Skocz do zawartości

Ural

Użytkownicy
  • Postów

    294
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Ural

  1. Ural

    Killzone 2

    Fabuła jest jak najbardziej OK. Nie ma tutaj jakichś debilnych udziwnień, jest właśnie tak, jak być powinno. Owszem, nie jest to wysublimowane, bo mamy dobrych (ISA) i złych (Hellghastów), ale przecież tak było podczas obu światowych wojen (good vs. bad guys ), więc... nie oczekujmy cudów. Najważniejsze, że nie ma odniesień do żon, matek (no do matek są, w żartach), kochanek, co nie oznacza, że nie ma momentów bardziej emocjonujących, ale spoilerować nie chcę. W każdym razie mnie fabuła przypasiła, bo jest szorstka, prosta, a taka przecież jest wojna, w której żołnierze są tylko mięsem armatnim. Zresztą co tu dużo gadać - fabuła w FPS'ach i tak ma drugorzędne znaczenie. I co do tego co napisał Jacobss, to potwierdzam po raz kolejny - ten wycinek z dema jest wyjątkowo mało reprezentatywny, bo gra zaczyna pokazywać większy pazur dopiero od drugiej misji. Pierwsza, to taki swoisty tutorial .
  2. Ural

    Killzone 2

    Hmm, akurat gram po francusku i nie mogę powiedzieć, by było źle. Wprawdzie nie jest to genialny dubbing jak w Doomie III, ale też nie ma co narzekać. Zastrzeżenia mam w sumie tylko do głosu Seva, ale on i tak w grze mało gada. Ogólnie francuski przyzwyczaił mnie raczej do bdb dubbingów, często lepszych od angielskiego. Tym razem nie są to może wyżyny, ale i tak moim zdaniem francuski wypada lepiej niż polski. Tak czy siak jeszcze pora grę zaliczyć po angielsku i polsku, aczkolwiek jestem ciekaw jak się do tego zabrać, bo kasując save'a tracę statsy, a języka nie da się zmienić nawet jak chcesz rozpocząć grę na nowo, grrr - skrajny idiotyzm. Dziś sprawdzę, czy są osobne save'y do postępu w grze i do ustawień - w tym ma jedyna nadzieja .
  3. Ural

    Killzone 2

    Granat sugeruję przytrzymać R2 przed rzutem (dźwięk powie wszystko) - wystarczy 2 sekundki i wtedy rzucać. Bardzo przydatne zwłaszcza na wyższym poziomie trudności.
  4. Ural

    Killzone 2

    A mogę ja? Bo to bardzo trafne uwagi są - powiem wprost - miałem identyczne wątpliwości na początku! Tak jest przez pierwsze góra dwie misje - powiedziałbym, że w drugiej u mnie nastąpił przełom. Tej gry trzeba się po prostu nauczyć, bo jest inna od pozostałych FPS'ów w tym względzie. Tak jak pisałem - postawiono na realizm - nieco przypomina to pierwszego FEARA (na PC), ale jest o poziom (ba, kilka poziomów) wyżej. W każdym razie tak jak mówię - gdy już opanujemy wszystko, nauczymy się naszej postaci, zdobędziemy skilla, to gra się genialnie. Tak jak miałem kłopoty z opanowaniem tego wszystkiego, tak teraz mi leży to idealnie. A i jeszcze jedna sprawa - co do ołowiu który musimy wpakować. Z jednej strony Hellghaści mają mocny pancerz, ale prawda jest taka, że na normalu wchodzi się w nich jak w masło (odpaliłem na próbę na 2 minuty) - tak więc na hardzie po prostu trzeba w nich wpakować nieco więcej ołowiu.
  5. Ural

    Killzone 2

    Czyli dokładnie to, co pisałem Wam jeszcze przed demkiem - najlepsze rozwiązanie. Wprawdzie jakbym miał możliwość, to stworzyłbym alternatywny 3, hehe, no ale mówi się trudno. Tak na szybko, bo przejrzałem temat, to spokojna rozczochrana fani bety - grafika będzie znacznie lepsza niż w tym fragmencie z dema, ba, ten fragment z dema jest poniżej średniej jeśli chodzi o oprawę! Dlatego trochę żałowałem, że dali pierwszą miejscówkę, bo dało się dać lepsze do demka, ale z drugiej strony mogłoby to zepsuć Graczom niespodziankę, więc może o to chodziło. Ponadto (z tego co pamiętam) w tym fragmencie poziom trudności (na veteranie) nie jest jeszcze jakiś super wysoki, a nikogo zapewne nie chciano zniechęcać... Ja właśnie jestem na ostatniej misji i już cierpię, że that's the end ;(. Tak więc potem elite . A, no i czy w demie działa tilt podczas loadingu? To jest taki mały wypasik, hehe .
  6. Ural

    Killzone 2

    Przecież odpisałem na to pytanie . Tylko dyskusja tutaj taka żywa, że pewnie się gdzieś stracił - zaraz wyedytuje ten wpis i zapodam bezpośredniego linka . Edit: http://www.psxextreme.info/index.php?act=f...amp;pid=1741363
  7. Ural

    Killzone 2

    Prawda ( ). Pojawia się też ale więcej nie powiem .
  8. Ural

    Killzone 2

    Hehe, akurat tego jegomościa załatwiłem wczoraj w minutę na weteranie . A wracająć do kwestii języków - dla mnie to rzecz niezrozumiała, że nie można dowolnie ustawiać napisów i nie ma możliwości zmiany języka po wybraniu go na początku... liczę tutaj na patcha.
  9. Ural

    Killzone 2

    Wiesz, nie chcę się wypowiadać za Butchera, może miał na myśli AI naszych kompanów, bo to faktycznie jest średnie. Tzn. raz zachowują się ponadprzeciętnie, a raz jak ostatni debile stoją na środku pola walki i zbierają kilogramy śrutu w klatę, po czym błagają o ratunek . Tak więc sprawa się rozchodzi tylko o to, czy było omawiane AI przeciwników (które uważam za cn. bdb), czy naszych współtowarzyszy (średnie). Jakie jest na normalu nie wiem, przechodzę od razu na Veteranie (więc ciężko mi porównać). Potem planuję zaliczyć na elite, a następnie bawić się na normalu, by siać spustoszenie for fun . A dodam jeszcze jedno moje wrażenie, że AI poszczególnych Hellghastów (i nie mam tutaj na myśli różnych typów jednostek) wydaje się być zróżnicowane. Może to błędne wrażenie, może nie - w każdym razie zachowania są chyba różne, co traktuję na plus, bo jest bardziej realistyczne. Tak jak pisałem wyżej - nie mam porównania między normalem, a veteranem, bo zacząłem od tego drugiego. Wiem natomaist, że walka jest o każdy metr kwadratowy lokacji - teraz mam akcję na moście, to jest to po prostu majstersztyk i tak chciałbym widzieć wszystkie gry wojenne - tj. każdy boi się wychylić nos przez dłuższy czas zza swojej osłony, by nie oberwać kulki - ta misja, to miazga dla fana strzelanek/klimatów wojennych, bo jest mocno realistyczna - kolesie tyłem oparci o bariery, wszyscy pochyleni, wysuwanie co najwyżej broni, krzyki, syf, pełno dymu, wybuchów, kule świszczące nad głową i posuwasz się naprawdę tip-topem - w rzeczywistości przecież takie walki twałyby całe godziny, a nie kilka minut i tutaj ma się podobne poczucie. Ale taka dygresja . Co do porównania H3 vs. K2 - powiem w 100% szczerze. Nie lubię klimatów Halo, ale po dyszce Butchera (echm, pozdro ) powiedizałem sobie, że musi to być jednak wpytke, a gra mnie całkowicie odrzuciła. Jestem fanem strzelanek od zawsze, ale po pograniu w H3 nie zauważyłem jakiegoś genialnego AI. Inna sprawa, że ciężko to porównać, bo w H3 przeciwnicy są mocno różni, a Hellghaści, to jednak jak ludzie, więc łatwiej zdefiniować czego po nich oczekujemy. Poza tym inne jest rozplanowanie lokacji... w H3 odniosłem wrażenie, że cała uwaga jest skoncentrowana na mnie, natomiast w K2 na szczęście nie wszystko koncentruje się na Graczu, co daje większy realizm (nasi towarzysze też są celem). Ogólnie H3 wydało mi się łatwiejsze i bardziej arcade'owe, ale jako "nie fan" serii powiem tylko tyle, że zdecydowanie wolę K2 - jest taka masa smaczków na polu walki, że chciałoby się wyjść ze swojej postaci i po prostu móc kamerą poobserwować jak się wszyscy zachowują, bo nazwałbym to "poezją wojny" .
  10. Ural

    Killzone 2

    Nie wiem na jakim poziomie trudności przechodzili grę - ja od razu zacząłem od najtrudniejszego jaki był dostępny, czyli veteran (dostępne są 3). Jeśli więc grali na normalu, to ciężko mi się wypowiadać. Natomiast jeśli na weteranie, to całkowicie nie zgadzam się z opinią, że AI jest standardowe. Jak widzę że koleś do którego zaczynam naparzać zaczyna tyłem wycofywać się za najbliższą kolumnę (by móc mieć mnie na celowniku), w chwilę potem gdy celuję do kolesia obok biegnącego w moją stronę ten pochyla się gdy zaczynam mu celować w łeb, by po jakiejś minucie gdy celuję ze snajperki obserwować, jak koleś wbiega na pole walki klucząc abym nie mógł go namierzyć (nie biegnie po prostej linii jednym słowem, jak w zasadzie we wszystkich grach tego typu), to dla mnie to nie jest standardowe AI . A to wycinek gameplay'a sprzed minuty, bo właśnie gram. Zgadza się - kolesie potrafią wybiegać z różnych kierunków, ale nie zmienia to faktu, ze nieźle przy tym główkują i naprawdę czasem ciężko w któregoś wycelować, bo ruchliwe to skurczybyki.
  11. Ural

    Killzone 2

    Co do tego miałem przez pewien czas wątpliwości, bo faktycznie tak to wyglądało - rozwalałem gostków, a pojawiali się wciąż nowi. Ale jak się okazało, nie jest jednak tak jak w COD i chwała bogu - jak oczyścisz teren akcja się uspokaja i możesz iść dalej (nieco jak w GoW) aczkolwiek zauważyłem też, że można często próbować się przebić szybciej, tj. unikając z niektórymi walki (nie ma jakichś odpałów w stylu GoW, że przeciwnik jakiś się zaciął gdzieś i póki go nie zabijemy nie możemy iść dalej). Powiem tak - odczucia jak najbardziej realistyczne, a jeśli przychodzą posiłki, to jest to umotywowane, zresztą jak w rzeczywistości posiłki zawsze mogą się pojawić. No i walka jak dotychczas jest wymagająca, a kolesie potrafią narobić niezłego bigosu. Na normalu pewnie łatwiej. I zdecydowanie warto sobie zwiększyć czułość analoga, bo Hellghaści to ruchliwe skurczybyki i jak taki oberwie, to nie staje w miejscu, jak w wielu innych FPS-ach. Tak naprawdę, to żadna gra od dawna nie dawała mi takiego sugestywnego odczucia, jakbym grał z prawdziwym przeciwnikiem - ostatnią taką może był F.E.A.R., gdzie potrafili oni również zachowywać się naprawdę sensownie na polu walki - tutaj także goście nie są tylko tarczami i potrafią mocno zaskoczyć momentami swoim zachowaniem. Zresztą nawet 2 przeciwników potrafi czasem stanowić wyzwanie, a jak jest ich np. 10, to jest po prostu hardcore (pozytywny)! Widać zresztą, że o ile zaskryptowano pojawianie się nowych zastępów przeciwników, to już ich zachowanie jest sprawą otwartą. Myślę, że także dlatego można grać przeciw botom w multi - po prostu Guerillasi stworzyli świetny system AI jeśli o to chodzi i przeciwnicy potrafią się odnaleźć na polu walki. Co za tym idzie nie ma co się spodziewać, że po śmierci będziemy znać już ich zachowanie na pamięć i będziemy wiedzieć co zrobią (jak np. w ostatnim COD) - tutaj nigdy nie wiesz, czy koleś będzie próbował zajść cię od tyłu, czy z lewej, czy wreszcie będzie czekał za osłoną. Jasne, powtarzają się pewne akcje, to bardziej wynika z tego, że po prostu pewne zachowanie jest naturalne - typu schowanie się za najbliższą osłoną Niemniej nawet umieranie nie stanowi problemu, bo każda walka jest inna i jest cała masa możliwości rozwiązania jej, więc warto kombinować na różne sposoby.
  12. Ural

    Killzone 2

    Tak? Cielawe. bo mieszkając w USA wolałbym obejrzeć SuperBowl niż badziewie pokroju Lostów czy innego telewizyjnego tasiemca. Reklamy nie widziałem, ale faktem jest, że to mniej więcej tak, jak puścić reklamę w przerwie finału Ligi Mistrzów - nie widzę więc w tym nic chybionego. Inna sprawa, że gra broni się sama - najlepsza gra tego typu obecnej generacji - przy każdej lokacji mam koparę na ziemi i czuję się zmaskarowany! Niestety nie da się aktualnie wbić na żadne serwery, by poszarpać w multi ;/.
  13. Ural

    Killzone 2

    No z językami jest przerąbane, to trzeba przyznać. Lubię zmieniać jęzki - w końcu stanęło na graniu po francusku (francuski dubbing w grach zwykle najlepszy). Polski jest ok, ale wprowadza klimat zbyt bajkowy jak dla mnie - w każdym razie średnio pasuje, co nie znaczy, że jest zły. Angielskiego jeszcze nie odpalałem - w sumie przejdę grę i tak z 3x, więc wypróbuję każdą opcję . Powiem tak, bo K2 mam aktualnie na chacie ;P - miazga, to za mało powiedziane! Ta gra mnie po prostu ZMASAKROWAŁA, a dopiero skończyłem drugą misję - o tym, że wygląda bajecznie wiadomo, ale jak się w to gra - COD i cała reszta mogą się schować, GoW i GoW2 choć świetne, to nie ta liga - skok jakościowy jest ogromny i nie tylko mam tutaj na myśli grafikę. Owszem, niby to tępe strzelanie, ale przecież taka jest wojna. Co więcej chyba w żadnej grze nie czułem takiej wczuwy w walkę - naprawdę czuć klimat wojenny i bynajmniej na AI narzekać nie można (gram na Weteranie) - jak koleś jest np. za osłoną i wysunie głowę, to nie ma gwarancji (jak w 99% innych gier), że ponownie ją wysunie w tym samym miejscu - równie dobrze może przejść na drugą stronę, wycofać się, itp. - no i przeciwnicy nie czekają na nas, tylko sami wychodzą i potrafią zrobić z nas mięso armatnie. Ogólnie gra jest trudna, nie ma co i ginie się często, ale nie jest to jak w wielu tytułach (COD5, GoW) ginięcie irytujące przez debilizmy wymyślone przez twórców, albo skiepszczone sterowanie - ginie się przez własne błędy. Dlatego działa to wyjątkowo motywująco, bo ma się ochote inaczej podejść do każdej miejscówki i kombinować jak tutaj wszystkich wykosić. No i ta grafa, mam ochotę lizać ekran! A tutaj teksty pisać trzeba zamiast grać, eeeeechhh. I może fanom FPSów oszczędzę jednej rzeczy - warto sterowanie od razu ustawić sobie na Alternatywne i włączyć aktywne zoomowanie (że puszczenie przycisku zooma go wyłącza, a nie ponownie wciśnięcie). Czułość też warto nieco zwiększyć, bo celownik pracuje tutaj trochę inaczej niż w innych grach i trzeba się do niego przyzwyczaić.
  14. Ural

    PlayStation HOME

    Szkoda - zwykły ranking online sporo by dał...
  15. Ural

    PlayStation HOME

    Te czasy się gdzieś zapisują? Na razie udało mi się "wykręcić" (a raczej wylatać ) 53 sekundy jeśli chodzi o przelot... ale zero rankingów, ani niczego .
  16. Ural

    Killzone 2

    Hehe, żebym ja Ci nie napisał, co się robi z grą na DZIEŃ przed oddaniem golda do tłoczenia, bo byś się tu mocno zdziwił . Ale akurat w przypadku K2 można się faktycznie spodziewać, że poprawiają drobnostki, bo chłopaki miały aż nadmiar wolnego czasu, by tytuł dopieścić - z drugiej strony gdyby nie było znaczących zmian, to nie słaliby tym samym ekipom do recenzji nowszego builda - czyli jednak chodzi o jakieś zauważalne rzeczy. Pewnie to wciąż szczegóły, ale jednak. Natomiast w przypadku innych gier, które nie są w produkcji - bagatela, minimum 4 lata, to już nie jest tak różowo i w ciągu 3 ostatnich tygodni zwykle zachodzi więcej zmian, niż przez wcześniejsze 2-3 miesiące, bo nagle wszyscy się sprężają... Tak czy siak, fajnie że jeszcze grzebią w kodzie. Może po prostu poprawili parę szczegółów, które wypłynęły w pierwszych reckach. Jakby nie było, mogą jeszcze grę dopieszczać do początku lutego, czyli właśnie z 3 tygodnie - a to jeszcze lepiej wróży finalnej wersji, która pewnie będzie jeszcze bardziej dopieszczona niż "Review 2" .
  17. Ural

    Hehe, spoko byle foch do HIV'a i Butchera, bo to oni pisali, hehe ;). No i zależy jak szybko chipsy jesz :).

  18. Ural

    Killzone 2

    Jest jeszcze inna opcja - dość chamska . Że limitka ukaże się i owszem, ale np. w 2 tygodnie po premierze normalnej wersji - czyli naciąganie maniaków na podwójne wydawanie kasy, hehe. Ale to traktujcie bardziej w kategorii żartu .
  19. Ural

    Killzone 2

    Widocznie sama fabula i zalozenia tworcow dotyczace trybu single player nie pozwalaly na wcisniecie drugiego gracza i stworzenia trybu Cooperative. Zreszta na ten temat wypowiadal sie jeden z producentow gry: Czyli potwierdziło się to, co napisałem wyżej - powody techniczne przede wszystkim, bo kwestię fabuły dałoby się spokojnie ominąć (każdy z graczy u siebie w domu byłby traktowany jako postać główna, a jego towarzysz jedynie jako "support" ).
  20. Ural

    Killzone 2

    Nie każda gra nadaje się do co-opa. GoW np. był od początku tworzony z myślą, że masz partnera podczas zabawy, a K2 już nie. Inna sprawa, że na upartego pewnie dałoby się co-opa wrzucić np. jako element do odblokowania po przejściu gry w singlu, z drugiej strony też nie wiemy czemu tego nie zrobiono - może były jakieś powody natury technicznej (a wbrew pozorom, mogły takie być, bo zwykle online niesie ze sobą różne ograniczenia). Mnie osobiście tego trybu nie brakuje, bo jestem raczej typem samotnika w takich grach, ale fakt faktem mogli zawsze zrobić co-opa choćby w takiej formie, jak w Resistance 2 (specjalne mapy) skoro im nie pasowało do historii z K2... zobaczymy, może jednak dadzą jakiegoś paka z dodatkowymi mapami do multi i np. ze specjalnym co-opem w stylu Resistance 2. Tak czy siak wiele gier co-opa nie ma i nikomu to nie przeszkadza (vide: Bioshock).
  21. Ural

    Killzone 2

    Też coś koło tego obstawiam. A teraz back 2 work, hehe.
  22. Ural

    Killzone 2

    Reklam, czy z powodu na hype? Zastanów się dobrze - czytasz gazety, neta, oglądasz trailery, wszędzie same zachwyty... czy faktycznie kupiłeś tylko dlatego, bo zobaczyłeś reklamę, czy może kupiłeś, bo był taki hype i Ci się udzielił? Zgadzam się, że reklamy były walone wszędzie w przypadku GTA4, ale sporo rzeczy jest tak reklamowanych i poddajesz się tak łatwo samej reklamie? Sam zresztą napisałeś ""tak sie nia wszystcy zahwycaj nie moze byc zla" - zachwycają = hype. A hype sprzedaje gry - w przypadku GTA4 moim zdaniem wystarczyła magia tytułu oraz parę puszczonych trailerków, strzępy informacji, a potem recenzje, w których gra dostawała dychy (IGN, itp.). Myślę, że mimo wszystko hype również Tobie się udzielił . Bo w grach zwykle tak to działa... Myślę, że bez jakiejkolwiek promocji GTA4 wcale nie sprzedałoby się wiele gorzej (a może nawet przyniosło więcej zysku, bo na te reklamy wydali pewnie kupę kasy). Zresztą o czym mówimy - GTA to najsilniejszy brand obecnie. Przecież sam pracuję w firmie robiącej gry . Myślisz, ze w Sony zatrudnią nowego grafika by zrobił taki stroik? Oni mają już sztab grafików. Owszem, ktoś zrobi koncept, ktoś zrobi model, ktoś wreszcie wrzuci to do Home, itd. - pewnie kilka osób będzie w to wciągniętych. Ale wszystkie te osoby już pracują w Sony i jedyny koszt z tym związany, to będzie zużyty prąd. Nie będzie przecież rekrutacji by machnąć nowy stroik do "domku" . Sony wykorzysta swoje dostępne już teraz zasoby, czyli ludzi którzy są na pensji i co miesiąc dostają swoją dolę. A dola ta będzie taka sama, czy machnie stroik Hellghasta, czy nowy karabin, czy koncept nowego autka do innej gry, itd. - koszta zerowe - tylko poświęcony przez artystę i innych czas, który zamiast na to poświęciliby na coś innego (np. na nicnierobienie, jak to często w dużych firmach bywa, czas w nich potrafi przeciekać między palcami;)). Premię za stroik, albo dodatkową postać, hehe. To w jakiej to firmie pracujesz? . Psim obowiązkiem grafika jest to zrobić i nikt nie będzie go pytał o zdanie. Po to tam pracuje i za to dostaje co miesiąc kasę. Inna sprawa, że w Sony na 100% pracują ludzie odpowiedzialni tylko za Home i robienie takich stroików. Nikt nie dostanie za to extra kasy - bądź realistą. Sam bym nie dał, a jako Project Manager jestem aż nazbyt łaskawy .
  23. Ural

    Killzone 2

    Jak to nic ich nie kosztuje... :| przeciez trzeba zaplacic artyscie ktory wykonal ten Asset... Ale napewno kosztuje to mniej niz wyprodukowanie figurki ale zawsze Nie bądź naiwny . Zapłacić artyście - owszem trzeba, ale ten artysta pracuje na etat i ma odgórne zalecenie, że ma machnąć stroik Hellghasta zamiast się obijać . Ot, siedzi na pensyjce, a nie dostaje zlecenie na umowę o dzieło . No niestety, takie realia. To nie artyści spijają śmietankę. Dlatego imo jeśli Sony coś taki stroik będzie kosztować, to będą to totalne grosze.
  24. Ural

    Killzone 2

    Akurat na szmacianego sackboya to ssanie z rynku byłoby na pewno, nie wiem czy wzrost sprzedaży byłby tak duży. Chyba nie jesteś rodzicem, wujem, ciotką itd. dzieciaki przed świętami mają rozbiegane oczka a Sackboy ma ogromny potencjał, do tej pory reklamy kierowane były do zapalonych graczy (błąd oni o tej grze wiedzą), powinno się kierować to w tych na rynku którzy nie mają pojęcia o produkcie o i frajdzie jaką przynosi to wspólne granie. Marketing z dupy. Powinni kupić kogoś od N. Tak na sackboya popyt na pewno by był... ale tutaj mówimy o K2 . A co do marketingu N... N raczej wypromowało samą konsolę, a już niekoniecznie konkretne tytuły. Wii stało się trendy - trochę jak iPhone. Pewne produkty sprzedają się same wbrew wszelkiej logice.
  25. Ural

    Killzone 2

    Sam sobie zaprzeczasz. iPhone jest przereklamowany (i to mocno), tutaj zgoda, ale GTA4 sprzedało się same. Sprzedał je sam hype. Może dodam jedno - w przypadku gier najlepszą reklamą sa trailery, screenshoty, fragmenty gameplay'a, recenzje, itd., które wszyscy oglądają i jak są dobre, to napalają się na dany tytuł. Bo gry, to nie proszek do prania. Mało kto kupuje gry, bo widział reklamę w TV (pomijam tytuły pokroju Fify, czy nowego NFS, bo to zupełnie inna kategoria produkcji).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...