
Treść opublikowana przez MatekDM
-
Xbox One: komentarze i inne rozmowy
http://www.newsxbox.com/2014/12/microsoft-windows-10-update-for-xbox.html?spref=fb&m=1 No to 21 stycznia pojawi się coś ciekawego
-
własnie ukonczyłem...
Ryse: Son of Rome Odświeżyłem sobie ten tytuł po kilku miesiącach i mogę przyznać mu jedno - dalej na próżno szukać ładniejszej gry na next-genach. Chociaż zdarzają się spadki FPS i słabsze momenty, tak całościowo grafika robi kosmiczne wrażenie i wielokrotnie Ryse zaserwuje nam solidny opad szczęki (szczególnie chapter czwarty i siódmy). Udźwiękowienie również stoi na bardzo wysokim poziomie. Wybuchy, krzyki, brzdęk mieczy, stali czy uderzeń tarczy - wszystko dopracowane świetnie, a głosy postaci pasują do ich wizualnych odpowiedników. Na plus też klimat i możliwość dowodzenia armią cesarstwa rzymskiego. No i egzekucje - niektóre są doprawdy brutalne i świetnie zrealizowane. To chyba na tyle z plusów. Minusów niestety jest zdecydowanie więcej. Razi przede wszystkim ten paskudny korytarzyk. Gra jest skonstruowana w taki sposób, że niemal nie sposób odejść gdzieś dalej niż na kilka metrów od głównej ścieżki. Wielokrotnie idziemy zamknięci w tunelu o minimalnej możliwej szerokości i ledwo możemy obrócić postać. Całość opiera się na schematach - gałka w przód - walka - gałka w przód - cutscenka - walka. No i tak przebiega cała gra. Walka może i byłaby ciekawsza dzięki tym egzekucjom, ale jej skomplikowanie sprowadza się do robienia bloku, uniku (kiedy wróg podświetli się na czerwono) i wyprowadzenia ciosu. Nie wygląda to zbyt efektownie, ale warto poczekać do znaczka czaszki nad głową przeciwnika (szarego lub czerwonego) by wykonać egzekucję (w przypadku czerwonego - znacznie bardziej brutalną i efektowną). Fabularnie to w zasadzie sprawdzony motyw. Ponownie ktoś tam zginie, kogoś uratujemy, coś obronimy - oklepany temat, ale główna postać bardzo przypadła mi do gustu. Największą porażką twórców są beznadziejnie zrealizowane walki z bossami. (pipi)ica mnie już strzelała, kiedy musiałem wielokrotnie powtarzać jakiś motyw, bo postać nie potrafiła odskoczyć w odpowiednim momencie. A jeszcze większa gdy: Są też pewne problemy z postacią, która rusza się dosyć sztywno, ALE mogę zrozumieć, że to potężny, masywny wojownik jeszcze odziany w ciężką zbroję i tarczę. To też trzeba oddać twórcom, że klimat tamtego okresu zdołali zachować wyśmienicie. Jucha leci tu gęsto, zero cenzury, kończyny fruwają, głowy odpadają - to jest rewelacyjne. Nie grałem w multi. Grę polecam zacząć i ukończyć na najwyższym poziomie trudności. Tylko wtedy dostarcza jakiekolwiek wyzwanie, a walka wymaga czegoś więcej od mozolnego wciskania X, Y, X, Y, A, X, Y. To fajny tytuł na godzinkę dziennie, w porywach do dwóch - później staje się nudny, schematyczny i irytujący. Ukończenie zajęło mi blisko 7 godzin, więc nie jest aż tak źle. Czy warto kupić dla samej grafiki? Za 50-80 zł można. Więcej szkoda na to wydawać. Chcesz odskoczni od wszechobecnych sandboksów? Zainwestuj w... coś innego. Ryse to gra słaba z wybitną (doprawdy oszałamiającą) grafiką. 5/10 (naciągane, ale za te (pipi) przy bossach należy się dwója i połamana płytka).
- DriveClub
-
Xbox One: komentarze i inne rozmowy
Spencer ma GT: P3
- DriveClub
-
Najlepsze fanowskie growe montaże filmowe
Cześć! Wrzucajcie tu growe montaże filmowe wykonane przez fanów, które zrobiły na Was duże wrażenie. W internecie jest tego mnóstwo, a niektóre są prawdziwymi perełkami. Niektóre ujęcia jak żywe.
- The Order:1886
-
Ryse: Son of Rome
No generalnie nie chodziło mi o porównanie budowy gry, tylko efekt "wow" przy odpaleniu czysto graficznie. Ale fakt faktem, tego tytułu nie da się skończyć przy jednym posiedzeniu, bo można szału dostać od tych schematów i ciągłego korytarzyka.
-
Xbox One: komentarze i inne rozmowy
Też mam i Nelsona i Spencera i jestem bardzo pozytywnie zaskoczony jak dużo grają na tej konsoli Colin, wejdź w ustawienia -> mój xbox na dole po lewej stronie i tam możesz wybrać na tapetę obrazek niestandardowy zgrywany z pendrive chyba i z OneDrive
-
Ryse: Son of Rome
Gram sobie teraz w Ryse, odpaliłem po kilku miesiącach, kiedy zdążyłem już zobaczyć takie tytuły jak Sunset Overdrive, The Order 1886, DriveClub, Uncharted 4, Horizon 2, Quantum Break - masę gier z późniejszego okresu i szczerze... Ryse to jest graficzny top3 tej generacji póki co, jak nie najładniejsza gra, jaką widziałem. To korytarzyk pełną gębą, ale niektóre etapy i momenty są tak nieprawdopodobne, że zatyka dech w piersiach. Ociera się to o fotorealizm. The Order 1886 zrobiony jest na podobnej zasadzie, też wygląda obłędnie i też korytarzyk. Obydwa tytuły nie są dla każdego, zależnie od wymagań, ale tak jak Ryse przechodzę i kończę z bananem na twarzy, tak myślę, że z The Order byłoby to samo. No ale oprócz grafiki, to cała reszta gry jest raczej przeciętna. System walki na najwyższym poziomie trudności daje radę o tyle, że trzeba sporo kombinować, robić przewroty, unikać ciosów i odnawiać HP poprzez egzekucje. Mnie walka nie nuży (aż tak) dzięki temu, bo choć stukam ciągle w X do uderzenia mieczem i w Y pod huknięcie tarczą, robię blok czy unik, to egzekucje dostarczają mi tyle radości, że bardzo chce mi się siekać tych wrogów (do czasu). Same egzekucje są zresztą rewelacyjnie zaprezentowane - widać juchę, kości, odcięte ramiona, rany na ciele, miecz elegancko przebija się przez wrogów, z poderżniętego gardła krew tryska aż miło - bardzo sugestywnie to przedstawiono i bardzo dobrze. Gra jest brutalna, ale taka powinna być. Udźwiękowienie też mnie niszczy, motywy muzyczne idealnie pasują do tego, co dzieje się na ekranie, słychać brzdęk stali, "pracę" zbroi, krzyki, płacz, potężne wybuchy, wszystko na swoim miejscu - grafa i dźwięk 10/10. Sztuczna inteligencja kuleje, w jednym momencie może nas atakować góra dwóch przeciwników (a stoi 5-6), słabe też jest to, że po pokonaniu fali trzech, przychodzi kolejnych trzech, potem kolejnych trzech... W zasadzie każdy lvl opiera się na podobnych założeniach - ciągle robimy to samo. Gałka do przodu, walka, gałka do przodu, walka - mało urozmaiceń. Lvlowanie postaci daje trochę rzeczy. Dłuższy czas trwania focusu, więcej HP, dodatkowe egzekucje dla jednego czy dwóch przeciwników albo więcej XP czy życia za pokonanych przeciwników. Fakt faktem jednak, atakują nas klony, które powielają się w kolejnych etapach, szkoda, że nie stworzyli więcej modeli. Fabularnie jest nieźle, kilka zwrotów akcji, kilka zaskakujących wydarzeń, co lokacja to coś nowego, sam bohater też ma wielkie jaja, przyjemnie jest dowodzić Rzymską armią. Szkoda, że lokacje, chociaż bogate w detale i obłędnie wyglądające, są tak mocno zamknięte i niedostępne. W multi jeszcze nie grałem. Ogólnie rzecz biorąc to znacznie lepszy tytuł od Knack, ładniejszy od Killzone: Shadow Fall, ładniejszy też od inFamous: Second Son (chociaż ciężko te gry porównywać, ale opad szczeny jest większy w przypadku Ryse) i jedna z gier którą warto zaliczyć dla samej grafiki. A to przecież gra startowa. Obłęd. No ale nie zaprzeczę, to fajny tytuł na takie 2 godzinne dawki góra, bo przy dłuższych posiedzeniach jego schematyczność zaczyna nużyć, walka powoli nuży, niemal ciągle Ci sami przeciwnicy nużą... http://xboxclips.com/Maciomaniak/16f96e3d-26d9-4dfb-806d-b6b6105cf089 Walka wygląda w ten sposób... nic wielkiego, ale egzekucje są rewelacyjne
- DriveClub
-
Ratchet and Clank Redux
Chyba tym, że reboot to jakby wskrzeszenie serii na nowo, czyli stworzenie pierwszej części od podstaw, a re-imagining to zapożyczenia z pierwszej części, rozwiązania z pierwszej części, ale jakoś trochę inaczej podane (rozbudowane, zmienione, doszlifowane, ale będzie czuć, że to "stara, dobra" pierwsza część).
-
Xbox One: komentarze i inne rozmowy
Rewelacyjna oferta. Kupujesz jeden z bundle packów Xone i masz za free dużą grę w zestawie dodatkowo. Do wyboru wiele nowości z zestawu 20 tytułów. http://www.microsoftstore.com/store/msusa/en_US/buy/productID.307070100/ThemeID.33363200/Currency.USD/mktp.US/ Microsoft sweetens Xbox One bundle deals with a free, big-name AAA game today http://www.polygon.com/2014/12/10/7368709/xbox-one-microsoft-store-sale-free-game
-
Ratchet and Clank Redux
Nie zaskoczę Cię http://www.ppe.pl/news-32708-insomniac_games_skupia_sie_na_odswiezeniu_ratchet___clank___bedzie_to_kompletny_remake.html Edit: Masz tutaj:
- DriveClub
-
Ratchet and Clank Redux
CW to CW, ale poza CW - w tej generacji będzie warto mieć prędzej czy później wszystkie trzy konsole
-
Ratchet and Clank Redux
- Ratchet and Clank Redux
Warto w tym miejscu przypomnieć wiadomość z października – wtedy pojawiła się plotka, według której pozycja Insomniac Games wygląda jak film w czasie rzeczywistym. Dla mnie to jest must-have, jak ta gra się pojawi. Serie Sony - Sly, Jak&Daxter, Ratchet&Clank czy Crash to absolutny geniusz gatunku.- DriveClub
To jest normalne, zdjeć tez nie powinno sie robić o 12 w południe tylko albo przy wschodzie słońca albo przy zachodzie, ponieważ w środku dnia "scena" jest płaska.W DC czy nawet FH działa to tak samo, wschód i zachód słońca ryja beret a środek dnia jest taki sobie. Jest identycznie w GTA V np Co jak co, ale ten deszcz to mistrzostwo, kopara opada.- Forza Horizon 2
- Forza Horizon 2 - kącik zdjęciowy
Ale ostatnio wrzucam tych fot...- DriveClub
- Ratchet and Clank Redux
Gdyby to miał być jakiś system seller to pokazaliby go na PSE, a tu ani widu, ani słychu. Tez przewiduje crapishona- The Order:1886
- DriveClub
- Ratchet and Clank Redux