Linek

Rudniew. Tzn. zapis to Rudnev - w zeszłym sezonie poszli po pisowni "zangielszczonej", stąd był "Rudnevs". W aktualnym sam Artjom stwierdził, że jednak chciałby nazywać się... tak, jak się nazywa, stąd poprawna pisownia. Artjom Rudniew, a nie Artjoms Rudnevs. Ładnie ta liga powoli wygląda - Rudnev, Melikson, Ljuboja robią na mnie największe wrażenie, ale trzeba też przyznać, że wielu innych podłapało formę.

Nie, że rezygnuję z lepszej karty, ale z tego, co widziałem, to w podobnych cenach karty ATi i nVidia mają podobną wydajność, więc jeśli mam wybór - minimalnie lepsza wydajność, albo PhysX, to wybieram PhysX, bo lubię takie bajerki w grach. Bardziej, niż grafika, interesują mnie właśnie takie smaczki i tyle, po prostu. Dla mnie jest kul, robi wrażenie i zapada w pamięć bardziej, niż lepsza jakość tekstur, czy jakieś AA.

"U siebie" to to jest tylko w protokole. Krzysiek Kotorowski nawet mówił, że dla niego, to jest znowu mecz na wyjeździe, a tylko Bułgarska jest domem.

W każdym razie - Wiśle gratuluję dobrego wyniku u siebie i życzę powodzenia na wyjeździe Bramka Małeckiego świetna, cieszy to, że po tylu latach wreszcie jest szansa na to, żeby widzieć polską drużynę w LM. Tak, jestem kibolem Lecha, ale nie przeszkadza mi to w cieszeniu się z ewentualnych sukcesów innej polskiej drużyny. Skoro mogę cieszyć się z sukcesów Chelsea, Realu, Milanu, czy Juve, to dlaczego nie z drużyn z mojej ojczyzny?

"Kiedyś", czyli pod koniec marca, kiedy Polska grała z Litwą. Wtedy mieliśmy bitkę Jagi z Cracovią. Odleeeeegłe czasy.

"Mega ficzer" to właśnie "bardzo fajna sprawa". Zawsze lepiej go mieć, niż nie mieć. Co do tekstów - wierzę, że ludzie są na tyle dojrzali, że nie będą z tego powodu urządzać wojen. Piszę tylko o tym, że we wszelkie hiciory i tak grywam na konsoli, a PC jest tylko alternatywą, dodatkiem, w kwestii grania, bo służy mi raczej do neta i filmów, ale jednak warto go trochę postawić na nogi, żeby móc na nim czasem coś odpalić. Teraz lepiej wygląda? Co do gier - kiedyś kupowałem premierówki, bo wiedziałem, że to uciągnie, a teraz wyobraź sobie, że wiele gier u mnie pojawia się z różnych powodów, typu prezenty, wygrane itp. A te pecetówki, które aktualnie kupuję, to jakieś groszowe sprawy, typu przewijający się Wiedźmin 2, za którego edycję specjalną dałem 30zł. W takiej cenie może sobie stać i czekać na kompa.

Jednak kupili Rubena? Kiedy czytałem potwierdzenie o transferze Falcao, to jeszcze była mowa o tym, że się czają, widocznie miałem jakieś kijowe źródło BTW jeszcze mają Pizziego z Bragi ściągnąć, więc solidnie się zbroją, musieliby jeszcze zostawić Forlana i byłoby nieźle.

Oby nie podzielił "kariery" poprzedniego numeru 2, czyli Gancarczyka. A co do Chrapka - gość jest niezły (może nie poziom Lecha, ale jako rezerwa by się nadał), jak nie ma kontuzji, ale niestety, on to już nawet ze szkła nie jest, przecież ja na jego miejscu bałbym się z domu wychodzić, żeby się nie połamać. Chociaż ciekawe, jak by się rozwinął, gdyby nie ta wieczna rehabilitacja.

Radamel Falcao Garcia FC Porto -> Atletico Madryt 40 mln euro + 7mln po spełnieniu dodatkowych warunków - najwyższy transfer w historii Porto

PhysX jest mega ficzerem, bo widziałem Mirror's Edge z włączonym i z wyłączonym PhysX i różnica jest według mnie ogromna. A dlaczego miałbym z tego rezygnować, skoro karty w podobnym przedziale cenowym prezentują podobne możliwości? Wiadomo, że większość gier jest robiona pod nVidię, za to im płacą, stąd po prostu lepiej chyba to wybrać. Gdybym nie chciał grać na kompie, to bym sobie brał Radka. Pytam zresztą tylko o dobre karty w takim przedziale cenowym, żebym mógł sobie swobodnie od czasu do czasu coś odpalić, bo leży u mnie kilka gier, takich jak Wiedźmin2, które proszą się o sprzęt potrafiący je uciągnąć (low-med mi wystarczy, nie muszę srać cegłami na widok ultra ostrych tekstur, czy hade rozdziałki) chociaż i tak do poważnego grania to mam konsolę, a na PC pykam raczej w gierki z Humble Bundle.

Nie wiem, jak teraz jest, dawno na PC nie grałem, ale pamiętam, ze kiedyś Radeon miał na pewno problemy w Oblivionie (przy przezroczystości framerate spadał do niemal zera), no i w GTAIV. Poza tym większość gier teraz ma obsługę PhysX, czy innych cudów, a w Radeonie tego nie uzyskam. Z tego, co się zorientowałem, to za około 190zł mogę mieć GF 240GT 1GB DDR3 - jakiś palit, albo leadtek, ale jest..

Mam w tej chwili Athlona X2 5000+, GF 8600gt+ 256mb sonic od palita, 2GB DDR2, zasilacz modecom 400W (może być 450W, nie pamiętam dobrze) - chcę zmienić kartę graficzną (bo wiem, że ten palit już długo nie pociągnie), no i pewnie dorzucę RAM. Co byście polecali w kwestii grafiki w cenie max 250zł? Szukałem GF 240gt, ale znalazłem jedynie jakieś okrojone 430 (co, o ile mi wiadomo nie różni się wiele od tej mojej karty, pomijając więcej pamięci), ewentualnie jakiś Radeon, chociaż nie chciałbym mieć później problemów w grach. Generalnie chodzi mi o to, żeby mi Wiesiek 2 ruszył, filmy w fullHD śmigały, no i ewentualnie jakiś Dirt3, czy coś. W tej chwili Starcraft 2 chodzi mi spoko, nie na najniższych, Dirt2 też sobie radzi, nie ma tragedii, ale pora na lekkie ulepszenie.

Piszesz tak, bo się wyrobiłeś na 2. połowę W pierwszej Rudniew grał piach, cała drużyna może i się trzymała przy piłce, ale też nie mogli nic strzelić, no i GKS bardziej istniał, niż później. Chociaż trzeba przyznać, że i tak było nieźle. Jeśli chodzi o drugą - w pełni się zgadzam z Twoim postem.

Tamto było profesjonalnie wykonane, widziałem jakąś zapowiedź tego w tv, ale i tak dzięki za podrzucenie tytułu, będzie na nockę z dziwactwami

Submarine, Four Lions i Role Models muszę sprawdzić, resztę widziałem. Gdyby jeszcze ktoś miał jakiś pomysł, to chętnie sprawdzę, no i nadal marzę o znalezieniu odpowiedzi na pytanie 3.

A jak Podolski mówi, że w meczu Polska - Niemcy jest za Polską to jest fajnie, tak? Po prostu, wybrał kraj, który chce reprezentować. Skoro uważa, że Polska potrzebuje jego pomocy i może tę pomoc zaoferować, to dlaczego nie? W wielu reprezentacjach grają obcokrajowcy. Podolski to dokładnie ten sam przykład, tylko w drugą stronę. Zobaczył, że nasi geniusze go nie chcą, to poszedł do Niemiec. Tam go przyjęli i uwierz, bywa i bywało sporo ludzi na stadionach w jego koszulce. Wiem, bo jestem w połowie Niemcem. Ja nie mam nic przeciwko temu, skoro w Europie granice się zacierają. Co innego ludzie typu Roger, którzy kompletnie nie mają z Polską związku.

Dopiero po zobaczeniu fotki z Masorzem na kompie uświadomiłem sobie, że byłem już trochę zużyty w tamtym momencie Tylko 2 fotki - na drugiej po prostu kawałek naszej ekipy, może ktoś nas skojarzy z naszego kutasowozu.

1. Poszukuję dobrych komedii - lubię humor angielski i starszy amerykański (taki z lat 80-90). Czyli filmy typu Top Secret, Hot Shots, wszelkie Monty Pythony mam obrobione, trudno mi znaleźć coś nowego. Nie bawią mnie współczesne komedie typu "najebaliśmy się i były jaja", chociaż np. z nowości taki Kick-ass nie był zły. 2. Przy okazji też poszukuję filmów z dużą dawką nerdostwa, jak Scott Pilgrim, czy ten w stylu serialu IT Crowd. 3. Szukam też filmu, o którym kiedyś usłyszałem gdzieś przelotem, który opowiada o grupce przyjaciół, którzy grają w sesję rpg, kiedy nagle bodaj dziewczyna jednego z nich zostaje przeniesiona do ich świata, a oni muszą ją odbić. Jest to film gdzieś z zakresu lat 2006 - 2010 bodajże. Tytuł, z tego co pamiętam, był krótki, ale głowy nie dam. Jak mi ktoś odpowie na te prośby, to mu zrobię e-lodzika.

Ja wiem, że Airbourne jest wtórne, z tym się na pewno nie będę spierać, bo po prostu w ich muzyce słychać to, że są jak trochę ostrzejsze akadaka. Na Aerosmith się tak dobrze nie znam, na Black Sabbath już lepiej, więc też czułem spore deja vu, ale jako zespół koncertowy są świetni, to trzeba przyznać. Tak, jak tu stwierdził Manor - jakby się było na AC/DC. Takie AC/DC dla ubogich, można powiedzieć BTW rozmawialiśmy ze znajomymi - marzymy o RATM jako głównej gwieździe w przyszłym roku. Podobno chłopaki po reaktywacji znowu potrafią grać, więc to byłby po prostu kosmos.

Szczerze - domyślam się, że Eto'o pewnie już tam leci z wywalonym jęzorem, ale... mimo tego, że za nim nie przepadam, to jednak nie chciałbym, żeby poszedł na wschód, mógłby wybrać jakieś City, czy kto go tam jeszcze chciał, a za np. 2-3 latka pójść sobie na dobrze płatną emeryturę.

No, już się trochę ogarnąlem po przyjeździe, mogę coś napisać: The Prodigy solidnie przereklamowane - koncert słaby, bez pierdolnięcia, dodatkowo te barierki, o których menedżer poinformował ekipę 12 godzin przed koncertem. Na szczęście Jurek już powiedział, że barierki były po raz pierwszy i ostatni. Niby zespół się tłumaczył, że po prostu nigdy w życiu nie mieli tylu ludzi na koncercie i bali się o bezpieczeństwo, ale bez przesady. Poza tym, koncert jak koncert. Oby w przyszłym roku nie było takiej "gwiazdy", tylko ktoś z klimatu, żeby nam się tam tłumy jednodniowych dresów nie zjeżdżały. Za to Airbourne dało radę, świetna energia płynąca ze sceny, no i frontman, który robił show, jak nikt inny na tym festiwalu - rozpierdalanie Carslbergów o głowę, granie solówki ze szczytu rusztowania, lub ze "szczytu" jakiegoś gościa (siedział na nim na barana)included. Szkoda tylko, że nie mam zdjęć z tego, jak się wspinał po scenie, po prostu byłem zbyt zapatrzony, wybudziłem się dopiero, jak zobaczyłem, że Masorz wyciąga aparat, ale coś zdążyłem pstryknąć, potem może rzucę. Z innych koncertów - lubię reggae, więc jak dla mnie świetne było Jafia Namuel i Gentleman - mieli naprawdę bardzo dobry kontakt z publiką, widać też, że się po prostu dobrze bawili, za to Łydka Grubasa pozamiatała sceną folkową, goście są genialni w tym, co robią - cała publika śpiewała "Kto wybrzydza, ten nie rucha".

O, spoko, jak zaczniesz sobie nową kampanię, to masz różne modyfikatory do wyboru, z tego, co widziałem, to nie wpływają one na achievy (chociaż nie przeglądałem listy achievów, żeby sobie nie psuć niespodzianki, ale coś mi tam wpada) - możesz sobie dać trudność Casual, możesz sobie dać możliwość wyboru właśnie osprzętu i wiele innych rzeczy. Generalnie polecam tak zacząć. Ja tam sobie Casuala ustawiłem i mogę grać, nie będę się niepotrzebnie przy kompie spinać

Ależ w(pipi)iający jest ten Atom Zombie Smasher! Po chwili grania komp zajmuje coraz więcej mapy, wyprzedza mnie o miliardy punktów i nie ma dla mnie ratunku, a plansze na 3, czy 4 poziomie są na tyle trudne, że nie mam na nie pomysłu. Nie wiem, może gierka nie dla mnie.

Co polecacie podobnego do Klopsiki i inne zjawiska pogodowe? Dziewczyna lubi takie proste, szybkie, przyjemne (najlepiej też niedrogie) platformówki (na licencji, lub typowo tytuły growe). Z góry mówię, że wszelkie gry LEGO kupuję, jak tylko tanieją, więc ta opcja odpada.

Ja bym dopisał Wiedźmina.