraka? (drugi działa w porządku). Albo chociaż potwierdzić zależności poza banalnym "jak się schłodzi to hałasuje"? SpeedFan nie wykrywa mi wiatraków od karty, a jedynie te od procka i obudowy, podczas gdy GPU-Z z jakiegoś powodu zawsze podaje te same wartości, niezależnie od tego jak obciążona jest obecnie grafika... Nie jestem w stanie do tego przywyknąć, szczególnie podczas pracy kiedy muszę się skupić, a z drugiej strony kończą mi się już pomysły, które nie uwzględniałyby utracenia gwarancji. Będę tym samym wdzięczny za każdą pomoc czy sugestie.- Steam