Skocz do zawartości

Radiohead


White

Rekomendowane odpowiedzi

Wiem że jest już temat "british rock", ale uważam że ten zespół zasługuje na oddzielny topic. Muzyka którą tworzą jest niesamowita, a każdy album to zupełnie inne dźwięki, inna atmosfera. Każdy kto słucha rocka powinien znać "Ok Computer". Paranoid Android to moim zdaniem ponadczasowe dzieło i w ogóle najlepszy rockowy utwór jaki powstał. Potem mamy niesamowite "Kid A", na którym rock ustępuje miejsca elektronice i ambientowi, tworzącym niezwykły senny klimat. Następnie tajemniczy i futurystyczny "Amnesiac", rockowo-elektroniczny "Hail to the Thief" i najnowszy album "In Rainbows", którego brzmienie po prostu uzależnia. Duża w tym zasługa wokalisty Thoma Yorke'a, gość ma IMO piękny głos.

 

Dwa pierwsze albumy Radiohead można sobie odpuścić, ponieważ w okresie "Pablo Honey" i "My Iron Lung" zespół dopiero raczkował, więc nim odnaleźli swój styl próbowali naśladować twórców takich jak The Beatles czy U2. Za to każdy kolejny album to dzieło geniusza.

 

 

Odnośnik do komentarza
  • Odpowiedzi 83
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najczęściej odpowiadający w tym temacie

Na tę popularność Radiohead zasługuje swoją odwagą. Wydanie płyty takiej jak Kid A kiedy jest się jednym z najbardziej rozpoznawalnych zespołów rockowych- to się dopiero nazywa niekomercyjność.

 

A głos Yorka rzeczywiście trzeba lubić- facet śpiewa z manierą, ale ma naprawdę niezłą skale. Szczególnie na najnowszym albumie pokazuje swoje zdolności wokalne- mnie np. taki Reckoner rozwala.

Edytowane przez White
Odnośnik do komentarza

Jest masa zespołów odważnych, większość wcale nie zyskuje na tym popularności. Dla mnie ilość odsłuchań Radioheadu na Laście to jakiś niewytłumaczalny fenomen. Pewnie to wina wydanej za darmo płyty w mp3... no ale takie Nine Inch Nails tyle odsłuchań nie mają, więc to nie tylko to.

 

Goście robią coś alternatywnego i to doceniam, tylko nie zawsze jest to coś, czego by mi się chciało słuchać. Ale niektóre utwory są bardzo piękne dla człowieka w odpowiednim nastroju - np. "Fake Plastic Trees", "Let Down", "No Surprises", "How to Disappear Completely" czy "15 Step". Nie dałbym jednak rady wysłuchać całej ich płyty pod rząd.

Odnośnik do komentarza
Na tę popularność Radiohead zasługuje swoją odwagą. Wydanie płyty takiej jak Kid A kiedy jest się jednym z najbardziej rozpoznawalnych zespołów rockowych- to się dopiero nazywa niekomercyjność.

A co innego można zrobić, kiedy przed Kid A nagrywa się najlepszy album dekady?

 

I nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że pierwsze dwa albumy można sobie odpuścić, bo na Pablo Honey poza ich najbardziej znaną piosenką jaką jest "Creep" jest parę momentów zapowiadających, że Radioheadzi będą wielcy, chociażby "You", czy końcówka "Stop Whispering".

The Bends po debiucie to jak niebo, a ziemia - "Just" z jednym z ciekawszych teledysków, jakie widziałem i wyczynami Greenwooda młodszego na gitarze, "Fake Plastic Trees", zwłaszcza z kulminacyjnym momentem w wersji koncertowej, utwór tytułowy, będący dla mnie jednym z ich lepszych utworów z okresu bardziej gitarowego, niż eksperymentalnego czy "Street Spirit (Fade Out)", którego nie da się inaczej określić, niż po prostu piękny.

 

O pozostałych płytach się nie wypowiem, bo najnomalniej w świecie brakuje mi słów do opisania geniuszu OK Computer, Kid A, Amnesiaca, Hail To The Thief i ostatniego jak na razie dzieła - In Rainbows.

Odnośnik do komentarza

Raduje się me serce, bo się obawiałem że na forum są sami szatanowcy i fani death metalu. ;]

 

 

Sprawa z popularnością Radiohead jest przewrotna, bo np. w Polsce wiele osób zna Radiohead tylko z nazwy, ewentualnie z jednego utworu (zazwyczaj "Creep", bo kiedyś chyba to puszczali w radiu). Ci którzy postanawiają bardziej zgłębić ich muzykę, często zaliczają zonka przy Kid A lub Amnesiacu. I w sumie się nie dziwię- ciężko przy pierwszym przesłuchaniu zrozumieć geniusz utworów takich jak "Everything in its right place", "Pulk Pull Revolving Doors" czy "Idioteque". Za to nowy In Rainbows to zarazem przystępny i świetny album- nie mam nic przeciwko gdyby przy następnym mieli podążać w takim kierunku muzycznym.

 

To że wokalista jest brzydki jak noc to IMO plus- maleje wskaźnik popularności wśród nastolatek (problem z tym mają np. Muse ;]).

 

Emcio, do mnie po prostu dwa pierwsze albumy jakoś nie trafiają, nawet ten osławiony "Creep" mnie jakoś specjalnie nie rusza. Choć przyznam że piosenki "My Iron Lung" i "Trickster" lubię czasem zapuścić.

Edytowane przez White
Odnośnik do komentarza
Ciężko przy pierwszym przesłuchaniu zrozumieć geniusz utworów takich jak "Everything in its right place", "Pulk Pull Revolving Doors" czy "Idioteque".

Podałeś tytuły trzech piosenek po których usłyszeniu autentycznie wiedziałem, że Radioheadzi będą mi towarzyszyć już zawsze i po których już wiedziałem, że Kid A i Amnesiac nie są aż takimi dziwolągami, jak co niektórzy recenzenci twierdzą. Bo to muzyka, która poraża swoim pięknem od samego początku. Wystarczy dać jej szansę i obowiązkowo nałożyć na uszy słuchawki.

Odnośnik do komentarza

ale, ze niby co oni graja jakas trudną do ogarniecia muzyke ?

 

no prosze Was, przestancie.

 

 

ed.

 

i co wymieniacie raptem ilosc kawalkow, ktore mozna zliczyc na palcach jednej reki z dwoch albumow... to ma byc przejaw geniuszu zespolu... heh...

Edytowane przez wlad
Odnośnik do komentarza

O, w końcu wątek o Radiohead. Od dawna chciałem założyć ale lenistwo wygrało. Poza tym nie widziałem tu klimatu na rozmowę o takim dość specyficznym zespole dla wrażliwców. No ale widzę że nie jest tak źle :)

 

Według Last.fm to mój ulubiony wykonawca. Słucham i uwielbiam dużo rockowych i alternatywnych zespołów, ale chyba rzeczywiście Radiogłowych najbardziej cenię. "Creep" i poszczególne single z "The Bends" słyszałem jeszcze w podstawówce, ale takim "true fanem" jestem od 1997 kiedy to obejrzałem na Viva Zwei genialny klip do "Paranoid Android". To był cios między oczy! Kasetę kupiłem dzień przed wyjazdem na wakacje i słuchałem jej na okrągło przez całe wakacje. To był słynny lipiec 1997 i wielka powódź. Lało bez przerwy, więc cały czas siedzieliśmy w domu. Mam ogromny wręcz sentyment do "OK Computer" i uważam że to jedna z najlepszych płyt lat 90'tych, o ile nie najlepsza (polecam ten ranking na najlepsze płyty lat 90'tych). Na tej płycie idealnie połączono rock i elektronikę, stare z nowym. Duch Pink Floyd niewątpliwie unosi się nad tą muzyką. No i to brzmienie - producent spisał się na medal. W 2008 ten album robi na mnie takie samo wrażenie jak w 1997. Nie dziwię się że zespół długo nie mógł się pozbierać i wydać nowego materiału. Myślałem że to koniec kapeli. W 2000 roku buszując w sklepie muzycznym, usłyszałem z głośnika "Everything In Its Right Place". I znowu szok. Przesłuchałem płytkę w sklepie i byłem zdruzgotany - co to motyla noga ma być?. Po "Kid A", "Amnesiaca" i "Hail To The Thief" sięgnąłem dopiero kilka lat później. I polubiłem te płyty (najmniej chyba Thiefa nie wiedzieć czemu).

 

"In Rainbows" jak wszyscy ściągnąłem z oficjalnego źródła. Po pierwszym przesłuchaniu miałem już pewność że to album na miarę "Okeja". Zupełnie inna bajka, ale tak samo miażdżąca. Fajnie że dzięki "Okejowi" mogą nagrywać tak niekomercyjną muzykę. I co dziwne, ludzie chcą tego słuchać, i to bardzo bardzo dużo ludzi, co widać choćby po statystykach na Last.fm.

 

Moje ulubione utwory: (kolejność nieprzypadkowa):

 

1: Karma Police

2: Paranoid Android

3: All I Need

4: House Of Cards

5: Reckoner

6: Exit Music (For A Film)

7: How To Disappear Completely

8: You And Whose Army

9: Lucky

10: Street Spirit (Fade Out)

 

Ranking płyt: OK, Rainbows, Kid A - Amnesiac, The Bends, Thief i na końcu Pablo.

 

Ostatnio robiliśmy z kumplem ranking ulubionych fragmentów w utworach (jakieś sola i takie tam). W przypadku Radiohead uwielbiam zwłaszcza apokaliptyczne solo od 03:08 w "Climbing Up The Walls" i intrygujące zakończenie w "Karma Police" (aż do samego końca gdzie koleś po prostu wyjął wtyczkę).

Edytowane przez aux
Odnośnik do komentarza
ale, ze niby co oni graja jakas trudną do ogarniecia muzyke ?

 

no prosze Was, przestancie.

 

 

ed.

 

i co wymieniacie raptem ilosc kawalkow, ktore mozna zliczyc na palcach jednej reki z dwoch albumow... to ma byc przejaw geniuszu zespolu... heh...

grają muzyke na swój sposób raczej niemedialną i niekomercyjną (pomimo tego cieszą sie ogromną popularnością), i o to chyba przedmówcom chodziło

 

ale fakt faktem, że takiej "niemedialności" to jest kilkadziesiąt poziomów wtajemniczenia i są dużo trudniejsze w odbiorze pozycje, no ale nie o licytacje tutaj chodzi...

 

 

Czy lubie Radiohead? W sumie nie wiem. Znam i lubie pare kawałków jak choćby te wspomniane przez Was (zwłaszcza Paranoid Android i Everything's...), bardzo lubię płytke solową Yorke'a... no w sumie, pogardzić nie pogardze.

Odnośnik do komentarza
Podałeś tytuły trzech piosenek po których usłyszeniu autentycznie wiedziałem, że Radioheadzi będą mi towarzyszyć już zawsze i po których już wiedziałem, że Kid A i Amnesiac nie są aż takimi dziwolągami, jak co niektórzy recenzenci twierdzą.

"Pulk Pull Revolving Doors" to nie jest dziwny utwór Twoim zdaniem? ;]

Nic nie przebije tańca Thoma Yorke'a podczas wykonywania

. To było dopiero dziwne. ;D

 

 

Po "Kid A", "Amnesiaca" i "Hail To The Thief" sięgnąłem dopiero kilka lat później. I polubiłem te płyty (najmniej chyba Thiefa nie wiedzieć czemu).

Z tych albumów mi też najmniej podpasował Hail.... Jakiś taki niespójny zdaje się być, jakby składanka a nie oddzielny album. Choć kilka utworów nieźle daje w czachę- "2+2=5", "Go to Sleep" czy "Wolf at the Door" to klasyki.

 

intrygujące zakończenie w "Karma Police"

To bzyczenie? Bez tego piosenka byłaby ładniejsza. ;]

Moim zdaniem jednym z najpiękniejszych (jeśli nie najpiękniejszym) fragmentów z twórczości Radiohead jest końcówka albumu Kid A, ostatnie słowa utworu

("I will see you in the next life"), choć to oczywiście subiektywne odczucia.

 

 

bardzo lubię płytke solową Yorke'a...

Dość intrygująca i specyficzna, taka czysta elektronika choć momentami piękna, to jednak trochę mnie męczy.

 

 

Dla tych co lubią głos Yorke'e- fajna kompilacja "Thom Yorke's Brilliant Vocals":

Odnośnik do komentarza
"Pulk Pull Revolving Doors" to nie jest dziwny utwór Twoim zdaniem? ;]

Nic nie przebije tańca Thoma Yorke'a podczas wykonywania

. To było dopiero dziwne. ;D

Tak, Pulk/Pull jest dziwny, ale za to go lubię, przypomina mi nieco soundtrack z Fight Clubu autorstwa The Dust Brothers.

Mylisz się, nieco wstawiony Thom podczas występu w 93 Feet East w Londynie przebija taniec podczas Idioteque :P

Zresztą, według mnie lepiej ten taniec wyglądał podczas występu w Shepherds Bush, no, ale może dlatego, że było to inaczej kręcone.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (określane jako "RODO", "ORODO", "GDPR" lub "Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych"). W związku z tym prosimy o zapoznanie się ze zaktualizowaną Polityką prywatności Polityka prywatności.