Emcio

e tam, może songsterr.com mu wystarczy na tym etapie.

Płyta roku 2011: Polska Julia Marcell - "June" (nie spodziewałem się aż takiej zmiany stylistyki po debiucie z 2009) Płyta roku 2011: Świat Radiohead - "The King of Limbs" (może jestem fanatykiem, ale "Bloom" jako otwieracz i "Separator" jako zamykacz to perełki) Rozczarowanie roku 2011: Polska Myslovitz - "Nieważne jak wysoko jesteśmy..." Rozczarowanie roku 2011: Świat Bjork - "Biophilia" ex aequo z PJ Harvey - "Let England Shake" (po kim jak po kim, ale po nich spodziewałem się więcej) Debiut roku 2011: Polska i Świat Razika - "Program 91" (cztery panny ze Skandynawii grają przyjemne melodie - coś pomiędzy post-punkiem a indie-rockiem) Koncert roku 2011 Portishead na Malta Festival Nadzieja roku 2012 The xx mają wydać drugi album, no i przecież GY!BE w studiu również

newalbumreleases.net i nodata.tv, a z polskich ciemnysrodekwszechswiata2.blogspot i empetrojki.blogspot.

Bangers & Mash, Go Slowly inne utwory o których myślisz w formacie fizycznym były do kupienia tylko przez jakiś czas od premiery In Rainbows, tylko przez stronę Radiogłowych i tylko w wersji specjalnej, z winylami i dodatkowymi zdjęciam i tak dalej. MP3 możesz kupić przez ich sklep, WASTE, a na to wydanie deluxe możesz polować na Ebayu.

I ja

Tak, Pulk/Pull jest dziwny, ale za to go lubię, przypomina mi nieco soundtrack z Fight Clubu autorstwa The Dust Brothers. Mylisz się, nieco wstawiony Thom podczas występu w 93 Feet East w Londynie przebija taniec podczas Idioteque Zresztą, według mnie lepiej ten taniec wyglądał podczas występu w Shepherds Bush, no, ale może dlatego, że było to inaczej kręcone.

Podałeś tytuły trzech piosenek po których usłyszeniu autentycznie wiedziałem, że Radioheadzi będą mi towarzyszyć już zawsze i po których już wiedziałem, że Kid A i Amnesiac nie są aż takimi dziwolągami, jak co niektórzy recenzenci twierdzą. Bo to muzyka, która poraża swoim pięknem od samego początku. Wystarczy dać jej szansę i obowiązkowo nałożyć na uszy słuchawki.

A co innego można zrobić, kiedy przed Kid A nagrywa się najlepszy album dekady? I nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że pierwsze dwa albumy można sobie odpuścić, bo na Pablo Honey poza ich najbardziej znaną piosenką jaką jest "Creep" jest parę momentów zapowiadających, że Radioheadzi będą wielcy, chociażby "You", czy końcówka "Stop Whispering". The Bends po debiucie to jak niebo, a ziemia - "Just" z jednym z ciekawszych teledysków, jakie widziałem i wyczynami Greenwooda młodszego na gitarze, "Fake Plastic Trees", zwłaszcza z kulminacyjnym momentem w wersji koncertowej, utwór tytułowy, będący dla mnie jednym z ich lepszych utworów z okresu bardziej gitarowego, niż eksperymentalnego czy "Street Spirit (Fade Out)", którego nie da się inaczej określić, niż po prostu piękny. O pozostałych płytach się nie wypowiem, bo najnomalniej w świecie brakuje mi słów do opisania geniuszu OK Computer, Kid A, Amnesiaca, Hail To The Thief i ostatniego jak na razie dzieła - In Rainbows.

Tak jeszcze w temacie The Best of Radiohead: Paczka z merlin.pl z dwupłytową wersją składanki oraz płytą z teledyskami przyszła jakieś 2 godziny temu - przesłuchana w całości pierwsza płyta, druga pobieżnie, DVD w ogóle nietknięte. Tak samo jak White odczuwam, że Idioteque, jeden z najlepszych kawałków Radiogłowych nie tylko na tej składance, ale i w całej dyskografii, jest jakoś zmieniona, ale może to tylko nasze wymysły ' No i również uważam, że druga płyta jest lepsza, chociażby ze względu na "Talk Show Host" [wcześniej wydane tylko jako B-side singla "Street Spirit (Fade Out)"], True Love Waits oraz Knives Out. Również polecam, również mimo wcześniejszego strachu o klimat utworów. Jest ok. m.

"In Rainbows" Radiohead, jako FLAC lub mp3, byle nie w tej chu.jowej wersji 160 kbps, tylko jeśli się da w 320 kbps, chociaż jakąkolwiek wersję powyżej 160 kbps też chętnie przygarnę "