Skocz do zawartości

chrno-x

Użytkownicy
  • Postów

    3 245
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Odpowiedzi opublikowane przez chrno-x

  1. W dniu 22.04.2024 o 12:02, Basior napisał(a):

    Potrzebuję jakieś spoko etui/pokrowiec na kardridże. Obecnie mam na 6 sztuk takie od Hori (z syblomai mario) wciskane pop and go. Dobrze jakby było w miarę małe i żeby trudno było zgubić karty. Plus mieszczące się w miarę do oficjalnego pokrowca na switch oled. Coś polecacie?

     

    Ja oprócz zestawu z Breath of the Wild posiadam takie oto etui od Horii i służy już dobre kilka lat. Carty trzymają się dobrze, miejsce na 24 gry i na dodatek jest naprawdę kompaktowe.

     

    https://allegro.pl/oferta/hori-nintendo-switch-etui-na-gry-black-24-gry-12648507093

    • Plusik 1
  2. W dniu 23.01.2024 o 07:16, Daffy napisał:

    Switcha tak na prawdę pierwszy raz pokazali trzy miesiące przed premierą, w przypadku switch2 debiut każdy typuje że jak w tym roku to raczej w jego drugiej połowie więc ujawnienie na początku lata jest realne. 

     

    Fizycznie na prezentacji tak, ale reveal trailer całego sprzętu był już w Październiku 2016r., czyli jakieś pół roku przed premierą. Moim zdaniem, jeżeli premiera ma się odbyć tego roku tradycyjnie na jesień lub późny okres lata, to raczej chociaż jakiś zwiastun sprzętu zaprezentują na wiosnę. Zresztą od dawna mają dewizę ujawniania czegokolwiek tak ok. 5-6 miesięcy przed premierą (z wyjątkami ma się rozumieć).

  3. 23 godziny temu, ping napisał:

    Jakiś czas temu rozkminialem tutaj LG C2/3 VS Samsunga S90C - padło na drugiego i dopiero dziś miałem okazje usiąść na dłużej z XSX. Wrażenia bardzo pozytywne, poustawiałem sobie wszystkie suwaczki, pograłem, byłem mega zadowolony.

     

    Czar prysnął przy zauważeniu pewnego kretynizmu - przy włączeniu TV odpalają się mi wszystkie konsole do niego podpięte. Żadna nie ma włączonego HDMI-CEC.


    Jedyny workaround jaki znalazłem to usunięcie każdej konsoli z Universal Remote. Znika fajna ikonka z Home Screen ale nie ma pierdolnika z odpalającym się sprzętami. Prawie odtrąbiłem zwycięstwo, a tu znowu z automatu wykryło mi konsolki, przy okazji resetując kręcone przez pół godziny ustawienia.

     

    Gdyby nie to, że minęło 14 dni od zakupu to bym zapakował to w cholerę i zwrócił, a tak to jeszcze spróbuje powalczyć - ktoś znalazł na to jakiś magiczny patent? Kiedyś to było… zapinales konsole pod HDMI, wybierałes źródło i elo. Teraz z jednej strony firmy są takie eko, a z drugiej odpalam TV i zapala się kilka konsol spragnionych prądu. Oszaleje.

     

    Mam kilkuletniego QLEDa od Szajsunga i miałem ten sam problem. Okazuje się, że tviki od tej firmy mają również z automatu włączony CEC indywidualnie na każdy port HDMI. Trzeba je ręcznie wyłączyć, inaczej nawet jeżeli w konsoli to wyłączysz to sam tvik ci je uruchomi. Niestety nie miałem styczności z nowszymi modelami, więc nie daje ci pewności, że będzie dokładnie tak samo, ale mam nadzieje, że jakkolwiek ci pomogłem. :thumbsup:

    • Dzięki 1
  4. 26 minut temu, Patricko napisał:

    Ciekawe czy znowu wysrają milion dlc, z czego jedno multi, które potem wyłączą po czasie... To co się działo w XV to była zgroza (już pomijam braki fabularne w środku gry). Jeśli tu będzie to samo to znów trzeba czekać na jakiegoś royala.

     

    Nie to studio wewnętrzne, nie ten dyrektor odpowiedzialny za projekt i tym bardziej XV-kę tworzono blisko dekadę, gdzie pierwszy build powstał jeszcze na PS2. Wszystkiemu winny był Nomura, który pewnie mieszka w siedzibie Square, bo typ najpewniej nawet do własnego domu trafić nie może. Po nim syf miał ogarnąć Tabata ale w projekt włożono tyle kasy, że Square chciało zarobić na nim jak najwięcej, stąd gra była fabularnie dziurawa aby dowiedzieć się tego poprzez DLC. W skrócie potencjał był a wyszła ledwo dobra gra.

     

    Jeżeli chcesz wiedzieć jaka może być 16-tka albo inaczej jak po premierze może być wspierana, to zobacz sobie wszystkie dodatki do FFXIV, te płatne i te darmowe. Trzeba to głośno powiedzieć ale w końcu wybrali odpowiednią osobę i odpowiedni team, który raz, że wie co chce stworzyć, dwa siedzieli cicho przez 80% czasu produkcji tejże gry, zanim w ogóle ją ukazano a nie ogłoszono projekt, gdy ten istniał zaledwie w formie nazwy gry i projektu na papierze.

  5. 27 minut temu, MaLeKrSkr napisał:

    Czekam i czekam na tego Metroida ale może kiedyś się doczekam. Chociaż na trylogię nie liczę, bo trójka była mocno przystosowana pod sterowanie ruchowe, tak ja Galaxy 2. No a tam mieli podobno problem z przystosowaniem gry pod Switcha. PODOBNO.

     

    I dlatego najpierw wydali Super Mario Galaxy oraz Zelde Skyward Sword (która to na Wii wymagała Motion Plus aby w nia w ogóle grać). Jeżeli już to prędzej niech odpowiedzą kto robi te remaki i porty, ponieważ studio studiu nierówne.

  6. W dniu 23.08.2022 o 22:26, Rotevil napisał:

    Te pierwsze zwiastuny były takie jakieś lepsze, zdawało mi się, że Callisto nie będzie na PS4 a jednak jest :facepalm: 

     

    Przyznam, że ostatnim razem oglądałem wywiad (lub go czytałem), że gra wyjdzie tylko na nową generację plus PC. Tutaj na ostatnim zwiastunie odniosłem wrażenie, jakby pokazali nagle wersje z past-genów i jakoś tak poprzednie trailerki były i lepiej sklecone i prezentowały się bardziej okazale?

     

    Osobiście uważam, że wydanie tego na poprzednią generację blisko dwa lata po premierze obecnej to mega strzał w kolano. Gdzie ten rozwój graficzny czy gameplayowy tylko możliwy na obecnych sprzętach? Co z loadingami? Już przy RE 8 były niezłe cyrki, gdzie grając na starym sprzęcie pojawiało się kółeczko ładowania w trakcie rozgrywki, ponieważ gra na tych klockowatych dyskach nie wyrabiała z ilością danych (nie wspominając o tym ile się czekało aż tytuł się uruchomi).

    Oczywiście swoją cegiełkę dołożę, ponieważ mam kredyt zaufania do Pana Schofielda i chciałbym aby to nie był jego jedyny singiel wyprodukowany w nowo założonym studiu. Tak jednak to trzymanie się tych trupów aby tylko sprzedać parę pudełek więcej zmusza do myślenia czy sami twórcy nie wierzą we własny sukces skoro ratują się wydaniem tego na prehistoryczny sprzęt, który nie oszukujmy się tylko jest kulą u nogi? Czy to jednak w ostatniej chwili wydawcy zmiękła faja i wymusił to na studiu?

    • Plusik 2
  7.  

    13 minut temu, Paolo de Vesir napisał:


    Dla każdego coś dobrego, wiadomo. Z tym, że dawno przestałem zawracać sobie uwagę czy aby na pewno to jest 4K, a nie CBR albo jakieś 1800p, bo liczy się jedynie efekt końcowy jaki widzę na ekranie. Patrzenie na gry przez pryzmat, że coś tam nie obsługuje czegoś tam odbierałaby mi smak życia.

     

    Dodajmy do tego, że to przecież developer decyduje czy gra będzie śmigać w danej rozdziałce czy nie i czy ich autorski silnik obecnie obsługuje wszystkie efekty bez zająknięcia na danym sprzęcie (a to nie zawsze jest takie oczywiste). Wystarczy też zobaczyć, że np. gry od PS Studios na PC śmigają lepiej na kartach NVIDII aniżeli AMD to raz, dwa ocenianie czy sprzęt za ledwie nieco ponad 2 tysiące może się równać ze sprzętem dwukrotnie droższym ma sens? To jest oczywiste, że zawsze będą ograniczone, ponieważ czasy w których robią podzespoły na specjalne zamówienie nigdzie indziej niedostępne już dawno się skończyły a tym bardziej nie widzę aby ktoś się gdziekolwiek chwalił magicznym PC z padem w zestawie (który notabene też jest czymś za co płacisz) o mocy takiej samej lub wyższej niż Series X czy PS5 za równowartość co 2300zł? (o dziwo o tym najczęściej się zapomina) a jeżeli komuś nie przeszkadza używka to jeszcze taniej.

     

    Sam jestem zdania, że twórcy tak bardzo zaczęli się skupiać na efektach graficznych i tego co widzimy, że troszeczkę zapomnieli o tym iż gry powinny mieć więcej charakteru i posiadać własne "ja" a nie zjadać ogon i bazować na popularności jakiegoś wielkiego tytułu próbując ugryźć kawałek tego samego tortu.

  8. 23 godziny temu, Ukukuki napisał:

    U mnie od czasów SD, switch do exów (tych dobrych o co ostatnio ciężko :reggie:) a PC + SD do ogrywania gierek z PC. Takiego Eldenka ogrywałem stacjonarnie + w podróży na SD. 

     

    Ciekawe co tam Nintendo wsadzi do następcy Switcha. 

     

     

     

     

    Mają podpisaną umowę z Nvidią na 20 lat, więc może Pascal czy co tam jest. Rzekomo Furukawa twierdził ostatnio, że firma ma zamiar skończyć z wydawaniem przestarzałego technicznie sprzętu na starcie, więc fingers crossed abyśmy przy Switchu 2 dostali takiego Steam Decka albo coś jeszcze lepszego (tia....widać, że wierzę w Mikołaja)...

  9. W dniu 13.10.2020 o 08:06, blantman napisał:

    serio..... (pipi)a a chciałem jeszcze raz ograć gierkę bo na wii u mi siadła. No ale szanujmy się tak samo jak z bieda portem mario. Czy (pipi)a nintendo w końcu ogranie poślady czy mam sprzedać w sumie nie używanego switcha od jakiegoś czasu. 

     

    W docku rozdziałka to 720p 30fps niezależnie czy grasz w singlu czy po co-opie (najpewniej to jest powód niezmienionej rozdziałki względem Wii U). 576p jest przenośnie a szczerze mówiąc ogrywałem gry, które mają i 480p i gra się dalej dobrze, więc nie widzę powodów do wielkich narzekań, choć rzeczywiście trzeba przyznać, że sam liczyłem na Full HD w docku i 720p handheld ale jak to Nintendo oni mają swój świat i swoje kredki. Tak czy siak ja Pikmina łyknąłem bez popity bo uwielbiam tą serię.

    Naprawdę Blanciu jak nie grasz na Switchu bo Ci nie leżą gry lub o zgrozo niskie rozdzielczości (szczerze nie wiem czego kto się spodziewał skoro Xbox One S często gęsto obecnie trzyma rozdziałke 720p a czasami zaszaleje z 900p) to śmiało. Pojawią się znowu gry, które będą Cie interesować to kupisz ponownie :reggie:

    • Plusik 1
    • Dzięki 1
  10. 12 minut temu, _Red_ napisał:

    A jeszcze wiem co w gameplayu mnie denerwuje. Brak konsekwencji w mechanice gry. Zmysły wykrywają wrogow? Jak najbardziej. Czy wykrywają wrogow, którzy dopiero zrespawnia się za rogiem? Jak najbardziej nie.

     

    Ile durnych jump scareów przez to wpada, tylko że to wbrew regule przyjetej przez grę. Aktualnie cały dom przeszukałem trzymając R1, ale i tak

      Ukryj zawartość

    Zombie Hood z łukiem i w zielonych szatach wyskoczył zgodnie ze skryptem, mimo że siedział w garażu caly czas.

     

     

    No skrypty są gó.wniane to fakt. Niejednokrotnie wchodziłem do pomieszczenia i dopiero po przekroczeniu progu jakiegoś sklepu spawnują się przeciwnicy. Najgorszy moment moim zdaniem jest

    Spoiler

    W Santa Barbara, gdzie do pomocy możemy wykorzystać Runnera i dwóch Clicker'ów. Zajęło mi to chyba z 20/30 minut aby ogarnąć, że dopiero jak wejdę na górę do pewnego miejsca to reszta przeciwników się zespawnuję. I wtedy fantastycznie ubili mi dwójkę clickerów, która załatwiła wcześniej za mnie sprawę (z moją drobną pomocą).

    To moim zdaniem potrafi zepsuć tak czy siak fajną rozgrywkę

  11. @Ocelot

    ale wiesz, że możesz w opcjach ustawić sobie coś ala sonar aby na odległość nawet 30m pokazywał Ci gdzie masz wszelakie znajdźki jak Ci to tak przeszkadza. Poza tym trudno widzieć stuff, który jest w szafce (no chyba, że liczyłeś na jakiś specjalny zmysł postaci) a te które leżą na blatach akurat delikatnie mrugają, więc nawet bez latarki je zobaczysz. No i jak nie chcesz to po prostu tego nie zbieraj. Nie wiem na jakim poziomie trudności grasz ale nawet jak będziesz leciał od razu do miejsca docelowego to chcąc nie chcąc natrafisz na jakiś garaż itp. w którym bez problemu zgarniesz na tyle fantów aby mieć czym walczyć.

     

    Poza tym to kwestia gustu, ja akurat lubię lizać ściany i mi nie przeszkadza powolne tempo czy zbieranie stuffu aby móc przygotować jakiegoś molotova czy tłumik, zwłaszcza, że później pacing jest zdecydowanie szybszy.

     

    Ja wczoraj po nieco ponad 32h zobaczyłem napisy końcowe. Jak dla mnie nie istnieje gra na 10, ponieważ każdy tytuł ma swoje plusy i minusy. Co do Part II to spokojnie mogę jej dać 8+ (jedynka to dla mnie gra na 7).

    Wiadomo, że fabuła zawsze będzie kwestią sporną. Jak wcześniej napisałem jest kilka naprawdę dobrych momentów fabularnych od których nie mogłem oderwać oczu i już nie mogłem się doczekać aż sam będę mógł zacząć działać ale i mamy kilka naprawdę wątłych sytuacji rodem z Beverly Hills 90210, które moim zdaniem mogli sobie darować ale że ND to ekipa z USA to niestety nie mogło tego zabraknąć. Czy jest ona przewidywalna? I tak i nie.

    Spoiler

    Obstawiałem, że będą chcieli zabić Joela, ponieważ nie wierzyłem w aspekt zemsty za jakąś randomową dziewczynę. Tak jednak nikt nie powie mi, że przewidział iż mózg Joela będzie na kiju golfowym i zostanie skatowany na śmierć. Ja obstawiałem szybką i bezbolesną śmierć, tym bardziej skoro Joel zabił ojca Abs to on go nie torturował tylko zwyczajnie zastrzelił.

    Na razie na forumku widać, że każdy gada o Ellie ale

    Spoiler

    tak naprawdę to Tommy zafiksował się bardziej na zemście. Sam wyruszył wcześniej zostawiając Ellie w Jackson i wciskając jej kit aby dała mu ten jeden dzień na zorganizowanie ekipy. I to on jednocześnie traci więcej niż Ellie, ponieważ nie potrafi wybaczyć Abby tego, że zabiła Joela ale i dlatego, że san przez nią został kaleką a na dodatek jest w separacji z Marią i to w podeszłym już wieku. Oczywiscie ND nie pokazało nam czy Ellie pwróciła do Jackson powiedzieć Tommiemu, że jej wybaczyła albo czy wcisnęła mu kit, że zemsta została dokonana.

    Tak czy siak dla mnie jest to jeden z najsmutniejszych momentów w grze i osobiście uważam, że Psiakom ten element się udał.

     

    Co się tyczy gameplayu to bardzo przypadła mi druga część. Momentów w których korzystamy z drabiny czy śmietników jest na lekarstwo i są w logicznych miejscach. System walki został znacząco rozbudowany i usprawniony (nareszcie można śmiało korzystać z broni białej wiedząc, że mamy szansę pokonać kogoś nie tracąc przy tym 3/4 energii). Elementy stealth również zagrały tak jak powinny, ponieważ są one zrobione z głową i uwielbiałem eliminować przeciwników po cichaczu. Ba większość potyczek można totalnie ominąć szerokim łukiem zabijając może jedną osobę, która nam wadzi na drodze do celu. Nienawidziłem z kolei mordować psiaków ale przyznam, że dodały do potyczek ten element presji . Sam podział całej historii jest fajnie wykonany, bowiem rzadko mamy możliwość zobaczenia oby dwóch stron barykady. No i

    Spoiler

    drugi dzień Seattle u Abby to totalna jazda bez trzymanki. Lepszy wtedy z tej gry horror niż niejedna seria w tym gatunku.

    Najbardziej jednak zaskoczyła mnie dbałość o detale. Ilość rzeczy w pomieszczeniach przytłacza ale w końcu wygląda to tak jak powinno. Epidemia wybuchła nagle i niespodziewanie a w pierwszej części pomieszczenia były wręcz puste. Tutaj jednak mamy masę gratów. Widać kto jak żył, co go interesowało czy była to samotna osoba czy też cała rodzina a notatki pozostawione przez tych ludzi tylko pogłębiają tą immersje. Dlatego lubiłem ich szukać

    Większość gry ograłem na obecnych Goldach od Sony i bardzo się z tego cieszę, bowiem udźwiękowienie tej gry to poezja. Sfera SFX jest perfekcyjnie wykonana. Bez problemu wyłapywałem każdy szmer, krople deszczu, wiedziałem w którym pomieszczeniu znajduje się Clicker albo Runner (zaś pierwsze spotkanie ze Stalkerami przyprawiło mnie o lekki zawał) Ścieżka dźwiękowa znacznie bardziej trafia w mój gust (bardziej niż w jedynce), zaś to, że nie jest nadużywana i występuję tylko w ważnych momentach potęguję jak dla mnie klimat danego miejsca w którym właśnie jesteśmy (podobnie zresztą było w Breath of the Wild).

     

    Pomijając kwestie fabularne, które nie trzymają się kupy, jest jeden niby drobny aspekt ale jak dla mnie to totalny bullshit.

    Spoiler

    Z dziennika Ellie w pewnym momencie zaczynamy dostrzegać, że z Diną jest coś nie tak. Szybko się męczy, brakuje jej tchu, etc. etc. po czym dowiadujemy się, że jest w najpewniej od kilku tygodni w ciąży. Ok, super, chciała pomóc swojej dziewczynie i nie chciała jej zostawić samą. Git, niech im będzie, cliche ale co tam. Tak jednak przeskakując do historii Abby mamy Mel, która raz, że już na początku dowiadujemy się od Owena, że zaciążyła. Od tamtego momentu minęło kilka miechów ona już ma bęben jak cholera ale jest to przecież super żołnierz. Biega, walczy z zainfekowanymi, ba nawet wspina się na półki naciskając na brzuch ale jak widać dzieciak jest już ze stali i mu tam dobrze a sama babka co najwyżej psioczy o tym jak by się napiła alkoholu ale nie może. Odrzuciło mnie to tak bardzo, że się cieszyłem iż Ellie ją kropnęła i mieliśmy ją z bańki.

     

    Ogólnie ekipa Abby to takie przerysowane karykatury typowych no name'ów. Choć pamiętam doskonale kto jak się nazywał, tak nigdy jej ekipy nie polubiłem za wyjątkiem chyba Owena, który miał jakikolwiek kręgosłup moralny i starał się zachować jakiekolwiek człowieczeństwo

    Spoiler

    no i nigdy nie przestał wierzyć, że Fireflies nie zostali całkowicie rozbici.

     

    Czytałem również opinie niektórych tutaj kolegów i widać, że nie byłem jedyny ale jakimś dziwnym trafem nasi kompani są strasznie wkur.wiający w tej grze. Niejednokrotnie potrafili moją postać wypchać z miejsca w którym się chowałem bo sami tam chcą się schować. Ba miałem sytuację, gdzie jeszcze przeciwnik mnie nie zobaczył a tu nagle zaczynali strzelać do mojego kompana. Detekcja kolizji potrafi ssać. Wielokrotnie postać potrafiła mi się zaciąć na wyższym krawężniku i musiałem wcisnąć X aby postać na niego weszła, lub potrafiła się zawiesić przechodząc obok jakiegoś obiektu (najczęściej lampy z małym generatorem powodowały u mnie taki problem). Nie zapominając o tym ile razy czołgając się potrafiłem wejść w miejsca z których nie mogłem już wyjść i byłem zmuszony wczytać ostatni checkpoint. Tytuł z dwa razy mi się z crushował a raz gra totalnie się zawiesiła, choć Prosiak działał normalnie i moglem wejść do PSStore itp.

     

    Pomijając te o dziwo spore problemy natury technicznej bawiłem się naprawdę dobrze. Na pewno minię trochę czasu po platynie zanim będę miał ochotę przejść tą grę ponownie ale śmiało mogę stwierdzić, że The Last of Us Part II to dla mnie gra 8+/10. Oczywiście to jest tylko moja opinia i nie żałuję, że ograłem ją w premierze.

  12. 1 godzinę temu, Dahaka napisał:

    Szczerze mowiac, to jest dla mnie niesamowite, ze gra wyglada jak go.wno, ale wszyscy sa z tego zadowoleni, bo to wlasnie ta go.wnowatosc zrobila z jedynki kultowego klasyka.

    Zastanawia mnie czy devi zdaja sobie z tego sprawe i robia to celowo xd

     

    Nie, po prostu developer gó.wno potrafi i więcej z tego sprzętu nie wyciśnie Xd trochę szkoda, ponieważ moim skromnym zdaniem fabuła i klimat przez duże K byłyby bardziej potęgowane przez dobrą grafikę ale osobiście dorwę jak znajdę na konkretnej promocji. Jedynka miała rzeczywiście swój urok.

  13. Mam za sobą jakieś10-12h, jestem tuż 

    Spoiler

    przed szpitalem z Norą (tak wiem nie śpieszę się, akurat po pewnym badziewnym jRPGu mam ochotę lizać ściany)

    i przyznam, że fabularnie to taka sinusoida. Raz jest lepiej a raz gorzej aczkolwiek jeżeli fabułę TLoU2 mam porównać do filmów to najbliżej im

    Spoiler

    do tych z Seagal'em z lat 80-tych i 90-tych. "Zabili mi żonę i dziecko, lub tylko żonę/dziecko, sam zostałem ranny ale przeżyłem. Teraz zemszczę się na tych co skrzywdzili najbliższe mi osoby" Zamiast modelu Ellie wstawić tutaj model Seagal'a i będzie to samo. Do tego jakaś dziwna nagonka w okół ciąży zastanawia mnie co Druckmann brał, że co nie trafię na pozostawioną notkę, to ktoś chrzani o ciąży. Do tego Mel i Dina. No jednym słowem Beverly Hills 90210 w klimatach post-apo. Serio wydaje mi się, że temat nikogo nie obchodzi niezależnie od mediów, które z tego pomysłu czerpią garściami ale jak widać reżyserzy i pisarze wiedzą lepiej.

     

    jak na razie te najlepsze motywy fabularne to

     

    Spoiler

    Wspomnienia Ellie w których występuje Joel lub Tommy. Są fantastyczne i na ich relację oraz ich historię liczylem najbardziej.

     

    Niestety dostałem płaskim w lico bo Druckmann ma przerost ego i ambicji. Wielka szkoda, że Bruce Straley odszedł z team'u, ponieważ nikt teraz nie jest w stanie postawić się Druckmann'owi. Kreuje nam się tutaj Zachodni Kojima.

     

    Nie jestem fanem jedynki i uważam, że pierwsza część to gra co najwyżej dobra zabita przez kompletny brak pomysłów na design level'i (ach te legendarne śmietniki i drabinki) i do bólu nafajdane skryptami, których nawet nie mieli czelności schować (jest wiele sytuacji, gdzie można prześcignąć skrypt i zobaczyć jak przeciwnicy się spawnują z niczego)

     

    Graficznie i muzycznie dla mnie bajka. Jak się odpowiednio ustawi HDR i odpali dźwięk 5.1/7.1 to czysta poezja dla oczu i uszu. Zwłaszcza zachwyca mnie ilość detali. Fakt widać na Prosiaku doczytywanie high-resowych wersji krzaczków itp. ale jakoś mi to nie przeszkadza.

     

    Na razie największe zaskoczenie in plus to sam gameplay. Mamy zdecydowanie większe zróżnicowanie potyczek. Same animacje i możliwości poruszania się postaci zasługują na pochwałę. W końcu mogę się bawić w stealth i wcisnąć w te durne krzaki co owocuje fajną zabawą w kotka i myszkę. No i co najważniejsze to, że można ominąć wiele potyczek w tym tych z zainfekowanymi. W pierwszej części można tak było zrobić tylko w nielicznych sytuacjach a tutaj o dziwo co rusz można olać temat i ruszyć przed siebie.

     

    Na razie jestem trochę zawiedziony jedną rzeczą, otóż:

    Spoiler

    do tej pory natrafiłem tylko na jedną lokację w której można napuścić clicker'ów na WLF i było to coś fantastycznego. Liczyłem, że będzie ich więcej a tutaj jak na razie posucha na horyzoncie. Naprawdę liczyłem, że rodem z Days Gone będę mógł w końcu to ścierwo napuszczać na nie zainfekowanych ale no cóż, Naughty Dog zostawia sobie furtkę na trzecią część aby było czym reklamować grę.

     

     

    • Plusik 1
  14. Raczej nie ma co porównywać dwóch różnych gier, która którą pokona w ocenach ale w sprzedaży już pierwsza odsłona człowieka pająka sprzedała się lepiej niż 2/3 odsłony Halo, które są system sellerami na platformach MS'a, tak więc nie dziwi, że Sony zainwestowało w kolejną odsłonę jak i developera.

     

    @Soul

    Akurat nowy Spidey nie jest DLCkiem. Uncharted Lost Legacy też nim nie jest (choć pierwotnie było) i tym samym będzie przygoda Milesa. :reggie: Reszta to kwestia gustu aczkolwiek ostatnio poszło info, że Infinite przypomina ostatniego God of War'a. Jeżeli oni zrobią z tego shooter'a z drzewkami umiejętności i rozbudową pancerza to będzie to fail do potęgi. :facepalm:

  15. @Josh

    To jak są zrobione Loadingi to jedna rzecz, druga jaką wizję mają twórcy. Ja osobiście bym się w(pipi)ił jakbym uciekał przed przeciwnikiem a tutaj nagle chamski napis Loading zdzieliłby mnie w lico, żeby po prawie minucie czekania znowu wejść w akcję. Seriously?! Zresztą nie tylko o loadingi chodzi ale też o same wizualia. Co na Prosiaku i Koxie mielibyśmy może Full HD skoro przy RE2 i 3 Remake mamy 1800p z niestabilnymi 60 klatkami z poprawionymi cieniami i to tyle? Dalej podstawowa PS4 i XO byłyby platformami wiodącymi, więc dalej ani z Prosiaka ani z Koxa nie wyciągnięto by soków  Nie dziękuje, postoje.

     

    Poza tym seria Resident Evil od dawien dawna nie jest samym Survival Horrorem. 7-mka nim jest, Remake 2 po części (bo końcówka gry już traci ten element zaszczucia i grozy) a 3-ka to już akcja z elementami z nutką grozy lub inaczej thriller trzymający trochę w napięciu ale na pewno Horrorem to już nie jest. Tak czy siak cała trójka sprzedała/sprzedaje się fantastycznie, więc myślę że i fani RE8 też szybko się znajdą. Jakość i marka robi swoje, zwłaszcza, że RE5 i RE6 to jedne z najlepiej sprzedających się części choć były średniakami do bólu, nie wspominając już o tym, że te odsłony mają tyle wspólnego z Horrorami co Zelda z Shooterami.

     

    Aby nie było, potrafię Cię zrozumieć, że jako posiadacz obecnych platform chciałbyś ograć jeszcze tego Residenta na wiekowym już sprzęcie ale ja osobiście wolę mieć kolejny powód do zakupu PS5/XSX aniżeli pisać, że "jak co generacje, musimy czekać rok/dwa na konkretne tytuły". Na razie zapowiada się, że będzie inaczej i chwała im za to.

     

    Ciekawią mnie te laski w sukniach. Z jednej strony od razu przychodzi na myśl, że są wampirami ale z drugiej jedna siedzi przed lustrem i widać jej odbicie. Wiadomo, że może sztampa by to była z tymi odbiciami ale osobiście coś mi się wydaje, że możemy mieć mieszańca pokroju Alucarda z Castlevanii (bo dlaczego nie?) ewentualnie kolejny wirus, który zmutował.

     

    Zastanawia mnie jeszcze czy ktoś już wpadł na trop czym jest ten znak, który Capcom bało się pokazać aby nie spoilować za dużo. Jedna z teorii mówi, że jest to najstarszy znak Umbrelli, który dotyczył jakiegoś kultu a miejsce akcji toczy się właśnie w wiosce w której powstał owy kult a tym samym Umbrella. Tym bardziej, że herb rodowy Spencer'ów również posiada logo firmy (niepełne).

     

     

    Umbrella-Legacy-e1592076634585.png

     

     

     

    • Plusik 2
  16. 30 minut temu, Josh napisał:

    Trochę lipa, ale jak wolą mniej zarobić to spoko. 

     

    Przynajmniej mają jaja aby nie odwalać fuszerki. Przeskok z PS3 na PS4 pokazał jakie duże różnice były pomiędzy wersjami, tym bardziej, że port na słabsze sprzęty nie robiłby pewnie Capcom tylko zewnętrzne studio. Skoro sami już w zapowiedzi mówią, że gra nie będzie miała żadnych loadingów to jak sobie wyobrażasz, aby ta gra śmigała na podstawowym XOne lub PS4? Już widzę to piękne ciągłe doczytywanie się tekstur i dynamiczne 576p-720p na XO (i pewnie natywne 720p na PS4) w ledwo 30 klatkach.

    • Plusik 1
  17. 7 godzin temu, Fanek napisał:

    Też mnie mocno zaciekawił ten tytuł, smok nawiązuję do Deep down trochu. Ale gra chyba nie skończy tak samo co.

    To jest na silniku Luminous tym od FFXV ?

     

    Czekam na więcej info

     

    Na razie nie wiadomo, na razie jedynie trollują, że robi to ekipa od FFXV czyli Luminous Productions. Ich silnik potrafi pokazać pazur ale potrzebuję mocarnych bebechów aby to chodziło i wyglądało jak należy. Czy tym razem się ogarną to czas pokażę, szkoda byłoby aby na tak fajnym silniku wyszła jedna gra.

    • Plusik 1
  18. Mogli już mieć devkity ponieważ przy każdej generacji średnio są 3/4 wersje devkitów z różniącą się specyfikacją. To standard. Wystarczy sobie poczytać o wcześniejszych generacjach. To się nie zmieni, ponieważ to developerzy mówią producentowi konsoli co wtedy działa a co nie. W ten sposób developerzy wymusili na Sony aby PS4 miało 8GB RAMu a nie 4-ry jak pierwotnie chcieli zrobić (a MS dorzucił swoje).

  19. Soulstorm nigdy nie miał wyjść na PS3 skoro nawet w przypadku New 'n' Tasty ich platofrmą docelową było PS4 a reszta to porty zewnętrznego studia. Dla mnie wątpliwe było aby Soulstorm miał wyjść jeszcze na PS4 ale jednak wychodzi. Oddworld i J.A.W zawsze się dogadywali, więc nie dziwota, że olali X'a tak jak w przypadku ostatnich reedycji i remake'a jedynki. Czekam jak cholera i fajnie by było jakby wyszło na launch nowej konsoli.

  20. 31 minut temu, Observer napisał:

    To rozumiem przekładać konferencje, ale całą premierę konsoli? I kiedy niby wypuszczą, skoro konsole wypuszcza się na koniec roku? Gwiazdka 2021?

    O ile oczywiście znowu czarni nie zaczną plądrować sklepów albo żółci jeść chorych nietoperzy.

     

     

     PS3 i WII wyszły rok po premierze X360, więc tutaj sytuacja może się powtórzyć. Poza tym Switch wyszedł w Marcu i o ile się nie mylę Europa też przywitała PS3 na wiosnę, czyli jeszcze później niż reszta świata. Tak więc pisanie, że konsole wypuszcza się pod koniec roku to ściema. Jak będzie dobry sprzęt to sprzeda się niezależnie od tego w jakim miesiącu wyjdzie.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...